Nutusia Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Dziewczyny... nie nadążam :( Dziś jedziemy z Imcią do Marysi sprawdzić, czy dom z psami inny niż nasz by się nadał ;) Postaram się nie zapomnieć o zabraniu aparatu... Quote
Poker Posted March 10, 2015 Posted March 10, 2015 Trzymam kciuki za wieczorek zapoznawczo-rozpoznawczy. A jaki zespół będzie przygrywać? Quote
Nutusia Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Sądzę, że jakiś kwintet albo nawet sekstet wyjąco-szczekający :) Quote
Nutusia Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 Nasze przypuszczenia się potwierdziły w całej rozciągłości! Wizyta trochę się opóźniła, bo dobre pół godziny usiłowałam przechytrzyć szpiczasty nos i ją złapać! A nie było to łatwe, bo niestety zauważyła, że biorę do ręki smycz :( W samochodzie była grzeczna - zdenerwowana, ale nie spanikowana. Do Marysi weszłyśmy dokładnie takim sposobem, jaki ja stosuję, tzn. jednocześnie wchodzę z nowym psem, a drugimi drzwiami domownicy są wypuszczani do ogrodu. Imka weszła i od razu się umiejscowiła na psim posłanku w przedpokoju. Kolejno wpuszczane psiaki Marysi wbiegały radośnie do domu, witały się ze mną i pędziły do Imki. Imcik była onieśmielona, ale bardzo zadowolna i chętnie dawała się obwąchiwać i poznawać. W pewnym momencie Jagoda się wtarabaniła na posłanie i leżały sobie razem. Ponieważ Imka się nie ruszała z posłania, była o wiele mniej atrakcyjna dla psiaków niż ja, która głaskałam każdego podchodzącego do mnie stworka, a co za tym idzie psiaki straciły zainteresowanie psim gościem. A gość nie miał jednak śmiałości, by się ruszyć z posłania, choć bardzo ją korciło. Poszłam więc po nią, chwilę potrzymałam na kolanach, po czym postawiłam na podłodze. Cały czas obserwowała bacznie psiaki Marysi, chwilami kładła się na plecki, gdy do niej podchodziły. Jednak wyraźnie przeszkadzała jej smycz, której nie odpięłam w obawie, że jej potem nie złapiemy (Imci oczywiście ;)). Trochę pod strachem boga, ale jednak odpięłam jej w końcu tę smycz i to zdecydowanie pomogło! Od tej chwili coraz śmielej się poruszała, podbiegała, "śledziła" psiaki. Zdecydowanie najbardziej jej się spodobał Rudek! :) Niestety, bez wzajemności - oganiał się od niej jak od natrętnej muchy i w końcu ułożył się na Marysi stopach, jakby prosząc o interwencję :) Pod koniec wizyty Imka już wybiegała do przedpokoju za innymi psami, a nawet miała ochotę pobiec z nimi do ogrodu!!! Na szczęście w samą porę zakończyłyśmy wizytę, bo jeszcze trochę i naprawdę nie dałaby się złapać! ;) Tak więc w temacie adopcji mamy jasność. Myślę, że może jeszcze z raz odwiedzimy Marysię (a właściwie jej stadko) i może też Kasi Sabę ;) Oczywiście, z tych nerwów spowodowanych Imkową łapanką zapomniałam wziąć aparatu :( Marysia cyknęła kilka fotem telefonem, ale nie wiem czy wyszły... Quote
Mazowszanka13 Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Haha! To teraz trzeba znaleźć psiarza, który będzie chciał powiększyć sobie stadko :) Quote
Nutusia Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 Otóż to! W zasadzie wystarczy, żeby zechciał mieć stadko, czyli... 2 psy ;) Aha, za każdym razem zapominam napisać, że czasy grzecznego zachowania psów w domu pod naszą nieobecność zostały tylko wspomnieniem! Przedwczoraj mój Tomek został pozbawiony butów "kościółkowych", a wczoraj któryś ze szpiczastych nosów otworzył przesuwne drzwi do łazienki, czego skutkiem było owinięcie całego korytarza papierem toaletowym!!!! Jak się dobrały do szafki z butami nie wiem - nie zostawiły żadnych śladów ;) Quote
Poker Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Czyli zespół w zespół się sprawdził i wiadomo ,ze Imcia potrzebuje towarzystwa. Być może wystarczy jej jednak jeden pies. To zwiększy szansę na adopcję. Przy okazji zaproszę po znajomości na bazarek jajeczny http://www.dogomania.com/forum/topic/146005-jaja-i-motylki-hand-made-od-pa%C5%84ci-tolido-1603g22/?p=16122797 Quote
konfirm31 Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 No, to wiadomo, że i inne psy (szczególnie małe rudasy płci prawie męskiej), są mile widziane przez Imkę :) Quote
Nutusia Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 Myślę, że jeden piesek - byle radosny, zabawowy i otwarty - w zupełności by Imci wystarczył :) Quote
Mattilu Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 super wieści :) A...ciasteczek Imcia nie dostała?... Quote
Marysia R. Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Ciasteczka dostała tylko na wynos :) Przedstawiam fotorelację ze spotkania (przepraszam za marną jakość): Quote
konfirm31 Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 No, nie :). Rudzik jednak coś szeptał do uszka Imeczce. Może ich w dwupaku wyadoptować ;) ? Quote
Mysza2 Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 No, nie :). Rudzik jednak coś szeptał do uszka Imeczce. Może ich w dwupaku wyadoptować ;) ? Super pomysł:):) A fotorelacja piękna Quote
Poker Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 No właśnie, ciekawe co Rudzik szeptał Imci na uszko.Może na randkę się umawiali albo co. Quote
Nutusia Posted March 12, 2015 Author Posted March 12, 2015 Rudek jej raczej szeptał, żeby spadała, bo on ma w domu bab po kokardki! ;) Quote
konfirm31 Posted March 12, 2015 Posted March 12, 2015 Rudek jej raczej szeptał, żeby spadała, bo on ma w domu bab po kokardki! ;) :D :D Nie ma to, jak męska szczerość. Niech się biedulka nie łudzi ;) Quote
Mysza2 Posted March 12, 2015 Posted March 12, 2015 Rudek jej raczej szeptał, żeby spadała, bo on ma w domu bab po kokardki! ;) Na pewno nie:):) On jej szeptał "hej malutka, tyle tu bab, ale Ty jesteś ta JEDYNA: Quote
Nutusia Posted March 13, 2015 Author Posted March 13, 2015 Dla Rudka jedyna jest... Marysia! :) Imka doszła do wniosku, że smycz jest absolutnie zbędnym "narzędziem tortur". Po powrocie od Marysi, powiesiłam smyczkę przypiętą do obroży na wieszaku w przedpokoju. Niestety, za bardzo zwisała i została... skrócona! ;) Quote
Grażyna49 Posted March 13, 2015 Posted March 13, 2015 No nieeee,ale się uśmiałam z przygód. Kościółkowe buty,skrócona smyczka.........masz wesoło Madziu. Ja optuję za pomysłem,że Rudzik miłość wyznawał. Quote
Florentyna Posted March 13, 2015 Posted March 13, 2015 Rudzik przy Imce to wygląda jak całkiem duży klusek ;) Imka rozrabiaka jest niezła! Quote
Nutusia Posted March 13, 2015 Author Posted March 13, 2015 Rudek jest ze 3 razy większy od Imci. To znaczy... dłuższy. I potężniejszy. I łeb ma jak sklep :) Czy ja mam wesoło?... No nie wiem. Marzę od tym, by nadeszły takie czasy, że mogę wyjść z domu bez konieczności zwijania dywanów i chodników, robienia wszelkiego rodzaju zasieków, pamiętania, by sprawdzić czy nic nie zostało na ławie, czy krzesła są ciasno dosunięte do stołu i myślenia co zastanę po powrocie. Latem to samo dotyczy chowania poduszek z krzeseł na tarasie, z huśtawek i popowrotnego zakopywania pułapek na słonie!!! Wiem, wiem - chciałam to mam! ;) :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.