ania75 Posted March 6, 2015 Share Posted March 6, 2015 Boże jaki piękny wątek ................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted March 7, 2015 Share Posted March 7, 2015 Taką księżniczką jak u Ciebie, to raczej nigdy nie była i dobrze się stało, że mogła zostać u Ciebie tak długo jak to było Jej pisane. Ja Ci będę Aniu za to wdzięczna do końca życia, że ją wzięłaś do siebie. i wszystko powiedziane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted March 7, 2015 Share Posted March 7, 2015 ... ja myślę że Zosieńka wie jak bardzo ją kochałaś!... one to zawsze wiedzą! tak myślę :) Też jestem tego pewna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted March 27, 2015 Share Posted March 27, 2015 Czas płynie nieubłaganie...jutro minie kolejny miesiąc moich rządów za TM... dziwne zjawisko ten czas-niby go dużo...a jakby...oczka mgnienie? muszę nad tym pomyśleć... Wiecie co? uciedzyłam się jak gooopia, bo Szef miał już po dziurki w nosie mioch błagań, wrzasków, próśb i gróźb i...POZWOLIŁ mi zabrac do siebie Hopiaka! :D i poleciałam po nią-bo odzyskałam znów skrzydła-poleciałam jak wiatr! i tak się cieszyłam,że uśmiech miałam prawie dookoła głowy! i usiadłam na korytarzu,żeby odsapnąć i oczka kociastymi nacieszyć. I widzę-Hopiak z domu wychodzi z Księciem i Dziadkiem! i idą na dwór-oni zerkają na mnie podejrzliwie, chyba się im mój uśmiech nie spodobał? i Hopiak za serduszko się łapie-ale idzie dalej, mruczy-"na dworze odpocznę chwilkę, będzie dobrze"....i upadła! Dziadek pisk i biegiem do góry (zobaczył michę kociego jedzenia i o całym świecie zapomniał-jadł aż mu się uchole trząsły), Książę na dwór poszedł koślawo (sioo go piliło)..a ja do Hopiaka mojego podfrunęłam...i przytulam się i noskiem trącam-a ona NIC! jak to??? co się dzieje??? ja tak nie chcę!!! i czuję,że mnie ktoś łapą do ziemi przygniata, oglądam się-Bulbo-wiercę się "puść mnie baranie jeden, Hopiaka mojego zabieram!" a on warkoli i ząbki mi pokazuje! (wielgachne ma Królewicz zasmarkany!) i mówi "zostaw! zostaw, bo futro ci zołzo przetrzepię!" pfff-akurat się go boję! ale w domu Hades piszczy i Dziadek chlipie nad tą karmą...ech...poczekam jeszcze... Ten Na Górze wydarł się na mnie-że mam się zastanowić, a nie raz chcieć Hopiaka, raz nie (goopek-wiadomo,że chcę...)...tłumaczę mu-"Stary, spokojnie...", a on się wścieka,że niby to samo mi tłumaczył...no może i coś tam tłumaczył...ale tak sobie myślę-czas Hopiaka kiedyś się wypełni i wtedy po nia polecę, albo sama przyjdzie-chyba powinnam nam jakiś fajowy kącik znaleźć? żebyśmy mogły sobie w nim mieszkać i tulić się do siebie? a TM wieelgachny! trochę czasu mi zajmie wyszukanie tego jednego, jedynego najlepszego miejsca... Wiem,że Hopiak ma tabletki na serduszko-pilnujem,żeby brała, bo to rotrzepaniec jest, myśli o wszystkich-o sobie nie ma czasu! martwi się o innych... aa-Bulbiatemu naszczekałam,że ma o nią dbać, bo jak nie-to zabiorę (żartowałam, ale ciii)-i wiecie jak ten baran dbanie rozumie? władował się na stałe do jej łóżka...i na rączki chce! ech...facet... I jeszcze napisalnikujem com widziała-że mam mogiłkę, to wiecie? to widziałam,że zielono u mnie i że kwiatki kwitną...i pachną...cuudnie jest :) ale sąsiad zrobił 2 mogiłki-dla kociastych, co to je znalazł-no...napracował się jak nie wiem co-kamieni nanosił,pod bzem poukładał-wygladają...jak mogiłki małych ludzi! i światełko im świeci-mówi,że chciał...i chodzi do nich co dzień-wiem, bo lookam do Hopiaka każdego dnia, jak do mnie idzie i plewi i coś tam poprawia...albo zwyczajnie-siedzi i mówi do mnie-sąsiad idzie do kociastych... Zoś...Hopiaka nie zabierająca... (chwilowo...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted March 27, 2015 Share Posted March 27, 2015 ja Ci dam "chwilowo" ! ! ! Zocha, wiesz więcej, a ja się martwię, bardzo martwię Anka! (żadną teraz "cioteczko" Ci komplementować nie będę) jasny piorun niechaj strzeli! leków nie bierzesz ?!!!!!? no chyba Cię ..... wiadomo i ... nie będą Ci już potrzebne Ovo i Guś serdecznie wqrzone 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted March 27, 2015 Share Posted March 27, 2015 ja Ci dam "chwilowo" ! ! ! Zocha, wiesz więcej, a ja się martwię, bardzo martwię Anka! (żadną teraz "cioteczko" Ci komplementować nie będę) jasny piorun niechaj strzeli! leków nie bierzesz ?!!!!!? no chyba Cię ..... wiadomo i ... nie będą Ci już potrzebne Ovo i Guś serdecznie wqrzone ... i my( Ja z Taksunią) jeszcze bardziej! to dlatego nie dzwonisz! Aniu! ... co Ty robisz? a kto się zajmie Twoimi? I żeby mi to było... ostatni raz! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted March 30, 2015 Share Posted March 30, 2015 Zoś, kolejny miesiąc przeleciał...smutno, że Cię nie ma tutaj. Jak Szef oddał Ci skrzydełka, to korzystaj z nich, ale nie rób głupot . Co Ci wpadło do główki, żeby po Hopiaka się wybierać? . Masz chuchać na Jej serduszko, żeby jeszcze dłuuugo kochała psiaczki, kociaste i inne zwierzaczki. Przychodź nocą, przytul się, daj liza, możesz nawet dziabnąć tego, co wpakował się na Twoje miejsce , ale pilnuj, żeby Ania brała leki i zadbała też o siebie. Wiesz..., wciąż tęsknimy..., czas jest jakimś marnym lekarzem Sybi i Maja wiosennie melancholijne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 2, 2015 Share Posted April 2, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 Zosieńko, też TAM masz jajeczka kolorowe i zajączka? Życzymy Zosi i wszystkim, którzy Ją kochali i kochają Radosnych Świąt i Wszystkiego Najlepszego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 Zosieńko[*]... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted April 28, 2015 Share Posted April 28, 2015 Zoś, jeszcze jeden miesiąc minął... Nic nie piszesz, czy walczysz z Szefem, czy może grzecznie zabrałaś się za wiosenne prace w Ogrodzie? Czuwaj nad Hopiaczkiem, bo coś długo milczy i troszkę się martwimy... Pa,pa Królewno , skrobnij czasem słówko, wciąż Cię kochamy :wub: Sybi i Maja (wiosnę tropiące ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted May 2, 2015 Share Posted May 2, 2015 Ech Cioteczki... szukam miejsca i szukam-i nic mi się nie podoba... No i Szefa unikam-co by nie było,że spełni moje marzenie jak ja nie będę gotowa-o co to to nie! No i zaglądam do nich tam na dół-święta były...i oni co chwilę-a jak była Zoś to...a jakby była Zoś to tamto...już zawsze będziemy za sobą tak tęsknić? W Wielką Sobotę Hopiak zemdlała-bo kto to widział? nie spać? sprzątać, gotować, pieseły-i wszystko sama sama!!!! dobrze,że Sebek był, to ją cucił, bo...nie oddychała! I co raz jej mniej...i wyniki powtórzyć musi, bo się doktorce nie podobały...z nią jest tak...nie równo? jednego dnia dobrze innego źle...kiedyś jedna Ciocia do niej dzwoniła-bo się martwiła,że jej nigdzie nie ma-zgadnijcie co powiedziała? a za serduszko się trzymała i w oczkach jej ciemniało... No i pilnujem,zeby tabletki brała-ma je zaraz przy tabletkach Bulbiatego-jak jemu daje, to ja od razu łapką przewracam te jej-żeby sobie nie myślała! bo wiecie-ona to o całym świecie myśli-o sobie na końcu...no i czasem nie zdaży... O! wiem co jeszcze chciałam! jednej Cioci chciałam powiedzieć, że ...że szkoda,że tak...że jak sama chciała dyskrecji, to się nie powinna fochać za to,że i gdzie indziej jak ktoś prosi "zachowaj dla siebie"-to się tak robi-bo nie ma dyskrecji wybiórczej! albo się jest papla albo nie i już, prawa? Hopiakowi było smutno, wiesz? chodziła i biła się z myślami-napisać, nie napisac...ale jak nie chcesz...to po co? może tu przeczytasz, może nie. Nic na to nie poradzę. Ale Hopiakowi mówię-masz nas, futrzaci się nie fochają naprawdę. I są-bo ty jesteś zawsze i dla każdego....ech...człowieki... A ogródek sobie robi-już rzodkiewka, sałata, szczaw, groch i nie wiem co jeszcze na wierzchu :) dzisiaj siała buraczki, cukinie, dynie, ogórki, rabarbar i słonecznik i nie wiem co jeszcze :) i chodzi wkoło tego jak kwoka-zaglada, plewi, podlewa...i aż jej sie oczka śmieją jak roślinki wschodzą i rosną...to cieszę się i ja-fajnie widzieć jak się uśmiecha... Dla Cioci anica buziak wielki-za kciukaski za Sebkowe egzaminy, bo mówił,że ta straszna matematyka nie była taka zła,że była dużo łatwiejsza, niż myślał...i że chyba jednak będzie miał te punkty do liceum wymarzonego :) I wiecie co? moja mogiłka jest...no chyba jest najpiękniejsza na świecie-kolorowa, pachnąca...śliczna! kwitną tulipany, szafirki, prymulki i był taki ładny fioletowy kwiatuszek-nie wiem jak się zwie...ale naprawdę cudny był! i jeszcze są inne-ale na razie pąki mają, to nie wiemy co to może być i jest taka roślinka co to ma listeczki zielono-białe...cuuudeńko :) i jeszcze mi Hopiak będzie siała jakieś jeszcze inne kwiatuszki-żeby było ładnie, kolorowo...aa-i mleczyk się zrobił-chyba dlatego,że ja mleczyki lubiłam? tak ładnie kwitną wiosną... Zoś rozmarzona Ps. Ciocia Gusiaczek-gratuluję mądrej decyzji i trzymam kciukaski za wytrwanie w postanowieniu :) Mój Hopiak nie zmądrzeje, bo mówi,że to jej ostatnia przyjemność...ale na nią nie patrz! bądź dzielna, bo robisz dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted May 2, 2015 Share Posted May 2, 2015 Zochna Kochana, wpakovałam się w kolejny kanał - jedzenie wielu mówi "zaoszczędzisz, fajki drogie!" jasne, a żarcie darmo dają .... ;) kliknę Ci, że już byłam bardzo zmęczona fajczeniem :( Hopiak młoda, ma czas by "zmądrzeć", jak piszesz nigdy nie wierzyłam w ochy i achy tych, którzy się rozstali z fajkami i może dlatego nikogo nie zamiaruję umoralniać? Dziękuję Ci, że byłaś, że miałam zaszczyt i radość ogromną z bycia z Tobą - wirtualnie tylko, co radości nie umniejsza Pilnuj Hopiaka, bo czasami durna jakaś taka w lekceważeniu siebie ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted May 9, 2015 Share Posted May 9, 2015 Zochna Kochana, wpakovałam się w kolejny kanał - jedzenie wielu mówi "zaoszczędzisz, fajki drogie!" jasne, a żarcie darmo dają .... ;) kliknę Ci, że już byłam bardzo zmęczona fajczeniem :( Hopiak młoda, ma czas by "zmądrzeć", jak piszesz nigdy nie wierzyłam w ochy i achy tych, którzy się rozstali z fajkami i może dlatego nikogo nie zamiaruję umoralniać? Dziękuję Ci, że byłaś, że miałam zaszczyt i radość ogromną z bycia z Tobą - wirtualnie tylko, co radości nie umniejsza Pilnuj Hopiaka, bo czasami durna jakaś taka w lekceważeniu siebie ..... Gusia...kiedyś rzuciłam-na całe 4 lata. Fakt-odkryłam,że jedzenie inaczej pachnie...smakuje (wiesz o czym piszę :) ). Z różnych względów wróciłam do palenia. Ale już nie w domu-bo w przerwie prałam wszystko co się dało, bo...śmierdziało... No i...prawda-palacze też...fajkami jadą... Ale tak naprawdę bez fajek czułam się źle, chorowałam często. A w zasadzie prawie cały czas byłam chora-grypy i przeziębienia mnie nie opuszczały. Teraz...no, poza ostatnią wlekąca się długo, jest ok. Palę, bo lubię. Jak nie mam czasu,żeby wyjść-nie palę. Wiem,że może jeszcze teraz jest Ci ciężko-ale to minie. Mnie pomagała ogromnie paczka fajek za szybkową szafeczką (jakoś podświadomie chyba było mi łatwiej-no bo jakby mnie przypiliło, to fajki sa. A nie palę ich bo...zapalę za 5 minut, 10, godzinę...i tak mijał kolejny dzień. ) Trzymam mocno za Ciebie kciuki. I dumna jestem z Ciebie. Dasz radę, wiem o tym :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted May 9, 2015 Share Posted May 9, 2015 Zoś...słyszałaś? jak Cię TZ wspominał? że jak kółka miałaś, to przy koszeniu trawy musiał Cię z wózka wyciągać? bo koniecznie przy nim być wtedy musiałaś? I jak tak sobie siedzieliśmy pod drzewami (wiesz którymi) i wspominaliśmy, jak jeszcze rok temu w maju pędziłaś z włosem rozwianym wśród mleczy...I jak się wściekałaś, jak kółka się o jakiś korzeń zatrzymały... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted May 9, 2015 Share Posted May 9, 2015 Gusia...kiedyś rzuciłam-na całe 4 lata. Fakt-odkryłam,że jedzenie inaczej pachnie...smakuje (wiesz o czym piszę :) ). Z różnych względów wróciłam do palenia. Ale już nie w domu-bo w przerwie prałam wszystko co się dało, bo...śmierdziało... No i...prawda-palacze też...fajkami jadą... Ale tak naprawdę bez fajek czułam się źle, chorowałam często. A w zasadzie prawie cały czas byłam chora-grypy i przeziębienia mnie nie opuszczały. Teraz...no, poza ostatnią wlekąca się długo, jest ok. Palę, bo lubię. Jak nie mam czasu,żeby wyjść-nie palę. Wiem,że może jeszcze teraz jest Ci ciężko-ale to minie. Mnie pomagała ogromnie paczka fajek za szybkową szafeczką (jakoś podświadomie chyba było mi łatwiej-no bo jakby mnie przypiliło, to fajki sa. A nie palę ich bo...zapalę za 5 minut, 10, godzinę...i tak mijał kolejny dzień. ) Trzymam mocno za Ciebie kciuki. I dumna jestem z Ciebie. Dasz radę, wiem o tym :) Hope, bardzo nie cierpię z braku fajek, ale mam momenty tęsknoty i jedynie świadomość smrodu przywołuje mnie do porządku ;) 9 fajek, które mi zostały mam w torebce od sławetnego 1 kwietnia i, masz rację, świadomość ze są, że w każdej chwili mogę zapalić = "wentyl bezpieczeństwa". Nie zarzekam się, że to na zawsze, bo i po co? tez lubiłam palić bardzo, bardzo. Teraz, gdy Siwy stracił pracę, jest dodatkowy bodziec - finansowy ... Dziękuję za słowa wsparcia Pozdrawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted May 28, 2015 Share Posted May 28, 2015 Zosinku, kolejny miesiąc przeleciał, a my wciąż myślimy o Tobie, Królewno . Baloniki dla Ciebie, żeby Ci się dobrze skakało po chmurkach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 Co innego napisać miałam....się zbierałam i zebrać nie mogłam....a teraz to już nie ważne.... Ciocie kochane, proszę, błagam o kciuki za Tolka i myśli dobre-zachorował, bolak mu się na policzku zrobił, boli go,Hopiak siedzi i wyje...jutro do weta jadą...4 lata temu spod igły go wyciągnęła...módlcie się,żeby to nie było nic poważnego...bo wiecie-mnie kochała...ale Grubson, to jej serce i jej życie....gdzie ona tam on, gdzie on, tam ona....Proszę....i lecę Szefa pilnować i naszczekam mu co o nim myślę... Zoś bojająca... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 Nasze kciuki Tolo ma... Myślmy pozytywnie!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 My też trzymamy kciuki za Tolka . Wiesz Zosiu, Sybi miała okropny wypadek - na spokojnej osiedlowej uliczce przejechał ją samochód; kierowca pirat-wariat przejechał po niej 2-ma kołami. Mało brakowało, a nie przeżyłaby nocy i miałabyś wspólniczkę do męczenia Szefa. Doktor ratował ją, miała kroplówki, była pod namiotem tlenowym, bo oprócz wstrząsu miała obrzęk płuc, stłuczoną wątrobę, rozwalone biodra i zerwane wszystkie więzadła. Miała operację, wszczepione implanty do obydwóch bioder, teraz uczy się chodzić (na bieżni wodnej). Poczaruj łapeczką, żeby jej nóżki wydobrzały. Wciąż pamiętamy o Tobie, Królewno. Miliony mizianek i kwiatuszek dla Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 Zosiu kciukamy za Tola, mocno kciukamy... I za Sybi też mocno kciukamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 O rany! dopiero zauważyłam, że zniknął banerek Zochy :( i to pewnie moja wina, z pewnością robiąc porządki w Picassie wyciepałam, bo był podpięty do jakiegoś bazarku .... zrobić raz jeszcze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.