Jump to content
Dogomania

Wylysiała jamnisia z guzem, boi sie ludzi. Pilnie wyciągamy ze schronu:(


Recommended Posts

[quote name='Poker']W moim odczuciu fundacja powinna zwrócić pieniądze za wydatki zafakturowane.Pieniądze , które wpłynęły bezpośrednio do Ciebie miały być na utrzymanie suni czyli jedzenie i wydatki bez faktur.
Postaram się dziś podliczyć wydatki i wpłaty.
Na konto fundacji wpłynęły pieniądze z zaznaczeniem ,że to na Lonię.[/QUOTE]

Jeśli tak liczyć, to utrzymanie Loni jest pokryte w pełni, włącznie z odpchleniem (10zł). Lonia jest u mnie 3 miesiące, więc 3 x 70zł =210zł. I zostaje 11 zł na wrzesień.

Isadora wysyłając pieniądze napisała, że "to jeszcze nie wszystko" , więc myslę, że zwrot tych 200zł to kwestia czasu.


[quote name='anica']Figuniu może lepiej wyróżnić te które już są! na OLX i Gumtre nie da rady ogłosić podwójnie tego samego ogłoszenia(wiem bo ogłaszałam) ... a do tego na tych portalach, które dopuszczają takie same ogłoszenia... no nie wiem?! ale chyba to nic nie daje!... i nie fajnie to wygląda!... jak co kilka pozycji jest to samo ogłoszenie... to oczywiście tylko moje zdanie :)[/QUOTE]

Skoro tak uważasz, Ciociu to pewnie masz rację. Powtarzam - zupełnie nie orientuję się w tych ogłoszeniowych sprawach, co lepiej się sprawdza.
Zatem dobrze bedzie, jesli Irysek zrobi "wyróżnienie" ??? (cokolwiek to znaczy...)

[quote name='Nikaragua']Nie tak się umawialiśmy przecież. Pieniądze przesyłane na konto Fundacji miały iść tylko na leczenie, a te bezpośrednio do Ciecie - na życia (jedzenie). Przynajmniej ja tak zrozumiałam i działałam[/QUOTE]

Kiedyś jedna z Cioć, pieniążki przekazywane dla mnie "zaliczyła" na konto zwrotu za faktury od wetów, no i wtedy już się pogubiłam, jak to ma wyglądać...

Dziękuję Ciociom za wyjaśnienie sprawy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irysek']co do ogłoszenia na gumtree, jest opcja wykupienia "pilne" oraz wyróżnienie na 7dni koszt 16zł i za 10zł podświetlenie. chcesz dla suni któreś z nich?[/QUOTE]

Irysku, zdaję się na Ciebie!
Zrób proszę z ogłoszeniami jak uważasz i przyjeżdżaj na kawę, to kasę od razu zwrócę!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Wygląda na to ,że teraz bilans z wpłat jest na 0 , a fundacja powinna jeszcze wpłacić 200 zł.
Przydałby się dalszy grosz na papu dla małej.
A co będzie z opłatą za sterylkę?[/QUOTE]

W rozmowie z Isadorą powiedziałam, że wygląda na to, że koszty badań, leczenia Loni włącznie ze sterylką będą wynosić ok. tysiąca złotych. Isadora na to spokojnie odrzekła, że "nie takie kwoty już się załatwiało", czyli żeby się n ie martwić, bo Fundacja bierze i to na siebie.

I dziękuję za sprawdzenie Loninych finansów!!!

Link to comment
Share on other sites

Powoli odnajduję subskrybowane wątki na nowym dogo.

szkoda, ze nie ma instrukcji jak się teraz odnaleźć w nowych funkcjach:(

Matko kochana i jak sie to robi??!! Mnie zginely prawie wszystkie subskrybcje - z kilkunastu stron mam trzy, w tym glownie jakies starozytne i pozamykane juz bazarki, a biezacych watkow brak!

Link to comment
Share on other sites

oj, nowe dogo to KATASTROFA! melduję, że wyróżniłam sunie ogłoszenie na tablicy za 6zł na miesiąc, a na gumtree na tydzień za 16zł. łącznie 22zł.

jak się podleczę to wpadnę do ciebie w odwiedziny, porobić suni lepsze fotki i umowę od razu ci podrzucę.

Link to comment
Share on other sites

Niestety... :lookarou: wczesniej nie bylo tam nic, a teraz jest tylko to, co "recznie" znalazlam i zaznaczylam... Zero szans i nadziei...

Mialam w subskrypcjach bardzo wiele watkow, ktore sledzilam, ale nie pisalam na nich - uchowaly sie tylko te, na ktorych choc raz sie odezwalam, reszta poszla w kosmos...

Ale dziekuje! :mdrmed:

Link to comment
Share on other sites

aha, czyli to nie był telefon, a sms jedynie? to trochę kiepsko. podała swój nr, żebyś ty do niej dzwoniła czy jak? jakby nie patrzeć zawsze to jakiś krok wprzód.

no właśnie, co z tą osoba, która się deklarowała wziąć małą na czas twojego wyjazdu? zniknęła... wiadomo czy chora czy wróci do nas, jakieś konkrety są?

masz co z nią zrobić jak będziesz się wakacjować?

Link to comment
Share on other sites

Czy mała ma zapewnione jakieś lokum jak wyjedziesz? 

Wiem ,że maila być u ana666 ale w obecnej sytuacji kiedy jej nie ma na dogo chyba to miejsce odpada? Czy fundacja będzie miała możliwość w zabraniu suni na DT?

Może jestem naiwną optymistką, ale wierzę, że w końcu telefony się rozdzwonią...

Nie mam dla niej jeszcze nic, choć dwie osoby "mają kogoś spytać" - chodzi o przetrzymanie Loni przez okres, kiedy wyjadę.

Nie pomyślałam o Fundacji...dziękuję za sugestię, zapytam Isadorę, czy możemy liczyć na Ich pomoc i w tej kwestii.

Link to comment
Share on other sites

aha, czyli to nie był telefon, a sms jedynie? to trochę kiepsko. podała swój nr, żebyś ty do niej dzwoniła czy jak? jakby nie patrzeć zawsze to jakiś krok wprzód.

no właśnie, co z tą osoba, która się deklarowała wziąć małą na czas twojego wyjazdu? zniknęła... wiadomo czy chora czy wróci do nas, jakieś konkrety są?

masz co z nią zrobić jak będziesz się wakacjować?

 

 

No właśnie taki sms z pytaniem...Też mam nadzieję, że to dobry znak i niebawem zadzwoni ten właściwy telefon.

Nie wiem dlaczego ana666 zniknęła z Dogo. Podejrzewam, że jest chora, poważnie chora i nie mam odwagi w tej sytuacji Jej nękać telefonami.

Każdego dnia wchodzę na Dogo z nadzieją, że dziś już się pojawi...i wciąż nic z tego...

Link to comment
Share on other sites

Aniu, to przecież drobiazg...

Martwiłam się, że nie piszesz z powodu Jasi, że znowu coś się dzieje niedobrego...

Trzymam kciuki za Twoją kruszynkę i właściwą diagnozę wetki (czytałam na wątku Jasi nowe wieści).

 

Lonia prosi o spacerek, zaraz wychodzimy i jak się da, to posiedzimy trochę nad Odrą, na trawce...trzeba wszak wykorzystać tak łaskawą jeszcze aurę...

Acha, ćwiartki kurczaka są po 3.99 do 18.09. Ile kg kupić???? :kiss_2:

Link to comment
Share on other sites

Figuniu, może jednak zadzwoń do Any? w nowym dogo trzeba na nowo ustawiać powiadomienia...może zgubiła wątek?

A pogoda-naprawdę cudna :D

 

Oj, nie sądzę, by zgubiła Swoją wypatrzoną w schronie Lonieczkę...no i przecież zamilkła wcześniej, niż zmieniło się Dogo. 

Naprawdę wierzę, że lada chwila ana się odezwie. Zadzwonię w końcu do Niej, choć przypuszczam, że sytuacja mogła zmienić się na tyle, że zabranie Loni nie będzie możliwe - obym się myliła!!!!

Link to comment
Share on other sites

im dłużej zwlekas z tel do any tym dłużej nie wiesz co począć z Lonią. szkoda tak zostawiać sprawy na ostatnią chwilę. a tak zadzwonisz, a nuż Lonię weźmie, i nie musisz szukać nowego miejsca, albo niestety potwierdzi się twoja teza i będziesz wiedziała na 100%, że pobyt Loni u niej nie wypali.

 

przypomniało mi się, jak pisała kto weźmie kota, jak nie znajdzie domu, i dodała, że ona Loni pobyt zapewnia. wraca to teraz do mnie za każdym razem jak bumerang. jak widać na 100% można być czegoś pewnym jak już dojdzie do skutku, a nie na zaś.

 

muszę do was zajechać w końcu. jakoś teraz mam nawał pracy (przerabiam płody rolne do słoików), doba dla mnie za krótka :)

Reflektowałabyś na wypad do schronu ze mną? mam wór rzeczy do odstawienia. powtórzyłybyśmy akcję serca, w większej kociarni.

Link to comment
Share on other sites

im dłużej zwlekas z tel do any tym dłużej nie wiesz co począć z Lonią. szkoda tak zostawiać sprawy na ostatnią chwilę. a tak zadzwonisz, a nuż Lonię weźmie, i nie musisz szukać nowego miejsca, albo niestety potwierdzi się twoja teza i będziesz wiedziała na 100%, że pobyt Loni u niej nie wypali.

 

przypomniało mi się, jak pisała kto weźmie kota, jak nie znajdzie domu, i dodała, że ona Loni pobyt zapewnia. wraca to teraz do mnie za każdym razem jak bumerang. jak widać na 100% można być czegoś pewnym jak już dojdzie do skutku, a nie na zaś.

 

muszę do was zajechać w końcu. jakoś teraz mam nawał pracy (przerabiam płody rolne do słoików), doba dla mnie za krótka :)

Reflektowałabyś na wypad do schronu ze mną? mam wór rzeczy do odstawienia. powtórzyłybyśmy akcję serca, w większej kociarni.

 

No to nie dziwię się, że nie masz czasu wpaść do mnie. 

Pracy trochę trzeba włożyć, ale za to jaka radość i wygoda zimą!!!!

Ula, chyba lepiej, bym była w domu - chodzi o ewentualny telefon...I tak wychodzę bo zakupy, targ, wyjścia z Lonią...a za każdym razem modlę się, by w tym czasie nikt nie dzwonił.  Więc może lepiej tym razem odpuszczę sobie wypad do schronu, bo jednak to też trochę czasu zajmuje. Z żalem, ale cóż zrobić...

Może chciałabyś, bym podeszła gdzieś nad Odrę, gdy będziesz jechać do schronu, to oddałabym Ci już pieniążki?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...