Jump to content
Dogomania

Czy śpisz ze swoim psem w łóżku?


chicken

Recommended Posts

[QUOTE]Albo oba na mnie, skromne 50 kg.[/QUOTE]
Skromne ^^

Mój psiak "niby" nie śpi z nami w łóżku. On ma taką taktykę-jak kładziemy się spać,to sprawdza wszystkie pokoje,czy już śpimy. Później wybiera jeden,kładzie się na podłodze,a rano/jak się wybudzisz w nocy to bum-a pies leży obok ciebie/w nogach xD Wtedy czmycha z łóżka jakby on nic nie zrobił i udaje,że śpi ^^ Psy to mądre stworzenia :)

Link to comment
Share on other sites

a co mi tak - przecież one "nie śpią' w łóżku :)
[IMG]http://images20.fotosik.pl/389/5d972ea3e4582bbd.jpg[/IMG][IMG]http://images33.fotosik.pl/414/d17872d749928724med.jpg[/IMG][IMG]http://images23.fotosik.pl/98/968ca9021acca8f1med.jpg[/IMG][IMG]http://images47.fotosik.pl/177/3fc256a868d03046med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madzia_K']Nasz psiun sypia na swoim posłaniu tylko i wyłącznie z tego powodu, iż nie spał z nami...ale na nas:diabloti: Oto dowód:

[IMG]http://img511.imageshack.us/img511/305/picaik4.jpg[/IMG][/quote]

Gdyby mój Baski zasnął tak ze mną to mogła bym się nie obudzić :D Bo mój pies czasem jak strzeli bombę wodorową to zzielenieć idzie...rzadko się zdarza...ale rytuałem jego też jest przed zaśnięciem gładzie koło mnie mordkę patrzy się na mnie czule, po czym mu się hepnie i idzie na kocyk...nie wiem co to ma znaczyć, to chyba takie jego DOBRANOC...też mi przyjemny nawyk...:mad:
Ale wyraz jego pyska...BEZCENNY....czuła kochająca mordka, taka tylko do wypieszczenia...hepie prosto w twarz po czym z zadowoleniem odchodzi i wchodzi w spokojny sen ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Gdyby mój Baski zasnął tak ze mną to mogła bym się nie obudzić :-D Bo mój pies czasem jak strzeli bombę wodorową to zzielenieć idzie...rzadko się zdarza...ale rytuałem jego też jest przed zaśnięciem gładzie koło mnie mordkę patrzy się na mnie czule, po czym mu się hepnie i idzie na kocyk...nie wiem co to ma znaczyć, to chyba takie jego DOBRANOC...też mi przyjemny nawyk...:mad:[/QUOTE]
Dobrze,że mój tak nie robi przy spaniu ^^ To może być (i chyba jest) takie psie dobranoc xD Nic tylko się cieszyć :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Mój pies nie śpi ze mną w domu a tym bardziej w łóżku... mojej suczce jest zwyczajnie za gorąco i sama pcha się na zewnątrz. Jest sunią w typie siberian husky, a te psy lubią chłód i często jest im gorąco w naszym klimacie, ale potrafią się przystosować. Gdyby jednak doszłoby do takiej ewentualności nie miałabym nic przeciwko. Na co dzień śpię już z kotem, więc pies w łóżku nie byłby czymś nienormalnym dla mnie. :)

Link to comment
Share on other sites

Ja z moim Malciszczem spałam na samym poczatku, bo to takie biedne było, ciepła drugiej istoty potrzebowało.
Później do wspólnego łóżka wepchnęła się sunia mojej mamy. Wtedy zaczęło byś nam już ciasno.

A gdy jeszcze jeden lokator do domu doszedł, tym razem ludzki, to już zupełnie zabrakło nam miejsca. Maltę już oduczyłam spania na łóżku, mama męczy się sama, bo już nie mieszkają z nami.

Ogólnie nie mam nic przeciwko psom na łóżkach, kanapach i innych, ale póki jest miejsce i dla ludzi :P

Link to comment
Share on other sites

Shira śpi ze mną tylko kiedy są chłodniejsze dni. Kiedy jest ciepło w nocy przenosi się na płytki na korytarz ale nadal pod drzwiami mojego pokoju.
Czasami rano lub po południu sypia na swoim legowisku. Generalnie bardzo lubie kiedy spi ze mną w łóżku;). Ja mam cieplej i jakoś tak bezpieczniej się czuje :lol: i nie zaprzeczę sprawia mi przyjemność jej obecność:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Nie śpię i nie wyobrażam tego sobie. Może jakbym miała jakiegoś malca typu boston terrier, ale 2 labki i bokser?
Labki kompletnie się nie nadają do łóżka, bokser bardziej - ale sprawiedliwość byc musi:razz: i wlazłby nam potem na głowę.
Zresztą różne rzeczy mają/noszą w paszczy, gubią sierść. No i pościel pachnia psem..a wolę inne zapachy w łóżku.:razz:

Link to comment
Share on other sites

Nie wyobrażam sobie z moim goldenem spać w jedym łóżku. Po pierwsze-nie wiem czy by tam wysiedziała, bo ona lubi w nocy sobie spacerować po moim pokoju :evil_lol:, po drugie-gubienie sierści no i ten zapach psa nie jest zbyt przyjemny:roll:. Fredka śpi głównie w moim pokoju, na własnym posłaniu.

Link to comment
Share on other sites

Ktoś wcześniej napisał ,że boi się spac ze swoim psem, ja w sumie też powinnam ,bo mam psa 2 letniego od 15.08 i w pierwszą noc spał ze mną w łóżku:crazyeye::evil_lol: teraz kiedy czuje się bezpiecznie śpi cała noc w salonie w swoim kojcu lub na narożniku;) dopiero po 5 rano wpada do mnie do pokoju i wskakuje na łóżko:cool3:. Bingo jest strasznie agresywny do psów i nie boję się z nim leżec w łóżku czy też na tej samej kanapie ,jedynie co mi grozi to obumarcie ręki bo cały czas go muszę głaskac :lol::lol:

Link to comment
Share on other sites

Śpię i lubię czuć mojego sierściucha blisko siebie. Niektórzy pedanci dziwią się, jak tak można, przecież pies brudny, pościel będzie śmierdziała, sierść... Straszne! Ja jakoś się tym nie przejmuję, przecież i tak się pościel wypierze raz na jakiś czas ;).
Ups lubił spać na łóżku, ale sam. Czasem jako go zawołałam to położył się w nogach [ tylko tam lubił jak już coś ] i poleżał trochę, ale wystarczył jeden mój ruch, albo zrobiło mu się za gorąco to zeskakiwał i człapał na dół pod biurko.

A Drops... On kocha spać w łóżku. I im bardziej przytulony jest do mnie, tym lepiej :loveu:. Czasami aż piszczy, żeby go wziąć i do niego się przytulić, bo biedak sam nie umie wejść ;).

Moja koleżanka ma psa w typie ONka, jeszcze szczenię i też z nim czasem śpi, choć on woli na podłodze, pod biurkiem itp, ale powiedziała, że jak urośnie to miło będzie się wtulić w takiego "wielkiego futrzaka". :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Sierść to rozumiem, ale nieprzyjemny zapach psa? :crazyeye: To ja mam jakieś wyjątki, że nie śmierdzą? :eviltong: A może po prostu się przyzwyczaiłam, nie wiem, ale zapach to mi w ogóle nie przeszkadza. Sierść też nie, a pościel często piorę tak czy siak. Teraz i tak ze mną gady nie śpią, bo im za gorąco, ale jak jest chłodniej to często budzi mnie strzał z łapy w twarz - bo Luka położyła się na poduszce i uznała, że pora się przeciągnąć :evil_lol:

Ale to kwestia przyzwyczajenia i gustu, Frotek nie spał nigdy ze mną i jakoś mu się krzywda nie dzieje, sam sobie znajduje inne miejsca ;) Do łóżka się nie pcha.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aniyae']
Labki kompletnie się nie nadają do łóżka[/quote]

A ja zaprzeczam ;) Labki bardzo się nadają. Ja śpię z jednym labkiem, jednym ISD i dwoma kotami :oops:
[B]Zmierzchnica[/B] - moje zwierzaki też nie mają psiego zapachu. Pachną raczej jak pluszaki :lol:

Link to comment
Share on other sites

mój dalmat nie śmierdzi ,ale jedyną wadą spania z nim jest właśnie strzał z łapy:evil_lol: wtedy od razu jestem obudzona i piecze mnie twarz:cool1: a jak się przeciąga to często prostując łapy wbija mi je w szyję i z powrotem je zabierając robi czerwone krechy... Jak go ochrzanię lub odsunę ''narzędzie zbrodni'' to mysli ,że chcę się bawic i zaczyna skakac po moim małym tapczanie:diabloti: więc lepiej dla mnie, go po tym wszystkim przytulic i złapac łapy ,że niby go chcę po nich pogłaskac:loveu: i w ten sposób zasypia i do rana jesteśmy w tej samej pozie;)

Link to comment
Share on other sites

Nasz Bruno spi razem z nami .Przed adopcja Bruna ze schronu ,zgodnie z Tz ustalilismy,ze pies bedzie spal tylko i wylacznie na swoim lozeczku...:roll:
..Na lozeczku Bruno kladzie sie baaardzo rzadko ,zdecydowanie preferuje -w dzien sofe ,w nocy -spanie pomiedzy nami.Nam to tez nie przeszkadza,wrecz przeciwnie ,tak fajnie cieplutko z nim.Bruno nie ma ilnego zapachu psa (wlasnie pachnie raczej jak mis pluszowy:)) ,jednak posciel zmieniam raz na tydzien ..no i przescieradlo codziennie odkurzam,ale to nie duzy klopot .

Link to comment
Share on other sites

Mieć pudla i nie spać z nim w łóżku?? Skandal!! Ja z Igorem nie raz, nie dwa :evil_lol: Szczególnie, jak jest po kąpilei, czyściutki, pachnący, puchaty... Młodzian nie ma psiego zapachu i jest miłą zmnianą po niechętnej kontaktowi fizycznemu Malamutce. Z zasady, założyłam, że ten pies będzie spał ze mną w łóżku. Jak mnie nie daj Boże białas przez to zdominuje, to Wam obwieszczę.:evil_lol: Jak na razie jest we mnie wpatrzony, i to małe co nieco w wyrku wcale nie sprawia, że jest bardziej nieusłuchany. Tylko upierdliwie kładzie się na mnie, żeby chociaż łapą mnie smyrać. Albo układa łepetynę albo cały się uwala, że dycham w jedną stronę. W końcu jednak zwija się w kłębek, jednym boczkiem wtula się w panią i tak śpi... a jak grzeje!!!

Link to comment
Share on other sites

Jak jestem z psami w mieście, to zawsze przed pościeleniem łóżka (co jest dla nich jednoznaczne z zajęciem w nim miejsca) myję im łapy, bo przed oczami mam od razu te obesrane trawniki, brrr. Natomiast u mnie na wsi jest czysto i ekologicznie :multi: Dziewczynki zazwyczaj biegają luzem po gospodarstwie, a wieczorem są tak samo czyste, jak były rano.

Na codzień prawie nie wyczuwam od nich psiego zapachu. Czuć je czasem świeżym chlebem. Nie mówię oczywiście o sytuacjach, gdy któraś się wytarza :mad: co na szczęście zdaża się sporadycznie. No ale od czego jest woda i szampon...

Link to comment
Share on other sites

Ja nie śpię ze swoim psem, ma swój koszyk obok łóżka, który od szczeniaka bardzo polubił i śpi w nim. Czasem, jak brat wyjeżdża na wakacje i opiekuję się jego yorkiem, to śpi ze mną, bo tak jest nauczony. Ja leżę na jednej poduszce, a on na drugiej, którą później po jego wyjeździe porządnie trzepię i oczywiście zmieniam całą pościel.

Link to comment
Share on other sites

Na początku byłam przeciwna temu żeby pies spał ze mną w jednym łóżku ze względu na te niby "relacje popsute" i dlatego że mi po prostu przeszkadzało jak nie mogłam na siebie kołdry naciągnąć, bo puchate coś mi przeszkadzało ;)
Jak chciałam gasić światło to po prostu wyganiałam psa z pokoju i zamykałam drzwi, a Abi szła się wpakować do łóżka rodziców :razz:
Teraz jednak te zasady gdzieś zanikły, dalej zamykam drzwi ale pozwalam już psu zostać w pokoju ze mną.
To że nie mogę naciągnąć kołdry tez mi już nie przeszkadza ponieważ Abi się wycwaniła i wskakuje dopiero jak zasnę.
Jedyne co mnie w tym denerwuje to fakt że czasem jak psinka zauważy że się ruszam, to zaczyna mnie szkrobac łapkami żeby ją podrapać :p straszny z niej pieszczoch

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...