Murka Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Do AR się nie dodzwoniłam. Wet z kliniki, gdzie był Dest leczony, zalecił smarowanie detreomecyną na przemian z maścią witaminową. Powiedział, że możliwe, że to nawrót, taka pogoda jak teraz może wywołać spadek odporności i nawrót bakterii lub grzybka. Jak nie będzie poprawy po maściach to trzeba będzie zrobić zeskrobinę i zobaczyć co tam wyjdzie. Wet z kliniki twierdzi, że to nie martwica i że końcówki te powinno porosnąć z czasem włosem :roll: Dermatolog z AR stwierdził coś całkiem innego... W każdym razie smarujemy :knuje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erazm Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Tak, sobie obserwuje watkii chyle czola... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [B]Przyszła wpłata 20 zł od p.Pauliny[/B] ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 [quote name='Murka']Do AR się nie dodzwoniłam. Wet z kliniki, gdzie był Dest leczony, zalecił smarowanie detreomecyną na przemian z maścią witaminową. Powiedział, że możliwe, że to nawrót, taka pogoda jak teraz może wywołać spadek odporności i nawrót bakterii lub grzybka. Jak nie będzie poprawy po maściach to trzeba będzie zrobić zeskrobinę i zobaczyć co tam wyjdzie. Wet z kliniki twierdzi, że to nie martwica i że końcówki te powinno porosnąć z czasem włosem :roll: Dermatolog z AR stwierdził coś całkiem innego... W każdym razie smarujemy :knuje:[/quote] ojjj nie ma lekko :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Wygląda na to że dezynfekt a teraz maście pomagają, bo odpadły strupy. Także zobaczymy, miejmy nadzieję, że wrócimy przynajmniej do punktu wyjścia. Tak to teraz wygląda, posmarowane maścią, dlatego wilgotne: Jeden uchol [IMG]http://img17.imageshack.us/img17/4082/85976632.jpg[/IMG] Drugi uchol [IMG]http://img258.imageshack.us/img258/645/92518230.jpg[/IMG] A tu jeszcze Dest z Majcią. [IMG]http://img179.imageshack.us/img179/9567/79808139.jpg[/IMG] [IMG]http://img54.imageshack.us/img54/3479/md1.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sodalis Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 [quote name='Erazm']Tak, sobie obserwuje watkii chyle czola...[/quote] Ja też. :) Jestem pod wielkim wrażeniem tego co Murka robi. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 E no dajcie spokój, gdybym te wszystkie psiaki wzięła na swój wikt to by było coś :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sodalis Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 [quote name='Murka']Wygląda na to że dezynfekt a teraz maście pomagają, bo odpadły strupy. Także zobaczymy, miejmy nadzieję, że wrócimy przynajmniej do punktu wyjścia.[/quote] Dostawał kiedyś Stronghold, albo Advocate? Wiem, że pies jest pod kontrolą specjalistów,ale sama miałam w domu psa, który miał podobne zmiany skórne na końcówkach uszu i kilkumiesięczne leczenie nie przynosiło żadnych efektów, w zeskrobinie dwukrotnie też nic nie wyszło, a problem sie skończył po dwukrotnym podaniu Strongholdu - najprawdopodobniej u psa tak nie typowo przebiegała inwazja świerzbowca. Jeśli więc lekarze nie są zgodni co to jest, stronghold jest lekiem bardzo mało szkodliwym, a finanse pozwalają może warto spróbować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Miał podawany Advocate w lecie, dwukrotnie. Mozemy zapodać Stronghold, na pewno mu to nie zaszkodzi :roll: Moja "teoria" jest taka, że jest to jednak martwica, do której się przyplątują różne paskudztwa :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted February 25, 2009 Share Posted February 25, 2009 najważniejsze, żeby mu się to goiło i nie bolało.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sodalis Posted February 25, 2009 Share Posted February 25, 2009 [quote name='Murka']Miał podawany Advocate w lecie, dwukrotnie.[/QUOTE] To moja teoria upadła :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted February 25, 2009 Share Posted February 25, 2009 Jak nie urok to ... Deściku - dość już tego wszystkiego... serio... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted February 25, 2009 Share Posted February 25, 2009 Zapomniałam napisać: detreomecyna kosztowała 9,10 zł, a maść witaminową mamy z kliniki, prawie całą tubkę. Uszka i ogonek znacznie lepiej :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted February 27, 2009 Share Posted February 27, 2009 dobrze, że jest poprawa! ufff ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted February 27, 2009 Share Posted February 27, 2009 wpłaśnie przelałam za marzec i kwiecień na Deścika utrzymanie! :loveu: zdrówka życzymy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 Mam złe wieści :-( Dest ma twarde guzy na grzbiecie :placz: Musiały się pojawić niedawno, bo po powrocie z kliniki jeszcze nic nie było widać ani nic nie dało się wyczuć. Potem coś tam wyczuwałam, ale myślałam, że to zgrubienie skóry, sierści. Teraz guzki są już solidnie wyczuwalne i nawet widoczne! Nie mam nadziei, że to nie przerzuty nowotworu :-( Zwłaszcza, że Dest od jakiegoś tygodnia jest wyraźnie smutniejszy, mniej ruchliwy. Guzków jest kilka. Na karku, na kręgosłupie... Największe są umiejscowione symetrycznie w okolicach nerek, widać je na tym zdjęciu (po prawej jest większy, po lewej mniejszy). [IMG]http://img171.imageshack.us/img171/8518/destt.jpg[/IMG] Jestem załamana, wierzyłam że wszystko co złe pozostało już za Deścikiem :shake: Będziemy musieli podjechać na tygodniu do weta, żeby to obejrzał, chyba nie ma sensu robić biopsji, skoro Dest miał już stwierdzony nowotwór? Nie liczę na cuda, ale może choć uda się to jakoś spowolnić i utrzymać Desta jeszcze jakiś czas przy sprawności i dobrym samopoczociu... Z uszkami jest lepiej, nie ma strupów, skóra jest nawilżona, nie pęka, ale wciąż pojawia się ropka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 Murka, grunt że on już nie jest w schronie, samotny, zmarznięty... Ma u Was dom i cokolwiek się stanie, ktoś przy nim będzie w najgorszych chwilach. To najważniejsze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 jejku nie:placz::placz::placz:za co ten psiak tak cierpi:placz::placz: a moze warto zrobic biopsje...Desta juz wszytko dopada moze to znowu cos innego...nie chce wierzyc ze to sa przerzuty wszystko tylko nie to:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julie Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 nie przejmujcie się, mój piesek też ma na karku takie guzki. I wet mówi, że to tłuszczaki. więc najlepiej spytać i się nie przejmować. 3mam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 [B]Julie[/B], ale Twój psiak nie miał nowotworu złośliwego... A u Desta, wygląda na to, te cienie na RTG to były jednak przerzuty :-( Nic, pojedziemy i zobaczymy co na to wet. Możemy zrobić biopsję czy co tam trzeba, aby mieć pewność co to takiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 Deścik, trzymaj się. Co by to nie było, jesteś wśród swoich piesku!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted March 1, 2009 Share Posted March 1, 2009 Smutne... ale faktycznie najważniejsze, że nie jest w schronie, ma obok siebie ludzi, którzy o niego dbają! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 Deściku... Dobrze, że jest u Was a nie samotny i opuszczony w schronisku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 Dest był dzisiaj u naszego janowskiego weta i niestety diagnoza jest jednoznaczna: są to typowe przerzuty :-( Dest jest bardzo smutny, uleciała z niego radość życia, już nie biega, chodzi trudem, najczęściej leży i to też mam wrażenie sprawia mu ból. Ma podniesioną temperaturę. Jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Nawet na kikucie po amputacji łapy ma zgrubienie :-( Dostał od weta jakiś zastrzyk (chyba przeciwbólowy) i zalecenie, aby podawać tabletki przeciwbólowo-przeciwzapalne. Zdaniem weta przy takiej ilości przerzutów żadne leczenie raczej nie ma sensu, zwłaszcza, że Dest to pies starszy. Biopsję i chemię można jedynie robić dla idei, pies będzie cierpiał i się go z tego nie wyleczy. Można zrobić dla pewności prześwietlenie płuc i badanie krwi - to ostatecznie da obraz stanu Desta. Jutro możemy zrobić te badania w Stalowej Woli. I pytanie do Was czy to zrobić, bo to będą dodatkowe koszty. Koszt dzisiejszej wizyty razem z tabletkami to 40 zł + 5 zł koszt dojazdu do lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Klero Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 to wyrok smierci,ktorego nikt z nas nie chcial uslyszec:placz::placz::placz::placz:co do badan..chyba wratoby bylo zobaczyc jak to wszystko dokladnie wyglada ale to niech wypowiedza sie ci,ktorzy wplacaja pieniadze....:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.