Jump to content
Dogomania

Maleństwa ze schronu błagają o ratunek...


ewu

Recommended Posts

Dnia 30.12.2019 o 21:54, Figunia napisał:

Tak miało być u Oskarka...

 

W domu maksymalnie 3-4 godziny będzie sam ale w razie problemu bliziutko mieszkają dziadkowie z obu stron wiec rąk do głaskania  i opiekunów nie braknie.

No właśnie:(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 31.12.2019 o 10:41, Anula napisał:

A kto przeprowadzał tam wizytę? Warto by było tam jeszcze raz przeprowadzić wizytę po/a aby ocenić sytuację i porobić zdjęcia i mieć jasność o psie t.j. dane aby sklecić tekst.

Ja  byłam , specjalnie jechałam do Bielska. Naprawdę nie było zastrzeżeń. Te zdjęcia są mało adopcyjne...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.12.2019 o 23:50, elik napisał:

Na cito, to mogło być w tydzień po adopcji!  Jak tak długo go przetrzymali, to muszą jeszcze wytrzymać do znalezienia nowego odpowiedzialnego domu, albo płacić za hotel. W końcu teraz to jest ich pies!  Wnerwiają mnie okrutnie takie nieodpowiedzialne indywidua.

Masz rację Elu ale wiesz jak jest....

Link to comment
Share on other sites

Dnia 31.12.2019 o 09:59, Patmol napisał:

a dali  jego nowe zdjecia do ogłoszeń?  i opis psa? jest zaszczepiony? wykastrowany?  ma jakieś wyniki od veta?  tez dali?

Zdjęcia z,które przysłali zamieściła Gabi79. Ja mam opis ale te zdjęcia są wg mnie lipne.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Biedny Oskarek, tak mi go żal. 

Był wesoły, beztroski, teraz pewnie posmutnieje, zresztą kto wie, czy nie odczuł wcześniej, ze już Go nie kochają, nie akceptują, nie chcą. 

Ale Tobie Basiu też ogromnie współczuję, bo nie masz nawet chwili spokojnej, o beztrosce i radości życia juz nie wspomnę, bo to chyba dla Ciebie brzmi jak abstrakcja, czy kpina...

Nie wiem, kogo bardziej mi szkoda...

 

Link to comment
Share on other sites

Dla Oskarka nadzieją są tylko dobre, kolorowe, przyciągające uwagę zdjecia. Nie czarujmy się, dla nas może być słodki, ale na przecietnej osoby jest kwintesencją kundelka. Taki niezauważalny. Zdjecia robione telefonem byle jak, nie dadzą mu żadnej szansy na lepsze życie. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Jaaga napisał:

Nie dałam rady ogłosić białego pieska z guzem na dziąsle. Może ktoś inny pomoże mu szybciutko z ogłoszeniami? Od sylwestra walczę o swojego ukochanego Beniusia. 

Jest tekst?  Jeśli jest mogę ogłosić biedaka.

A co z Twoim Benusiem Jaguniu?

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, ewu napisał:

dostałam zdjęcia Oskarka jeszcze gorsze niż te , które Gabi zamieściła.

Te dwa zdjęcia z kością w pysiu mogły by być, gdyby były bez tej kości. Z kością są beznadziejne, ale może jednak spróbujmy go ogłosić. Bardzo różne psiaki znajdują domy. Może i dla niego znajdzie się dobry opiekun.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ze znajomych mi trenerów, najlepiej z lękiem separacyjnym u psów radziła sobie Aneta Grzegorczyk - Gregoria, centrum szkolenia psów (Pszów),  bo jeśli właściciele sami ani z pomocą behawiorysty nie poradzili sobie, to pies powinien wylądować u trenera. Nie wiadomo, jak przyzwyczajali psa do klatki, jak z nim pracowali, więc trudno cokolwiek powiedzieć. Sposoby, które stosowali, okazały się nieskuteczne -  ale jakie to były sposoby? Trzeba to wiedzieć, aby próbować wymyślić coś innego.

Link to comment
Share on other sites

O Kofi faktycznie ludzie powariowali, miałam aż 19 zapytań na olx, a ogłoszenie:

 Wyświetleń: 3283
Wyczyść liczbę wyświetleń
 Tel: 64
 Obserwuje: 92
 

Teraz już usunęłam.

A czy są zapytania o Lorkę?
https://www.olx.pl/oferta/slodka-kruszynka-miks-papillon-jamnik-uratuj-jej-zycie-CID103-IDCYcWm.html

- skończyło się jej wyróżnienie, statystyki mają się tak:
 

  • Wyświetleń: 679
  • Tel: 9
  •  Obserwuje: 22
Link to comment
Share on other sites

20 godzin temu, Sowa napisał:

Nie wiadomo, jak przyzwyczajali psa do klatki, jak z nim pracowali, więc trudno cokolwiek powiedzieć. Sposoby, które stosowali, okazały się nieskuteczne -  ale jakie to były sposoby? Trzeba to wiedzieć, aby próbować wymyślić coś innego.

Dokładnie tak, dobrze byłoby wiedzieć co nie wypaliło, żeby nie powtarzać tych samych niepowodzeń.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

O Kofi faktycznie ludzie powariowali, miałam aż 19 zapytań na olx, a ogłoszenie:

 Wyświetleń: 3283
Wyczyść liczbę wyświetleń
 Tel: 64
 Obserwuje: 92
 

Teraz już usunęłam.

A czy są zapytania o Lorkę?
https://www.olx.pl/oferta/slodka-kruszynka-miks-papillon-jamnik-uratuj-jej-zycie-CID103-IDCYcWm.html

- skończyło się jej wyróżnienie, statystyki mają się tak:
 

  • Wyświetleń: 679
  • Tel: 9
  •  Obserwuje: 22

Basia kogoś miała nią zainteresowanego, to wyrózniać chyba nie trzeba. Podpytam i dam znać, jesli sama tu nie odpowie,  wiem, że ma problemy z internetem.

Dnia 2.01.2020 o 23:46, elik napisał:

Jest tekst?  Jeśli jest mogę ogłosić biedaka.

A co z Twoim Benusiem Jaguniu?

Nie ma tekstu, po prostu trzeba napisac parę słów na litość i dać tel Basi.

Elu dziękuję za troskę, Udało się z Beniusiem. Dziś już chyba nawet wyjmę wenflon. Mam nadzieję, że cały rok będzie już lepszy, niż jego początek.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z Panią Oskarka. Przez pół roku po adopcji był psem idealnym.

Potem zaczęły się problemy z zostawaniem. Było u niego trzech behawioystów. 

On niszczy drzwi i ujada.W klatce też ujada i usiłuje z niej wyjść. W nocy chodzi po domu i co chwilę sprawdza czy są...

Dwa tygodnie spędził w domu z buldożkiem.  Psiaki pod nieobecność ludzi były w osobnych pokojach, Oskar niczego złego nie robił, nie hałasował , nie niszczył. 

Oskarek waży 11,5 kg. Jest wykastrowany i zaszczepiony. Czekam na jakieś ładne zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2020 o 17:19, Figunia napisał:

Biedny Oskarek, tak mi go żal. 

Był wesoły, beztroski, teraz pewnie posmutnieje, zresztą kto wie, czy nie odczuł wcześniej, ze już Go nie kochają, nie akceptują, nie chcą. 

Ale Tobie Basiu też ogromnie współczuję, bo nie masz nawet chwili spokojnej, o beztrosce i radości życia juz nie wspomnę, bo to chyba dla Ciebie brzmi jak abstrakcja, czy kpina...

Nie wiem, kogo bardziej mi szkoda...

 

Aniu dziękuję.Ja naprawdę chyba doszłam do ściany. Jestem w bardzo złym stanie psychicznym... Sprawa Oskarka to przysłowiowy gwóźdź do trumny...

Staram się być silna ale chyba pękam:( Przepraszam za te żale na swój temat.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.01.2020 o 01:06, Sowa napisał:

Ze znajomych mi trenerów, najlepiej z lękiem separacyjnym u psów radziła sobie Aneta Grzegorczyk - Gregoria, centrum szkolenia psów (Pszów),  bo jeśli właściciele sami ani z pomocą behawiorysty nie poradzili sobie, to pies powinien wylądować u trenera. Nie wiadomo, jak przyzwyczajali psa do klatki, jak z nim pracowali, więc trudno cokolwiek powiedzieć. Sposoby, które stosowali, okazały się nieskuteczne -  ale jakie to były sposoby? Trzeba to wiedzieć, aby próbować wymyślić coś innego.

Zadzwonię , porozmawiam z tą Panią.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...