Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

Przepraszam za offa:

[U]Jak możesz to roześlij do znajomych informację tej treści:[/U]

[B]Rozprawa apelacyjna w sprawie zabijania w schronisku w Białce psów i wytapianiu z nich smalcu [/B]
[B]odbędzie się:[/B]
w dniu [COLOR=red][B]22 lutego 2008 r. godz. 12.10, sala VIII[/B][/COLOR]
w Sądzie Okręgowym w Radomiu, ul. Piłsudskiego 10

[B]Zorganizujmy PIKIETĘ!!!![/B]

[B]Trzeba pokazać,że jest nas dużo. [/B]
[B]Że chcemy coś zmienić w tym kraju.[/B]

Z[B]aprotestujmy przeciwko pseudoschroniskom!!![/B]

[B]DOGOMANIACY ŁĄCZMY SIĘ!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

jesli ktos ukradnie rower to nie powód abym wpakował mu cały magazynek w głowe. tu chodzi o tego " myśliwego" , który z całą pewnością kropnąłby waszego psa tez i na łące nad rzeka, na wybiegu, gdzie kolwiek jesli by nie widzial w zasięgu oka opiekuna i czułby ze to mu sie upiecze. to taki trening, nie ma zwierza to choc psa walnąć. Duża cześc mysliwych las i zwierzyne ma głeboko w d....e , aby co do gara wrzucic i czym przed kolegami sie pochwalić. tych co szanują las mozna spotkac przy dokarminiu. Na roboty w kole kilku, na strzelania kupa. sami między sobą wiedza kto z nich kłusuje , tylko głupio o tym gadać. Przepychanki i kłótnie na forum nic dobrego nie dają. Do lasu proponuje chodzic z psem na smyczy lub na lince i najlepiej w takich szelkach, to moze nie zastrzela wam psa

[IMG]http://img175.imageshack.us/img175/7518/psy003ru6.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No nie sadzę aby to uchroniło naszego psa przed odstrzeleniem jak trafimy na takiego osobnika jak funkcjonuje na forum PZŁ,
[quote] Ptica,daj spokój !!!!
Że masz jeszcze siłę wdawać sie w idiotyczne dyskusje z jakimś sagajem i tym podobne,ubili kundla i po temacie.Trzeba bylo go miec na otoku.finał!!![/quote]autorstwa [B]andre[/B][quote][B]daras6022[/B]
Myśliwy (Kraków) a z ciebie debilu nie? dopiero z ciebie sie śmieje [/quote][quote]Jak czytam twoje wypowiedzi to aż mnie mdli chyba się zaraz uzewnętrznięęęęęęeeeeee błęęęęęęęęeeeee nadal podtrzymuję co powiedziałem według mnie nie byłbyś w stanie odróżnić psiej dupy od gitary basowej albo makaronu od zwojów swojego mózgu. błęęęęęęęęeeeee błęęęęęęęęeeeee błęęęęęęęęeeeee ide z tą bo sobie zniszczę żołądek. [/quote][B]to tez daras6022

[/B]Mojego kolegi pies CV miał obrożę,był na lince,posiadał jeszcze apaszkę na karczychu w kolorze czerwonym z nadrukiem, jak się wabi,co nie uchroniło go przed odstrzałem.Żenujące było to iż myśliwi w ilości trzech osobników nie zauważyli tegoż wyposażenia psa, natomiast podziw wzbudził strzał,podobno w komorę dostał:angryy:
Kopiuję również wypowiedź Marsa(Mars chylę czoła,bo taka wypowiedź zwolenników w PZŁ Ci nie przysporzyła)
[quote] Ad PTICA
Co do strzelania do psów myśliwskich...
Myślisz że ten "myśliwy" rozróżniłby huskiego od łajki zachodnio-syberyjskiej? A o głośniej sprawie zastrzelenia wyżlicy NELI i jednoczesnego postrzelenia jagdteriera nie słyszałeś?
Masz rację że każdy myśliwy jest odpowiedzialny za to co robi i do czego strzela. Tyle że jak taki burak odstrzeli bez pomyślunku psa to szkodzi nie tylko właścicielowi i sobie ale także Mi,Tobie i innym psując wizerunek na który pracuję przez wszystkie lata polowania. Dlatego będę bardzo zadowolony jak ten koleś wyleci z PZŁ na zbity pysk i każdy taki następny też. Możliwośc strzelania zdziczałych psów jest u nas puszczona na żywioł. Zarząd powie na WZ - wolno strzelac ale rozsądnie i myśli że ma problem z głowy. A według mnie w każdym kole jest maks 10-20% myśliwych którym można dac mozliwośc odstrzału tych psów bo są najczęściej w terenie, wiedzą co się dzieje, znają większośc okolicznych mieszkańców wraz z ich psami i MYŚLĄ. Do tego powinny dochodzic specjalne szkolenia odnośnie zachowania się takich psów i postępowania ze strzelonymi burkami, robione we współpracy z organizacjami zajmujacymi się ochroną zwierząt. Byłoby mniej zgrzytów i niepotrzebnych awantur.[/quote]a to link do strony o Neli
[URL]http://arka.strefa.pl/mysliwi.html[/URL]
Paradoksalnie to my,krzykacze spoza PZŁ,możemy przyczynić się do wyczyszczenia patologi z szeregów myśliwych,aczkolwiek gdyby to odemnie zależało to, nie było by PZŁ

Link to comment
Share on other sites

Nie nie trudno,tylko wypadki się zdarzają,co nie oznacza iż nie myślący myśliwy ma grzać do takiego psa jak do tarczy strzelniczej naginając przepis
[FONT=Arial][SIZE=2][I]Art. 33a .
3. Zdziczale psy i koty przebywające bez opieki i dozoru człowieka na terenie obwodów łowieckich w odległości większej niż 200 m od zabudowań mieszkalnych i stanowiące zagrożenie dla zwierząt dziko żyjących, w tym zwierząt łownych mogą być zwalczane przez dzierżawców lub zarządców obwodów łowieckich.

[/I][SIZE=3]A pies mojego kolegi był na lince i mimo to został zastrzelony,bo myśliwy nie miał pojęcia o rasach i myślał że wilk:crazyeye:.Skoro potrafił tak precyzyjnie złożyć się do strzału to nie sadzę aby nie zauważył apaszki i obroży w kolorze czerwonym,ponad to mam wrażenie że używają broni z luneta,czy jak to się nazywa,więc jest możliwość zidentyfikowania czy pies jest zadbany,czy posiada np.obrożę.Zastrzelenie takiego psa jest niczym innym tylko treningiem.

[/SIZE]
[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Przerazajacy jest brak refleksji, ze dla poszanowania prawa i (przede wszystkim!) dobra wlasnego psa, nie warto popelniac wykroczenie, by scigac mysliwego czy lesnika za przestepstwo. W imie przekonan ryzykowac zdrowiem i zyciem zwierzecia swojego i innych, "cudzych", dzikich :shake:.
Zle prawo mozna zmieniac, ale metodami prawnie dopuszczonymi...
A wydawalo mi sie, ze m.in. watek jest ku przestrodze dla wszystkich psiarzy, by zrozumiec, co moze stac sie naszemu psu, ale i co on zlego moze wyrzadzic...
I poziom dyskusji byl do czasu....

Lisica, czy ten mysliwy strzelal do psa bedacego o 5-10 m od wlasciciela :-o ?

I moze warto byloby zastanowic sie na poczatek nad wprowadzeniem obowiazkowych badan zdrowotnych i testow psychologicznych, powtarzanych okresowo dla wszystkich posiadajacych bron z uwzglednieniem mysliwych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']
I moze warto byloby zastanowic sie na poczatek nad wprowadzeniem obowiazkowych badan zdrowotnych i testow psychologicznych, powtarzanych okresowo dla wszystkich posiadajacych bron z uwzglednieniem mysliwych?[/quote]

Każdy nowy myśliwy przechodzi takie badania psychologiczne. Jeżeli właśnie projektowana nowelizacja ustawy o broni i amunicji wejdzie w życie po myśli Policji, to takie badania trzeba będzie powtarzac co 5 lat (tak jak obecnie wszyscy posiadacze broni innej niż myśliwska)

Link to comment
Share on other sites

Mars, myslalamo powtarzalnosci takich badan i np. o wieku, do ktorego mozna posiadac bron i polowac. Np. w UK prowadzic samochod mozesz do 75 r.z, potem albo coroczne badania, albo utrata prawa jazdy, ze wzgledu na obnizona zdolnosc postrzegania i potencjalne zgrozenie na drodze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS'] badania trzeba będzie powtarzac co 5 lat (tak jak obecnie wszyscy posiadacze broni innej niż myśliwska)[/quote]

Ja się tak na prawdę zastanawiam dlaczego nie jest tak od początku, przecież broń to broń i z tej i z tej można zabić więc dlaczego myśliwi mają takie przywileje.

Link to comment
Share on other sites

Myślę że dlatego że są inne okoliczności używania broni służącej do obrony osobistej a broni myśliwskiej. Przy strzelaniu do człowieka zapewne wchodzą takie emocje jakie mało kto z nas chciałby przeżywac. Zresztą wystarczy przejrzeć statystyki że celowe zabójstwa/postrzelenia z legalnie posiadanej broni myśliwskiej zdażają się niezmiernie rzadko. Istnieje za to pogląd iż nowelizację mocno lobbuje środowisko lekarzy-psychologów. Badanie kosztuje średnio 300-350 zł. Średnio rocznie do zbadania byłoby 25 tys osób, czyli do zgarnięcia rocznie 7,5 mln złotych. Jest o co walczyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS'] Zresztą wystarczy przejrzeć statystyki że celowe zabójstwa/postrzelenia z legalnie posiadanej broni myśliwskiej zdażają się niezmiernie rzadko. [/quote]

Jak by spojrzeć na statystyki i sprawdzić ile osób [U]legalnie[/U] posiadających broń postrzeliło lub zabiło innego człowieka to też jest ich bardzo mało, co jednak nie zmienia faktu że posiadają broń palną i powinni być odpowiednio kontrolowani, badani i tak samo powinno moim zdaniem być myśliwymi.

Link to comment
Share on other sites

Przepisy przepisami i wścieklizna wścieklizną. Jednak wielu myśliwych strzela do psów jak i kotów jak do tarczy, wbrew przepisom (mam w otoczeniu leśniczych i myśliwych, wiem co mówię).
Jedynym środkiem jest nagłaśnianie tych spraw i wytaczanie spraw cywilnych.

Link to comment
Share on other sites

nie wiem ile to wniesie do dyskusji ale mam znajomego myśliwego(zdanie w tej materii różni nam się diametralnie) ale powiedział mi jedną rzecz:prawdziwy myśliwy NIGDY nie zastrzeli psa, który jest niedaleko ludzi, posiada obrożę i widać po nim że jest czyiś!!!!
On sam pochodzi z Bieszczad i opowiadał że problem zdziczałych psów istnieje natomiast każdy prawdziwy mysliwy potrafi odróxnić pieska domowego od zdziczałego, kłusującego psa.
I owszem w lesie istnieje zakaz puszczania psow luzem ale to NIE JEST POWÓD żeby go zastrzelić!!!!!!! Jedno nie ma związku z drugim.
Ten który zastrzelił psa kiedy niedaleko byli ludzie to zwykły KRYMINAŁ

Link to comment
Share on other sites

[quote name='le bon']nie wiem ile to wniesie do dyskusji ale mam znajomego myśliwego(zdanie w tej materii różni nam się diametralnie) ale powiedział mi jedną rzecz:prawdziwy myśliwy NIGDY nie zastrzeli psa, który jest niedaleko ludzi, posiada obrożę i widać po nim że jest czyiś!!!!
On sam pochodzi z Bieszczad i opowiadał że problem zdziczałych psów istnieje natomiast każdy prawdziwy mysliwy potrafi odróxnić pieska domowego od zdziczałego, kłusującego psa.
I owszem w lesie istnieje zakaz puszczania psow luzem ale to NIE JEST POWÓD żeby go zastrzelić!!!!!!! Jedno nie ma związku z drugim.
Ten który zastrzelił psa kiedy niedaleko byli ludzie to zwykły KRYMINAŁ[/quote]

Popieram, oczywiście. W domu też mam myśliwego i na wyżej wymieniony temat zawsze jest wojna... Rzecz w tym, że wszystko zależy od etyki i zdrowego rozsądku myśliwego. A tu, niestety, sytuacja jest często żałosna...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Przerazajacy jest brak refleksji, ze dla poszanowania prawa i (przede wszystkim!) dobra wlasnego psa, nie warto popelniac wykroczenie, by scigac mysliwego czy lesnika za przestepstwo. W imie przekonan ryzykowac zdrowiem i zyciem zwierzecia swojego i innych, "cudzych", dzikich :shake:.
Zle prawo mozna zmieniac, ale metodami prawnie dopuszczonymi...
A wydawalo mi sie, ze m.in. watek jest ku przestrodze dla wszystkich psiarzy, by zrozumiec, co moze stac sie naszemu psu, ale i co on zlego moze wyrzadzic...
I poziom dyskusji byl do czasu....

Lisica, czy ten mysliwy strzelal do psa bedacego o 5-10 m od wlasciciela :-o ?

I moze warto byloby zastanowic sie na poczatek nad wprowadzeniem obowiazkowych badan zdrowotnych i testow psychologicznych, powtarzanych okresowo dla wszystkich posiadajacych bron z uwzglednieniem mysliwych?[/quote]

Do tego nie można nic dodać. Proste i jasne. (Niestety nie dla wszystkich).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']

Lisica, czy ten mysliwy strzelal do psa bedacego o 5-10 m od wlasciciela :-o ?

I moze warto byloby zastanowic sie na poczatek nad wprowadzeniem obowiazkowych badan zdrowotnych i testow psychologicznych, powtarzanych okresowo dla wszystkich posiadajacych bron z uwzglednieniem mysliwych?[/quote]
Nie więcej niż 5-6 m.Najpierw był strzał i zgłupieliśmy,po chwili zobaczyliśmy ze kolegi Wilczak leży.Było to nie wiecej niż 100-150m od zabudowań a 30-50 do linii drzew.Nigdy wiecej nie chciałabym zobaczyć takiego widoku.Człowiek zadaje sobie pytanie "Dlaczego?",jest rozpacz,frustracja niemoc i furia jak widzisz podziw w oczach i słyszysz słowa uznania za oddany strzał,a potem bezczelne kłamstwo przy patrolu policyjnym że linka to pośmiertnie została przyczepiona.

Link to comment
Share on other sites

Powinny być okresowe testy psychologiczne i zdrowotne, tak jak pisze Mars. Dodatkowo, raz na jakiś czas powinno się sprawdzać poziom wiedzy myśliwych.

Moje przykłady z ostatnich dwóch lat są takie:

odnośnie wiedzy:

mój sąsiad (oczywiście członek PZł) w centrum Krakowa, na ulicy, obok spacerujących ludzi i przejeżdżających samochodów rozstrzelał kilka srok (w tym dwie moje prywatne) po czym tłumaczył, że sroka to szkodnik a szkodniki należy eliminować w każdym miejscu, nawet w środku miasta. Większośc myśliwych z którymi o tym rozmawiałam oburzało się faktem strzelania w mieście, przy czym nikt nie kwestionował tego, że sroki należy eliminować. Zatrzymali się na etepie sprzed kilku dobrych lat, kiedy za parę łapek sroczych dostawało sie 2 punkty. Tymaczasem sroka podlega częściowej ochronie i na jej odstrzał konieczne jest zezwolenie.

odnośnie zdrowia fizycznego:

myśliwy (wsławiony rozstrzelaniem szczeników zamkniętych w worku) pobiera rentę z powodu ślepoty na jedno oko. Fakt ten uniemożliwia mu pracę ale nie uniemożliwia oddawania strzałów ponieważ oślepł po uzyskaniu legitymacji PZł

odnośnie zdrowia psychicznego:

przykłady opiszę jak będę mieć więcej czasu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lupak']:crazyeye: Czy tak trudno jest zrozumieć, że psów w lesie puszczać luzem nie wolno ? :shake::shake::shake:[/quote]

A ciezko jest zrozumiec, ze piesi tylko moga przechodzic na pasach? Czy to oznacza, ze jak nie przechodzi na pasach pieszy to ma prawo kierowca go samochodem zabic? NIE!! Tak samo mysliwy nie ma prawa czynic samosądu na psie.

Link to comment
Share on other sites

Las przy ktorym mieszkam(puszcza prawnie chroniona..) jest wciagniety w granice terytorjalne miasta.W weekeny jest oblegany przez mieszkancow z miasta.Spotyka sie tu wszystko,poczawszy od quadow(sluzby lesne nie moga sobie poradzic z amatorami tych pojazdow)po spuszczone jamniki.W tym wszystkim dzika zwierzyna ktora licznie tu wystepuje..nie slyszalem o zadnym przypadku zabicia dzikiego zwierzaka w nastepstwie spotkania z psem,czlowiekiem(pomijam zwierzeta potracone przez samochody..)

Link to comment
Share on other sites

maxxel tu nie chodzi o to że taki pies weźmie i zagryzie sarne. Chodzi o to że zgoni z gniazda kurę bażancią - jajka przemarzną, przegoni wysokokotną sarne - wysokie ryzyko poronienia, przegoni z kryjówki młodego koźlaka - problem z odnalezieniem matki. itd.

Ad ARKA
Masz rację, za przejście w niedozwolonym miejscu grozi mandat a nie śmierc. Ale ludzie tak przechodzą i czasem giną. I czyja wtedy wina? Kierowcy czy pieszego?

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

[quote name='MARS
Ad ARKA
Masz rację, za przejście w niedozwolonym miejscu grozi mandat a nie śmierc. Ale ludzie tak przechodzą i czasem giną. I czyja wtedy wina? Kierowcy czy pieszego?[/quote']

Jeśli pieszy nagle wtargnie - kierowca moze byc uwolniony od odpowiedzialnosci zdaje sie. Ale kierowca widzac czlowieka przechodzacego nawet w niedozwolonym miejscu nie powinien starac sie go przejechac, moze skląc, jak go nerwy poniosą, moze ominać, jesli zobaczy wystarczająco wczesnie, moze poinformowac policjanta, o ile jest taki w poblizu. I gdyby byla pewnosc nieuchronnej kary finansowej, i wystarczajaca ilosc bezpiecznych przejsc - wypadki z udzialem pieszych poza pasami zdarzalyby sie nieporownanie rzadziej.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

a ja caly czas będe obstawać przy tym że puszczenie psa bez smyczy w lesie nie jest powodem do jego zabicia!!!!!!!pomijam że prawo nie przewiduje takich przypadków .....

są sytuacje czasem bardzo krytyczne typu:ucieka nam pies, wyrywa się z szelek, obroży bo coś mu huknęło za plecami-sytuacja hipotetyczna aczkolwiek możliwa-czy to już jest powód żeby go zastrzelić?

a poza tym zrob^l się wielki OT-bo chodziło o namiary prawnika, który zająl się by tą sprawą a nie zabawa w sądy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ARKA']A ciezko jest zrozumiec, ze piesi tylko moga przechodzic na pasach? Czy to oznacza, ze jak nie przechodzi na pasach pieszy to ma prawo kierowca go samochodem zabic? NIE!! Tak samo mysliwy nie ma prawa czynic samosądu na psie.[/quote]
Bandytów należy tępić wszędzie, na ulicy, w schroniskach, [B]w lesie[/B] - wszędzie :mad::mad::mad: .Nie walcze o prawo do zabijania psów- wręcz przeciwnie, dla mnie też to zbrodnia. Ale dla mnie właściciel, który z premedytacją wypuszcza psa nie znając lasu, bo piesek musi się wybiegać, jest takim samym bandytą jak myśliwy strzelający do psów. Pies idzie za instynktem, właściciel powinien mieć rozum. (Nie mówie o wypadku kiedy pies się zerwie, ucieknie-zdarza się. Mowię o premedytacji albo bezmyślności).
A psów nie wolno puszczać luzem w lesie (Vide Mars 651) Za psem ma się kto ująć. Za leśnymi nie bardzo jak widać.
(PS. przechodzę na pasach i też nie zawsze czuję się bezpiecznie)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
[quote name='MARS']maxxel tu nie chodzi o to że taki pies weźmie i zagryzie sarne. Chodzi o to że zgoni z gniazda kurę bażancią - jajka przemarzną, przegoni wysokokotną sarne - wysokie ryzyko poronienia, przegoni z kryjówki młodego koźlaka - problem z odnalezieniem matki. itd.
[/QUOTE]

Mars ja draze temat lasow miejskich..Miejsc wypadowych wszelkiej gawedzi.Zwierzeta instynktownie wybieraja sobie miejsca na odchow mlodych.W tym przypadku zdala od szlakow turystycznych..Skala szkody w ubytku liczebnosci zwierzyny lownej psa "miejskiego" ,a zbiorowe polowania nie jest chyba porownywalna na korzysc tego pierwszego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...