SZPiLKA23 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Juz jada.... piesek przekupiony kabanosami narazie sprawuje se dobrze:):):)
Becia66 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Brajl już w drodze do domu :multi::multi::multi:. Do samochodu wsiadł bez problemu ,, na kabanosa " :eviltong: i teraz spokojnie i grzeczniutko siedzi...:multi:
Ulka18 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Super :klacz: oby dojechali szybko i bezpiecznie :kciuki:
Poker Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 pieseczku kochany :loveu:,bądź grzeczniutk i jedź spokojnie ,nie sprawiaj kłopotu swoim wybawcom :lol: jedźcie bezpiecznie :cool3:
kate89 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Szerokiej drogi...oby wszytstko przebiegło bez komplikacji bo pogoda taka średnia...,bardzo wam tego zycze a najbardziej samemu psiakowi Ludzie jestescie wielcy....nieocenione jest wasze poświęcenie i pomoc jaką ofiarowaliście temu psiakowi... Oby nowa droga na jaką wkracza piesio była tą właściwą
Edi100 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Szerokości i przyczepności na drodze:) Szczęścliwej Drogi, wprost do domku:loveu:
Gugusia7 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Dzień miał być szczęśliwy.... No niestety, Królik nas pożegnał.... Czekam na wieści z nowego domku... Do jutra... Maro-Brajl cmok w mokry nosek.
darunia-puma Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 trzymamy kciuki i czekamy na wiesci z nowego domku brajla SZEROKIEJ DROGI!!!
Goldenka 02 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Gugusia7 - współczuję...:( Jedźcie spokojnie i ostrożnie (pogoda jest jaka jest). Oby Brajl był dalej spokojny (smacznych kabanosikow piesku!). jak dojedziecie dajcie znać, a po powrocie wstawcie fotki Brajla w nowym domku! Trzymam kciuki za pomyślną jazdę
Goldenka 02 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Asior - zdrówka dla was T_kasiek - na pewno się obroniłaś :loveu:
baffi2 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 I co? I co?:cool3: Psiak już dojechał???:loveu:
SZPiLKA23 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Niedawno wyjechali to raczej nie...;) czekamy na wieści:)
baffi2 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 czekamy, czekamy niecierpliwie...:diabloti: a tak wogóle do jakiej miejscowości pojechał?:oops::oops: i z kim?:oops::oops: (nie śledziłam wątku...)
Becia66 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 czekam z niecierpliwością aż albiemu wróci do Rzeszowa i coś skrobnie na watku, w końcu to wiadomości z pierwszej ręki...:eviltong:
israel Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Czekajmy cierpliwie - Brajl jedzie na Śląsk - u nas dziś pogoda koszmarna więc na pewno jadą powoli i ostrożnie. Kochani Brajl ma kochający domek - z czego wszyscy bardzo się cieszymy - ale to dopiero początek - ma też ogromne potrzeby. Zmieniłem jego aukcję na cegiełkową - Wszystkich którzy mogą pomóc serdecznie zapraszamy [url]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=265658230[/url]
fizia Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Ja też trzymam kciuki za spokojną podróż. Z tego, co widzę na owczarek.pl tam też są oferty pomocy finansowej, nawet córka jednej z forumowiczek zrobiła akcję u siebie w szkole i dzieciaki zbierały pieniążki na Brajla.
albiemu Posted November 9, 2007 Author Posted November 9, 2007 [B][COLOR=red]Brajl jest cudowny - skradł serce Peterowi i jego fantastycznej współtowarzyszcze, której owczarki są całym zyciem ... [/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=red]Jak wychodziłam z Brajlem ze schroniska Peterowi drżały ręce z emocji a jej płynęły łzy wzruszenia .... zostanie mi ten ich obrazek w głowie niczym pocztówka z najważniejszego wyjazdu ....Czekali w ciszy bo pomimo szczęścia jakie spotkało Brajla widok pięknego psa obijającego sie o moje nogi, o bramkę, nieporadnego i tak ufnego mógł jedynie być elementem przeszywającej ciszy i smutku .... Peter na chwile odwrócił oczy i powiedział, że nie może patrzeć ...[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=red]Silni sa chyba tylko Ci bez serca i skrupułów - Peter z Panią od owczarków może nie są tak silni ale mają serce i ja wybieram ich ....[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=red]Oddałam smycz, Brajl wąchał zimne powietrze z naszym zapachem, z naszym smutkiem i milczeniem i nie przestraszył się, przyjął to spokojnie i powoli zaczął merdać ogonem ... Patrzcie jak to jest - krzywdzimy zwierzęta a one nadal nas kochają, nadal w nas wierzą i czekaja nie ważne czy na głaskanie czy na cios - jedyne ważne to, że na naszą uwagę i dobrą albo złą rękę.[/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Kim jesteśmy, skoro w miejscu Brajla kiedy go wyprowadzałam czekał kolejny skulony, zawiedziony pies ... bo skoro chory na raka to jego właściciel dzisiaj wywalił go w centrum miasta na przystanku nie ściągając nawet za bardzo nogi z gazu. - Nigdy nie powiem o czlowieku, że zachowuje się jak zwierze, bo będzie to dla zwierząt obrazą ...[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=red]Teraz jedzie już spokojnie, ufnie. Peter wziął głęoki oddech i podziwam go razem z jego kompanką za olbrzymią odwagę, za to, że kiedy spojrzeli na Brajla wiedziałam, że czuja jego cierpienie, ból i nadzieję, co przyjęli z pokorą ze wstydem za człowieka. [/COLOR][/B] [B][COLOR=red]Ten pies pomimo ciosu z ręki człowieka kocha setką serc. Ten pies pomimo wyłamanych zębów nigdy ich nie uzyje przeciwko człowiekowi. Ten pies pomimo, że nie ma oczu przy czlowieku widzi zielone łąki, pełną miskę i ciepły koc i za to dziekuje swoim ogonem.[/COLOR][/B]
maciaszek Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Albiemu... mam mokre oczy.... ludzie dziwnie na mnie patrzą (jestem w pracy)... Dziękuję, ładnie to napisałaś. Dziękuję, wszystkim, którzy dali Brajlowi serce.
mysza 1 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 Dobrze, jeszcze są naświecie tacy dobrzy ludzie jak albiemu, Peter czy Pani od owczarków. Zresztą, wszysycy jesteście wspaniali. Ale i tak wstyd mi za ludzi, za to, co Brajlowi i innym biedakom robią. Moze to nie po chrzescijansku, ale życze im żeby dostali to, czego sami są sprawcami. Z całego serca życzę.
marta925 Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 @Albiemu gdy zobaczylam co ludzie zrobili Brajlowi - bylam po prostu przerazona; szczesliwa gdy znalazl dom; ale taraz ..po Twoim opisie Ich spotkania... gdy tak pieknie opislalas zetkniecie krzywdy i zaufania, dobroci i wstydu za innych - pierwszy raz placze prze kompem, czytajac opowiesc o ludziach i psie, ktorych w sumie nawet nie znam...
tylko psy Posted November 9, 2007 Posted November 9, 2007 [COLOR=orange][B]JESTEŚCIE[/B] [B]CUDOWNI,daliście[/B] [B]Brajlowi nowe lepsze życie!!!!!!!!!!!!!Dziękuje Wam wszystkim, za to co zrobiliście dla niego:):):)[/B][/COLOR]
Recommended Posts