Kejciu Posted March 20, 2014 Author Posted March 20, 2014 [quote name='bukowa']poczekajmy rzeczywiście na info od Dexterki może okaże się, ze Wierka nagle zmieniła się w potwora i szatana? może chciała podgryźć jakieś gardła? kto wie? może się kamuflowała cały czas u Dexterki, a teraz pokazała swoje prawdziwe oblicze?[/QUOTE] nieeeee - napewno nic z tych rzeczy [quote name='Nutusia']Ech, obawiam się, że to jednak ludzie pokazali swe prawdziwe oblicze...[/QUOTE] dokładnie tak się stało.... Quote
bukowa Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 [quote name='Nutusia']Ech, obawiam się, że to jednak ludzie pokazali swe prawdziwe oblicze...[/QUOTE] chyba ten scenariusz jest najbardziej prawdopodobny dobra, nie ma co załamywać rąk ogłaszamy? idę na bazarek wykupić nowe ogłoszenia dla Wierki no i nie mogę znaleźć banerka, gdzieś zniknął..... Quote
Lili8522 Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Rany jak to wróciła? Ja w niedzielę poznałam Wierkę, upodobała sobie mojego TZ do pieszczot :) Jak przestawał ją głaskać to szczekała wymownie, że chce jeszcze :loveu: Nie dość, że śliczna to jeszcze kochana :) ah Ci ludzie... :-( Quote
Ziutka Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 [quote name='kejciu'] zostałam teraz z dwoma psami w hotelu :(:(:([/QUOTE] Nie zostałas sama ! Koko wzięłyśmy razem i mówiłam, że teraz Wierka też jest MOJA ! Więc obie zostałysmy z dwoma psami....ale damy rade :) Quote
Kejciu Posted March 20, 2014 Author Posted March 20, 2014 [quote name='Ziutka']Nie zostałas sama ! Koko wzięłyśmy razem i mówiłam, że teraz Wierka też jest MOJA ! Więc obie zostałysmy z dwoma psami....ale damy rade :)[/QUOTE] kisy :loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Mazowszanka13 Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 kejciu, jest mi bardzo przykro :-( Trzymaj się ! :lol: Quote
Marysia R. Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Co za ludzie, bardzo jestem ciekawa jaki jest "powód" zwrotu:angryy: Ale nie martw się Kasiu, w kupie siła. Nie pozwolimy żeby Wierka, Koko ani Ty głodowała albo nie miała gdzie mieszkać:) [quote name='Nutusia']Kasiu, nie zostałaś, tylko został-yśmy - damy radę! A jak nie damy, wprowadzimy w życie plan B ;)[/QUOTE] O i to jest najważniejsze - że w razie czego jest gotowy plan B;) Quote
bukowa Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 jak to było? pomożecie? pomożemy!!!!!! w kupie siła:) Quote
malagos Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 [quote name='kejciu']Poczekajmy [B]na info od Dexterki [/B]- ja nie chciałabym niczego przekręcić w opisywaniu. zostałam teraz z dwoma psami w hotelu :(:(:([/QUOTE] ciekawa jestem.... Quote
zachary Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Kejciu, można też spojrzeć na "sprawę" zwrotu Wieruszki i w ten sposób....dobrze,że zwrócona do dt, czyli hoteliku a nie....przepadła bez wieści. Na takich "ludzi" też trafiamy, choć na pierwszy rzut oka wydają się rewelacyjni...a potem...brak kontaktu, brak wieści co się stało z psem?...A nam serca pękają, bo walczymy, jak możemy o lepszy los tych psiaków... Quote
Kejciu Posted March 20, 2014 Author Posted March 20, 2014 Wierka bardzo się cieszy z powrotu do Dexterki - podobno bardzo się cieszyła - jedyny plus jest taki że Wierka była w psiej mijni :) i została pięknie wykąpana i wyczesana. Jeśli Dexterce się uda to dziś napisze. Nie jesteśmy w stanie prześwietlić ludzi jacy są naprawdę - nie mamy do nikogo pretensji - mówi się trudno - Wierkowego Domku szukamy dalej - tak miało być - najważniejsze że jej nie przywiązali gdzieś w lesie... Quote
UlaFeta Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 No i serce mi peklo.:placz:Wiem jak to jest jak pies wraca.:-( Quote
Mattilu Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Widocznie nie ten dom, czekamy na ten prawdziwy. Ale dobrze byloby wiedziec co poszlo nie tak. Quote
jola_li Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Zaglądam do Wiery "na cicho" i dzisiaj :(..... Eeeeech, ludzie :(.... Bardzo bardzo mi przykro, Kejciu... W przyszłym tygodniu może wreszcie ruszę z loterią dla Filonka i Wierki. Quote
Kejciu Posted March 20, 2014 Author Posted March 20, 2014 Dziękuję wszystkim za dobre słowa - nie ma co się rozczulać nad sobą - trzeba działać dalej :) Nie ukrywam że normalnie mi dziś nerwy puściły i aż się popłakałam - ale teraz wzięłam się już w garść:) przeredagujemy teksty i ruszamy z ogłoszeniami :) Domki drżżżżżżżyjcie :) Quote
Ziutka Posted March 20, 2014 Posted March 20, 2014 Będzie dobrze :) z nami Wierka nie "zginie" :) Quote
bukowa Posted March 21, 2014 Posted March 21, 2014 nadal nie mamy info co było powodem oddania Wieruszki? Quote
Kejciu Posted March 21, 2014 Author Posted March 21, 2014 [quote name='bukowa']nadal nie mamy info co było powodem oddania Wieruszki?[/QUOTE] Poprosiłam Dexterkę aby napisała wyjaśnienia ponieważ jak pisałam ja nie brałam osobiście udziału w całej adopcji i nie chciałabym czegoś przekręcić albo napisać nieprawdę. Quote
dexterka Posted March 21, 2014 Posted March 21, 2014 (edited) wczoraj miałam naprawdę ciężki dzień i nie miałam siły, by wchodzić wieczorem na dogo, przepraszam was ,że musiałyście czekać z niecierpliwością na tak ważne wieści :( Co tak naprawdę było powodem oddania Wierki to nie wiem , ponieważ w tej całej historii są same kłamstwa. Ale zacznę od początku. Na wizytę psa pojechała Magda z Fioletowego Psa, osoba o największym doświadczeniu wizytacyjnym jaką znam. Wizyta wypadła wręcz rewelacyjnie. I nie było to tak ,że oni po prostu mówili to co chcieliśmy usłyszeć , ale naprawdę czuć było od nich miłość do zwierząt, zaangażowanie i wielką determinację. Potem w piątek przyjechali do mnie poznać Wierkę , wtedy też ja ich poznałam i byłam wręcz zachwycona!! Wierka , która zazwyczaj podchodzi z rezerwą do nowych ludzi ich od razu pokochala:( Przyjechali po nią w pon, znowu trochę u nas posiedzieli i znowu skakaliśmy z radości. Dałabym sobie za tych ludzi rękę odciąć. W pon wieczorem dostaliśmy zdjęcia , które Kejciu wstawiła na forum, we wtorek była cisza, ale z strony groomera z opola dowiedziałam się ,że Wierka była w psiej myjni. Została wykąpana i profesjonalnie wyczesana. I teraz najważniejsze – w środę rano zadzowniła „pani” wierki i gadałyśmy przez 40min o tym jak jest fantastycznie, jaka Wierka jest kochana, że przytula się z jej Lilu ( tym małym białym psiakiem) , ale jest jeden problem – jak Wiera śpi/ leży na posłaniu swpooim a Lilu się głośno bawi piłeczką na środku pokoju to Wierka warczy na nią. Poleciłam stosować głośna i wyraźną komendę WIERA FE w momencie niepożądanego zachowania. Wiera jest bardzo posłuszna i karna i znała tą komendę i zawsze się do niej stosowała , gdy robiła coś niemądrego np. wyjadała pchełce jedzonko:) Powiedziałam ,żeby stosowali tą metodę przez kilka dni , a jak to nie pomoże to skontaktuję ją z naszym behawiorystą , który na pewno coś zaradzi. Powiedziałam też ,że w sobotę jest powitanie wiosny z Fiooletowym Psem i na tym spotkaniu będą darmowe porady owego behawiorysty. Babka powiedziała,że będą ćwiczyć i żebym się nie martwiła , bo poza tym wszystko jest super . Mowiła „ ooo akurat w tym momencie Lilu zaczepia wierę , jak się super bawią , ooo” . Miała wieczorem wysłać maila ze zdjęciami. Nie wysłała. W czwartek rano ja szykowałam się do wyjazdu do opola do weta , aż tu nagle ktoś przyjechała. Kuba, mój mąż, poszedł zobaczyć i jakże się zdziwił ,gdy zobaczył Wierkę. Zawołał mnie , dopóki nie zobaczyłam jej myślałam ,że to żart. Przyjechał narzeczony tej babki wraz ze swoim kolegą , który z nimi mieszka. Bez wcześniejszego ustalenia, telefonów, czegokolwiek. Po prostu przyjechali jak do schroniska. Powiedział,że nie chcą już wierki , bo ich Lilu się strasznie boi, nie schodzi od poniedziałku z kanapy(!!!) Wiera na nią warczy i oni się boją ,że ją zje., bo przecież między nimi jest jest duża różnica wagowa.!! Ja mu powiedziałam co mi babka mówiła wczoraj przez telefon to już nie wiedział co powiedzieć, zaczął się plątać , mówiąc ,że u mnie są tylko duże psy to wierka się ich boi (!!!) , jak mu powiedziałam i pokazałam Czikę ( malutką 6kg suczkę ) to znowu nie wiedział co powiedzieć. Spisaliśmy oświadczenie i pojechał, podkreślając to ,że kupili dla Wierki legowisko za 150zl. Zadzwoniłam do tej babki wygarniając jej wszystko. Powiedziała ,że obiecałam jej idealnego psa , a Wiera taka nie była :!! Bo kurde nawet nie miała szansy ,żeby pokazać swoją idealność!!! Oddali ja jak parę butów do sklepu!! Powiedziałam,że obdzwonię wszystkie schroniska w koło powiadamiając o ich zachowaniu- usłyszałam ,że jej grożę oraz porównuję do butów ( wtf??) . Wierka miała gdzie wrócić, choć teraz musi dzielić kojec razem z pchełką , ale wyobrażacie sobie co musiałby czuć pies zwracany z kanapy do schroniska? Nie wiem naprawdę co było decyzją o oddaniu psa, chyba się nie spodobała. Nie dostała szansy na dogadanie się po psiemu z Lilu… Szkoda… Nie pozostaje nic jak tylko szukanie ODPOWIEDZIALNEGO domku dla Wierki. Tylko jak „prześwietlić „ chętnych….. Edited March 21, 2014 by dexterka literówki Quote
Nutusia Posted March 21, 2014 Posted March 21, 2014 A ja Wam mówię, że Pan Los napisał dla Wierki taki scenariusz, że nam wszystkim szczęki poopadają z zachwytu ;) Quote
bukowa Posted March 21, 2014 Posted March 21, 2014 problemem niestety jest fakt, ze ludzie traktują psa jak przedmiot, jak to zgrabnie ujęła Dexterka, jak parę butów. Można rzucić w kąt, można oddać, można kupić nowe...... Niektórzy nie widzą w psie członka rodziny, oczywiście mówie tylko o niektórych. Brak odpowiedzialności i tyle. trzeba Wieruszce szukać prawdziwej Rodziny Quote
Mazowszanka13 Posted March 21, 2014 Posted March 21, 2014 Ale ludzie są niecierpliwi, chcieli by mieć wszystko gotowe w 5 minut. A może w tej całej maltance siedzi diabeł, który prowokował Wierkę ? Dajcie na Czarne Kwiatki całe to towarzystwo koniecznie. Bo pewnie nadal będą szukali psa idealnego. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.