konfirm13 Posted December 16, 2013 Author Share Posted December 16, 2013 [quote name='Martens']Przy psach, które ja mam, czekanie aż same się dogadają, albo faworyzowanie któregokolwiek szybko doprowadziłoby do konfliktu, jak nie krwawej jatki ;) To co radzę, wiem na własnym doświadczeniu i z rad osób, które trzymają w domu kilka-kilkanaście psów różnej płci i niezbyt przyjaznych wobec innych psów ras. Żadnego psa faworyzować nie wolno, choć "ludzka" etyka nakazywałaby biadolić nad domownikiem-połamańcem - tyle że takie faworyzowanie go może się skończyć jego nadmiernym poczuciem pewności siebie i utwierdzeniem w przekonaniu, że ma prawo wyeliminować "nowego". Żelazną regułą na minimum kilka tygodni powinno być to, że psy nie zostają same bez nadzoru nierozdzielone. Czy później będzie można je tak zostawiać - okaże się "w praniu". Kastracja może pomóc, ale zanim opadnie testosteron, mogą minąć miesiące. Nie ma co się bawić w kolejność głaskania, karmienia - to nie ma znaczenia. Dużo ważniejsze jest podkreślanie na każdym kroku, że jakiekolwiek przejawy agresji wobec drugiego psa, będą skutkowały solidnym ochrzanieniem OBU. Zawsze, kiedy skarcony zostanie tylko jeden, równowaga będzie zachwiana; jeden pies będzie czuł, że ma większe "wsparcie" i może chcieć sobie pojeździć po rywalu. Jeśli przy każdym przejawie agresji, sprzeczce, będą karcone oba - zakodują sobie, że jakiekolwiek zachowania agresywne w interakcji z drugim psem skutkują nieprzyjemnościami od przewodnika ;) więc lepiej nie zaczynać, tudzież jak zaczyna drugi, przezornie się oddalić. ONki płci męskiej są psami, które bardzo dobrze reagują na awersję (chyba najlepiej ze wszystkich ras, które znam) i często kiedy zwyczajnie szukają guza czy gnębią innego psa, pomóc może solidna korekta na kolcach i przypomnienie psu, że nie jest pępkiem świata ;) bo pozytywnie czy delikatnie w takich sytuacjach często do nich nie dociera ;)[/QUOTE] [B]Dzięki za kolejny tekst do druku :).[/B] Wydrukuję i nauczę sie na pamięć. No i będę stosować, bo póki co, Max jest u nas i jak piszesz, lepiej żeby pobył jeszcze ten tydzień - dwa, żeby rezydent odzyskał chociaz w części formę. Maxowi przyda się to jeszcze i z tego powodu, że [B]nadal miewa kłopoty ze wstaniem po dłuższym leżeniu[/B](nie takie, jak początkowo, ale jednak) i [B]czasami(rzadko) -zapiszczy.[/B] A jego osłabienie ogólne- wyraźnie się zmniejszyło - więc to nie ta przyczyna. Jak się rozbuja (zwłaszcza na spacerze) - chodzi całkiem dobrze. Nawet nie przypuszczałam, że [B]tak prędko przyda mi się [COLOR=#ff0000]adres lecznicy w Pułtusku, [/COLOR]bo dobrze by było psa prześwietlić[COLOR=#ff0000](bardzo proszę, wyślij mi na priv, [/COLOR]mam nadzieję, że tam prześwietlą Maxa .[/B] No i Panu trzeba o tym powiedzieć, jak zadzwoni. Tak sobie teraz myślę, (Panie tez go od tego momentu widywały - tak jak ja), bo może było tak, że Max został przywieziony i [B]porzucony w czasie listopadowego jarmarku z powodu dolegliwości stawowych? Tfu, tfu - osteoarthritis[/B]? No, bo jeśli tak, mało że trzeba leczyć, ale .....nie powinnien być psem zewnętrznym. W każdym razie, nie wtedy, kiedy jest mokro i zimno :(. [B]Sprawa zaczyna się komplikować :( [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 [url]http://lecznica-pultusk.pl/[/url] Jadąc od Makowa będzie to w Pułtusku na pierwszym rondzie pierwszy zjazd w prawo, a potem pierwsza przecznica w lewo, i po prawej stronie będzie dobrze oznakowana lecznica. Tam na pewno wystarczy, żeby określić, czy coś się złego dzieje ze stawami biodrowymi, mają rtg, młodszy z panów to specjalista chirurg, ale jeśli będzie coś nie tak, lepiej jechać do W-wy do specjalisty ortopedy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 16, 2013 Author Share Posted December 16, 2013 [quote name='Martens'][URL]http://lecznica-pultusk.pl/[/URL] Jadąc od Makowa będzie to w Pułtusku na pierwszym rondzie pierwszy zjazd w prawo, a potem pierwsza przecznica w lewo, i po prawej stronie będzie dobrze oznakowana lecznica. Tam na pewno wystarczy, żeby określić, czy coś się złego dzieje ze stawami biodrowymi, mają rtg, młodszy z panów to specjalista chirurg, ale jeśli będzie coś nie tak, lepiej jechać do W-wy do specjalisty ortopedy.[/QUOTE] Dzięki za błyskawiczną odpowiedź. Zaraz sobie zapiszę adres Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 [quote name='konfirm13']Dzięki za błyskawiczną odpowiedź. Zaraz sobie zapiszę adres[/QUOTE] Jak pies ma swoje lata i kłopoty ze wstawianiem to są dla nich legowiska ortopedyczne. Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale podobno ich użycie pomaga wstać po dłuższym leżeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 To nie musi być zaraz dysplazja, tylko równie dobrze zmiany reumatyczne, jeśli pies mieszkał na wsi, na zewnątrz, miał dziurawą czy choćby za dużą budę (a wiadomo jak wyglądają niektóre budy na wsi). Na pewno nie zaszkodzi mu ciepłe posłanie i jakiś środek wspomagający stawy - zamiast wątpliwej jakości i zwykle wysokiej ceny psich specyfików świetnie się sprawdza ludzki Flexit, można dostać w sklepach dla sportowców (również internetowych). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 16, 2013 Author Share Posted December 16, 2013 [quote name='Martens']To nie musi być zaraz dysplazja, tylko równie dobrze zmiany reumatyczne, jeśli pies mieszkał na wsi, na zewnątrz, miał dziurawą czy choćby za dużą budę (a wiadomo jak wyglądają niektóre budy na wsi). Na pewno nie zaszkodzi mu ciepłe posłanie i jakiś środek wspomagający stawy - zamiast wątpliwej jakości i zwykle wysokiej ceny psich specyfików świetnie się sprawdza ludzki Flexit, można dostać w sklepach dla sportowców (również internetowych).[/QUOTE] Też myślę, że to zmiany typu reumatycznego, ale wolę się upewnić. O dysplazji raczej nie myślę(chociaż niczego nie należy przesądzać), bo jak pisałam, to ON w dawnym stylu - prawie bez kątowania. Ja Buce(poprzedniej suni, też onkopodobnej) dawałam Arthrostop rapid(ludzki), ale widzę, że ten Flexit - chyba lepszy. Kolejny raz dziekuję :) Nutusiu, OK, zgoda"[I]Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/I]". Ba, ale jaki to plan? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yumanji Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 (edited) Odnoszac sie do tego,co pisze Martens...to zapewne zalezy od ras psow i jakis tam osobistych przekonan wlasciciela,mysle,ze jakiejs jednej recepty na kazde psie stado nie ma.Moje psy maja od dawna scisle ustalona hierarchie,ktora widac po kolejnosci korzystania z okreslonych "dobr".Te ,ktore sa nizej nigdy sie nie wychyla,nawet jesli bede je do tego zachecac.Mam zasade,ze nie interweniuje w pzrypadku psich sporow ,jesli sily sa wyrownane,no i nie jest to sytuacja typu :cala osemka rzuca sie na 9-ego. Pozwalam najstarszy sukom "opierdalac" i ustawiac szczeniaki i podrostki,zreszta wobec bezdomnych psow tez tak robie.Kiedy mam on-ka dominanta "nastolatka",to go wrzucam do boksu z doroslym,zrownowazonym psem,ktory pokazuje gowniarzowi,jak sie tzreba zachowywac. To w ogole jest fascynujace,kiedy ma sie kilka psow i mozna obserwowac ich wzajemne relacje.Mam 11-letnia kaukazice,ktora uwielbia najstarsza suke-13-letnia Onke.Onka juz nie ma sil ,ani checi,zeby sie rzadzic,tak,jak kiedys ,w zwiazku z czym kaukazica szczerzy zeby przy misce On-ki,cale towarzystwo sie odsuwa i czeka,ON-ka je,a kaukazica co jakis czas tylko podnosi wargi i pilnuje,zeby nikt sie nie osmielil nawet podejsc. Edited December 16, 2013 by yumanji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted December 16, 2013 Share Posted December 16, 2013 Nutusiu, OK, zgoda"[I]Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim ;-)[/I]". Ba, ale jaki to plan?[/QUOTE] Ja na przykład zastanawiam się jaki plan ma ten na górze wobec Fiony. Bo na razie sensu nie widzę. DS u inka33 lub Mazowszanka2 ? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 16, 2013 Author Share Posted December 16, 2013 [quote name='yumanji']Odnoszac sie do tego,co pisze Martens...to zapewne zalezy od ras psow i jakis tam osobistych przekonan wlasciciela,mysle,ze jakiejs jednej recepty na kazde psie stado nie ma.Moje psy maja od dawna scisle ustalona hierarchie,ktora widac po kolejnosci korzystania z okreslonych "dobr".Te ,ktore sa nizej nigdy sie nie wychyla,nawet jesli bede je do tego zachecac.Mam zasade,ze nie interweniuje w pzrypadku psich sporow ,jesli sily sa wyrownane,no i nie jest to sytuacja typu :cala osemka rzuca sie na 9-ego. Pozwalam najstarszy sukom "opierdalac" i ustawiac szczeniaki i podrostki,zreszta wobec bezdomnych psow tez tak robie.Kiedy mam on-ka dominanta "nastolatka",to go wrzucam do boksu z doroslym,zrownowazonym psem,ktory pokazuje gowniarzowi,jak sie tzreba zachowywac. To w ogole jest fascynujace,kiedy ma sie kilka psow i mozna obserwowac ich wzajemne relacje[B].Mam 11-letnia kaukazice,ktora uwielbia najstarsza suke-13-letnia Onke.Onka juz nie ma sil ,ani checi,zeby sie rzadzic,tak,jak kiedys ,w zwiazku z czym kaukazica szczerzy zeby przy misce On-ki,cale towarzystwo sie odsuwa i czeka,ON-ka je,a kaukazica co jakis czas tylko podnosi wargi i pilnuje,zeby nikt sie nie osmielil nawet podejsc.[/B][/QUOTE] Cudowne :) [quote name='Mazowszanka2']Nutusiu, OK, zgoda"[I]Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim ;-)[/I]". Ba, ale jaki to plan?[/QUOTE] Ja na przykład zastanawiam się jaki plan ma ten na górze wobec Fiony. Bo na razie sensu nie widzę. DS u inka33 lub Mazowszanka2 ? :evil_lol:[/QUOTE] Ja też póki co - nie :(. Tyle, że Max jest pod każdym wzgledem superowy(wiem, że Fiona - też) i gdyby nie skrzecząca rzeczywistość, to....ech :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 17, 2013 Share Posted December 17, 2013 [quote name='yumanji']Odnoszac sie do tego,co pisze Martens...to zapewne zalezy od ras psow i jakis tam osobistych przekonan wlasciciela,mysle,ze jakiejs jednej recepty na kazde psie stado nie ma.Moje psy maja od dawna scisle ustalona hierarchie,ktora widac po kolejnosci korzystania z okreslonych "dobr".Te ,ktore sa nizej nigdy sie nie wychyla,nawet jesli bede je do tego zachecac.Mam zasade,ze nie interweniuje w pzrypadku psich sporow ,jesli sily sa wyrownane,no i nie jest to sytuacja typu :cala osemka rzuca sie na 9-ego. Pozwalam najstarszy sukom "opierdalac" i ustawiac szczeniaki i podrostki,zreszta wobec bezdomnych psow tez tak robie.Kiedy mam on-ka dominanta "nastolatka",to go wrzucam do boksu z doroslym,zrownowazonym psem,ktory pokazuje gowniarzowi,jak sie tzreba zachowywac. To w ogole jest fascynujace,kiedy ma sie kilka psow i mozna obserwowac ich wzajemne relacje.Mam 11-letnia kaukazice,ktora uwielbia najstarsza suke-13-letnia Onke.Onka juz nie ma sil ,ani checi,zeby sie rzadzic,tak,jak kiedys ,w zwiazku z czym kaukazica szczerzy zeby przy misce On-ki,cale towarzystwo sie odsuwa i czeka,ON-ka je,a kaukazica co jakis czas tylko podnosi wargi i pilnuje,zeby nikt sie nie osmielil nawet podejsc.[/QUOTE] Widzisz, a ja mam do czynienia z psami, przy których takie podejście (pozwalanie na samodzielne rozwiązywanie sporów, "ustawianie" się nawzajem w gruncie rzeczy dorosłych psów) mogłoby się skończyć zmniejszeniem liczebności stada... Jednak mimo to w żadnej rasie nie pozwoliłabym na starcie na żywioł dwóch samców takich jak tutaj - oba w "wieku produkcyjnym", po wyzdrowieniu drugiego zapewne o mocno wyrównanych siłach - i żaden może nie chcieć ustąpić, i to będzie naturalne - stawiałabym jednak na to, że będą musiały wiedzieć i mieć przypominane, że to nie one decydują, kto ma prawo żyć w tym domu ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 17, 2013 Share Posted December 17, 2013 [quote name='konfirm13']Też myślę, że to zmiany typu reumatycznego, ale wolę się upewnić. O dysplazji raczej nie myślę(chociaż niczego nie należy przesądzać), bo jak pisałam, to ON w dawnym stylu - prawie bez kątowania. Ja Buce(poprzedniej suni, też onkopodobnej) dawałam Arthrostop rapid(ludzki), ale widzę, że ten Flexit - chyba lepszy. Kolejny raz dziekuję :) Nutusiu, OK, zgoda"[I]Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim ;-)[/I]". Ba, ale jaki to plan?[/QUOTE] [quote name='Mazowszanka2']Nutusiu, OK, zgoda"[I]Nic się nie komplikuje - po prostu ten na górze ma swój plan i wszystko idzie zgodnie z nim ;-)[/I]". Ba, ale jaki to plan?[/QUOTE] Ja na przykład zastanawiam się jaki plan ma ten na górze wobec Fiony. Bo na razie sensu nie widzę. DS u inka33 lub Mazowszanka2 ? :evil_lol:[/QUOTE] No chyba nie zamierzacie ingerować w plan idealny i jedynie słuszny? A jaki on jest - dowiecie się w swoim czasie - cierpliwości :) Też jestem ciekawa jaki on będzie - dla Maxa, Fiony, no i dla Alutki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 17, 2013 Share Posted December 17, 2013 ... i dla Greyki :) Oby te plany były łaskawe doa psiaków się realizowały się w miarę szybko, o ile mogę poprosić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 17, 2013 Share Posted December 17, 2013 Te planu już się realizują - w końcu psy nie cierpią biedy, trafiły na odpowiednie osoby, nie są głodne - na realizację dalszych punktów po prostu czekają. A prosić możesz, i grzeczna być możesz, może to co pomoże ;) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 17, 2013 Author Share Posted December 17, 2013 [quote name='Nutusia']Te planu już się realizują - w końcu psy nie cierpią biedy, trafiły na odpowiednie osoby, nie są głodne - na realizację dalszych punktów po prostu czekają. A prosić możesz, i grzeczna być możesz, może to co pomoże ;) :)[/QUOTE] :lol::lol::roll:. Cóż, czekamy na to, jakię będą te plany odgórne. Faktycznie, Max nie czuje się nieszczęśliwy - w sumie - my też. Byliśmy dzisiaj w południe z obydwoma psami na łąkach nad Orzycem. Max przychodzi na wołanie, siada, żeby dostać kawałek parówki, nadal pięknie chodzi przy nodze(cóż, lepiej niż Bliss,która często ciągnie) . Psy biegały razem i za piłką(w domu Max nie interesuje się żadną zabawką, a jak mu podtykam pod pysk, to patrzy na mnie ze zdziwieniem). Gorzej, że jak wrócił do domu, napił się, najadł, znowu się napił, to koniecznie chciał zająć legowisko Bliss. Ten zamach potraktowaliśmy jak na własny tapczan - Złaź! Zszedł :). I tak trzy razy. Pod oknem w dużym pokoju , gdzie ma własne, na którym leżał w pierwsze dni po przygarnięciu - teraz prawie wcale nie sypia. Śpi w różnych miejscach, na dywanie. Pan nie dzwoni(póki co), a my po Świętach, będziemy wozić Maxa na prześwietlenie . No i przekonamy się, jak reaguje na strzały - już zaczynaja strzelać, ale jeszcze nieśmiało ;). A tak co do wielkości psów, to Max ma 75 cm w kłębie( i pysk ma jak po bernardynie;)) , a Bliss(drobniutka :)) - tylko 61 cm . On o 10 cm przekracza górną granicę wzrostu dla ON (samców), ona zaledwie o 1 cm(górna dla panienek). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 17, 2013 Share Posted December 17, 2013 Bede slac prosby tam w gore, zeby te plany zrealizowaly sie jak najszybiej i w najlepszym z mozliwych wariantow :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2013 Share Posted December 18, 2013 Ja też - mogłabym nawet wystrzelić z jakąś racą, żeby prędzej doleciały, ale żal mi psiaków Uli, bo bardzo się boją :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 18, 2013 Author Share Posted December 18, 2013 Zadzwonił Pan. Powiedziałam o problemach Maxa ze wstawaniem i że pewnie nie będzie się nadawał na psa zewnętrznego. Dowiem sie co i jak, jak juz psa prześwietlimy i zdiagnozujemy - po Świętach. Pan chętnie zobaczy u nas Maxa, ale nic nie chce obiecywać że go weźmie i zaczął coś mówić o sąsiedzie, któremu zaginęła suka onkopodobna......... No cóż, Max to chyba jednak pies do bloku :(. A tutaj - filmik na YT, jak Max biega z Bliss. On jak sie już "rozbuja", to z poruszaniem jest OK, tyle, że czas między spacerami, spędza właśnie w bloku ;) [url]http://www.youtube.com/watch?v=IgZIuc2gkmI[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted December 18, 2013 Share Posted December 18, 2013 Jeju, jaka piękna z nich para! I jaka zgrana! :) A kita Bliss - cudo ;) Powiem szczerze, że wcale mnie nie martwi wahanie pana :) A o sąsiedzie pan miał zdaje się nie tak dawno nie najlepsze zdanie - chyba, że to nie o tym... Spędzanie czasu pomiędzy spacerami w bloku jest baaaaaaardzo fajne i korzystne dla układu kostnego każdego psa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted December 18, 2013 Share Posted December 18, 2013 Ale radocha z tym bieganiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yumanji Posted December 18, 2013 Share Posted December 18, 2013 Jak na psa z problemem ze stawami,to i tak jest niezle.Natomiast widac sztywnosc tego tylu i ma specyficzny krok.Bliss jest "luzna",nie wiem,jak to inaczej okreskic,taki ma rozbujany ten tyl,a Jemu ten tyl chodzi inaczej.Ale super ,jak na On-ka w srednim wieku moim zdaniem.Natomiast wydaje mi sie,ze On nie powinien sie poruszac w taki sposob,jak Ona,tzn tzreba raczej unikac ,czegos takiego,ze On ostro biegnie,potem sie nagle zatrzymuje,zwrotow i unikow..Popytaj weta,ale On powinien chodzic rownym marszowym krokiem,bez takich gwaltownych i ostrych zwrotow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 19, 2013 Author Share Posted December 19, 2013 [quote name='yumanji']Jak na psa z problemem ze stawami,to i tak jest niezle.Natomiast widac sztywnosc tego tylu i ma specyficzny krok.Bliss jest "luzna",nie wiem,jak to inaczej okreskic,taki ma rozbujany ten tyl,a Jemu ten tyl chodzi inaczej.Ale super ,jak na On-ka w srednim wieku moim zdaniem.Natomiast wydaje mi sie,ze On nie powinien sie poruszac w taki sposob,jak Ona,tzn tzreba raczej unikac ,czegos takiego,ze On ostro biegnie,potem sie nagle zatrzymuje,zwrotow i unikow..Popytaj weta,ale On powinien chodzic rownym marszowym krokiem,bez takich gwaltownych i ostrych zwrotow.[/QUOTE] [B]Mądrze piszesz - spytam.[/B] Ale ona go zachęca do zabawy i gonienia, a on nie jest przeciw;). Może nie pozwalać mu biegać "do woli", tylko wcześniej go przywoływać? No i czekam na prześwietlenie - niestety, będziemy mogli pojechać dopiero po NR :( Puszczamy je razem luzem (na odludziu), żeby się bardziej ze sobą zaprzyjażniły - nie ma to, jak wspólna zabawa, węszenie, bieg za piłka - nawet (ograniczone i kontrolowane ) - paszczoczyny ;) . Bliss uwielbia bieg i biega często i szybko (jeśli to tylko możliwe, dla samej przyjemności biegania). Max większość spaceru biega (rewiruje) w swoim tempie i na większą odległość od nas, niż Bliss. Oba psy wspaniale reagują na przywołanie. Bliss, bo nauczona, Max - bo wybitnie pojętny :). Teraz juz siada, zaczyna rozumieć "zostań", przybiega na wołanie i.......wie, że jest Maxem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mazowszanka13 Posted December 19, 2013 Share Posted December 19, 2013 To może wspomnij Panu o tym drugim ONKu. Jak z Maxem nie wyjdzie to może jego weźmie. Byleby tylko sąsiadowi nie dawał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konfirm13 Posted December 19, 2013 Author Share Posted December 19, 2013 [quote name='Mazowszanka2']To może wspomnij Panu o tym drugim ONKu. Jak z Maxem nie wyjdzie to może jego weźmie. Byleby tylko sąsiadowi nie dawał.[/QUOTE] Ten drugi Onek(?) podobno biega na krańcu miasteczka pod marketem. Jeszcze (o ile nadal tam jest), nikt go nie oswoił, nie złapał. Ja go nie widziałam :( . Z resztą przyznam się,że nie prosiłam, żeby mnie mąż tam woził :( . Dwa Onki w mieszkaniu,zwłaszcza w czasie przedświątecznym to full. No i Pan nie dzwoni. Maxa będę ogłaszać po NR, jak go prześwietlę i będę wiedzieć, co mu jest. Póki co, Max korzysta z życia w rodzinie/stadzie. Jest przewspaniałym psem - spokojny, zrównoważony, szybko się uczy. Po łąkach biega z Bliss, a chociaż to ona atakuje, on się jej tylko lekko odgryza, raczej nadstawiając swój bark pod jej zęby - prawdziwy dżentelmen. Gdyby to były suki, to krew by się pewnie polała :(.Póki co, wszystko przebiega bezkrwawo, chociaz jak zdenerwowany już wreszcie na Bliss szczeknie, lub warknie, ta go porzuca i przybiega do nas. A on dostojnie, podbiega do nas, siada i pyta: OK? A ona - taka laska :) , ale ....po sterylce ;) .Widziałam, jak Max emablował 100% sukę - co z tego, że mała i w tej chwili nie ma cieczki? Jak paszczoczyny zaczynają być zbyt ostre (Bliss), to psy przywołuję, każę usiąść i objeżdżam oboje solidnie (jak kazała Martens :)), chociaż Maxa mam ochotę raczej pochwalic ;). Potem je zwalniam i albo biegaja, albo idą spokojnie. Jak się uspokoją, przywołuję i daję parówkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 19, 2013 Share Posted December 19, 2013 Krysiu, pod którym marketem? Byłam dziś w Makowie, nie widziałam nic bezdomnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.