Jump to content
Dogomania

Kopiowanie uszu i ogonów jest zgodne z prawem


TuathaDea

Recommended Posts

A to dobermany są zagrożone w sensie zbyt wąskiej puli genetycznej? Jak ogary polskie lub coś w tym stylu?
No, niekopiowane yorki na pewno nie są zagrożone. Jakoś ocalenie ich ogonów nie wpłynęło na zawężenie puli genetycznej rasy.
Pula genetyczna pudli też zapewne z tego tytułu nie ucierpiała, choć na rodzimej niwie można by coś poprawić - ale na pewno nie przez cięcie ogonów i nikt z takim postulatem nie wyskakuje.
Sznupki też wydają się być genetycznie bogato reprezentowane, a mimo to mamy tu przykład przywiązania do "kształtu".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber'] Najłatwiej zabronić kopiowania psów rasowych. Popisówka i nic więcej. A tak naprawdę kopiowanie jest najmniej szkodliwe. O ile w ogóle.[/QUOTE]

a no właśnie. kopiować nie można, ale jak ktoś wywala psa z okna, to 'czyn nie był okrutny'. ja to w sumie myślałam, że pomocy i zmian wymagają te wszystkie ani trochę nie rasowe pieski gnijące w schronach. jednak dla nich nic się nie zmieni od tego, że teraz ogony będą długie...

Link to comment
Share on other sites

Bo york czy sznaucer z ogonem czy nie wygląda podobnie i można to przeżyć. Doberman jest rasą, która ucierpiała wybitnie - z eleganckiego psa zrobił się wesoły merdacz podobny do gończego. Zgubił tożsamość. Czy ktoś chce czy nie doberman jest rasą obronną i ludzie ją wybierający chcą aby pies wyglądał przyzwoicie i budził respekt (wbrew opiniom niektórych :lol:), a ciężko żeby to zadanie spełniał przerośnięty jamnik. Już lepiej kupić ONka.

Spadek popytu nigdy nie robi dobrze, najlepszy jest balans.

[QUOTE]jednak dla nich nic się nie zmieni od tego, że teraz ogony będą długie... [/QUOTE]
Jak widać [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/8737-Dobermany-w-potrzebie?p=19644148#post19644148[/url] są nieszczęśliwe i porzucone... Ale z ogonami! :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Bo york czy sznaucer z ogonem czy nie wygląda podobnie i można to przeżyć. Doberman jest rasą, która ucierpiała wybitnie - z eleganckiego psa zrobił się wesoły merdacz podobny do gończego. Zgubił tożsamość. Czy ktoś chce czy nie doberman jest rasą obronną i ludzie ją wybierający chcą aby pies wyglądał przyzwoicie i budził respekt (wbrew opiniom niektórych :lol:), a ciężko żeby to zadanie spełniał przerośnięty jamnik. Już lepiej kupić ONka.

Spadek popytu nigdy nie robi dobrze, najlepszy jest balans.
[COLOR=#800000][SIZE=3][B]Jestem tego samego zdania[/B][/SIZE];-)[/COLOR]

Jak widać [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/8737-Dobermany-w-potrzebie?p=19644148#post19644148[/URL] są nieszczęśliwe i porzucone... Ale z ogonami! :p[/QUOTE]
Ale kundle uszasto-ogoniaste, bleee:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

ja ogólnie sznaucery, dobermany, boksery czy dogi wolę kopiowane, dla mnie te rasy powinny mieć bardzo wyraźną, elegancką i taka mocną "urodę" do której się przyzwyczaiłam i zgadzam się z tym, że
[quote name='Amber']Doberman jest rasą, która ucierpiała wybitnie - z eleganckiego psa zrobił się wesoły merdacz podobny do gończego. Zgubił tożsamość. Czy ktoś chce czy nie doberman jest rasą obronną i ludzie ją wybierający chcą aby pies wyglądał przyzwoicie i budził respekt (wbrew opiniom niektórych :lol:), a ciężko żeby to zadanie spełniał przerośnięty jamnik[/QUOTE]
ale pomimo mojego uwielbienia do kopiowanych sznaucerów ja mam sznaucera z niekopiowanymi uszami (ogon cięty, ale to nie była decyzja mojej rodziny) i cały czas uważam, że Doksie klapnięte uchole nie pasują, ale mimo tego nie zdecydowaliśmy się na cięcie choć wtedy jeszcze mogliśmy, bo pamiętam jak pierwsza nasza olbrzymka (1992rok) bardzo cierpiała po cięciu uszu
mam też spaniela z długim ogonem i według mnie tej rasie pasuje taki wesoły, kudłaty ogonek :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Haha nie wiem co ma brak wykształcenia itp. do tego, że doberman z ogonem i uszami wygląda jak przerośnięty gończy.

Totalne masło maślane.[/QUOTE]
Brak wykształcenia wymieniłem jako jeden z czynników, które mogą mieć istotny wpływ na tempo podążania za zmianami wszelkiego gatunku, nie tylko w kynologii. I tak jest faktycznie, bo czym innym jest nauka, jak nie zdobywaniem nowych nawyków i wiedzy, jak nie poznawaniem, łamaniem stereotypów zdoworozsadkowych, akceptacją nowych konstrukcji myślowych, a w konsekwencji ubogacaniem ducha i stwarzaniem dalszych możliwości własnego rozwoju.

Użyłaś sformułowania „wyglada jak...”, a co to jest? To jest klasyczne porównanie, utrwalony schemat myślowy, który istnieje wyłącznie, jako abstrakt zapisany w Twojej głowie. Obiektywnie doberman jest jaki jest. I znowu kłania się brak wiedzy, bo schemat w pierwszej kolejności zagnieżdża się tam gdzie wiedza jest marna. Gdyby hodowcy mieli wiedzę co do tej kwestii, nie upieraliby się przy rzekomej wolności wyboru wersji psa, kopiowany lub nie. Nie ma takiej wolności. To ułuda. Mózg wybiera za nas, a mózg prostaczka trzyma się schematu kopiowania, bo innej opcji nie ma zapisanej w zwojach.
To o czym pisze to nie jest wiedza tajemna i da się ją posiaść chociażby po to żeby każdej zmiany nie odbierać jako ataku na wolność i niepodległość, bo tak naprawdę każda zmiana to atak na utrwalony schemat.

Według Ciebie to jest „masło maślane”. Cóż...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='farabutto']Brak wykształcenia wymieniłem jako jeden z czynników, które mogą mieć istotny wpływ na tempo podążania za zmianami wszelkiego gatunku, nie tylko w kynologii. I tak jest faktycznie, bo czym innym jest nauka, jak nie zdobywaniem nowych nawyków i wiedzy, jak nie poznawaniem, łamaniem stereotypów zdoworozsadkowych, akceptacją nowych konstrukcji myślowych, a w konsekwencji ubogacaniem ducha i stwarzaniem dalszych możliwości własnego rozwoju.[/QUOTE]
To jest czysta retoryka. Sugerujesz, że brak akceptacji zmian oznacza pewną stagnację umysłową z pejoratywnym wydźwiękiem tego. Nowe nawyki nie muszę być lepsze od starych tylko dlatego, że są nowe. Nowe prawo i wzorce tak samo. Ponadto równie dobrze można zasugerować coś zupełnie przeciwnego: to odrzucanie nowych poglądów świadczy o otwartym umyśle, wbrew owczemu pędowi społeczeństwa. Zwłaszcza jeśli prawo zostaje narzucone w sposób autorytarny.

[quote name='farabutto']
Użyłaś sformułowania „wyglada jak...”, a co to jest? To jest klasyczne porównanie, utrwalony schemat myślowy, który istnieje wyłącznie, jako abstrakt zapisany w Twojej głowie. Obiektywnie doberman jest jaki jest. I znowu kłania się brak wiedzy, bo schemat w pierwszej kolejności zagnieżdża się tam gdzie wiedza jest marna. Gdyby hodowcy mieli wiedzę co do tej kwestii, nie upieraliby się przy rzekomej wolności wyboru wersji psa, kopiowany lub nie. Nie ma takiej wolności. To ułuda. Mózg wybiera za nas, a mózg prostaczka trzyma się schematu kopiowania, bo innej opcji nie ma zapisanej w zwojach.
To o czym pisze to nie jest wiedza tajemna i da się ją posiaść chociażby po to żeby każdej zmiany nie odbierać jako ataku na wolność i niepodległość, bo tak naprawdę każda zmiana to atak na utrwalony schemat.[/QUOTE]
Brawo :) Otóż widzisz...Obiektywnie doberman jest: psem obronnym, który ma wyglądać jak obronny, który był kopiowany. Czy...masz na myśli jednak inny obiektywizm? A może to już subiektywizm? ;) Ponadto a cóż jeśli człowiek posiada wielką wiedzę (patrz np organizacje walczące z zakazem kopiowania, a skupiające także i weterynarzy) a mimo to uznaje kopiowanie za właściwe? Ot chociażby dlatego, że uznaje że kopiowanie jest immanentną cechą wyglądu poszczególnych ras, a zakaz kopiowania zatraca zgodność z historycznym rysem rasy? Co wtedy?

Reasumując: popraw sofistykę, bądź zmień rozmówców na mniej skomplikowanych ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak zatraca zgodność z historycznym rysem rasy. I bardzo dobrze. Niektóre dawne obyczaje były barbarzyńskie i należy ich zaniechać. Inaczej nie można się mienić cywilizowanym.
W innym wypadku, powinniśmy nadal organizować walki psów, gdyż niektóre rasy właśnie po to zostały wyhodowane...

Link to comment
Share on other sites

spadek popularnosci nie szkodzi za bardzo rasom psow, a nadmierny wzrost i owszem.
poza tym...jesli doberman ma nie byc radosnym merdaczem, to ucinanie ogona w tym nie pomoze:)))
tzn oczywiscie...pies nie ma czym merdac mimo ze jak widac merdanie ogonem jest dla dobermana czyms normalnym i kiedy ogon nie jest obciety, to nim merda na maxa:))) z blazna medrca sie nie zrobi, nawet jesli sie go przebierze.

a o zadnym z gonczych polskich, ktore znam, nie powiedzialabym, ze to radosny merdacz mimo ze ta rasa nosi ogony od zawsze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']Tak zatraca zgodność z historycznym rysem rasy. I bardzo dobrze. Niektóre dawne obyczaje były barbarzyńskie i należy ich zaniechać. Inaczej nie można się mienić cywilizowanym.
W innym wypadku, powinniśmy nadal organizować walki psów, gdyż niektóre rasy właśnie po to zostały wyhodowane...[/QUOTE]
Zostały też wyhodowane takie (z przeproszeniem dla miłośników) wynaturzenia jak buldog angielski. Więc w myśl zasady cywilizowanego społeczeństwa i dla wszystkich tych biednych piesków powinno się zakazać ich rozmnażania. No bo jeśli wrzucić na szalę potencjalne problemy zdrowotne które mogą spotkać buldoga w związku z fanaberią człowieka (bo chciał mieć psa właśnie tak wyglądającego), a kopiowanie to dla mnie ocena jest jednoznaczna.
Czasem mam wrażenie, że zapomina się o jednej podstawowej zasadzie: to pies jest dla człowieka, a nie człowiek dla psa.
I nie chodzi o to, aby psy użytkować do tego do czego zostały wyhodowane (czyli walki ww przykładzie) bo obecnie pies ma nikłe znaczenie użytkowe w stosunku do czasów przeszłych. Natomiast chodzi o to, aby pamiętać o przeszłości danej rasy, a w tym właśnie kopiowanie pomaga.

Link to comment
Share on other sites

Kopiowanie pomaga w pamiętaniu? Lepiej sobie zawiesić starą rycinę z podobizną kopiowanego psa w salonie :D Co innego pamiętać, co innego kontynuowac barbarzyńskie praktyki.
Co do anglików, to ja jestem z tych co uważają że powinno się dążyć do "uzdrowienia rasy".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Bo york czy sznaucer z ogonem czy nie wygląda podobnie i można to przeżyć. Doberman jest rasą, która ucierpiała wybitnie - z eleganckiego psa zrobił się wesoły merdacz podobny do gończego. Zgubił tożsamość. [/QUOTE]
de gustibus non est disputandum - do tego to się sprowadza, więc z definicji nie może być obiektywne.

[quote name='Amber']Czy ktoś chce czy nie doberman jest rasą obronną i ludzie ją wybierający chcą aby pies wyglądał przyzwoicie i budził respekt (wbrew opiniom niektórych :lol:), a ciężko żeby to zadanie spełniał przerośnięty jamnik. [B]Już lepiej kupić ONka[/B]. [/QUOTE]
No widzisz? Nie dużo trzeba, żeby myśleć konstruktywnie :)

[quote name='Amber']Jak widać [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/8737-Dobermany-w-potrzebie?p=19644148#post19644148[/URL] są nieszczęśliwe i porzucone... Ale z ogonami! :p[/QUOTE]


Co za pokrętna argumentacja ;) ;)Że niby jeśli poobcinać im teraz uszy i ogony to natychmiast znajdą się domki? To zapraszam do podlinkowanego w moim podpisie wątku - są tam "pudle" tak pudlowate jak te dobki są dobkowate - z ogonami i bez - wszystkie tak samo bezdomne

[quote name='Faustus']To jest czysta retoryka. Sugerujesz, że brak akceptacji zmian oznacza pewną stagnację umysłową z pejoratywnym wydźwiękiem tego. Nowe nawyki nie muszę być lepsze od starych tylko dlatego, że są nowe. Nowe prawo i wzorce tak samo. Ponadto równie dobrze można zasugerować coś zupełnie przeciwnego: to odrzucanie nowych poglądów świadczy o otwartym umyśle, wbrew owczemu pędowi społeczeństwa. Zwłaszcza jeśli prawo zostaje narzucone w sposób autorytarny. [/QUOTE]
Oczywiście. Jest tylko jedno "ale" - ogony tnie się na żywca, uszy wprawdzie pod znieczuleniem, ale za to chrząstka goi się długo a bolesność trwa nawet do pół roku. Narkoza też nie jest obojętna dla zdrowia. Więc te nowe nawyki nie są lepsze, bo są nowe, lecz dlatego są lepsze, ponieważ oszczędzają psom cierpienia. Dla wyglądu Japonkom krępowano stopy - "nowe" przyszło dopiero w 1912 roku, długo się przyjmowało, bo też zostało narzucone w sposób autorytarny - a jednak uporało się z ponad tysiącletnią tradycją deformowania w myśl przyjętych i akceptowanych schematów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faustus']Zostały też wyhodowane takie (z przeproszeniem dla miłośników) wynaturzenia jak buldog angielski. Więc w myśl zasady cywilizowanego społeczeństwa i dla wszystkich tych biednych piesków powinno się zakazać ich rozmnażania. No bo jeśli wrzucić na szalę potencjalne problemy zdrowotne które mogą spotkać buldoga w związku z fanaberią człowieka (bo chciał mieć psa właśnie tak wyglądającego), a kopiowanie to dla mnie ocena jest jednoznaczna.
Czasem mam wrażenie, że zapomina się o jednej podstawowej zasadzie: [B]to pies jest dla człowieka, a nie człowiek dla psa[/B].
I nie chodzi o to, aby psy użytkować do tego do czego zostały wyhodowane (czyli walki ww przykładzie) bo obecnie pies ma nikłe znaczenie użytkowe w stosunku do czasów przeszłych. Natomiast chodzi o to, aby pamiętać o przeszłości danej rasy, a w tym właśnie kopiowanie pomaga.[/QUOTE]


chyba pierwszy raz na dogo spotykam się z taką opinią, stojącą w rażącej sprzeczności z jakim-cholera-kolwiek etycznym podejściem do żywej istoty.
jak ubogo i bezrefleksyjnie trzeba podchodzić do życia , żeby rozpatrywać kwestię w kategorii - pies jest mój, więc go poprzycinam, jak mi pasuje.


matko, z każdym postem coraz mniej nadziei i coraz więcej argmentów za mizantropią.

i owszem, powinno się zakazać hodowli tych ras, których przedstawiciele masowo cierpią z powodu doginania ich budowy ciała do form nie mających szans na naturalne powstanie. kochane wasze pieseczki masowo chorują, żyją w permanentnym bólu, a wy dalej rozmnażacie tak, aby jeszcze pogłębić cechy wywołujące ból, dyskomfort, choroby. Rzygać mi się chce jak słucham zachwyconych hodofcuf cavalierów, buldożków, onków, że kochają swoje psy. kochają tylko siebie.

tacy ludzie to emocjonalni kastraci, bez szacunku dla życia. Nie mam łagodnych słów dla nikogo, kto kosztem żywych istot realizuje swoje zachcianki. dosyć z tą dyplomatyczną dyskusją.
do jasnej cholery, naprawde na serio rozważacie, czy można kopiować, czy nie?!?!? a może pogadamy o tym, czy operacje plastyczne na dzieciach 5letnich są uzasadnione? o co kaman? w końcu marysia ma za płaski nosek, zbyt odstające uszy, przecież to jej w życiu pomoże. czy marysia decyduje, świadomie, czy jej właściciele, mieniący sie opiekunami?

kopiujecie się psy tylko z jednej, prostej przyczyny - bo macie włądzę nad istotami żywymi i nie mogą wyrazić swojego zdania, chcą czy nie chcą. jak myślicie, czy wasz pies chce mieć dzabnięty ogon lub uszy? jakby zdecydował, gdyby mógł? uszanowalibyście jego zdanie?

Link to comment
Share on other sites

Dorzuce swoje trzy grosze, ale nie będę dywagować na temat wyglądu, bo to już kwestia gustu. Zgodzę się, że kopiowanie uszu jest bezcelowe poza aspektem wizualnym. Ale jako właścicielka wyżlicy niemieckiej z kopiowanym ogonem i weimarki z naturalnym powiem Wam jedno, kopiowanie ogonów u ras energicznych było jak najbardziej słuszne, aktualne przepisy w przypadku takich psów działąją tylko na ich niekorzyść, ogon jest notorycznie obity, wyłysiały od uderzania o wszystko co się da ze zwyczajnej radości. Znam wiele przypadków ogonów poranionych, a nawet złamanych podczas pracy,.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']Dorzuce swoje trzy grosze, ale nie będę dywagować na temat wyglądu, bo to już kwestia gustu. Zgodzę się, że kopiowanie uszu jest bezcelowe poza aspektem wizualnym. Ale jako właścicielka wyżlicy niemieckiej z kopiowanym ogonem i weimarki z naturalnym powiem Wam jedno, kopiowanie ogonów u ras energicznych było jak najbardziej słuszne, aktualne przepisy w przypadku takich psów działąją tylko na ich niekorzyść, ogon jest notorycznie obity, wyłysiały od uderzania o wszystko co się da ze zwyczajnej radości. Znam wiele przypadków ogonów poranionych, a nawet złamanych podczas pracy,.[/QUOTE]

bylo juz o tym na legawcach:)))

teorie obalona przez wlascicieli intensywnie polujacych wyzlow, ktore poranione mialy uszy, klatki piersiowe, ale nie ogony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']bylo juz o tym na legawcach:)))

teorie obalona przez wlascicieli intensywnie polujacych wyzlow, ktore poranione mialy uszy, klatki piersiowe, ale nie ogony.[/QUOTE]


hehe, widocznie, mało intensywnie ;)) śmieje się, bo moja sucz też jest użytkowa, faktycznie to prawda, że klatka jest notorycznie poraniona, ale przecięty ogon również się zadrza, co przy poprzedniej suce NIGDY się nie zdarzało, swoją uwagę chcę zwrócić przedewszystkim na codzienne OBIJANIE w domu, pies uderza ogonem chociażby o futryny w przypływach radości, do tego stopnia, że wypracowała sobie pięknego guzka na końcówce i zaufaj mi to nie jest tylko problem 1 osobnika, każdy kogo znam i ma psa z naturalnym ogonem ma ten sam kłopot!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']hehe, widocznie, mało intensywnie ;)) śmieje się, bo moja sucz też jest użytkowa, faktycznie to prawda, że klatka jest notorycznie poraniona, ale przecięty ogon również się zadrza, co przy poprzedniej suce NIGDY się nie zdarzało, swoją uwagę chcę zwrócić przedewszystkim na codzienne OBIJANIE w domu, pies uderza ogonem chociażby o futryny w przypływach radości, do tego stopnia, że wypracowała sobie pięknego guzka na końcówce i zaufaj mi to nie jest tylko problem 1 osobnika, każdy kogo znam i ma psa z naturalnym ogonem ma ten sam kłopot![/QUOTE]



postulujesz co? że kopiowane psy wyrobiły sobie przekazywaną - genetycznie - nieumiejętność machania ogonem bez trwałych czy stałych uszczerbków na zdrowiu?
nie wiem, może w takim razie kopiujmy goldeny ;-). te to machają jak najęte, dziw bierze, że te ogony w gipsach nie brylują na dzielni. a inne psy z ogonami? a gończaki, bo te to dopiero machacze... :-)
to, że twoja suczka ma, lekko mówiąc, feler na uwazności względem sowjego ciała, nie wyznacznikiem dla całego świata. nie tak się szuka argumentów. o ile to był argument, a nie po prostu ciekawostka. Bo fakt, że ciekawe jest.

Od czego wasze psy mają poranione klatki piersiowe?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']swoją uwagę chcę zwrócić przedewszystkim na codzienne OBIJANIE w domu, pies uderza ogonem chociażby o futryny w przypływach radości, do tego stopnia, że wypracowała sobie pięknego guzka na końcówce i zaufaj mi to nie jest tylko problem 1 osobnika,[B] każdy kogo znam i ma psa z naturalnym ogonem ma ten sam kłopot![/B][/QUOTE]
To okropne! Od jutra na spacerach zaczynam obserwować psie ogony pod kątem guzków na końcówce. To musi być jakaś plaga, która zupełnie umknęła mej uwadze! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...