Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

TAKIE włości [IMG]http://images61.fotosik.pl/684/066ab854cd5e826emed.jpg[/IMG]

zamiast takich: [IMG]http://images64.fotosik.pl/564/e15bfb80fe4bb1f4gen.jpg[/IMG] :cunao:

  • Replies 620
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Pomocy, u nas na wsi kolejna bieda..

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/251242-Bezan-du%C5%BCy-%C5%9Bliczny-bia%C5%82y-pies-bezdomny-niestety?p=21908862#post21908862[/url]

Posted

Nadeszła wiosna. Rozpoczęły się wiosenne porządki i...remonty . Miejsce po budzie Bafi, zajęła "porcelana" z remontowanej łazienki.

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/690/d393e4023ee4428emed.jpg[/IMG][/URL]

. Bezdomniak, który bafiową budę przez czas jakis zamieszkiwał, (a o którym pisałam na jej wątku), wyprowadził sie w siną dal... Pewnie - w poszukiwaniu domu. Mam nadzieję, że ktoś mu go wkrótce da.......

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images64.fotosik.pl/619/9f40a6e8588ae1f3med.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Cholera z tym wszystkim... dziś się dowiedziałam o wyrzuconym z samochodu szczeniaku, który o 4 rano tak płakał w rynku, ze wyszła do niego kobieta. Szczęsliwie akurat przyjechał samochód dostawczy z towarem do mięsnego i kierowca zabrał szczylka do domu. A wczoraj do Tomka do lecznicy facet przyprowadził białego a la malamuta, znalezionego też na rzeką, jak Bezan, ale go sobie zatrzyma. Tak uniknęłam dwóch dodatkowych podrzutków........

Posted

KOnfirm, tak się cieszę, że znalazłaś domek dla Bafi. Dzięki Tobie ma lepsze życie, swoich ludzi i opiekę. Zaryzykowałaś,włożyłaś wysiłek a skorzystała na tym psina.
Czy dasz znać, jak gdzieś spotkasz tego biedaka, co zajął miejsce po Bafi?

Posted

Ja spotkałam na dniach tego pieska - obecnie koczuje na ulicy między kościołem za naszym osiedlem, a targowiskiem od jarmarku. Suka ma tam cieczkę i kilka psów siedzi pod bramą; w tym on :(

Posted

Inne pieski tam widziałam pod płotem - "naszego" - nie . Suka (chyba), jest dobrze strzeżona. Biega do niej Śleputek od Pani Marzenki, jakiś niskopienny czarny podpalany("nasz" był wyższy) i dwa maluchy czrne, kudłate(jeden z białymi łatami). Na szczęście, ostatnio kawalerów chyba mniej....tak to widzę na spacerach z Bliss......
A wykastrowany pies księdza, biega swoimi drogami :). Zdecydowanie, wolał Bafi. Bliss dla niego jest zbyt duża i zbyt bezpośrednia - wali łapą w kark ;)

Posted

Krysiu,nie obrazisz sie?takie cos biedne siedzi 7 lat na Paluchu :

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/scontent-a.xx/hphotos-prn2/t1/1508047_601938593214959_1149599436_n.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='sybisia']A Malawaszka wie o nim? Strasznie długo bieda siedzi na Paluchu :-([/QUOTE]

Nie wiem,przekleilam z FB ,ma10 lat.,ale jakby go zrobic to ladny facet bedzie.

Posted

[IMG]http://images64.fotosik.pl/619/9f40a6e8588ae1f3med.jpg[/IMG]

Pamiętacie go? To Młodzik - spadkobierca bafiowej budy, której już od dawna - nie ma.
Dzisiaj, po długim niewidzeniu go zobaczyłam. Byłam na długim=krótkim, miejskim psacerku z Bliss - bo............. Ukraina i Putin. Telewizor gra bez przerwy.

Najpierw, spotkałyśmy pod kościołem beznabiałowego księżego psa - Farina(od Farinelli).
Zawsze się miło witał z Bafi, a Bliss omijał dużym łukiem - wyraźnie się jej bał. Dzisiaj, też chciał ją minąć na odległość, ale właśnie z pobliskich krzaków wybiegł Młodzik i bez żadnych oporów, podbiegł do Bliss, a ona, przyjaźnie machnęła mu ogonem i dała sie polizać w nos. To było za dużo, jak dla Farina!
Płeć mieszka w mózgu i wszystkie suki w okolicy - nadal są jego i byle Młodzik, mu nie podskoczy! Skoczył z zębami na Młodzika i nie zważając na jego skowyt i próbę ucieczki, zaczął go mocno tarmosić. Naszczekałam na nich najgłośniej, jak potrafię.
Bliss zrezygnowała z przyłaczenia się do walki(na smyczy !) i zdębiała, a zaskoczony moim szczekiem agresor, puścił Młodzika. Puszczony, uciekł w krzaki a zwycięzca oddalił się z godnością(zerkając na mnie podejrzliwie).

Poszłyśmy dalej z Bliss i za jakiś czas, wychylnął z boku przegoniony Młodzian. Gwizdnęłam lekko - niby to na Bliss, ale byłam ciekawa, czy Młodzik wyszedł cało ze sprzeczki. Podszedł do nas, polizał znowu Bliss w nos(że jednak - jego na wierzchu). Krew zeń nie kapała, a na grzbiecie, miał tylko pęk okazałych rzepów. Chciałam mu je zdjąć - ale pomyślałam - nie rób mu złudzeń - nie wolno (wyjeżdzam wkrótce).
Gwizdnęłam na Bliss i poszłyśmy, a Młodzik, pobiegł w swoją stronę......


Bliss z nerwów i od szarpania się na smyczy, zaliczyła rzyganko, a ja miałam niesmak w ustach.......

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...