Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 620
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Mattilu']Fantastyczne wiesci. Ciesze sie bardzo ze lodzki domek tak chetny do wspolpracy :) Przytulam i rozumiem ciezkosc rozstania z Bafi...[/QUOTE]

Naprawdę, będę tęsknić za Bafulcem. Odjedzie daleko :(. Ale Blisia - pewnie odetchnie. Będzie mieć pańcię znowu na własność ;)

[quote name='Ziutka']Sie wkurzyłam Wam powiem, jakaś migotka wypisuje na moim watku bazarkowym i watku kwiaciarenki, ze źle robie jej ogloszenia - bo nikt o psa nie dzwonił itd - piekna reklame mi robi - co za ludzie :([/QUOTE]

No cóż - [B]żyjemy w czasach społeczeństwa roszczeniowego[/B]. [B]Wszystko się wszystkim należy - zwłaszcza, jeśli zapłacą chociaż jeden grosz. Masz pstryknąć palcami - i ma być.[/B] Nie raz się z tym(obecnie ;)) w życiu spotkałam :(. A żyję już tyle czasu, że ho, ho, ho ;)
[B] Ziutek, nie przejmuj się, jedna migotka to nie łyżka dziegciu ;) - beczki miodu - nie zepsuje.
Pozdrawiam i ściskam - nieustająco :)

*****************************************
[/B] Bafi mnie "broni " przed mężem i przed poprzednią Panią Opiekunką. Żadne "zbliżenia" w grę nie wchodzą - Bliss jest bardziej "tolerancyjna" ;).

Dzisiaj się wyłożyłam na zabawce psic, leżącej na parkiecie. Rąbnęłam rzepką, aż zobaczyłam wszystkie gwiazdy. Mąż mi podał (szybko), kompres żelowy z zamrażarki i siedziałam z nim na podłodze - lekko oszołomiona. Nie wiedząc jeszcze, czy trzeba jechać na ostry dyżur do szpitala - czy - nie? Mam całe kolano?
Obie psice położyły się przy mnie - każda z jednej strony.Smutne, spokojne. Bliss lizała mnie po rozbitej nodze(obok kompresu żelowego), Bafi po drugiej stronie, po twarzy i po ręce, na której byłam podparta, siedząc w siadzie płaskim. Gdyby potrafiły, toby same zadzwoniły po pogotowie. Na szczęście, po posiedzeniu z kompresem(potem - na fotelu), szok i ból minęły.
Nawet z jedną z psic - na psacerki wychodzę(z drugą - TZ). Noga boli niezbyt mocno(nie kuleję).

[B] No i jak tu nie kochać takich cudownych, proludzkich psic?[/B]

Posted

Cantadorra, nie pamietam gdzie go kupiłam? może w necie? może w Lidlu? W każdym razie mam,jest całkiem spory, cały czas leży w zamrażalniku i w przypadku stłuczeń i oparzen - rewelacja. Trzeba to mieć :)
Mniej więcej, tak wygląda
[url]http://kompresy-zelowe.net/?gclid=CMP43P7C0bwCFUT3wgodWFcAvA[/url]

Posted

A ja przez całe to zamieszanie z moimi psicami - tymczasami i nerwy od sobotniego poranka nie doczytywałam dokładnie wieści, a tu takie buty!! To, to i Ty konfirm, będziesz miała tydzień pełen wrażeń, cholerka!

Posted

No, to kolejne dobre wieści:

1.[B] Bafi ma zdjęte szwy - jest wszystko OK. [/B]
Była biedulka, cała zestresowana, jak weszła do gabinetu, w którym miała robioną operację sterylizacji. Czołgało się biedactwo na brzuszku, ale szła(pełzła) - bo ją wołałam ........
2[B]. Wysłałam umowę adopcyjną listem poleconym [/B]z poświadczeniem SMS odbioru, z prośbą o podpisanie i odesłanie do mnie jednego egzemplarza
3. Pan doktór sprawujący opiekę medyczną nad Bafi, opisał (w celach transportowych) psa w sposób jednoznaczny(pies bez czipa, tatuażu i nawet - bez książeczki;)), zaświadczył o dobrym zdrowiu psa, koniecznym szczepieniu p. wściekliźnie, odrobaczeniu i odpchleniu.
4. [B]Jestem w trakcie podpisywania umowy z firmą transportową.[/B]
Przewidywany termin odbioru i dostarczenia psa w systemie door- to-door - 24 bm 2014.

Bafi po emocjach - odpoczywa. Ja też. Bliss sie przyłączyła do odpoczywających.
Świeci słońce, obiadowy psacerek będzie udany :)

[B] Historia Bafi, to historia psiego Kopciuszka - ze Śmietnika - na Salony.[/B] A do tego - dwaj młodzi i piękni Królewicze :).[B]
Jeszcze prosze o kciukanie - do ostatniej chwili :)[/B]

Posted

[quote name='konfirm13']Cantadorra, nie pamietam gdzie go kupiłam? może w necie? może w Lidlu? W każdym razie mam,jest całkiem spory, cały czas leży w zamrażalniku i w przypadku stłuczeń i oparzen - rewelacja. Trzeba to mieć :)
Mniej więcej, tak wygląda
[URL]http://kompresy-zelowe.net/?gclid=CMP43P7C0bwCFUT3wgodWFcAvA[/URL][/QUOTE]

W aptece sprzedają, duże i małe.

A co to za firma przewozowa ? Brzmi tajemniczo.

Posted

Jak Bafi dojedzie szczęśliwie na miejsce(mam niepłonną nadzieję), namaluję firmie stosowną laurkę :).
Nie należy chwalić dnia przed zachodem ;).
Słonecznie i właściwa pora. Idę na dwa kolejne psacerki :)

Posted

Firma transportowa, powiem szczerze, brzmi groźnie. Ale ufam Twemu rozsądkowi (i miłości do Bafi) ;)
A dlaczego psica nie ma książeczki? Ten wet od sterylki i szczepień nie mógł wystawić?..

Posted

[quote name='Nutusia']Firma transportowa, powiem szczerze, brzmi groźnie. Ale ufam Twemu rozsądkowi (i miłości do Bafi) ;)
A dlaczego psica nie ma książeczki? Ten wet od sterylki i szczepień nie mógł wystawić?..[/QUOTE]

Dzięki za zaufanie :) i wiarę w Miłość :)
Psica nie ma książeczki, bo takową jej założą już nowi własciciele. Do tej pory - nie miała(żyjąc od lipca ub.roku pod tym śmietnikem), to trochę jeszcze poczeka :). Teraz, może być tylko coraz lepiej :) - stuk, stuk.....;)


Dzwoniła Dziewczyna od wizyty Pa w Toruniu. Domek OK, ale już zaadoptował jakiegoś bezdomniaczka - nie czekając na Bafi. No i nie informując mnie o tym ;). Ważne, że psiak ma dom :). Kto tu pisał o Losie, że za nas wybiera domek dla psa? - miał rację :)

Posted

Torun trochę nie fajnie postąpił bo rozumiem ze dxiewczyna poszła na PA a tu pies już jest... no ale najważniejsze ze domek dla bafulca jest. Dziwne ze te panie opiekunki jak ją szczepiły itp to nie dostały książeczki no ale to ujuż sobie DS załatwi... super! trzymam kciuki za "rozstrzygnięcie" sytuacji :)

Posted

[quote name='konfirm13']Jak Bafi dojedzie szczęśliwie na miejsce(mam niepłonną nadzieję), namaluję firmie stosowną laurkę :).
Nie należy chwalić dnia przed zachodem ;).
Słonecznie i właściwa pora. Idę na dwa kolejne psacerki :)[/QUOTE]
Trzymam kciuki za transport. Na słowa transport za pośrednictwem firmy kurierskiej, przypomina mi się onka jadąca do Mini w Londynie. To był horror z happy endem :)

Posted

[quote name='malagos']Czasem fachowa firma lepsza niż nasze ciocie, i łączony transport, jak się wszystko wali za pięć dwunasta... Tak było z Vanilką w sobotę.[/QUOTE]
[B]Poczulam sie wywolana do odpowiedzi[/B]-choc pisalam do Kejciu,dzwonilam zarowno do Niej ,jak i do Ciebie,czy dacie rade i tlumaczylam,co sie stalo.Przepraszalam rowniez.
Jesli jestes osoba,ktora na wszystko w zyciu ma wplyw,to pozazdroscic.
Ja ,niestety nie,no i kiedy w sobote rano moj samochod zaczal tracic moc,to nie odwazylam sie jechac dalej.Zawrocilam i po 10 km stanal zupelnie.Dzwonilam do Falenicy do lekarza wet ,u ktorego czekala Vanilka.Pan doktor stwierdzil,ze poszly wtryski i niestety mial racje.Nie mam samochodu od soboty,co przy 30 psach jest ogromnym utrudnieniem,a naprawa wyniesie wg wstepnych szacunkow 1600 zl.
Wiec "walilo sie za piec dwunasta",ale nie dlatego,ze olalam i wlasnie odwracalam sie w lozku na drugi bok.I mam nadzieje,ze nie bede musiala jeszcze czytac o tym dlugie miesiace.

Posted

Ja dziekuję [B]malagos[/B] że poinformowała mnie że Ciebie nie będzie bo ze źródła takiego info nie miałam i stałybyśmy z Nutusią jak te dwie... na trasie...

Gdybym wiedziała wcześniej czyli przed 7 jak miałaś startować spod domu że masz niesprawny samochód - wyruszyłybyśmy wcześniej - a tak to przebijałyśmy się w korkach przez Warszawę...
wiadomo samochód może się popsuć ale czasem wystarczy ruszyć głową i trochę o innych pomyśleć

Tyle z mojej strony i nie kontynuuję tematu transportu bo ten wątek tego nie dotyczy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...