jonQuilla Posted January 29, 2012 Author Posted January 29, 2012 [quote name='Alicja']no ja też żałuję , bo co innego gg co innego Forum , ale znając porypane osoby na dogo to na Olka co chwila by był raport .... a powinni raz wziac zbanować te raportujące plewy i byłby spokój[/QUOTE] nasze niedoczekanie mamuś.... pewnie znając życie jakby Olek miał dostęp do neta i opisał co tam u nich słychać to by TOZ ktoś na niego nasłał :evil_lol::evil_lol: bo mu się należy! O! [quote name='FredziaFredzia']Małgosia z xfactora. :lol: A co do ziomków w kapturach mam kawał! Rozmawia dwóch kumpli. Jeden z nich mówi - wiesz co, te typki w dresach to jednak strasznie troskliwi są. Drugi - no co Ty, oszalałeś? Czemu? - Bo zawsze jak koło takich przechodzę to pytają czy mam jakiś problem. :diabloti:[/QUOTE] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: psychoterapeuci za darmoszkę ew. za telefon *** Zaraz zmykam do pracy... 12h i woooolne! W końcu się wyśpię :loveu: O niczym innym nie marzę niż o połączeniu się z moim łóżkiem na kilkanaście ładnych godzin. Idę wysikać burka :eviltong: Miłego dnia.... jeszcze tu wrócę :evil_lol: Quote
jonQuilla Posted January 29, 2012 Author Posted January 29, 2012 Nudno, zimno i śpiąco! W dodatku zostałam oskarżona o ZNIESŁAWIENIE! Taaa! Jest sobie pewien stały klient, o którym wiele już słyszałam od dziewczyn. Nigdy nic mu się nie podoba, nie mówi dzień dobry, mierzy z góry do dołu nas i ogólnie doszukuje się zawsze jakiegoś problemu, potrafi czepić się tego że puste butelki stoją na ladzie bo nie zdążyło się ich sprzątnąć do skrzynki. Przychodzi też często tuż przed zamknięciem i specjalnie zwleka z zakupami żeby jak najbardziej wkurzyć. Ja byłam dla niego miła pomimo tego co słyszałam na jego temat, ostatnio nawet pozwoliłam mu na drugi dzień donieść 20gr jak mu zabrakło a dzisiaj taki tekst mi wypalił że mało się nie zakrztusiłam własną śliną. Otóż wchodzi, kupuje to co zawsze i nagle wyskakuje z tekstem 'czemu pani zniesławia swoich niektórych klientów'...uwierzcie kopara mi opadła momentalnie. No ale pytam o co mu chodzi, na co otrzymałam odpowiedź że doskonale wiem o co chodzi i że to jest KARALNE. Mówię więc że dalej nie rozumiem dlaczego mnie oskarża a jeżeli już to robi to żeby mi powiedział kiedy kogoś zniesławiłam bo ja sobie nie przypominam a bezpodstawne oskarżanie też jest karalne. Uniosłam głos na niego bo na prawdę się wkurzyłam, powiedział że mam ściszyć ton więc powiedziałam że nie życzę sobie żeby mnie oskarżał o coś czego nie zrobiłam bo pracuję tutaj niecały miesiąc, nie znam nikogo i nie widzę sensu w zniesławianiu kogokolwiek. Wypalił wtedy z tekstem że najwyraźniej moje koleżanki z pracy mnie nauczyły tego, powiedziałam że nie mam 5 lat żeby ktoś miał na mnie taki wpływ. Uznał że to może być współudział w zniesławianiu i że możemy ponieść konsekwencje swojego zachowania więc powiedziałam że jeśli faktycznie ma coś na mnie to może iść gdzieś to zgłosić ale że nie chce mi się tutaj teraz tego wysłuchiwać. Powiedział coś jeszcze na moje koleżanki więc powiedziałam że jeśli coś ma do nich to żeby sam się z nimi skonfrontował a nie mi tutaj przychodzi wylewać swoje smutki i żale. Powiedział 'aha, no skoro tak to dobrze' i poszedł sobie. Uznał pewnie że skoro nowa jestem to się wystraszę jego gróźb i się nawet nie odezwę...do dziewczyn się nie odzywa bo one się nie szczypią i wie że nie ma co nawet próbować bo pojadą po nim. Kiedyś jak jedną przenieśli z innego sklepu tutaj to też myślał że nowa jest i od razu na dzień dobry jej wypalił że naskarży na nią do dyrekcji za coś tam.....się przeliczył bo ona już spory staż miała, od tamtej pory mają na pieńku. Quote
Doginka Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 Ciekawie jednak masz w tej pracy:roflt: - fragment z ptakiem najbardziej mnie rozweselił:roflt: Quote
jonQuilla Posted January 29, 2012 Author Posted January 29, 2012 Wrażeń nie brakuje to fakt :) Przed chwilą była baba co mi wciskała 4 pary kolczyków za 2zł żeby mieć na piwo...kolczyki beznadziejne i paskudne więc nawet z litości nie miałam co ich brać bo bym zaraz wyrzuciła. Męczyła, męczyła aż w końcu powiedziałam że nie noszę w ogóle kolczyków. Zawsze chodzę we włosach rozpuszczonych, dzisiaj mam wyjątkowo podpięte po bokach tak że uszy są odkryte...zapomniałam! Mam w jednym 9 w drugim 6 dziurek...mina kobiety bezcenna gdy szłam w zaparte że kolczyków nie noszę. Quote
Vectra Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 [quote name='jonQuilla']Nudno, zimno i śpiąco! W dodatku zostałam oskarżona o ZNIESŁAWIENIE! Taaa! Jest sobie pewien stały klient, o którym wiele już słyszałam od dziewczyn. Nigdy nic mu się nie podoba, nie mówi dzień dobry, mierzy z góry do dołu nas i ogólnie doszukuje się zawsze jakiegoś problemu, potrafi czepić się tego że puste butelki stoją na ladzie bo nie zdążyło się ich sprzątnąć do skrzynki. Przychodzi też często tuż przed zamknięciem i specjalnie zwleka z zakupami żeby jak najbardziej wkurzyć. Ja byłam dla niego miła pomimo tego co słyszałam na jego temat, ostatnio nawet pozwoliłam mu na drugi dzień donieść 20gr jak mu zabrakło a dzisiaj taki tekst mi wypalił że mało się nie zakrztusiłam własną śliną. Otóż wchodzi, kupuje to co zawsze i nagle wyskakuje z tekstem 'czemu pani zniesławia swoich niektórych klientów'...uwierzcie kopara mi opadła momentalnie. No ale pytam o co mu chodzi, na co otrzymałam odpowiedź że doskonale wiem o co chodzi i że to jest KARALNE. Mówię więc że dalej nie rozumiem dlaczego mnie oskarża a jeżeli już to robi to żeby mi powiedział kiedy kogoś zniesławiłam bo ja sobie nie przypominam a bezpodstawne oskarżanie też jest karalne. Uniosłam głos na niego bo na prawdę się wkurzyłam, powiedział że mam ściszyć ton więc powiedziałam że nie życzę sobie żeby mnie oskarżał o coś czego nie zrobiłam bo pracuję tutaj niecały miesiąc, nie znam nikogo i nie widzę sensu w zniesławianiu kogokolwiek. Wypalił wtedy z tekstem że najwyraźniej moje koleżanki z pracy mnie nauczyły tego, powiedziałam że nie mam 5 lat żeby ktoś miał na mnie taki wpływ. Uznał że to może być współudział w zniesławianiu i że możemy ponieść konsekwencje swojego zachowania więc powiedziałam że jeśli faktycznie ma coś na mnie to może iść gdzieś to zgłosić ale że nie chce mi się tutaj teraz tego wysłuchiwać. Powiedział coś jeszcze na moje koleżanki więc powiedziałam że jeśli coś ma do nich to żeby sam się z nimi skonfrontował a nie mi tutaj przychodzi wylewać swoje smutki i żale. Powiedział 'aha, no skoro tak to dobrze' i poszedł sobie. Uznał pewnie że skoro nowa jestem to się wystraszę jego gróźb i się nawet nie odezwę...do dziewczyn się nie odzywa bo one się nie szczypią i wie że nie ma co nawet próbować bo pojadą po nim. Kiedyś jak jedną przenieśli z innego sklepu tutaj to też myślał że nowa jest i od razu na dzień dobry jej wypalił że naskarży na nią do dyrekcji za coś tam.....się przeliczył bo ona już spory staż miała, od tamtej pory mają na pieńku.[/QUOTE] kocham takich , dla takich warto stać za ladą :evil_lol: na mnie ciągle ktoś chciał skarżyć do szefa :grins: pechowo , że moim szefem byłam ja :diabloti: ale urzekające były chwile , jak grożono mi rychłym wywaleniem z pracy , do tego z paragrafami - jak się szef dowie jaka jestem , to mi da HA :cooldevi: więc się nie daj , jest sporo klientów , co mają hobby dać w kość sprzedającym Quote
Alicja Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 [quote name='jonQuilla']Wrażeń nie brakuje to fakt :) Przed chwilą była baba co mi wciskała 4 pary kolczyków za 2zł żeby mieć na piwo...kolczyki beznadziejne i paskudne więc nawet z litości nie miałam co ich brać bo bym zaraz wyrzuciła. Męczyła, męczyła aż w końcu powiedziałam że nie noszę w ogóle kolczyków. Zawsze chodzę we włosach rozpuszczonych, dzisiaj mam wyjątkowo podpięte po bokach tak że uszy są odkryte...zapomniałam! Mam w jednym 9 w drugim 6 dziurek...mina kobiety bezcenna gdy szłam w zaparte że kolczyków nie noszę.[/QUOTE] :roflt::roflt: Quote
Doginka Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 [quote name='Vectra']kocham takich , dla takich warto stać za ladą :evil_lol: na mnie ciągle ktoś chciał skarżyć do szefa :grins: pechowo , że moim szefem byłam ja :diabloti: ale urzekające były chwile , jak grożono mi rychłym wywaleniem z pracy , do tego z paragrafami - jak się szef dowie jaka jestem , to mi da HA :cooldevi: więc się nie daj , jest sporo klientów , co mają hobby dać w kość sprzedającym[/QUOTE] [quote name='jonQuilla']Wrażeń nie brakuje to fakt :) Przed chwilą była baba co mi wciskała 4 pary kolczyków za 2zł żeby mieć na piwo...kolczyki beznadziejne i paskudne więc nawet z litości nie miałam co ich brać bo bym zaraz wyrzuciła. Męczyła, męczyła aż w końcu powiedziałam że nie noszę w ogóle kolczyków. Zawsze chodzę we włosach rozpuszczonych, dzisiaj mam wyjątkowo podpięte po bokach tak że uszy są odkryte...zapomniałam! Mam w jednym 9 w drugim 6 dziurek...mina kobiety bezcenna gdy szłam w zaparte że kolczyków nie noszę.[/QUOTE] Zacznę zbierać na pampersy:roflt::roflt::roflt: Quote
jonQuilla Posted January 29, 2012 Author Posted January 29, 2012 (edited) Chyba zacznę książki pisać o klientach w monopolu...kolejne zdarzenie sprzed chwili. Wchodzi gościu - wysoki, łysy, twarz w jakiś bliznach (stereotypowy napakowany kark)... typ mordercy w dodatku pijany i w dżinsach podartych od uda do łydki. Wszedł i od progu do mnie mówi: (słowa z * były dosadniejsze) - Ty patrz jak mi spodnie rozwalili* - Ojoj! Faktycznie. - Mała daj mi kurna* Krupnik 0,7. No to Kasiunia już zaczyna ściągać z półki i słyszy: - Czekaj kurna*, nie śpiesz się tak... jednak chcę De Lux. - Spoko, nie ma problemu. Nabiłam, powiedziałam ile się należy i On mówi do mnie tak: - Jeszcze cole mi daj. - Sprzedać jedynie mogę. - Niech będzie mała. - Jaką dużą? - A jak myślisz ile potrzebuję do tej flaszki? - 1,5l, stoi za Panem. - O kurna*! Faktycznie, nie widziałem. Powiedziałam mu ile do zapłaty i wyjął z kieszeni takie 10 wymemłane, rozsypały mu sie na ladę, liczy i się tłumaczy: - Sory że takie rozwalone* ale mam swój sklep monopolowy i menele mi takim ścierwem płacą a wiesz co jest najgorsze kurna*...że ja piję to samo co oni! Zapłacił, wydałam resztę i słyszę: - No to lecę Rybko...trzymaj się! - Eeee... do widzenia. Wyszedł...zdążył zamknąć drzwi i wraca z tekstem: - A swojej teściowej i tak nie lubię! I poszedł w siną dal. Vectra, mnie czesto z równowagi klienci wyprowadzają bo ja w sumie szybko się denerwuje ale równie szybko ze mnie schodzi nerw i potem mam z tego ubaw. Praca w kerfurze mnie jednego nauczyła...odpyskować klientowi. Jak pracowałam w piernikach to zazwyczaj nawet jak byłam zła to milczałam, na prawdę musiał ktoś mnie nieźle wkurzyć żebym odpyskowała...teraz tego problemu nie mam. Tutaj mega przydatna sprawa. Edited January 29, 2012 by jonQuilla Quote
FredziaFredzia Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 Całkiem zacny ten kulturalny facet... Rybko. :diabloti: Quote
Alicja Posted January 29, 2012 Posted January 29, 2012 :roflt::roflt::roflt: a Rybka to była moja ksywa w LO nadana mi przez nauczyciela fizyki :roflt: Quote
jonQuilla Posted January 30, 2012 Author Posted January 30, 2012 [quote name='FredziaFredzia']Całkiem zacny ten kulturalny facet... Rybko. :diabloti:[/QUOTE] Taaa....prosty ale na swój sposób miły Pan :evil_lol: [quote name='Alicja']:roflt::roflt::roflt: a Rybka to była moja ksywa w LO nadana mi przez nauczyciela fizyki :roflt:[/QUOTE] Buahahaha....w końcu jaka matka taka córka :roflt: Ja ogólnie nienawidzę pieszczotliwych zwrotów...Misiów, Pysiów, Złotków, Myszków i Gówienków :shake: Jednak Rybka najbardziej mnie dobija... może dlatego że jakoś tak się źle kojarzy :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Chociaż nie...kiedyś kumpel nazwał mnie UWAGA UWAGA .... PADLINKĄ :flaming: Niby żartem ale i tak mnie tym zabił....wtedy mu zrobiłam długi wykład na temat zwrotów tego typu i od tamtej pory bardzo rzadko mówi do mnie po imieniu, czasami mam wątpliwości czy w ogóle pamięta jak się zwę. :angryy: Wymyśla coraz to durniejsze 'zdrobnienia' albo po nazwisku do mnie mówi :mad: Quote
Alicja Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 [quote name='jonQuilla'] Buahahaha....w końcu jaka matka taka córka :roflt: Ja ogólnie nienawidzę pieszczotliwych zwrotów...Misiów, Pysiów, Złotków, Myszków i Gówienków :shake: Jednak Rybka najbardziej mnie dobija... może dlatego że jakoś tak się źle kojarzy :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Chociaż nie...kiedyś kumpel nazwał mnie UWAGA UWAGA .... PADLINKĄ :flaming: Niby żartem ale i tak mnie tym zabił....wtedy mu zrobiłam długi wykład na temat zwrotów tego typu i od tamtej pory bardzo rzadko mówi do mnie po imieniu, czasami mam wątpliwości czy w ogóle pamięta jak się zwę. :angryy: Wymyśla coraz to durniejsze 'zdrobnienia' albo po nazwisku do mnie mówi :mad:[/QUOTE] [COLOR=navy][B] :lol: na mnie generalnie TZ mówi RUDY :grins: Ryka wzięła sie stąd , ze mieszkałam w bloku prominenckim zwanym w środowisku Akwarium :lol: a że w założeniach miały tam mieszkać same Grube Ryby , stąd ksywa Rybka , a profesór był fajny , potrafił wywalić nafiołkowaną koleżankę z lekcji , bo śmierdziało w klasie i takie tam :lol:[/B][/COLOR] Quote
Unbelievable Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 [quote name='jonQuilla']Ja ogólnie nienawidzę pieszczotliwych zwrotów...Misiów, Pysiów, Złotków, Myszków i Gówienków :shake: Jednak Rybka najbardziej mnie dobija... może dlatego że jakoś tak się źle kojarzy :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Chociaż nie...kiedyś kumpel nazwał mnie UWAGA UWAGA .... PADLINKĄ :flaming: Niby żartem ale i tak mnie tym zabił....wtedy mu zrobiłam długi wykład na temat zwrotów tego typu i od tamtej pory bardzo rzadko mówi do mnie po imieniu, czasami mam wątpliwości czy w ogóle pamięta jak się zwę. :angryy: Wymyśla coraz to durniejsze 'zdrobnienia' albo po nazwisku do mnie mówi :mad:[/QUOTE] mnie najbardziej rozwala kotek :diabloti: [url]http://www.youtube.com/watch?v=QLyZZuNldGs[/url] polecam tekstu posłuchać :grins: Quote
Migori Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Ale się uśmiałam z opowieści o Panu od Rybki :evil_lol: Będę tu wpadać codziennie, od razu humor lepszy od rana Quote
jonQuilla Posted January 30, 2012 Author Posted January 30, 2012 [quote name='M&S']Witanko w lodowaty poranek:)[/QUOTE] [FONT=Georgia][COLOR=olive][B] Hej! :) No byłam z psem niedawno i zmarzłam niesamowicie a wcale długo nie byłam...Rudzielec też zmarznięty :roll: [/B] [/COLOR][/FONT] [quote name='Alicja'][COLOR=navy][B] :lol: na mnie generalnie TZ mówi RUDY :grins: Ryka wzięła sie stąd , ze mieszkałam w bloku prominenckim zwanym w środowisku Akwarium :lol: a że w założeniach miały tam mieszkać same Grube Ryby , stąd ksywa Rybka , a profesór był fajny , potrafił wywalić nafiołkowaną koleżankę z lekcji , bo śmierdziało w klasie i takie tam :lol:[/B][/COLOR][/QUOTE] [COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Ja od 15 roku życia w kręgu znajomych jestem OKO :niewiem: Było nas za dużo...w sensie Kasiek i trzeba było jakoś sobie radzić. Oko wzięło się stąd że kiedyś zawsze mówiłam 'oko' zamiast tak czy okej. :evil_lol: Teraz już tylko kilka osób tak do mnie się zwraca bo z większością ludzi kontakty się rozluźniły przez te lata ale kiedyś jakiś znajomy z poza naszego kręgu stanął w mojej obronie jak się troszkę wstawił ;) Uznał że to przezwisko powstało od tego że jestem okularnicą i obudził się w nim obrońca uciśnionych :evil_lol: [/B][/FONT][/COLOR] [quote name='Unbelievable']mnie najbardziej rozwala kotek :diabloti: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=QLyZZuNldGs[/URL] polecam tekstu posłuchać :grins:[/QUOTE] [FONT=Georgia][COLOR=olive][B]Znam tą piosenkę i lubię :) ha! Też na imię Kaśka od kołyski mam :evil_lol:[/B][/COLOR][/FONT] [quote name='Migori']Ale się uśmiałam z opowieści o Panu od Rybki :evil_lol: Będę tu wpadać codziennie, od razu humor lepszy od rana[/QUOTE] [COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Dzisiaj wolne więc nie uraczę żadną opowieścią :evil_lol:[/B][/FONT][/COLOR] Quote
Lucky. Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Lubię tutaj przychodzić, zawsze poczytać coś można i się pośmiać. :loveu: Quote
FredziaFredzia Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 To napisz chociaż, co tam u burków Twych. ;) Quote
jonQuilla Posted January 30, 2012 Author Posted January 30, 2012 (edited) [FONT=Georgia][COLOR=olive][B]A no tak bo to w sumie forum o psach i ewentualnie innych futrzakach ;) Zaraz mi zblokują wątek za totalne odbiegnięcie od tematyki zwierzęcej :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Rudzielce żyją i mają się dobrze. Trochę mam wyrzuty sumienia że mało czasu teraz mam dla Salsy a i tez z tego powodu że obarczam obowiązkami z nią związanymi innych. Na spacery z nią wychodzi moja mama albo ciocia kiedy jestem w pracy więc psu się krzywda nie dzieje ale mam świadomość tego że to ja się uparłam na psa i to ja stanęłam na niemalże rzęsach żeby domowników przekonać do burka i dlatego nie lubię jak teraz inni muszą się zajmować nią. Najchętniej to brałabym ją ze sobą do pracy...byłoby mi weselej i czułabym się bezpieczniej mając psa mordercę pod ręką :evil_lol: Ciekawa jestem tylko ile szkód by przyniosło wpuszczenie jej w te wszystkie butle i buteleczki ;) Lepiej nie sprawdzać. Moja mama wylatuje 14 lutego do Irlandii, póki co ma bilet tylko w jedną stronę bo nie wiadomo ile tam zostanie...miesiąc/dwa a może dłużej, wszystko zależy od tego jak siostra będzie się czuła po porodzie i po operacji kolana. Termin porodu miała wg. jednego lekarza na 23.01 a wg. drugiego na 27.01...tak czy siak jest już po terminie. Dzisiaj w nocy dostała skurczy ale nieregularnych, w dzień stały się lżejsze. Była u swojego lekarza bo na dziś miała wizytę umówioną i powiedział że wszystko jest OK ale że to nie są jeszcze TE bóle, także czekamy nadal. Kacperek się coś nie śpieszy na świat ;) Moja druga siostra z rodziną leci do nich 7.02 i martwi się że jak tak dalej pójdzie to też pozostanie jej jedynie oglądania brzucha :evil_lol: Tak więc obowiązek wychodzenia z Salsą spadnie na moją ciocię, która też jest po operacji kolana a i dodatkowo ma rwę kulszową także spacery z Rudą Małpą wcale nie są dla niej przyjemnością. :roll: No ale damy radę...musimy! Hm, jeśli za jakiś czas pojawi się na dogo ogłoszenie że Salsa szuka nowego domu to będzie jednoznaczne z tym że jednak nie dałyśmy rady :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Nie wiem czy wiecie ale jutro jest wielki dzień dla Pana Teodora :) Mianowicie moi drodzy Państwo miną równiutko dwa lata od momentu kiedy pojawił się w naszym życiu :loveu::loveu::loveu:[/B][/COLOR][/FONT][FONT=Georgia][COLOR=olive][B] Jutro urządzamy sobie kameralne przyjęcie i popijemy się jak ruscy robotnicy :) Jeśli kto jest chętny na bibkę to zapraszam w imieniu Teosia :razz: [/B][/COLOR][/FONT] Edited January 30, 2012 by jonQuilla Quote
Izabela124. Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 Niech mały Kacperek już wychodzi :D Będziesz musiała cioci się odwdzięczyć za wyprowadzanie Salsy :) Zajrzę jutro i po świętuję z wami :D Quote
jonQuilla Posted January 30, 2012 Author Posted January 30, 2012 (edited) [COLOR=olive][FONT=Georgia][B]Pod jej nieobecność nakarmię jej kota :evil_lol::evil_lol: Tak sobie foty Teodorowe przeglądam więc wrzucam 4 sztuki dla porównania wielkości mojego małego towarzysza :loveu: [IMG]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC02915.jpg[/IMG] [IMG]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC05146-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC02803-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i687.photobucket.com/albums/vv233/jonQuilla123/DSC05177-1.jpg[/IMG] Nie! Mysz od kompa nie zmalała :evil_lol: Pamiętam w jakim malutkim pudełeczku go przyniosłam do domu...teraz nawet głowy by tam nie wsadził podejrzewam, mieścił się na dłoni :loveu: Był maciupki :) [/B][/FONT][/COLOR] Edited January 30, 2012 by jonQuilla Quote
Vectra Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 spoko , jak coś wezmę Salsę - mam doskonałą siekierę i pieniek :diabloti: Quote
jonQuilla Posted January 30, 2012 Author Posted January 30, 2012 [quote name='Vectra']spoko , jak coś wezmę Salsę - mam doskonałą siekierę i pieniek :diabloti:[/QUOTE] Ok, to nie będę bawić się w ogłoszenia jakby co tylko od razu spakuję w jakąś skrzynię pancerną i wyślę pod stolycę ;) Co prawda skromnej budowy jest ale myślę że każdy Twój psiak dorwałby chociażby małego gnatka dla siebie :evil_lol: Quote
Vectra Posted January 30, 2012 Posted January 30, 2012 [quote name='jonQuilla']Ok, to nie będę bawić się w ogłoszenia jakby co tylko od razu spakuję w jakąś skrzynię pancerną i wyślę pod stolycę ;) Co prawda skromnej budowy jest ale myślę że każdy Twój psiak dorwałby chociażby małego gnatka dla siebie :evil_lol:[/QUOTE] jak dla psów , to dawaj "zająca" z tego się zrobi pasztet :diabloti: a Salse wypchamy , będzie ruda skórka pod kominek ... a resztę do lasu :grins: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.