Jump to content
Dogomania

NERO szkielet ONKA z lasu ma DOM na wsi.


Recommended Posts

  • Replies 81
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Mazowszanka2'](...)Podobno ładnie przywitał się z psem, na pewno nie był burakiem. W co wierzę, bo to są wsie zamieszkałe przez potomków dawnej szlachty zagrodowej. I wierzcie mi to nie są buraki.(...)[/QUOTE]

Na wsiach, zwłaszcza tych głębokich, mieszka wielu buraków z dziada pradziada (z Tomkiem jesteśmy elementem napływowym ;-)). Na szczęście, spotkać tu można też wielu światłych i co ważniejsze, wrażliwych ludzi. Ostrożności jednam nigdy za wiele. Tak na marginesie... Ponieważ od dłuższego już czasu w lokalnej prasie nieprzerwanie zamieszczamy anonse kilku psiaków, w związku z tym kontaktuje się z nami wiele osób. Niestety, najczęściej rozmowa kończy się po jednym zdaniu. Bywa, że prostactwo rozmówcy aż boli, a i świadomość potrzeb psa jest na poziomie "zero".
Mazowszanko, popieram przedmówców w kwestii sprawdzenia tego domu przy okazji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beka']Dopiero dziś zajrzałąm, ale widze że puiesio zaopiekowany.
Mam nadzieje że bedzie mu tam dobrze. Zeby tylko pan go zabezpieczył od kleszczy i odrobaczył bo pewnie mam bogate życie wewnętrzne[/QUOTE]

Dzięki, że zajrzałaś :)
Wszystkiego się dowiem.

Link to comment
Share on other sites

Wracam z inspekcji i zdaję relację :multi:
[B]Wszystko jest tak jak mówiła moja znajoma. Jestem jej bardzo wdzięczna za to, że nie wydała psa byle komu [/B]:)

To jest dom, o którym po cichu i nieśmiało pomyślałam, gdy dowiedziałam się, że Pan mieszka obok kościoła.
Tam był do tej pory wilkowaty pies, zadbany i chodzący swobodnie po całym terenie.
Zawsze zwracałam na niego uwagę jadąc do siebie.
Miał kilkanaście lat i zmarł śmiercią naturalną. Też był z odzysku, ktoś chciał go uśpić, bo wykazywał agresję wobec członków rodziny. I Pan go przygarnął.

Pan jest kulturalnym człowiekiem. Okazało się, że znam go z widzenia, bo przyjeżdza czasami na rowerze do mojej wsi.
Ma nieco ponad sześćdziesiątkę i mieszka z mamą. Dom jest ogrodzony solidnym płotem, furtka jest zawsze zamknięta.
Pan nie jest rolnikiem, więc odpada wiecznie otwarta brama wjazdowa i pies wałęsający się po wsi.
Dodatkowo zrobiłam "wywiad środowiskowy " w mojej wsi i trzy osoby wystawiły Panu bardzo dobrą opinię jako zwierzoluba. I jego mamie też.

Tak więc myslę, że możemy spać spokojnie :)
Miał chłopak szczęście i tyle !

[SIZE=3][B]Dziękuję Wszystkim za obecność na wątku i wszelką pomoc [/B][/SIZE]:Rose:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Nero żyje i ma się dobrze. Za każdym razem, gdy jadę do miasta lub gminy mijam jego obejście.
Nie zawsze go widać na zewnątrz, albo siedzi w domu, albo znalazł sobie jakąś kryjówkę. Buda stoi pusta.
U znajomej siedział ukryty w krzakach pod oknem i wychodził od czasu do czasu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...