Jump to content
Dogomania

Gwiazda śliczna dziewczynka już wesoła w swoim wymarzonym domku!!! Warto pomagać!!! dziękujemy wszystkim za pomoc!!!


Recommended Posts

Posted

Ja też się zastanawiałam jak to jest z tymi ludźmi co biorą psiaki w różnym wieku i czasami nawet bardzo w typie jakiejś rasy.

Zastanawiałam się,czy nie można by było wzorem bogatych zachodnich państw jakiejś odpłatności /tak odgórnie/wprowadzić.

Jednak doszłam do wniosku,że nasze społeczeństwo jeszcze nie dorosło  do takiego wyzwania.

Skutek mógł by być odwrotny od zamierzonego.

Zamiast pomóc bidom moglibyśmy zniechęcić potencjalnych ds.

Nie mniej świadomi ludzie powinni się poczuwać choć częściowo zrekompensować pobyt w bdt lub zabiegi.

Pomarzyć dobra rzecz.

Posted

Kejciu, z tymi wygodnickimi to może nie do końca tak. Na wielką niewiadomą możesz sobie pozwolić dopóki masz pustą chatę, albo warunki pozwalające oddzielić stwory. No bo małe jazgoty to pikuś, ale np. zapanować nad rozwścieczonymi mastiffami, to już jest wyzwanie. A większość ludzi zainteresowanych adopcją to chyba psoluby, których domy nigdy pustkami nie świecą, czasem tylko bywa trochę luźniej. I chyba raczej stąd takie trochę asekuranctwo.
Mnie bardzo się podoba podejście do tego tematu Fundacji Pasterze- w telegraficznym skrócie- chronić psa i adoptującego. Pies będzie szczęśliwy, jeśli trafi do domu, który sprosta jego oczekiwaniom i na odwrót.

Papryka,dziękuję za info. Koniecznie trzeba Ci podrzucić jakiegoś mruczka.

Posted

Kejciu, z tymi wygodnickimi to może nie do końca tak. Na wielką niewiadomą możesz sobie pozwolić dopóki masz pustą chatę, albo warunki pozwalające oddzielić stwory. No bo małe jazgoty to pikuś, ale np. zapanować nad rozwścieczonymi mastiffami, to już jest wyzwanie. A większość ludzi zainteresowanych adopcją to chyba psoluby, których domy nigdy pustkami nie świecą, czasem tylko bywa trochę luźniej. I chyba raczej stąd takie trochę asekuranctwo.
Mnie bardzo się podoba podejście do tego tematu Fundacji Pasterze- w telegraficznym skrócie- chronić psa i adoptującego. Pies będzie szczęśliwy, jeśli trafi do domu, który sprosta jego oczekiwaniom i na odwrót.

Papryka,dziękuję za info. Koniecznie trzeba Ci podrzucić jakiegoś mruczka.

Zgadzam się w zupełności.

Sama przeżyłam straszną traumę /pisałam o tym chyba na 14 stronie/.

Duży pies ,molosowaty to zawsze wielka niewiadoma.

W moim przypadku szczeniak niufka dołączona do 8 letniej CTRki po początkowej love story. w wieku 18 m=cy okazała się dominująca na tyle,że nie było możliwości dalej w jednym domku je trzymać.

Co do Gwiazdeczki ,ja nie widzę w niej nawet odrobinki z bordera.

W/g mnie to jakiś miks nowofundlanda z bernardynem tylko mniej wyrośnięta.

No ale ja mam skrzywienie psiolubne - kocham molosy.

Posted

teraz ludzie cwani są - chcą psa wysterylizowanego ( aby nie ponosić kosztów ), zadbanego, nauczonego wszystkiego  - zaszczepionego na wsio i odrobaczonego - no i ułożonego...wszystko na gotowe....ot taka wygoda ludzka...ale dać coś od siebie to już niekoniecznie...jeszcze sterylkę zrozumiem bo nie każdy chce przechodzić przez wizyty u weta ze strachu że coś się może wydarzyć po zabiegu itp....ale miłoby było jakby chociaż większość zapytała czy uiścić jakąś opłatę, oddać połowę na inną bidę czy cuś...no ale....

 

trzymam nieustannie kciuki za TEN domek :)

 A ja się zgadzam z Kejciu :), chociaż mam małe doświadczenie w adopcjach

 

 Niestety, sporo osób pytając o psa, oczekuje, że jest on wręcz psim ideałem, a nie zwierzakiem z krwi i kości. I że wszystko już co trzeba, zostało w jego sprawach zrobione. Czasami czekam na pytanie, czy pies sam pierze i sprząta :D.

 

Oczywiście, są też i telefony od prawdziwych psolubów, którzy już mieli psa i szukają jego następcy, lub kolejnego psiaka do towarzystwa, a nawet, jeśli to  ma to być ich pierwszy pies,  jego przyszli właściciele - brzmią sensownie :).

Randa trafiła do wspaniałego domu psolubów, którzy w dodatku, sypnęli groszem(niemałym) na pomoc innym psom bezdomnym.

Bafi, ma wspaniały domek, chociaż trafiła do ludzi, którzy po raz pierwszy mają psa.

 

Wszystkiego, żaden DT nie przewidzi. Każdego psiego zachowania(pies może być inny w DT, niż w DS, bo ma inne warunki), możliwych w przyszłości psich chorób, problemów. Przyjęcie psa do domu, to przyjęcie nowego członka rodziny.Każda miłość(do psa - również), polega nie tylko na braniu, ale przede wszystkim - na dawaniu. Wydaje mi się, że często się o tym zapomina. Może to smutny symbol naszych czasów ?

 

Myślę, że większość z nas tutaj(podobnie jak Fundacja Pasterze), prowadząc swoje BDT, staramy się maksymalnie dobrać psa i człowieka. Żeby obojgu było razem dobrze.

Korzystamy też z zaprzyjaźnionych i wypróbowanych hotelików dogomaniackich, bo niestety, nasze domy nie są z gumy i nie damy rady przyjąć do nich wszystkich potrzebujących pomocy psów. Ale kierunek działania, pozostaje ten sam. Tyle, że nie jesteśmy żadną fundacją :)

Posted

Dzisiaj zaglądnęłam na OLX.Nasza Gwiazdeczka ma OLX na Wrocław (dolnośląskie)-wyróżnione od 03.02.15.Jak się skończy zmienię jej na mazowieckie.

Tu jej ogłoszenie.

 

http://olx.pl/oferta/gwiazda-przepiekna-suczka-w-typie-landseera-szuka-domu-CID103-ID8MQsr.html

 

Zrobiłam,02.02.15 ogłoszenie (grzecznościowo)na OLX szczeniakom mojej znajomej,nie mogę się opędzić od maili.Popatrzcie jakie duże  zainteresowanie:

 

http://olx.pl/oferta/cudne-szczenieta-szukaja-domu-CID103-ID8MNkP.html

 

Wygląda na to,że szczeniaki idą jak świeże bułeczki,natomiast ze starszymi psiakami o wiele gorzej wychodzi.

Posted

Wczoraj byłam na wizycie PA, gdzie usłyszałam, że ONka 2-letnia już nie jest... młoda!

A z wymaganiami ludzi to jest trochę tak, że to my jednak wolimy zrobić jak najwięcej, bo zwyczajnie nie ufamy ludziom, że przede wszystkim - wysterylizują i zachipują psa. Niby w umowie chipowanie zapisane (sterylizacja też), ale potem a to jeszcze nie teraz, a to czasu nie ma, a to pies się pilnuje. A jak my to zrobimy - mamy pewność, że jest zrobione. Ja po "aferze" z Becią chipuję wszystkie "moje" psy na siebie i potem wcale danych nie zmieniam - dzięki temu mam szansę się dowiedzieć, że pies zginął i został odnaleziony.
Ba, nawet o adresatkę się często trudno doprosić! I albo by trzeba było postawić wymóg, że przy odbiorze psa ludzie mają mieć obrożę z adresatką, albo - jak ja - wysyłać psiaki do DS wyposażone w adresatkę...
Wiem - z drugiej strony jest to działanie na naszą niekorzyść, bo się ludziom wydaje, że wszystko im się należy. Tak źle i tak niedobrze...
A co do zwrotu kosztów czy grosza na kolejne bidy - wielu ludziom trzeba uświadamiać, że te wszystkie koszty ponosi społeczność dogomaniacka z własnych kieszeni, bo ileż to razy ludzie byli przekonani, że wszystko finansuje jakaś tajemnicza... fundacja!

Posted

Fundacja albo samorządy.

Ludzie przecież czytają artykuły o tym ile samorządy przeznaczają na bezdomne psy,więc myślą,że wszystko od leczenia po sterylkę jest z tych funduszy.

No i koło się zamyka,bo samorządy wybierają najtańsze schroniska a te najtańsze nic nie robią.

Dla mnie najbardziej niezrozumiałe jest to ,że schroniska nie mają obowiązku sterylki.

A jak czytam ile szczeniaków się rodzi właśnie w schroniskach ,to ręce opadają.

Posted

Oj.....aż się boję co dalej było......

 

Grażynko nic nie było nic nie było, Dżeju poszedł do siebie a na wybiegu została Gwiazdka z Plamką:) ot co było dalej:)

Posted

No to świetnie.Bardzo dziękuję za informację.

A ten  Dżeju śliczny jest.

 

Dżeju to wspaniały psiak, zapraszam Cie Grazynko na naszego fb na profil Dżeja - tam jest jego cała historia.

Posted

Dżeju to wspaniały psiak, zapraszam Cie Grazynko na naszego fb na profil Dżeja - tam jest jego cała historia.

Hi hi hi i bez zaproszenia co dzień Was odwiedzam.

Chyba muszę w końcu jakiś ślad bytności zostawić.k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,06_vy_orig.

Posted

Kejciu, z tymi wygodnickimi to może nie do końca tak. Na wielką niewiadomą możesz sobie pozwolić dopóki masz pustą chatę, albo warunki pozwalające oddzielić stwory. No bo małe jazgoty to pikuś, ale np. zapanować nad rozwścieczonymi mastiffami, to już jest wyzwanie. A większość ludzi zainteresowanych adopcją to chyba psoluby, których domy nigdy pustkami nie świecą, czasem tylko bywa trochę luźniej. I chyba raczej stąd takie trochę asekuranctwo.
Mnie bardzo się podoba podejście do tego tematu Fundacji Pasterze- w telegraficznym skrócie- chronić psa i adoptującego. Pies będzie szczęśliwy, jeśli trafi do domu, który sprosta jego oczekiwaniom i na odwrót.

Papryka,dziękuję za info. Koniecznie trzeba Ci podrzucić jakiegoś mruczka.

Większość tak :) ale miałam na myśli tą mniejszość:D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...