Jump to content
Dogomania

Wylysiała jamnisia z guzem, boi sie ludzi. Pilnie wyciągamy ze schronu:(


Recommended Posts

Jestem po kilkudniowej przerwie na dogo i bardzo się cieszę, że sunia już u Figuni :)
Oczywiście serce się kraje, jak się czyta o jej reakcjach, zachowaniu. Myślę, że bidulka odreagowuje wszystko, co przeżyła, a może sama jeszcze nie wierzy, że teraz będzie już tylko dobrze..
Oby wizyta u weta wyjaśniła wszelkie wątpliwości co do zdrowia malutkiej.
Uściski dla Ciebie Figuniu, i głaski dla jamnisi :)

Link to comment
Share on other sites

Mam same dobre wieści, ale jeszcze przedwetowe...
Dziś pobudka była o ciut lepszej porze, bo spałyśmy do 6.30. Bardzo mnie poganiała do wyjścia, więc biegiem na dwór i pierwsze co zrobiła, to wielkiego koopola...ładnego...nie żadna tam biegunka No i udało się wytrzymać z siuśkami, więc dziś jeszcze nie było żadnej wpadki. Wczoraj tylko dwie, więc nie ma o czym mówić, jest coraz lepiej.
Została dziś sama, jak poszłam na zakupy. Kilka razy wcześniej zostawiałam ją i wychodziłam zamykając drzwi na klucz - niestety było szczekanie, popłakiwanie. Głosik ma taki jak szczeniaczek, nie donośny, czy piskliwy, więc raczej nie martwię się o sąsiadów... Kilka razy wracałam, więc kiedy wyszłam na dobre, jakiś czas była cisza. Potem chwilę poszczekała i spokój. Jak wróciłam leżała spokojnie na legowisku więc mam nadzieję, że jeszcze kilka razy i zrozumie, że nie trzeba się denerwować, bo wracam.
Je niemal wszystko, ukisiłam młodą kapustę i bardzo jej smakuje...świeża zresztą też. Oczywiście dostaje porcyjki, odpowiednie do jej rozmiarów...
No i mam psa-obrońcę i stróża całym pysiem. Jak tylko usłyszy hałas na korytarzu, natychmiast biegnie do drzwi i groźnie szczeka. Pocieszna jest i przekochana...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agat21']Jestem po kilkudniowej przerwie na dogo i bardzo się cieszę, że sunia już u Figuni :)
Oczywiście serce się kraje, jak się czyta o jej reakcjach, zachowaniu. Myślę, że bidulka odreagowuje wszystko, co przeżyła, a może sama jeszcze nie wierzy, że teraz będzie już tylko dobrze..
Oby wizyta u weta wyjaśniła wszelkie wątpliwości co do zdrowia malutkiej.
Uściski dla Ciebie Figuniu, i głaski dla jamnisi :)[/QUOTE]

Kochana Ciociu, malutka jest u mnie trzeci dzień, a już jest dużo spokojniejsza. Właściwie, to nie widzę u niej objawów stresu. Już nie wyje i nie szczeka, jak pierwszego dnia.
Teraz głównie skupia się na żebractwie o jedzonko (na spacerze również stara się dożywić o ile w porę nie odciągnę) i na spaniu.
A jak mnie wita rano, chyba nie napiszę, bo myślę, że wszystkie Ciocie zzieleniałyby z zazdrości :eviltong:
Dziękuję pięknie za uściski i głaski od nas dla Cioci moc serdeczności dla całej zapewne również zapsionej Rodzinki !!!!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Kolejny bazarek wyprzedażowy :)[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/253622-WYPRZEDA%C5%BB-Ciuszki-dzieci%C4%99ce-do-jamnisi-do-18-06-20-00?p=22208616#post22208616"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253622-WYPRZEDA%C5%BB-Ciuszki-dzieci%C4%99ce-do-jamnisi-do-18-06-20-00?p=22208616#post22208616[/URL]

Liczę na pomoc w podrzucaniu ;)

Link to comment
Share on other sites

Jestem, jestem! przepraszam że dopiero teraz, ale " dzień Świra " u mnie więc wklejam dopiero to co napisała pani doktor, ponieważ potrzebne są badania żeby można było sunieczkę zdiagnozować, miejmy nadzieję że nie jest tak źle z Lunią ( piszę miejmy nadzieję bo trudno się skupić na konkretach jak się ją zobaczy... jest prze-słodka ja naprawdę kocham psy! jamniki!... ale Lunieczka jest zachwycającą kruszynką brakuje mi słów, chyba z tego zmęczenia ale ... jakoś, zdjęcia nie oddają Jej urody! ...raczej na zdjęciach widać jaka jest zaniedbana ,wygłodzona i chora! ale myślę że u Figuni szybciutko ,będzie nas cieszyć swoją urodą :) bardzo przepraszam za jakoś zdjęć ale robiłam telefonem, żeby nie rozpisywać się ,wklejam zalecenia pani doktor , żeby wspólnie zdecydować co zrobić dalej ,ponieważ potrzebne będą pieniążki na diagnostykę i leczenie...
[IMG]http://images62.fotosik.pl/1066/e74768d510cbe3c8med.jpg[/IMG]
na wszelki wypadek, może będzie bardziej czytelny

Link to comment
Share on other sites

... no i muszę powklejać zdjęcia Luni jeszcze raz bo wcieło:mad: dubel się zrobił ...
to ten ...wszelki wypadek!
[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/0f50fd5bf1e3a722med.jpg[/IMG]
a tutaj nasza piękność :) jak ją zobaczyłam to nie mogłam uwierzyć że jest prawdziwa :)
[IMG]http://images61.fotosik.pl/1063/53273404bbe06845med.jpg[/IMG]
chciałyśmy pokazać jaka jest maleńka ,porównując do dłoni, jak krucha :)
[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/2e350586344c752amed.jpg[/IMG]
I jak bardzo zapatrzona w Figunię :)
[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/c3e6ae9c4486fb13med.jpg[/IMG]

Edited by anica
Link to comment
Share on other sites

Tak chyba będzie! ... 600zł chyba że za mało bo Luna ,cały czas głodna! jeden mały ruch Figuni do torby... i już Luneczka ma pycholek w torbie!... jest bardzo zabiedzona, wygłodzona! więc Figunia karmi ją bardzo często ,żeby nie zrobić jej krzywdy....
[IMG]http://images65.fotosik.pl/1065/b597642808a57dbdmed.jpg[/IMG]
jak ona pięknie prosi:loveu: sunia jest do zakochania od pierwszego wejrzenia! i do tego bardzo grzeczna :)
[IMG]http://images65.fotosik.pl/1065/70893f2b1e07782bmed.jpg[/IMG]
... mi się ciśnie na usta... cud natury :)
[IMG]http://images65.fotosik.pl/1065/f2129df4a3d731f0med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Ciociu Anica za dzisiejszą pomoc, za wklejenie informacji, zdjęcia, pomoc przy obcinaniu pazurków i dary dla Loni. Bardzo się cieszę, że mogłyśmy się poznać!!!

Przepraszam, że piszę dopiero teraz. Dopiero wróciłam z kolejnego spaceru z malutką...wciąż biegam, nawet co godzinę, bo podnosi taki raban, że strach.

Po przyjściu od weta zaczęłam pisać na wątku relację, ale przerwałam, bo miałam telefon i musiałam powiedzieć co i jak pewnej b. zainteresowanej jamnisią, Cioci...Oczywiście w tym czasie rozłączył mi się internet, było tez wyjście z Lonią (choc była godzinę wcześniej) i tak mi zeszło. A internet szwankuje i czasem włączam i wyłączam kompa po kilka razy, bo nie mam połączenia...

To takie wytłumaczenie i teraz wkleję to, co udało mi się napisać, po przyjściu od weta...

Edited by Figunia
Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak zacząć.
Może od tego, że Kochana Ciocia Anica wieczorem wklei i pokaże na wątku kartkę, gdzie Pani doktor, na moją prośbę napisała co podejrzewa u Loni po wstępnych oględzinach, jakie badania sugeruje wykonać oraz ich koszt.
Poprosiłam o to, bo raz, że pamięć mam słabą i jeszcze mogę coś poprzekręcać...


Stwierdziła u suni ogromne odwodnienie. Skóra brana w palce, długo nie wracała do poprzedniego stanu i pokazała mi, że widać to także po stanie skóry na brzuszku, gdzie nie ma sierści. Jest ona pomarszczona jak u staruszki.
Pani doktor podejrzewa m.in. niedoczynność nadnerczy...ale wiadomo, trzeba zrobić rzetelne badania krwi, to podstawa.
Ponieważ uważa, że w schronisku mogli podać jej sterydy (choć nie ma takiego wpisu w książeczce), sugeruje, by odczekać minimum 2 tygodnie, żeby te ewent. leki nie wpłynęły na wyniki badań.
Można zrobić badania tylko pod kątem tarczycy i niedoczynność nadnerczy, ale najlepiej byłoby wykonać kompleksowe badanie krwi - tzw. geriatryczne, które pokaże stan innych narządów
Prosiłabym o wypowiedź Isadory, czy na takie koszty się zgadza.

Wkleiłam ten wpis, pomimo, że Anica już te informacje przekazała, bo nie chciałabym, żeby Ciocie myślały, że lekceważę Ich zainteresowanie, czy coś w tym rodzaju.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Figunia']Nie wiem jak zacząć.
Może od tego, że Kochana Ciocia Anica wieczorem wklei i pokaże na wątku kartkę, gdzie Pani doktor, na moją prośbę napisała co podejrzewa u Loni po wstępnych oględzinach, jakie badania sugeruje wykonać oraz ich koszt.
Poprosiłam o to, bo raz, że pamięć mam słabą i jeszcze mogę coś poprzekręcać...


Stwierdziła u suni ogromne odwodnienie. Skóra brana w palce, długo nie wracała do poprzedniego stanu i pokazała mi, że widać to także po stanie skóry na brzuszku, gdzie nie ma sierści. Jest ona pomarszczona jak u staruszki.
Pani doktor podejrzewa m.in. niedoczynność nadnerczy...ale wiadomo, trzeba zrobić rzetelne badania krwi, to podstawa.
Ponieważ uważa, że w schronisku mogli podać jej sterydy (choć nie ma takiego wpisu w książeczce), sugeruje, by odczekać minimum 2 tygodnie, żeby te ewent. leki nie wpłynęły na wyniki badań.
Można zrobić badania tylko pod kątem tarczycy i niedoczynność nadnerczy, ale najlepiej byłoby wykonać kompleksowe badanie krwi - tzw. geriatryczne, które pokaże stan innych narządów
Prosiłabym o wypowiedź Isadory, czy na takie koszty się zgadza.

Wkleiłam ten wpis, pomimo, że Anica już te informacje przekazała, bo nie chciałabym, żeby Ciocie myślały, że lekceważę Ich zainteresowanie, czy coś w tym rodzaju.[/QUOTE]

Większe koszty sie zdoobywało. Walczymy, działamy i tyle. Ja najdalej jutro wyszykuje malej wydarzenie Fundacyjne to tez cos wierzę wpłynie.

Link to comment
Share on other sites

Kochane Ciocie, serdecznie dziękuję za to że Jesteście z nami!:Cool!::multi::buzi::iloveyou:

Ewuniu, z Twoich odwiedzin cieszę się szczególnie :multi::buzi::iloveyou::multi::Cool!:

Dodam jeszcze, bo może trudno to odczytać z kartki, Lonia nie ma obu kłów i jest tam przetoka, pytała, czy kiedy mała pije wodę, wylatuje jej woda noskiem, tak może to wyglądać (nie zauważyłam, by tak się działo). Powiedziała, by miski z wodą, jedzeniem stawiać jej na podwyższeniu, tak na wysokości pysia.
Wyczyściła też Loni uszka. Wcale nie były mocno brudne i orzekła,że to trzepanie być może bylo spowodowane zatkaniem woskowiną.
Zapłaciłam za tą wizytę 40 zł.

Pytałam jak ją karmić, bo robię to często a porcje małe. Ku memu zdumieniu, mam jej dawać duuużo jedzonka. Ponoć z racji budowy, nie grozi jej nic, nawet gdy sobie mocno pofolguje. No więc musiałam lecieć do Leclerka na zakupy...:lol:bo to, co wydawało mi się, że starczyć powinno na 2,3 dni, teraz pójdzie w jeden ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Większe koszty sie zdoobywało. .[/QUOTE]Oczywiście, że tak[quote name='Figunia']
Zapłaciłam za tą wizytę 40 zł.

(...) No więc musiałam lecieć do Leclerka na zakupy...:lol:bo to, co wydawało mi się, że starczyć powinno na 2,3 dni, teraz pójdzie w jeden ;)[/QUOTE]Zapisuj Figuniu skrupulatnie wszystkie wydatki. Warto je zbierać w podsumowaniu w 1 poście (zgodnie z regulaminem forum)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...