TZmestudio Posted March 10, 2017 Share Posted March 10, 2017 Są takie psy..... Prawie jak u nas Fiźka..... http://www.repostuj.pl/main/post/smieszny-piesek-zlodziej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 10, 2017 Share Posted March 10, 2017 :D:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted March 12, 2017 Share Posted March 12, 2017 Zminiaturyzowałam Was sobie i przychodzę z uprzejmą prośbą o łaskawą akceptację... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 14, 2017 Author Share Posted March 14, 2017 Inka + akceptacja fiśniętej bandy dokonana :-) Dziś jamnikowaty ma kastrację, z ogłoszenia na OLX pomimo wyróżnienia cisza kompletna co jest przerażające. Dopisałam pieniądze z naszego bazarku i mamy mini plus na kilka najbliższych godzin. Generalnie martwi mnie jedynie ten jamnikowaty, ma jakieś 20 dni max na wyjazd od nas. Biedny Jordi, skóra i kości, choć ostatnio jada 3x dziennie i zjada to co mu pod nosek się podstawi, a najbardziej smakuje kocia karma tylko on ma potem różne ekscesy żołądkowe jak jada coś innego niż gotowany ryż z mięskiem i warzywami. Tak źle i tak niedobrze. No i jamnikowate z Betiną na wybiegu, Beti choć durna to przynajmniej lubi się bawić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted March 14, 2017 Share Posted March 14, 2017 Dzięki za akceptację. :) Śmieszne te rude przepychaczki poduszkowe! ;) Biedny Jordanku, wcinaj chłopie! :( Ale straszne zapsy... tfu... zapasy! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted March 14, 2017 Share Posted March 14, 2017 Biedny Jordi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 14, 2017 Share Posted March 14, 2017 2 godziny temu, Mattilu napisał: Biedny Jordi :( ano biedny, bo starość bezwzględna jest :( .... Oddział Geriatryczny u mestudio zapewnia Mu godne przemijanie i pomoc w codziennej "udręce życia" ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 14, 2017 Author Share Posted March 14, 2017 Jordano właśnie dojadł kolejną porcyjkę i drzemie na kołderce. Bieda z nędzą noszona już jest po schodach z domu i do domu. Przeraża mnie jego wygląd, bo ktoś spokojnie może się pokusić o stwierdzenie, że psa zagłodziliśmy. Ale i tak ma teraz leszy czas. Tuptuś jamnikowaty wrócił z kastracji, zapłaciliśmy 42 zł razem z lekami. Później dopiszę razem z paragonami za mięsko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 14, 2017 Share Posted March 14, 2017 Jak mawiał ojciec prof Bardiniego "mam złe lata i dobre dni" - w odniesieniu do starości nic dodać, nic ująć ... No, ale pomimo "zagłodzenia" ma lepszy dzień ;) Bezjajecznemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i odzewu na adopcyjne sygnały! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 19, 2017 Share Posted March 19, 2017 Cisza............. Banda znaczy nie rozrabia, czy już bez imentu na fb się przeniosła? ....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 19, 2017 Author Share Posted March 19, 2017 Cisza bo nie chcę nikomu zawracać głowy naszymi jazdami, nie ma co pisać o psich kłopotach, bo są coraz poważniejsze. Z Jordim źle. Z naszą Lady nie najlepiej, mały jamnikowaty łobuz - bo za każdym razem po pięciu minutach w domu leje. Nikt nie dzwoni. I jeszcze te dwie wariatki Pola i Beti. Szkoda komentować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 19, 2017 Author Share Posted March 19, 2017 Jordi jest w lecznicy pod kroplówką. Czekam na jakieś wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 20, 2017 Author Share Posted March 20, 2017 Badania i leki Jordiego 135 zł, dziś wieczorem powtórka. Jordi jest w stanie złym, weterynarz podejrzewa jakiś nowotwór, ale nie wie dokładnie gdzie i co. Tak szybkie wyniszczenie organizmu nic innego nie może powodować. Piesek ma mocny stan zapalny organizmu, wczoraj nie przyjmował nawet wody - po napiciu się wymiotował. Dziś zwymiotował tylko raz. Pola i Beti próbują niszczyć nowe panele ogrodzeniowe, zamontowane na siatce ogrodzeniowej, którą wcześniej zmarnowały. Myślę, że musimy zamontować na tym odcinku porządne deski i mieć nadzieję, że nie wpadną na pomysł niszczenia pozostałych boków ogrodzenia. Niestety wszystko wymaga czasu i pracy, a M. czasu nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted March 20, 2017 Share Posted March 20, 2017 Przykre to wszystko... Bardzo rozumiem, jak macie dość... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 20, 2017 Author Share Posted March 20, 2017 Inka, nie mamy dość, czy jakoś tak. Smuci nas stan Jordiego. Jordi to bezproblemowy piesek, miły, ufny. Nie denerwuje mnie to, że jak dziś musieliśmy wyjść na kilka godzin i po powrocie zastałam potop bo Jordi kilka razy zwymiotował na zielono na tę ogromną pufę-kanapę. To poleciało po jej bokach na drewnianą podłogę i rozlało się pod pufą i musieliśmy pufę wynieść do ogrodu we dwójkę. TZ mył to wężem ogrodowym bo w domu nie da się tego zrobić. Ta pufa psia ma 2 metry długości i jest z mocnej ekoskóry na szczęście. Pod drzwiami zaś zastałam kałużę bo Roza nasikała - razem te dwa staruszki zostały w domu. Niestety żaden nie wytrzymuje dłużej niż 3-4 godziny, a nas nie było 5 godzin. Dość mam tylko wyczynów Beti i Poli - to są niszczycielskie i niereformowalne psiaki, bardzo kłopotliwe i zdaję sobie sprawę z tego, że zostaną u mnie w nagrodę bo nikt ich nie chce. Jordanek jest taki słabiutki, że trzeba go kłaść na legowiska - sporadycznie tylko się przemieszcza, w przypływie jakiejś siły nagłej i wtedy kładzie się tam gdzie stoi jak opada z sił czyli na twardej podłodze. Zaraz jedzie psinka na kontrolę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 20, 2017 Author Share Posted March 20, 2017 Taki czas przyszedł, że nakazano nam podjąć decyzję. Inna być nie mogła i nie powinna. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted March 20, 2017 Share Posted March 20, 2017 Z serca współczuję... ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted March 20, 2017 Author Share Posted March 20, 2017 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 11 godzin temu, mestudio napisał: Taki czas przyszedł, że nakazano nam podjąć decyzję. Inna być nie mogła i nie powinna. Jordi biegaj szczęsliwy za TM.... Ewa jest mi bardzo przykro. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 Smutna wiadomość, wyrazy współczucia :( Żegnaj malutki [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inka33 Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 21 godzin temu, mestudio napisał: Inka, nie mamy dość, czy jakoś tak. Smuci nas stan Jordiego. Jordi to bezproblemowy piesek, miły, ufny. Nie denerwuje mnie to, że jak dziś musieliśmy wyjść na kilka godzin i po powrocie zastałam potop bo Jordi kilka razy zwymiotował na zielono na tę ogromną pufę-kanapę. To poleciało po jej bokach na drewnianą podłogę i rozlało się pod pufą i musieliśmy pufę wynieść do ogrodu we dwójkę. TZ mył to wężem ogrodowym bo w domu nie da się tego zrobić. Ta pufa psia ma 2 metry długości i jest z mocnej ekoskóry na szczęście. Pod drzwiami zaś zastałam kałużę bo Roza nasikała - razem te dwa staruszki zostały w domu. Niestety żaden nie wytrzymuje dłużej niż 3-4 godziny, a nas nie było 5 godzin. Dość mam tylko wyczynów Beti i Poli - to są niszczycielskie i niereformowalne psiaki, bardzo kłopotliwe i zdaję sobie sprawę z tego, że zostaną u mnie w nagrodę bo nikt ich nie chce. Jordanek jest taki słabiutki, że trzeba go kłaść na legowiska - sporadycznie tylko się przemieszcza, w przypływie jakiejś siły nagłej i wtedy kładzie się tam gdzie stoi jak opada z sił czyli na twardej podłodze. Zaraz jedzie psinka na kontrolę. Przepraszam. Powinnam była napisać: Co do Jordiego - przykre to wszystko... ta starość... Co do zołzowatych Poli i Beti - rozumiem, jak macie dość... 19 godzin temu, mestudio napisał: Taki czas przyszedł, że nakazano nam podjąć decyzję. Inna być nie mogła i nie powinna. Jordi, Foczku [*], chociaż Cię osobiście nie poznałam, to będę Cię pamiętać. Współczuję, Mestudio, że to już... :( Miał u Was dobrą opiekę i miał swój Dom - przecież on nie wiedział, że to dt. Piękne jego zdjęcia wstawiłaś na pożegnanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 Smutna wiadomość, smutny czas, ogromnie współczuję podejmowania decyzji - to zawsze jest trudne. Jordanek, jak każdy Ogonek, zasługiwał na godne odejście, bez cierpienia i upokorzenia starością Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 Zapraszam na bazarek dla BandyGrandy i KWB Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 Serdecznie współczuję ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted March 21, 2017 Share Posted March 21, 2017 Bardzo mi przykro:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.