Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='bezag']To się ciesze. Widocznie macie szare życie, jeżeli urozmaicacie je wyłącznie nabijaniem się z dziecka.[/QUOTE]
teraz dziecka ? no proszę. A jeszcze kilka dni udowadniałaś tu jaka jesteś dorosła ;)

Posted

[quote name='Vectra']teraz dziecka ? no proszę. A jeszcze kilka dni udowadniałaś tu jaka jesteś dorosła ;)[/QUOTE]
oj bo widzisz....wszystko jest względne :) Jak Ty nic nie rozmiesz :)

Posted

[quote name='Vectra']teraz dziecka ? no proszę. A jeszcze kilka dni udowadniałaś tu jaka jesteś dorosła ;)[/QUOTE]
Znowu poprosze o cytat, gdzie znalazłaś potwierdzenie swojego osądu?

Posted

ręce z wami opadają, wszyscy jako nastolatki byliście rozsądni, mądrzy, racjonalni, mieliście te same poglądy na wszystko, co teraz, a i słuchaliście dorosłych.

wracając do tematu:
[B]
MYŚLISTWO JEST ZŁE.

Howgh.[/B]

Posted

[quote name='sleepingbyday']ręce z wami opadają, wszyscy jako nastolatki byliście rozsądni, mądrzy, racjonalni, mieliście te same poglądy na wszystko, co teraz, a i słuchaliście dorosłych.
[/QUOTE]
Nie, nie - raczej niektórzy dogomaniacy nigdy nie byli nastolatkami :). Ani dziećmi. Wyskoczyli gotowi jak Atena z głowy Zeusa - w pełnej zbroi. I pełni empatii. Dla psów oczywiście :evil_lol:

Posted

Tak w kwestii wilka - kawałek tekstu z " Polityki ":

[QUOTE]- W Puszczy Augustowskiej jest ok. 40 wilków. Ich populacja jest stabilna. Nie wyginęły nawet wtedy, kiedy tępiono je z urzędu - mówi Tadeusz Wasilewski, nadleśniczy nadleśnictwa Augustów.
- Drapieżniki są niezagrożone, populacja prężna. W naszym regionie powinno się na nie polować. Tym bardziej, że część przychówku i tak migruje - głównie na wschód. A tam trafia pod lufy myśliwych litewskich albo białoruskich.

Nadleśniczy mówi, że miejscowi nie domagają się odszkodowań od wojewody - nauczyli się z wilkiem żyć: - ok. 10-15 sztuk ginie bez wieści. Lepiej by było, żeby zamiast kłusowników wilki odstrzeliwali zgodnie z prawem myśliwi. [B]Mogliby na tym nawet zarabiać.[/B]

Piotr Wawrzyniak, specjalista ds. łowieckich w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku, jest podobnego zdania. - Większość osób zajmujących się ochroną przyrody uważa, że populację wilka powinno się regulować tam, gdzie nastąpiło wysycenie tego gatunku w środowisku - mówi. - Tak już jest na naszym terenie. Jego zdaniem restrykcyjną ochronę wilka forsują głównie mieszkańcy miast, niemający bezpośredniej styczności z przyrodą, a tacy wiedzę o tym gatunku czerpią głównie z mediów. Gospodarkę łowiecka, w ogóle gospodarowanie zwierzyną, dużo lepiej czują ludzie ze wsi. - I to właśnie przez nich, nie przez ludzi z miasta, wilk musi zostać zaakceptowany.
[/quote]

i jeszcze " Brać Łowiecka ":

[quote][TABLE="align: center"]
[TR]
[TD="class: tekst_gl"][B]Zieloni krytykują wilczą strategię[/B] Wojciech Sobociński [/TD]
[TD="class: tekst_gl, align: right"]
[/TD]
[/TR]
[/TABLE]
[TABLE]
[TR]
[TD="class: tresc_krotka_gl, colspan: 2"] Niebawem minie półtora roku od ogłoszenia propozycji krajowych strategii zarządzania populacjami kilku chronionych gatunków. Największe emocje wywołały zapisy dotyczące ochrony wilka. Na rozwiązania zaproponowane przez specjalistów nie godzą się Zieloni i urzędnicy GDOŚ.
[/TD]
[/TR]
[/TABLE]
[B]Jak poradzić sobie z wilkiem[/B] Krzysztof Potaczała
[/quote]

Posted

Obecnie za szkody wyrządzone przez wilki odszkodowania wypłaca skarb państwa. Czy jeśli myśliwi wywalczą sobie prawo do odstrzału, to koła przejmą te zobowiązania?


Nawiasem mówiąc stowarzyszenie "wilk" z Twardorzeczki oblicza, że zwierzęta gospodarskie stanowią 2-3% diety wilków - rocznie zabijają raptem około 600 zwierząt gospodarskich (co przelicza się na odszkodowania rzędu 200-400 tysięcy złotych rocznie). Głównie z powodu kiepskiego albo żadnego zabezpieczenia wypasanych stad.
Jeśli tak jest istotnie, to jasnym się staje, że myśliwym nie o dobro "ludzi ze wsi" chodzi i możliwość ochrony stad, ale o to, że ich wilk wyręcza w "regulowaniu" liczebności sarny i jelenia.

Posted

[quote name='filodendron']Obecnie za szkody wyrządzone przez wilki odszkodowania wypłaca skarb państwa. Czy jeśli myśliwi wywalczą sobie prawo do odstrzału, to koła przejmą te zobowiązania?

.[/QUOTE]

W strategii zarządzania populacją wilka pisze, że za szkody powinien nadal płacić Skarb Państwa, a myśliwi powinni mieć prawo do odstrzału wilka, do trofeów / skóra, czaszka / oraz do sprzedaży odstrzałów na wilka innym myśliwym, np. dewizowcom
oczywiście, Skarb Państwa powinien też płacić kołom łowieckim za obecność wilka w ich łowiskach, gdyż " niszczy " on zwierzynę, która mogłaby być " pozyskana " przez myśliwych, a tym samym, naraża koła łowieckie na straty.

Posted

[quote name='lis']W strategii zarządzania populacją wilka pisze, że za szkody powinien nadal płacić Skarb Państwa, a myśliwi powinni mieć prawo do odstrzału wilka, do trofeów / skóra, czaszka / oraz do sprzedaży odstrzałów na wilka innym myśliwym, np. dewizowcom
oczywiście, Skarb Państwa powinien też płacić kołom łowieckim za obecność wilka w ich łowiskach, gdyż " niszczy " on zwierzynę, która mogłaby być " pozyskana " przez myśliwych, a tym samym, naraża koła łowieckie na straty.[/QUOTE]


kurcze - skomplikowane to jest :diabloti: a czy pojęcie "dewizowca" nadal funkcjonuje? Ja myślalam, że to taki komunistyczny relikt i już go nie ma.

Posted

Proste nie jest na pewno ;) Z podlikowanych przez Lis materiałów lekko zafrapował mnie np. ten kawałek z wywiadu z Okarmą:


[...] [I]myśliwi muszą zobaczyć szansę legalnego pozyskania wilka, oczywiście w określonej perspektywie czasowej, konkretnej liczebności populacji tego drapieżnika i pod ścisłą kontrolą organów powołanych do tego. W naszej tradycji łowieckiej trofeum pochodzące z upolowanego wilka jest jednym z najcenniejszych, a możliwość legalnego zdobycia takiego prestiżowego trofeum może z pewnością być wykorzystana jako efektywne narzędzie wpływu na aktualny sposób traktowania tego gatunku, czyli mówiąc wprost na ograniczenie nielegalnych odstrzałów.[/I]
[...]
[I]W końcu, a może przede wszystkim, sądzę – choć uda się to dopiero po pokazaniu myśliwym jakiejś perspektywy pozyskania wilka – że będą oni w stanie skutecznie ograniczyć w swoich szeregach nielegalne działania przeciwko tym drapieżnikom. Oczywiście, zawsze się one będą zdarzać, ale jeżeli będą to przypadki sporadyczne i surowo napiętnowane, a nie (jak obecnie) zjawisko właściwie nagminne i raczej niepotępiane – to będzie to bardzo konkretny wkład do ochrony gatunku.[/I]


Czyli co? Pozwólmy kleptomanom, zamiast posłać ich na terapię, kraść cukierki i gumy do żucia - może powstrzymają się od ściągania z wieszaków kosztownych koszul i sukienek :D
Co to jest? Ochrona wilka czy ochrona myśliwych?


Wiecie co mi to trochę przypomina? Stanowisko średniowiecznego kościoła w sprawie burdeli :D - są potrzebne, nawet kapituły i zakony mogą je organizować w celu ochrony uczciwych kobiet i dziewcząt. Lepiej, żeby myśliwy, ups, mężczyzna, wyładował swoje nie do końca mieszczące się w regułach żądze z prostytutką, niż skalał swymi haniebnymi potrzebami świątobliwą ochronę porządku, znaczy - małżonkę :D :D

Posted

[quote name='panbazyl']kurcze - skomplikowane to jest :diabloti: a czy pojęcie "dewizowca" nadal funkcjonuje? Ja myślalam, że to taki komunistyczny relikt i już go nie ma.[/QUOTE]

A jakże, dewizowcy to gruba kasa dla nadleśnictwa, najczęściej przyjeżdżają do nas Niemcy - chyba prawie dwa lata temu była afera, gdy nadleśnictwo Białowieży podało do sądu młodego ornitologa o " złośliwe płoszenie zwierzyny " - a co On zrobił? - ano, obserwował ptaki i ponoć Jego obecność w lesie zakłóciła dewizowe polowanie na jelenia, byka / rykowisko /, co bardzo zdenerwowało bogatego, niemieckiego strzelca
oczywiście, sąd oddalił oskarżenie, bo las nie należy do myśliwych i leśników.

Profesor Okarma jest niepolującym członkiem PZŁ, a ta " strategia " wygląda tak, jakby była pisana pod myśliwych, a nie w celu ochrony wilka, a myśliwi nadal jojczą na wilka, ale chwalą też " zaradność " rolników i hodowców:

[quote]
[COLOR=#000000]U nas problemu z wilkami nie ma od kilkunastu już lat - gdy tylko pojawiły się owczarnie (których wcześniej nie było). Początkowo zdarzały się ataki na owce lecz od czasu zrozumienia przez hodowców owiec, że na pieniądze od wojewody czeka się długo a procedura skomplikowana - uruchomiono transgraniczny most z Ukrainy. Nie wiem jak sie ten syf nazywa którym naciera się padłe kury, szkielety kurze z TESCO i inne mięsne odpadki. Chłop sobie świetnie radzi. Niestety znacznie zwiększyła się liczba padłych orłów i kruków.
[/quote]

[url]http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=77894&t=77894[/url]
[/COLOR]

Posted

[quote name='filodendron']Proste nie jest na pewno ;) Z podlikowanych przez Lis materiałów lekko zafrapował mnie np. ten kawałek z wywiadu z Okarmą:

[...]
[I]W końcu, a może przede wszystkim, sądzę – choć uda się to dopiero po pokazaniu myśliwym jakiejś perspektywy pozyskania wilka – że będą oni w stanie skutecznie ograniczyć w swoich szeregach nielegalne działania przeciwko tym drapieżnikom. Oczywiście, zawsze się one będą zdarzać, ale jeżeli będą to przypadki sporadyczne i surowo napiętnowane, a nie (jak obecnie) zjawisko właściwie nagminne i raczej niepotępiane – to będzie to bardzo konkretny wkład do ochrony gatunku.[/I]


Czyli co? Pozwólmy kleptomanom, zamiast posłać ich na terapię, kraść cukierki i gumy do żucia - może powstrzymają się od ściągania z wieszaków kosztownych koszul i sukienek :D



Wiecie co mi to trochę przypomina? Stanowisko średniowiecznego kościoła w sprawie burdeli :D - są potrzebne, nawet kapituły i zakony mogą je organizować w celu ochrony uczciwych kobiet i dziewcząt. Lepiej, żeby myśliwy, ups, mężczyzna, wyładował swoje nie do końca mieszczące się w regułach żądze z prostytutką, niż skalał swymi haniebnymi potrzebami świątobliwą ochronę porządku, znaczy - małżonkę :D :D[/QUOTE]
Filodendron, dokładnie. Żenujące że to ci sami ludzie kłusują, którzy będą odstrzeliwać legalnie, co jasno wyraził Okarma mówiąc, że teraz kłusownictwo jest nagminne i raczej niepotępiane, a jak myśliwym da się możliwość odstrzału to nagle będą w stanie skutecznie je ograniczyć w swoich szeregach. To co, teraz nie wiedzą, kto kłusuje, a jak dostaną prawo do odstrzału, to już będą wiedzieli i to ukrócą? Przyznanie tego i użycie tego jako argumentu za odstrzałem jako "konkretnym wkładem do ochrony gatunku" jest moim zdaniem po prostu śmieszne, że nie powiem, żałosne, zwłaszcza w ustach naukowca.

Posted

Tu, jeszcze zdanie myśliwego:

[quote]
[COLOR=#000000]Rolnicy rolnikami, ale ja się zastanawiam jak się utrzymają koła łowieckie na terenach gdzie wilki będą priorytetem? Jak wyżrą jelenie i sarny to koło leży. Drapieżnik mający tak duży wpływ na zwierzynę, która stanowi wartość gospodarczą(jelenie, sarny, dziki) powinien być regulowany. Tak, żeby jedzenia mu nie zabrakło i żeby myśliwi mogli polować.
...
[/COLOR]
[COLOR=#000000][COLOR=#000000]Dolicz sobie jeszcze kary za niewykonanie planu i stałe opłaty. Koło bez zwierzyny grubej jest praktycznie do rozwiązania.[/COLOR][/quote]

[url]http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=417918&t=417918[/url]
[/COLOR]

Posted

[quote name='lis']A jakże, dewizowcy to gruba kasa dla nadleśnictwa, najczęściej przyjeżdżają do nas Niemcy[/QUOTE]
Polskiego żubra to nawet sam król Hiszpanii Juan Carlos przyjechał sobie ustrzelić (a przy okazji on i jego kumple trochę bażantów, dzików i jeleni - "Leśnicy nawet żartują, że jeleniom podano do leśnej karmy środki uspokajające, żeby za bardzo nie uciekały królowi spod lufy.").
[URL]http://mail.ofg.pl/offtopic/wladca-hiszpanii-poluje-na-mazurach-413[/URL]
Ponoc w 2011 dewizowcy za odstrzał żubra z najokazalszym porożem płacili ponad 33 tysiące złotych (jeśli to prawda, do król polował z rabatem - zapłacił za żubra 6,9 tys. euro). Ciekawe, czy każdy ustrzelony żubr z takim porożem jest rzeczywiście stary i chory.

Posted

[quote name='bezag']Król Hiszpanii strzela do wszystkiegow tym do słoni.[/QUOTE]
Owszem - i nie tylko on - to tak a'propos tego, że nie o pieniądze chodzi ;)
Na Ukrainie ponoć można do żubra trzy razy taniej.

Posted

ciekawe, czy po cichu gdzies organizują dla elit tego świata polowanie na ludzi. to jest jeszcze większy thrill w końcu. sa takie rejony świata, takie ustroje, gdzie zorganizowac takie polowanko na jakichś więźniów nie byłoby absolutnie żadnym problemem. w końcu taki słoń się przecież nudzi. więc co dalej?

Posted

A był jakiś film z takim scenariuszem, nie? Właśnie polowanie na więźniów.
I nie mam na myśli Essential Killing. Ale w zasadzie - wszystkie te wojenki o ropę poniekąd mogą zaspokajać i takie potrzeby.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...