AngelsDream Posted August 19, 2008 Share Posted August 19, 2008 Widać trudno jest wymyślić, że taki przywiązany to łatwy cel dla dużego... U nas kilka takich dużych jest - niby na smyczy, ale właściciel za psem fruwa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 20, 2008 Share Posted August 20, 2008 Jak jakiś duży pies lub przybłęda podchodzi na spacerze do pupila do od razu krzyk i pisk, że ot sobie psisko choroby nabawi itp. a jak zostawiają psa na dłuższy czas pod sklepem to nikt się nie martwi o jego stan zdrowia... Uwierzcie to bardzo często dzieje się u mnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 20, 2008 Share Posted August 20, 2008 [B][I]Ja już kiedyś pisałam w tym temacie, że zostawiam swojego psa pod sklepem ale tylko wtedy gdym mam na niego oko...jeśli tracę go z pola widzenia to go tam nie zostawiam...[/I][/B] [B][I]Nie jest psem rodowodowym,ale wygląda jak Labrador...na co zapewne pokusiłoby się wiele pseudo....[/I][/B] [B][I]To jest sprawa indywidualna czy ktoś zostawia psa pod sklepem czy nie...jednak jeśli czyjś pies ujada przez te 10 czy 15 min pod tym sklepem to nie powinno się go tam wiązać bo uprzykrza on życie innym zakupowiczom oraz mieszkańcom.[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 Mój psiak też czasami zostaje pod sklepem (osiedlowym oczywiście i nie na długo), chciaż wole takich sytuacji unikać i jakoś nie zauważyłam żeby komuś przeszkadzał czy też on sam był z tego powodu przerażony, szczególnie że zawsze trafi mu się smaczny kąsek ode mnie za to że grzecznie czekał :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 to trochę tak jak jak z przekraczaniem prędkości, niby wiemy jakie są przepisy i że to może być niebezpieczne, ale przecież jesteśmy takimi świetnymi kierowcami i tyle razy już w tym miejscu jechaliśmy szybciej niż znaki pozwalają i nic się nie stało to niby dlaczego mielibyśmy zwalniać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 [quote name='frruzia']to trochę tak jak jak z przekraczaniem prędkości, niby wiemy jakie są przepisy i że to może być niebezpieczne, ale przecież jesteśmy takimi świetnymi kierowcami i tyle razy już w tym miejscu jechaliśmy szybciej niż znaki pozwalają i nic się nie stało to niby dlaczego mielibyśmy zwalniać?[/quote] I jeszcze nieśmiertelne: wszyscy tak robią :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 Tia. Każdemu przecież zdarza się zostawić. Jak to tobie nie!? Zgłupiałaś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 [quote name='frruzia']to trochę tak jak jak z przekraczaniem prędkości, niby wiemy jakie są przepisy i że to może być niebezpieczne, ale przecież jesteśmy takimi świetnymi kierowcami i tyle razy już w tym miejscu jechaliśmy szybciej niż znaki pozwalają i nic się nie stało to niby dlaczego mielibyśmy zwalniać?[/quote] [B][I]Jeździsz przepisowo?:cool3:[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 Ja prawa jazdy nie mam, ale narzeczonego pilnuje lepiej niż patrol :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 [quote name='AngelsDream']Ja prawa jazdy nie mam, ale narzeczonego pilnuje lepiej niż patrol :P[/quote] [B][I]ale podejrzewam, że nie jeździ przepisowo tasm gdzie jest 40 bo nikomu w upał nie chce się kotłować na ulicy.[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 To byś się zdziwiła i to bardzo. Jak masz wybór jechać wolniej w ciszy, albo szybciej ze mną gderającą, że to koszt miesięcznego utrzymania psa, to każda inteligentna istota zwolni, bo wie, że ja nie odpuszczam. Pomijam, że przepisowa jazda uratowała nam ostatnio życie, więc mam argument więcej do kolekcji. Poza tym już nie raz słyszałam, jak ktoś niesprzątający po psie na siłę usiłował mi wmówić, że ja na pewno też łamię prawo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 [B][I]Ale zapewne jak jeździ bez Ciebie to zaiwania aż się kurzy :evil_lol:[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 Jego problem, jak dostanie mandat, to pogadamy inaczej. I żarty się skończą. W sumie ważne, że psa traktuje jak trzeba. Prowadzi na smyczy, spuszcza w nieuczęszczanyc miejscach, nie zostawia pod sklepami. Nie napuszcza na inne psy, jak się zdarza co poniektórym panom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 tak Rinuś, staram się, to takie dziwne, że niektórzy przestrzegają przepisów? :razz: nie wyrzucam też papierków na chodnik i nie jeżdżę na gapę, ale ja może jakaś inna jestem.....? :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 [B]Rinuś [/B] w innym wątku napisała, że zasady są po to, żeby je łamać... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Daria* Posted August 22, 2008 Share Posted August 22, 2008 Ja staram się unikać jak ognia zostawiania psa pod sklepem. Mi przez cały rok zdarzyło się tylko raz, bratu parę razy. Wystarczyło, że raz go zostawiłam i przez te parę minut co byłam w sklepie to myślałam, że serce mi wyskoczy, tak się o niego bałam. To nie na moje nerwy. Ukraść by nikt nie ukradł, bo domyślam się, że gdybym przywiązała zbyt blisko wejścia to ludzie baliby się wejść i dzwonili by na policję zamiast ukraść ;) Ale najbardziej obawiam się tego, że on sam by się wypiął. Wystarczy, że jakiś pies by przechodził i on natychmiast próbowałby iść za nim, co przy jego obróżkach mogłoby się źle skończyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 [quote name='AngelsDream'][B]Rinuś [/B] w innym wątku napisała, że zasady są po to, żeby je łamać... ;)[/quote] Nie są po to, żeby jak idioci ich przestrzegać... Każdy chyba ma swój rozum :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 23, 2008 Share Posted August 23, 2008 Każdy w Polsce na pewno ma własną interpretację przepisów, a to czasami, jak widać, na dobre nie wychodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Trochę demonizujecie z tym pozostawianiem psów pod sklepem. Większość psów jest do tego przyzwyczajona i leży spokojnie i czeka na pana/panią. Jak mam np. przed szkołą iść osobno po bułki i osobno z psami?Jesli mam na to łącznie 10minut? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Wstać wcześniej? Ciekawostka osoba, która zarzekała się, że ma super spokojną okolicę miała ostatnio spotkanie z dwoma agresywnymi psami, które zwykle były zamknięte, a tu nagle niespodzianka i latały luzem. Dużo trzeba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='olekg18']Trochę demonizujecie z tym pozostawianiem psów pod sklepem. Większość psów jest do tego przyzwyczajona i leży spokojnie i czeka na pana/panią. Jak mam np. przed szkołą iść osobno po bułki i osobno z psami?Jesli mam na to łącznie 10minut?[/QUOTE] Wstać 10 min wcześniej? :lol: Ale fakt, co innego po bułki, na spokojnym osiedlu, gdzie stoi się 10 m od psa i ma go na oczach, a co innego do tesco na godzinę. Dziś Wskoczyłam na chwilę do sklepu, zresztą tylko po jogurt na śniadanie dla psa i nic się nie stało - za to kiedy wychodziłam inny psiak został uwiązany i jego wycie słyszałam przez całą drogę do domu... Wszystko byłoby ok gdyby niektórzy ludzie trochę myśleli. Nie kazdy ma ochotę budzić się w niedzielę o 8 rano bo leniwa idiotka z psem chodzi po zakupy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='olekg18']Trochę demonizujecie z tym pozostawianiem psów pod sklepem. Większość psów jest do tego przyzwyczajona i leży spokojnie i czeka na pana/panią. Jak mam np. przed szkołą iść osobno po bułki i osobno z psami?Jesli mam na to łącznie 10minut?[/quote] Zrezygnuj z bulek:eviltong::evil_lol: Fakt moze i troszke to demonizujemy, choc ja byl to nazwala "dmuchaniem na zimne", duzo nie trzeba by doszlo do tragedii, chwila nieuwagi lub pechowy zbieg okolicznosci. Moich moze by nikt nie ukradl...ale ktos moze je draznic specjalnie, jakis pies biegajacy luzem moze podbiedz, jakies dziecko moze byc zbyt nachalne albo jakis idiota przyejdzie i kopnie... albo smyczke niedokladnie przypne bo sie zamysle itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='AngelsDream']Każdy w Polsce na pewno ma własną interpretację przepisów, a to czasami, jak widać, na dobre nie wychodzi.[/quote] Gdyby przepisy były formułowane w sposób jednoznaczny, to nie byłoby tego problemu. Poza tym, duża część z nich jest tak durna, że ja nie mam zamiaru się do nich stosować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='olekg18']Jak mam np. przed szkołą iść osobno po bułki i osobno z psami?Jesli mam na to łącznie 10minut?[/quote] Cóż, ja także wstawałabym wcześniej. A tak poza tym, psom które miałam, jakoś dziesięć minut nie wystarczyło na spacer, więc musiałam wstawać dużo przed czasem. Na początku chodziłam do sklepu osiedlowego po poranne zakupy ( z czegoś muszę zrobić to 2 śniadanie...) a potem hop do domu po psa i na spacer. Jakoś wszystko pogodziłam. Pies to pewne obowiązki, ja podpisałam ''umowę'' z rodzicami, że będę zajmować się psiakiem, to się muszę nim opiekować... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Widzisz [B]zerduszko[/B] dla ciebie durne są takie przepisy, dla innego inne - tylko potem nie marudź, że do twojego psa podbiegają inne luzem, bo skoro ty nie respektujesz przepisów, to inni też nie muszą. Niestety w Polsce tak to działa- każdy tak robi, to tylko chwila, to tylko mała kupa, mój pies jest mały, mój pies jest szczekliwy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.