Jump to content
Dogomania

W tej krainie znajdziesz psa i kota....BDT u Kwiaciarenki


Kejciu

Recommended Posts

  • 3 weeks later...
  • 3 months later...
  • 11 months later...

Wracam po wielu miesiącach i tygodniach aby reaktywować wątek.
U Marzeny wydarzyło się bardzo dużo złych rzeczy. Najbardziej wstrząsnęła mnie sytuacja jaka dotknęła ozzy - była leczona kilka tygodni. Badania i leczenie pochłonęły 
mnóstwo pieniędzy - można powiedzieć że fortunę...Niestety nie udało się. Było podejrzenie nowotworu, pobrana cytologia i histopatologia.. wyniki ( mam wszystkie do wglądu )
wykazały że Ozzy została otruta. Niestety nie udało się jej uratować. Miała ogromną ranę na pyszczku. 
Udało mi się zrobić na zrzutka.pl prośbę o pomoc pod linkiem:
https://pomagam.pl/pomocdlaozzy

udało się opłacić badania, część dołożyłam pieniędzy od siebie, część moi przyjaciele. Dług został spłacony.

Sytuacja jaka jest obecnie jest bardzo zła. Marzena " na gwałt " szuka miejsca dla siebie, niestety nie pracuje więc finanse są jak wiecie mocno ograniczone. 
Była kilka tygodni w szpitalu ponieważ miała bardzo poważne problemy ze zdrowiem - co uniemożliwia jej podjęcie obecnie etatowej jakiejkolwiek pracy. 

Zwierząt jest sporo - kilka kotków poszło teraz do adopcji - mamy nawet zdjęcia z nowych domów. Niestety zwierzaki jakie zostały są zazwyczaj stare, chore, niepełnosprawne. 
Marzena to taka osoba która nie odmówi pomocy. Wiele osób obiecywało karmę, kasę na leki w zamian za opiekę - ale zazwyczaj na worku karmy się kończyło.

Tak to w życiu już jest.

Marzena szuka miejsca na ziemi, dla siebie i swoich zwierzęcych dzieci. Miejsca w którym będzie bezpieczna, bo obecnie w tym w którym przebywa nie jest.
Kilka psów zostało już otrutych. Dom w którym mieszka nie należy do niej. Szukamy starej, opuszczonej posesji, czegokolwiek gdzie mogłaby się przenieść.
Kiedy juz wydawało się że takie miejsce znalazlyśmy - niestety właściciel się rozmyślił.


Są to trudne sprawy, napewno krępujące aby o tym pisać publicznie - każdy może zapytać Marzenkę, zadzwonić. Nie chciałabym nikogo urazić żadnym słowem.

Sytuacja zmusiła również i mnie aby wątek odkopać.
Sporo z Was zna mnie osobiście i wie, że zawsze starałam się również pomagać jak tylko mogłam. Sama mam stare i niestety schorowane zwierzaki, dwa psy pochorowały mi się
w jednym czasie, potem kot miał usuwany guz, badania, histopatologia, leczenie i rekonwalescencja. Również pochlonęły sporą część moich finansów.

Podczas jednej z rozmów z Marzeną powiedziała mi, że jeden kot chyba ma problem z wysiusianiem. Ciężko napewno wychwycić to wśród takiej gromady, ale ciągłe wchodzenie, wychodzenie do kuwety i miauczenie
nie dały się nie zauważyć.

Był wieczór po 20 - poprosiłam swoją panią doktor aby nas przyjęła. Pojechałam po Marzenę i razem z kotem do lecznicy. Został zacewnikowany w premedykacji bo pęcherz był ogromny ( nie wiemy dokładnie ile dni nie sikał, a to stan zagrażający życiu ),
leki ( Convenia, przeciwzapalne, nospe ). Po dwóchj tyg pojechałam aby zawieżć kota na wyjęcie cewnika - również w premedykacji, po dwóch dniach problem pojawił się ponownie. Kilka dni sikał - w międzyczasie kilka badań próbek moczu - w tym raz posiew bezposrednio z pęcherza z nakłucia.
Jeździłam co dwa trzy dni, woziłam kota i Marzenę, płaciłam. Sam zastrzyk z Convenii to koszt 100zł - działa on 2 tyg a podawany był 2 razy. Myslałam i głęboko wierzyłam w to że za każdym razem jedziemy po raz ostatni.
Marzena mieszka kilka km ode mnie ale z moim trybem życia pojechanie po nią, czekanie na poczekalni, odwiezienie to cały mój wolny czas. 
A sama mam swoje chore wymagające zwierzaki. Wszyscy byliśmy tym strasznie umordowani. Niestety nie udało się pobudzić tego pęcherza, liczne struwity i szczawiany w pęcherzu które na usg wygloądały po przewróceniu kota jakby była śnieżyca!!! , nie rozpędziły zapalenia i nie udrożniły cewki moczowej.
Kilkukrotne cewnikowanie również. Zrobiliśmy usg u dr Kosiec - musialam wziąść urlop i jechać do Warszawy bo USG na cito ( koszt 120zł ), pokazało iż między cewką a cewnikiem wlazły  " kamienie " i operacja była nieunikniona. 
Potocznie nazywana wyszyciem pęcherza, jeszcze przed zrobiliśmy RTG, płukaliśmy pęcherz wit. C, - USG u dr Kosiec było potrzebne aby wykluczyć nowotwór, bo wtedy operacja jaka miała się odbyć jeszcze by wszystko pogorszyłan niż pomogła. 
O ile guza żadnego nie było - operacja odbyła się w tym samym dniu wieczorem. Po 22 gdy kot był do odbioru mimo swoich kotów z których jeden też miał problemy z pęcherzem ale nie tak poważne jak Maniek ( na szczęście u nas leki i zastrzyki rozpędzają zatkanie jeśli już do niego dojdzie zazwyczaj pod wpływem stresu )
- zbrew rozsądkowi wzięłam Mańka do siebie. Mam duży transporter leczniczy, Maniek był w kołnierzu - operacja była bardzo poważna i bałyśmy się że jakby zaczęło cokolwiek dziać się w nocy - Marzena nie będzie miała jak pojechać do lecznicy. 
Koszt wyszycia pęcherza wyniósł 800zł.
Po operacji, nadal podawane były leki, antybiotyki, leki zakwaszające mocz, rozkurczowe, przeciwbólowe i przeciwzapalne. 
Dwa tygodnie do zdjęcia szwów Maniek sikał normalnie, wszyscy cieszyliśmy się że najgorsze już za nami. Niestety....bardzo rzadko zdarza się że 
cewka mimo wyszycia nadal sie zarasta....i oczywiście z naszym szczęściem tak się stało....
Po operacji w ciągu tygodnia Maniek był cewnikowany 4 razy, raz na ostrym dyżurze w całodobowej lecznicy Legwet - gdzie siedziałyśmy do 2 w nocy...
Zasugerowano że Maniek może mieć również problem behawioralny - aby to skonsultować ze specjalistą. Cewnik w Legwet wszedł bez żadnej bariery, dlatego doktor podejrzewal, że Maniek juz tak jest 
wymęczony chodzeniem ciągle w kolnierzu, zastrzykami, lekami, cewnikami że może to miauczenie i darcie się w kuwecie jest jednak problemem jaki powstał w głowie.

Mój Piotruś ma lęk separacyjny i  prowadzi nas dr Iracka - poprosiłam o konsultację on line ( koszt 100zł ) - podczas 1,5h rozmowy i bycia na lączu on line - zdecydowała że wprowadzimy leki ( to było przed drugą operacją ).
Niestety ta była nieunikniona i odbyła się już w Warszawskiej Klinice - koszt operacji 1200zł....

wszystko bym przęłknęła ale takich kosztów się poprostu nie spodziewałam w najśmielszych snach... 
Zapłaciłam..... bo tyle trudu, nieprzespanych nocy, jeżdżenia, poświęconego czasu jest niczym w stosunku do tego aby ten kot w końcu był zdrowy - nie mogłam mu odmówić pomocy.

Marzena nie jest żadną fundacją a osobą prywatną...

Narazie minął tydzień po drugiej operacji i odpukać jest dobrze - za tydzień zdjęcie szwów, nadal antybiotykoterapia, garśc leków. 
ROkowania są w końcu dobre. 

Starałam się w jak najprostszy i najkrótszy sposób opisać całą sytuację bo wierzcie mi mogłabym napisać książkę.
Całe szczęście ze wiele leków, kroplówek, zastrzyków mogę ja i Marzena robić sama więc nie musialyśmy za każdym razem jeździć do lecznicy. Marzena nie ma samochodu a autobus jest dwa razy na dzień...


Jak już wspomniałam całkowite lecznie pokryłam z własnych środków - nie wszystkie paragony pewnie posiadam ale zazwyczaj płaciłam kartą co moge udowodnić wyciągami z konta.
CHciałabym chociaż część tych środków odzyskać - dlatego też podjęłam decyzję że będę robiła ciastkowe bazarki - napewno zajmie mi to wiele miesięcy aby ten dlug odpracować - ale nie stać mnie w tej chwili aby pokryć te wszystkie koszty. Moje zwierzaki też chorują, ja również mam problemy ze zdrowiem.
Nie prosimy o pieniądze - jedynie jak ktoś będzie chciał zakupić ciasteczka - mozna również dla podopiecznych Kwiaciarenki - to będziemy zapraszać na bazarki.

Wyciągi z konta jakie mam i paragony przedstawiają się nastepująco:

18.01.2019 - 220zł
19.01.2019 - 68zł
20.01.2019 - 40zł
24.01.2019 - 70zł
26.01.2019 - 102zł
28.01.2019 - 60zł
30.01.2019 - 86zł ( w tym karma )
04.02.2019 - 76zł
07.02.2019 - 100zł
10.02.2019 - 44zł
21.02.2019 - 800zł - operacja
22.02.2019 - 60zł
11.03.2019 - 30zł
16.03.2019 - Legwet 243zł
18.03.2019 - 100zł Joanna Iracka konsultacja behawioralna 
19.03.2019 - apteka gabapentin i hydroxyzinum 31,92zł
20.03.2019 - 1200zł
21.03.2019 - 115zł
23.03.2019 - 20zł


leki te które mogłam kupowałam na allegro bo taniej niż u lekarza:
https://allegro.pl/oferta/vetexpert-urinovet-dilution-cat-45kaps-twist-off-7645099508?snapshot=MjAxOS0wMS0yN1QyMDo0OTowOC4yODBaO2J1eWVyOzgyYTRhMGNmOGM3MDFjZjlmZDhiZWY1NGIyOGQ3M2MwOWI5ZWVlNTk4YzA0MTg3OTk4ODMwNjllY2NiNGY5Mjc%3D    Urinovet DIlution 45,49zł
https://allegro.pl/oferta/urinovet-cat-dilution-45-kapsulek-7805278915?snapshot=MjAxOS0wMS0yN1QyMDo1MDoyMy44ODJaO2J1eWVyOzFiMmZhMzdjNjBjYjBiYmJmNDBlNTgyNjU5ZGE3ZTUwN2QzOWMyYTczZjlmY2MwYzY0N2EzZDI1ZTczMmNhNWU%3D    45,45zł
Relaxer 51,89zł https://allegro.pl/oferta/kalmcat-plus-relaxer-250-ml-uspokajajaco-kot-pies-7380567235?snapshot=MjAxOS0wMS0yOFQyMDo1NDowMC4xMTdaO2J1eWVyOzM0MWQ3N2RhMGQ1YzU2YzJjMTQ1NWUxNDUyNGFhMmRkZDQwODBjMGU2OWM2NDE4NjU1ODFjZThhZGNmMjEyNzM%3D
L-Methiocid 74,50zł   https://allegro.pl/oferta/vetfood-l-methiocid-kamica-uklad-moczowy-120-kaps-7781962969?snapshot=MjAxOS0wMi0yNlQxMToxNTozMi42MzlaO2J1eWVyOzc3MDUwZWIxYTA1ODQxNjVlMzBkMDRjNzg2MzI5MjM5MDg1ZmM3YmZmMGIyYWIwNDY4MjYyOWUxZDk3ZmIxZDQ%3D
Karma RC Urinary 47zł https://allegro.pl/oferta/royal-canin-urinary-h-d-high-dilution-kot-1-5kg-7785644715?snapshot=MjAxOS0wMS0zMVQwODoyODozNi44ODNaO2J1eWVyOzJhNTNlYmZhNTFiMjlhZjZhNDZlMzgwYjI5YWFhZDJiYmQ4ZTg0YWMyZWQ2MzY0MzZlZWYzMTQxYmM2NGFjY2Y%3D
Znowu Urinovet Cat 45,49zł https://allegro.pl/oferta/vetexpert-urinovet-dilution-cat-45kaps-twist-off-7645099508?snapshot=MjAxOS0wMy0xMlQwNzoxNTowNi4wMzdaO2J1eWVyO2IxZjcwMzQ0YjRjZTc3YTFjNjZlMmIxMzI2M2M2OGIzNTc2NDVjODUzMmY1NDI1ZTkxZGY3ZWU1MzQ3Njk0N2E%3D
karma 89,92zł https://zooart.com.pl/product-pol-2103-ROYAL-CANIN-Urinary-S-O-High-Dilution-UHD-34-3-5kg.html

suma = 3865,66 zł 

Kosztów benzyny, dojazdów do Marzeny, do Warszawy nie liczę bo nie jestem w stanie zliczyć ile to było razy.
Kilka razy płaciłam też gotówką jak np. za mocz, czy relanium bo nie miałam karty ale tego nie potwierdzę bo nie mam paragonów.

Już teraz zapraszam na bazarki ciasteczkowe które przez dłuższy czas będą dosteone na dogomanii aby tylko mi sił starczyło to będę piekła :)

Zdjęcia z operacji, po opracji, wyglądu rany, wszystko mamy - nie wstawiam bo sa drastyczne, ale mam całą dokumentację.
Starałam się w skrócie wszystko opisać i przedstawić aby nikt nie miał wątpliwości.

Marzence udało się znaleźć miejsce z domkiem i terenem ogrodzonym, ale będzie potrzebny ogromny wkład finansowy - ja jedynie mogę pomóc w zrobieniu zrzutka.pl
Nie wiem czy się uda ale wrzucę kilka zdjęć

link do progilu Marzeny bo ma problem z odzyskaniem hasła na dogomanię : 
FB https://www.facebook.com/U-Kwiaciarenki-650671044975617/

Link to comment
Share on other sites

kopiuję post z facebook Marzenki z wczoraj 
 
 
U Kwiaciarenki

Witam wszystkich.Moi drodzy nie pisałam wcześniej,bo jak wiecie po ostatnich wydarzeniach z Ozzi postanowiłam szukać miejsca dla mnie i moich zwierząt.Udalo mi się i jak również wiecie szczęście było bardzo blisko i nie udało się,wiadomo jednak że kobiety to uparte stworzenia i jak sobie coś postanowią to nijak od ich postanowień odwieść ich nie może.Jam również takie uparte stworzenie jest hmm.Tak więc do rzeczy ,chodziłam ,rozpytywalam i mam, znalazłam a co upór się czasemopłaca.Tak więc ogłaszam wszystkim wobec że mamy miejsce dla Kwiaciarenki i jej stada.Ale ,no przecież bez tego by się obyło prawda?Jest domek,willa wspaniała bez wody i łazienki,toaleta wygodna owszem drewniana,podziwiać widoki wiejskie można i słuchać ptaków śpiewu,ujęcie wody oczywiście to ciężka praca ręcznai wiele przepięknych widoków,których tutaj oszczedze wszystkim.Najwazniejsze że działka jest ogrodzona,zapomnialabym że lokum dla psów do biegania jest ale dla kotów już niekoniecznie,spanie pod chmurką raczej by im się nie spodobało.Tak to wygląda w skrócie.Moi drodzy ja wiem że ludzi szukających pomocy jest wiele ,ja też jej szukam wśród ludzi dobrej woli i serca.Potrzebna będzie pomoc dlugofalowa,remont tejże rezydencji trochę potrwa,trzeba zrobić coś prawie z niczego.Potrzebne fundusze,wstępne obliczenia przyprawiają o zawrót głowy to ok.30 000zl.Byc może uda się zrobić taniej.Na pierwszy ogień idzie pompa do wody,bez wody ani rusz.Moi drodzy rozejrzyjcie się wokół siebie, zastanowcie się,kiedy robiliście remont,może coś wam zostało,potrzebujemy wszystkiego , kafelków na ściany i podłogi,kabiny prysznicowej,toalety,czyli wszystkiego co do remontu potrzebne.Dzialka jest pusta,ani jednego drzewka za to z kukułczym jajem,będzie widać na zdjęciu.To jajko to Mariolka,suczka biegająca po posesji ,dołączy do stada.Zdaje sobie sprawę że proszę o wiele,ale takich miejsc ,jak nasze nie ma zawiele,a są potrzebne bardzo zwłaszcza na wsiach,gdzie świadomość ludzka jakoś stanęła w miejscu względem naszych braci mniejszych.Moi drodzy proszę z całego serca o pomoc,o każdą złotówkę,o każdą rzecz ,która Wam nie jest już potrzebna.Na terenie Warszawy i okolic mogę odebrać osobiście.Rozpisalam się strasznie.Przepraszam za to .Mam nadzieję że dotrwaliscie do końca.Dla tych , którzy zechcą pomóc jak zwykle przypomnę nr.konta Santander Bank Marzena Grad 88 1090 2590 0000 0001 2206 5444.w tytule darowizna na dom.Podam też maila kwiaciarenka 01@ gmail.comi nr.tel 797-135-917 .Bardzo proszę też o udostępnienie to nic nie kosztuje.Zyje nadzieją że się uda,bo nadzieję to jedyna rzecz jaka nam została.

Link to comment
Share on other sites

Widziałam się dzisiaj z Marzenką i przygotowałam właśnie taką małą statystykę:

Obecnie jest 35 kotów ( pamiętam czasy gdy było ich 55), 4 ostatnio udało się wyadoptować. 

Psów jest 9

Najbardziej dla kotów potrzebna jest sucha i mokra karma - najlepiej koty czują się po Smilla - inne marketowe niestety kończą się masową biegunką :( a widzialam nie raz jak to wygląda przy takiej ilości kotów - ale jak nie ma co jeść to jedzą wszystko wiadomo.

Dla psów najbardziej porządane są puszki bo suchą karmę nie bardzo jedzą - zazwyczaj to staruszki - Marzenka gotuje im ryż, makaron, warzywa - to wszystko jak najbardziej się przyda. 

z innych rzeczy jakie są potrzebne w dużych ilościach to :

- pellet dla kotów
- środki czystości - proszek do prania, płyn do mycia podłóg
- podkłady higieniczne
- Rivanol
- Manusan lub inny środek do dezynfekcji
- woda utleniona
- koszyki wiklinowe
- drapaki jeśli ktoś ma używany - obkręcimy nowym sznurkiem i będzie jak nowy
- sznurek jutowy
- ręczniki papierowe
- karma dla królika, sianko ( u Marzenki jest z kotami wielki królik uratowany przed zabiciem ) 
 

Jeśli chodzi o rzeczy budowlane - wszystko jest w toku, będzie wstęony kosztorys wtedy będę mogla zrobić zrzutkę i dokładny opis bo narazie to wszystko jest na etapie " dogadywania "

Napewno z materiałów budowlanych będzie sporo rzeczy przydatnych - może będzie ktoś miał co mu zalega, płytki itp.
Chętnie Marzenka przyjmie również jakieś stare meble - nie chwali się ale widziałam jej prace - potrafi ze starocia zrobić coś cudnego, szafki ( które można poprzerabiać na zabudowane kuwety np. )

Link to comment
Share on other sites

44 minuty temu, konfirm31 napisał:

Też jestem. Myślę podobnie, jak Poker, ale chyba Kwiaciarenka dużego wyboru nie miała :( . A z resztą, ludzie którzy maja dużo psów i kotów pod opieką, zawsze i wszędzie są solą w oku miejscowej społeczności.......

Zgadza się - ale naprawdę sytuacja jest tragiczna bo Marzena obawia się o życie swoich zwierząt i nawet swoje - więc wyboru wielkiego nie ma :(

Link to comment
Share on other sites

Sąsiadom pewnie najbardziej by przeszkadzała sfora szczekających psów. 9 to nie jest tak dużo. Koty są mniej dokuczliwe pod warunkiem ,że nie łażą i brudzą na cudzych posesjach.

Jakie podkłady higieniczne są potrzebne?  Co to jest pellet ?

Meble to może bym i zdobyła ,ale jak je przewieźć z Wrocławia?

Trzeba zaglądać na OLX z pobliskich miejscowości. Ludzie często oddają różne rzeczy za darmo.

 

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że może lepiej wpłacać na na konto Kasi (jak się zgodzi) , prosząc, żeby kupiła Marzenie to co akurat jest najbardziej potrzebne do codziennego życia. Ona wie najlepiej co i gdzie warto kupić i gdzie będzie najkorzystniej. Co o tym myślicie?  Końcówkę miesiąca mam jak zwykle trudną, ale coś wyskrobię. 

Pelet dla kotów, to pewnie rodzaj żwirku

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Pellet to jest takie drewienko do palenia w piecu - Marzena używa bo taniej jako żwirek - a potem on " ekologicznie " się rozpada - w Mrówce jak mi Marzenka powiedziała już nie ma bo tu kupowała  :( a to jedyny najbliżej mnie sklep z takimi budowlanymi rzeczami właściwie pod oknem go mam można tak powiedzieć. Jak już będą konkrety z właścicielem posesji to też myślałam o olx, damy też wtedy ogłoszenie na nasze lokalne grupy w NDM może ktoś będzie coś miał własnie a mu nie potrzebne ale muszą ustalić dokładnie z Marzenką co i jak, podpisać umowę i wtedy można działać. Akurat te pieski co zostały są raczej spokojne - mało szczekliwe chyba że obcy w bramie no to normalne, ale część z nich jest w domu cały czas i nie biegają po podwórku więc z psami też raczej nie będzie problemu. Koty mają obecnie oddzielny domek i w nim siedzą - tylko kilka jest wychodzących więc tak naprawdę ja osobiście uważam że problemu nie powinno być ale to się wszystko okaże.

W ramach ciekawostki napiszę że ja mieszkam w nowym budownictwie, od kilku miesięcy podemną mieszka samotka matka z dzieckiem  i odwiedził ją dzisiaj ojciec dziecka - i  urządzili taką awanturę że biegali z nożami po klatce!!! i policja kilka razy przyjeżdżała - a ja tak się zdenerwowałam że cała noc z głowy.... bo modliłam się aby zdążyli przyjechać zanim dojdzie do jakiejś tragedii. Patologia :( 

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Poker napisał:

Sąsiadom pewnie najbardziej by przeszkadzała sfora szczekających psów. 9 to nie jest tak dużo. Koty są mniej dokuczliwe pod warunkiem ,że nie łażą i brudzą na cudzych posesjach.

Jakie podkłady higieniczne są potrzebne?  Co to jest pellet ?

Meble to może bym i zdobyła ,ale jak je przewieźć z Wrocławia?

Trzeba zaglądać na OLX z pobliskich miejscowości. Ludzie często oddają różne rzeczy za darmo.

 

Podkłady jakie ja zamawiam dla swoich piesków to np. takie:

 

https://www.aptekagemini.pl/podklady-higieniczne-protectiva-baby-60cm-x-60cm-50-sztuk.html

Link to comment
Share on other sites

Dla kogo są potrzebne podkłady ?

Mówiąc szczerze , to stan tej chałupki mnie przeraża. Środki na przystosowanie jej do jako takiego życia będą ogromne. Głównie mam na myśli remont dachu, elewacji. Inaczej w domku będzie zimno i zakwitnie grzyb o ile  już  go nie ma. Jeżeli ścian się nie ociepli, okien nie uszczelni to w zimie koszty  ogrzewania będą ogromne.

Z tego co widzę , to plusem jest ogrodzenie.

Czy jest doprowadzony prąd? Chyba trzeba wodę doprowadzić.

Czy uda się Wam zrobić kosztorys i ocenę  stanu domu przez fachowca  zanim zapadnie decyzja o kupnie chałupki ? Czy ona w ogóle nadaje się do zamieszkania ze względu na stan techniczny ?

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Poker napisał:

Dla kogo są potrzebne podkłady ?

Mówiąc szczerze , to stan tej chałupki mnie przeraża. Środki na przystosowanie jej do jako takiego życia będą ogromne. Głównie mam na myśli remont dachu, elewacji. Inaczej w domku będzie zimno i zakwitnie grzyb o ile  już  go nie ma. Jeżeli ścian się nie ociepli, okien nie uszczelni to w zimie koszty  ogrzewania będą ogromne.

Z tego co widzę , to plusem jest ogrodzenie.

Czy jest doprowadzony prąd? Chyba trzeba wodę doprowadzić.

Czy uda się Wam zrobić kosztorys i ocena stanu domu przez fachowca  zanim zapadnie decyzja o kupnie chałupki ? Czy ona w ogóle nadaje się do zamieszkania ze względu na stan techniczny ?

Podkłady dla staruszków. W kwestii reszty pytań poproszę aby wypowiedziała się Marzenka - spróbujemy zrestartować hasło i może uda jej się zalogować. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...