Jump to content
Dogomania

On w dawnym stylu ma wspaniały dom w Warszawie


konfirm13

Recommended Posts

  • Replies 276
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

To jest pierwszy założony przeze mnie wątek, więc mogę coś zrobic "nie tak" - przepraszam

Mamy jedną psicę Onkę(bez papierów, ze schroniska - Bliss) i nie planujemy mieć więcej psów - zwłaszcza, dużych. [B]Nigdy nie byłam domem tymczasowym i nie zamierzałam[/B]. Za pośrednictwem Dogo, czy Owczarka, pomagałam psom, ale niewiele i nieosobiście.

[B]Los zdecydował inaczej.[/B]
Postawił na mojej drodze[B] bezdomnego/domnego inaczej? samca ON. Exterierowo w dawnym stylu, potężnego, o równym, niespadzistym grzbiecie,czarnego, podpalanego, z ogromnym łbem[/B](jak telewizor ;))
Potężnego, wychudłego, ze zlepioną śmierdzącą sierścią. Nieufnego, omijającego z daleka ludzi , a przyjaźnie odnoszącego się do psów - wszystkich. Stopniowo zaczęłam zdobywać jego zaufanie, zaprzyjaźniać z moją suką, [B]pytać okolicznych mieszkańców, czy nie wiedzą, czyj to pies? [/B]
Najczęściej - nie wiedzieli, albo udzielali sprzecznych odpowiedzi. Dziewczynki z sąsiedniego bloku mówiły na niego Max,i jedna z nich postawiła hipotezę, że to jest pewnie pies Pana Pijaka, ale pewna nie była.Obie się jego bały"bo duży". Pies był beż obroży i nie miał niczego, co by wskazywało, że do kogoś należy.

Oczywiście [B]psa dokarmiałam[/B], a on też zjadał różne "przysmaki" wyrzucone z okien "dla bezdomnych psów". Pomimo chudości, jadł marnie i tylko pasztet w puszkach aluminiowych i parówki, pokochał wielką miłością. [B]Zaczął chodzić z nami na spacery[/B].Stopniowo, starałam sie zachęcic psa, żeby wszedł do nas do domu - a gdzie tam, nawet parówka i pasztet nie pomagały. Jak widział, że otwieram drzwi na klatkę(mieszkamy w bloku) - natychmiast dawał dyla.W międzyczasie, w centrum miasteczka, nakarmiłam go pasztetem z Dehinelem plus(kupionym od naszego Weta) i zakropiłam przeciw pchłom i kleszczom.
I tak to się kręciło, aż go [B]zobaczyłam w centrum, leżącego na jezdni[/B]. Serce mi zamarło. Zaczęłam wabić i przywoływać psa - wstał powoli do mnie podszedł. UFFFFFF
[B]Przestałam mieć wątpliwośc[/B]i - domny, bezdomny - jakie to ma znaczenie? Mam czekać, aż nieszczęście się naprawdę wydarzy?Zdjęłam szalik z szyi zrobiłam pętle(luźną) i pociągnęłam za sobą psa. Poszedł. Doszliśmy do przejścia dla pieszych na jednej z głównych ulic Makowa i właśnie na przejściupomiedzy sapiącymi tirami, pies wyjął łeb z luźnego szalika i....poszedł za mn a, po czym skręcił pod okna pobliskiego bloku., poszukać czegoś do jeszenia. Pomyślałam - trudno.[B] Może innym razem[/B]?.
Wracając do domu, wstąpiłam jeszcze do apteki osiedlowej, po receptę i powiedziałam zaprzyjaźnionej Pani Magister o psie. Powiedziała, że go tutaj widuję i że[B] właśnie widzi przez okno[/B], jak teraz idzie. Wybiegłam jak oparzona z apteki, zawołałam psa, nałożyłam mu znowu szalik(wyjęty z torby, bo tam wylądował czekając na pranie) na szyję , ale tym razem, trzymałam go krótko przy pysku, żeby mi nie nawiał. Poszliśmy do domu. Mąż zszedł, zabrał ode mnie zakupy, a potem, zszedł na dół z parówkami i Bliss na smyczy i tak, karmiąc psy odgryzaną parówką(pomimo kilkukrotnego wycofywania się Maxa z moim szalikiem na swobodę), wreszcie zamknęliśmy drzwi od klatki i pies niezbyt chętnie, ale sam, poszedł za Bliss do domu. I teraz jest z nami - do czasu odkarmienia, kastracji i będziemy szukać mu domu.
Pierwsze djęcie Maxa(moim telefonem)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/452/64cc6246f46a3637med.jpg[/IMG][/URL]
Max dokarmiany(nadal mój telefon)
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/458/57b68ee0d5b83a1bmed.jpg[/IMG][/URL]
Max na wspólnym spacerze
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/461/4278a47bf82d58d1med.jpg[/IMG][/URL]
Na zdjęciach, Max nie wygląda źle, bo ma grube futro, ale w dotyku, skóra i kości. I śmierdział okrutnie.....

CDN............

Edited by konfirm13
Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia do ogłoszeń (będą i lepsze) Max już jako Pan Pies ;) z dzisiejszego spaceru po łąkach nadorzyckich

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/486/cc63974ad17246damed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/487/798d02350bf1e4fdmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images61.fotosik.pl/485/46e96b326816fb1fmed.jpg[/IMG][/URL]

Edited by konfirm13
Link to comment
Share on other sites

Trzeba by napisać o możliwości adopcji tu: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/8669-Owczarki-Niemieckie-do-adopcji-Ogłaszajcie-też-ONki-na-www-owczarki-eu%21"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/8669-Owczarki-Niemieckie-do-adopcji-Ogłaszajcie-też-ONki-na-www-owczarki-eu%21[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Los podjął za Ciebie/za Was decyzję. Są takie sytuacje, że nie można odmówić pomocy :)

Zaraz zajrzę na watek Owczarkowej Skarpety. Jeśli nie ma tam Twojego wpisu, wstawię tam ten wątek.
Już wpisałam Twój watek:[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230056-SKARPETA-OWCZARKOWA-Dla-bezdomnych-Cywilów-Szarików-Rexów-i-Alexów[/url]

Powinnaś poprosić moda np.Maupa4 o jeden wolny post na początku na rozliczenia.

Edited by Mazowszanka2
Link to comment
Share on other sites

[quote name='yumanji']Swietnie,zobaczysz,jaka to rewelacja miec dwa psy:lol:[/QUOTE]
Dzięki za dobre słowo, ale dwa duże psy dla dwójki samotnych emerytów, to troche zbyt wiele ;)

[quote name='Mazowszanka2']A jak Bliss na niego reaguje ?[/QUOTE]
Na początku (w czasie oswajania na dworze) rzucała sie na niego z zębami i odganiała. Dobrze, że była na smyczy automatycznej. Ja go karmiłam parówkami(oczywiście, ją też i pierwszą). Głaskałam i miziałam ( ją pierwszą). Potem zaczęły sie wspólne spacery - ona na smyczy, on luzem. Potem, przy pomocy Bliss, zwabiłam go na klatkę. Wszedł po schodach, a ona(Bliss) pozwoliła mu wejść do domu. On pierwsze dwa bdni, tylko jadła, spał i pił, a ja go w przerwach czesałam(żeby usunąć posklejane i śmierzące kudły) i miziałam. Potem dokładnie myłam ręce i miziałam Bliss. Początkowo, psy tak jakby siebie nawzajem nie widziały(pełen ignor) i mijały się, jakmogły najdalej. Teraz się juz nie unikaja,kręcą sie obok nas, a śpią osobno - najczęściej w różnych pokojach, ale czasami w tym samym. Na wspólnych spacerach (idziemy we czwórkę, psy na smyczy) , węszą wspólnie. Bliss idzie pierwsza. Zostawały(na krótko +/- 2 godz.), same w domu. Było OK. Max, to onek - ideał - no, jeszcze z tą opinią trochę poczekajmy ;)
[quote name='Nutusia']Tylko nie wkładaj w psie miski, bo paluszki mogą Ci się jeszcze przydać ;) :)
Powodzenia![/QUOTE]
Ej, do miski nie wkładam, ale do paszczy - jak najbardziej. I to już w trakcie oswajania. Za pierwszym razem, chapnął z ręką, ale błyskawicznie się zorientował, że to nie tylko pasztet, ale i moja ręka z paluszkami ;). Potem na "delikatnie" - delikatnie wyjmował jedzenie z palców. Wiem, że to niezgodnie z zasadami, ale trudno przestrzegac zasad, gdy drugi duży pies na lince, próbuje wam nogi oplątac linką, otwieracie zębami aluminiowa puszke z pasztetem, nie chcecie całej kurtki nim umazać, a na dodatek, pada śnieg z deszczem, lub jest mróz. Przezycia niezapomniane, a okoliczni mieszkańcy(patrząć z okien ), mają ubaw po pachy ;)

Link to comment
Share on other sites

Max (abstrahując od Bliss, która jest najlepsza, bo - moja ;)) jest naprawdę idealnym, proludzkim psem. Przyjazny dla psów i ludzi(jak reaguje dzieci sprawdzę w Święta na wnuku :)). Chodzi na smyczy, nic w domu (póki co), nie niszczy, może zostawać sam lub z drugim psem. Ale to wszystko, to wiedza na dziś, a pies jest u nas od wtorku. Póki co, pod każdym względem, jest coraz lepiej.
No i jest piękny, majestatyczny - taki w dawnym stylu i zupełnie nieprzykucnięty. Cudo, nie pies :)

Link to comment
Share on other sites

Krysiu, wpisuj wszystkie wydatki w postach rozliczeniowych.
Może uda się coś bazarkowo podreperować :)

I zapytaj malagos gdzie na Ostrołękę dawała ogłoszenia. Może Max pójdzie drogą Tiny i Harnego ?
Bedą co prawda telefony od buraków, ale da się to przeżyć ;)
I jeślibyś jechała do Ostrołęki do dr Ślusarza to daj znać (Tina).

Edited by Mazowszanka2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...