Jump to content
Dogomania

Wspaniały psiak DEST w DT u Murki... Przegrał w nierównej walce z nowotorem :( za TM


sara_rokitnica

Recommended Posts

Murko, jeśli będzie Ci przez to lżej, to napiszę: pomóżcie przekroczyć Destowi TM, to będzie ostatnia z tych rzeczy, jakie człowiek może zrobić dla swojego przyjaciela psa... Dzięki Wam Dest zaznał szczęścia i miłosci już tu, na tym naszym padole łez... tam... za TM będzie miał co wspominać... tam nie czeka go cierpienie...
Deściku, w tych trudnych chwilach będzie przy Tobie ktoś, kto cię kochał i nasze dobre myśli...

Link to comment
Share on other sites

Mureczko, taka decyzja jest zawsze trudna. Ja musiałam do tej pory podjąc ją raz w życiu. Wiem, jakie to uczucie. Ale tak jak sama piszesz, własne uczucia i egoizm trzeba odsunąc na bok i myślec TYLKO o psie.
W takim momencie, to jedyna słuszna decyzja...

Deściu, zo zobaczenia psiaku!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] On już cierpi, leki przeciwbólowe niewiele pomagają, kikut po amputacji każdego dnia jest większy, sierść zmatowiała i sypie się z niego... Robią mu się gdzieniegdzie łyse plamki. [B]Dest wciąż kładzie się na podłodze, chyba chłodem próbuje złagodzić ból.[/B] Wierci się, nie może sobie znaleźć wygodnej pozycji. Uciekła z niego cala radość.[/QUOTE]
[B]Murko[/B], jesli Desc kladzie sie na zimnej podlodze, to znaczy, że go bardzo boli. Przechodzilam podobna traume z moja suczka 4 lata temu, ona tez szukala zimna, kladla sie na sniegu, zeby znalezc ulge.
Wasza decyzja jest sluszna i nie mozna miec do niej zadnych uwag. Nie dostaniesz od nas nakazu, ale pelne wsparcie i potwierdzenie najlepszego rozwiazania dla biednego, chorego psa. Wiemy, ze Descik mial najlepsza opiekę i że godnie odejdzie z tego swiata.

Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze jest to, że Dest odejdzie godnie jako Dest, a nie jak wiele psów w schroniskach anonimowo, ewentualnie jako kolejny numer.

Dzięki Murce i osobom, które dbały o jego finanse miał szanse żyć otoczony troską i miłością i to jest wspaniałe. I choć chwila smutna to trzeba myśleć o nim z uśmiechem, bo dostał to czego wiele schroniskowych psów nie miało.

Link to comment
Share on other sites

Pożegnanie Desta przesunęło się o kilka dni.
Powód banalny: wet musi się umówić na odbiór ciała do utylizacji.
Oczywiście najprościej by było, abyśmy ciało Desta zakopali gdzieś poza ogrodem, ale raz, że ziemia jest zmarźnięta, a dwa, że nie chcemy mieć z tego tytułu kłopotów.

Także weekend Dest jeszcze spędzi z nami. Wykupiliśmy mu jeszcze jeden zastrzyk, po którym ostatnio lepiej się poczuł. Zobaczymy jak się będzie zachowywał i czuł. Jeśli będzie bardzo źle to przyspieszymy akcję i sami się będziemy martwić o pogrzeb Deścika...

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i za pamięć o Deściku.
Chyba wszyscy zapamiętają go jako radosnego, pełnego pozytywnej energii psiaka.

Link to comment
Share on other sites

Murko wiem jak Ci jest ciężko- ledwie 3 miesiące temu musiałam podjąć tą decyzję odnośnie mojego króliczka i patrzeć jak próbuje walczyć jeszcze przez te parę dni bo widziałam nadzieję, że tym razem też się uda... teraz jest trochę inaczej bo nadziei nie ma żadnej, ale wiem co czujesz patrząc na niego i wiedząc, że ten wspaniały futrzak cierpi, a czas, jaki mu został, właściwie jest już liczony w godzinach... jestem z Wami i Deściem cały czas- myślami, duchem... oby zastrzyk jednak pomógł i ból nie był dla psiaka tak nieznośny przez te ostatnie dni... nie wiem kiedy znowu uda mi się wejść na dogo, więc od razu zapewniam, że Deścio na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako wesoły, ogolony, wyglądający jak szczeniak trójłapek z wielkim sercem i wiecznym uśmiechem na pyszczku...
jeszcze raz dziękuję Murko za to, że pozwoliłaś Deściowi poczuć jak to jest mieć dom- dzielony z kilkoma psami i ludźmi ale za to wypełniony miłością i troską...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sara_rokitnica']Deścio na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako wesoły, ogolony, wyglądający jak szczeniak trójłapek z wielkim sercem i wiecznym uśmiechem na pyszczku...
jeszcze raz dziękuję Murko za to, że pozwoliłaś Deściowi poczuć jak to jest mieć dom- dzielony z kilkoma psami i ludźmi ale za to wypełniony miłością i troską...[/quote]
Pięknie napisane.

Deściu, Mureczko - myślami jestem przy Was...

Link to comment
Share on other sites

Deścik jest pieskiem doświadczonym przez los.Ale w całym swoim nieszczęściu zaznał więcej miłości i zainteresowania niż większość psów mających tak zwanych właścicieli.
Jego życie to zapewne splot okoliczności,których do końca nigdy nie poznamy i nie zrozumiemy.
Nawet to że nie zgłosił się nikt do adopcji ,w obliczu znanych nam faktów było wielkim fartem.Bo przecież w momencie progresji choroby niepotrzebna była dla Niego zmiana domu.
Miejsce, gdzie przebywał od pół roku ,było dla Niego najwspanialszym domem,pełnym miłości, ludzi i zwierząt które akceptował.
Oby wszystkie bezpańskie pieski miały tyle szczęścia co Dest.
Mogę tylko obiecać że Dest jak najdłużej pozostanie w ludzkiej pamięci.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...