Jump to content
Dogomania

Zosia zasnęła na zawsze :((. Dziękuję Hope2 za miłość i wspaniałą opiekę.


toyota

Recommended Posts

Właśnie, miałam napisac i nie napisałam-doopa ze mnie :D

Sebek czytał, spiekła raczka "ja przeciez nic takiego...to normalne...chyba?" i nawiał do swojego pokoju, a później czmychnął z Bulbem na dwór...

Bo widzicie...dla niego nie ma różnicy między człowiekiem a psem, kocha bezwarunkowo...i już...

ale kazał podziękować, Babci życzeniami się pochwalił i tacie pokazał :)

i pochwalę się-TZ mi kompa naprawił, a ja myśłałam ze tym razem już całkiem padł (komp, nie TZ ma się rozumieć ;) ), więc jednak facet w domu CZASEM się przydaje ;)

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co? trzymajcie kciukaski,bo...chyba w końcu się uda, po wielu latach dyskusji doprowadzić do sterylizowania kotek i suczek współfinansowanych przez gminę! i może czipowanie? mamy nowiuśkiego Burmistrza, kilku zwierzolubów w radzie...Boziu...ale się będę cieszyć!

Link to comment
Share on other sites

Zoś zakochany.gif, czaruj łapeczkami 0dance.gif , żeby pobożne życzenia Hopiaka spełniły się i pan Burmistrz stanął na wysokości zadania 0wink.gif zwyciestwo.gif. Powiedz Księżniczko czy u Ciebie częściej lata się tak aniolek.gif , czy tak 0girl_witch.gif?0winked.gif Wciąż Cię kochamy 0heart.gif

Czaruję...ino mi ten Hopiak co i rusz coś nowego wymyśla wrrr durne to takie! i zauważyłyście? jam Królowa, a moim następcą-Książę-przypadek? hihihihi oj knujem ja knujem... dzisiaj namówiłam Księcia i Dziadka na wyścigi-kto więcej i częściej siooo zrobi :) remis był...no i wiecie co? w nocy zachodzem do nich, a Książę mi mówi-sioo! nie oddam! Hopiak MÓJ! się zobaczy jeszcze cwaniaczku jeden...

Ciocia...znasz mnie...to co się pytasz jak ja latam? Ten Na Górze już dawno mi skrzydałka buchnął! mówi,że oddam jak mu coś tam truć przestanę...

Zoś bez skrzydełkowa

Link to comment
Share on other sites

O rany, Zosia, to Ty na miotle jednak zasuwasz? 0laughing.gif2smiech.gif0dance3.gif To my Ci podeślemy skrzydełka aniolek-dziecko.gif aniolek003.gif aniolek004.gif Wybieraj, które Ci pasują :wub:

się nie wyśmiewajcie Panienki sznupiate, bo Was w nocy nawiedzę i wystracham jak wrzasnę do ucholków ;) hm...aniolek003.gif jakby toto różowe nie było, to by było superaśne :D

Link to comment
Share on other sites

Królewno, my się wcale, ale to wcale nie wyśmiewamy, na miotle pewnie lata się super, zupełnie jak Harry Potter. I szybciej niż na skrzydełkach. A w nocy zapraszamy, wrzasków się nie boimy, bo same wrzaskuny okropne jesteśmy 0clapping.gif Szczęśliwych lotów i lądowań na chmurkach 0vishenka_33.gif

Link to comment
Share on other sites

Jaka cudna Zosieńka oklaski.gif. Znowu mi się ciepło w sercu zrobiło zakochany.gif
Ja niestety nie umiem zmniejszać fotek, więc nie pomogę 0sad.gif

... to tak jak ja ;)  ale ciśnie mi się na usta, kiedyś chyba przeczytałam na cmentarzu i zapamiętałam, więc chyba tak jest... że kochani żyją wiecznie!!!

Link to comment
Share on other sites

 

... to tak jak ja ;)  ale ciśnie mi się na usta, kiedyś chyba przeczytałam na cmentarzu i zapamiętałam, więc chyba tak jest... że kochani żyją wiecznie!!!

 
Dokładnie tak oklaski.gif. To jest właśnie przypadek Zosieńki. Popędziła za TM, a wciąż tutaj żyje zakochany.gif
Link to comment
Share on other sites

Bo Lalunia była jest i będzie-już na zawsze. Wiele Jej zawdzięczam, nauczyła mnie sporo...

 

I dzisiaj już spokojnie mogę napisac,że w sobotę 2 chłopców zniszczyło mogiłkę Zoś. Jak poszłam do niej w niedzielę rano i zobaczyłam rozkopana mogiłkę i Jej kosteczki, czaszkę rozwłóczoną po sadzie...nogi odmówiły mi posłuszeństwa, wyłam jak...pies.... pochowałam Ją po raz drugi...i poszłam porozmawiać z rodzicami dzieci. Dobrze,że mieszkają kawałek ode mne, po drodze uspokoiłam sie trochę i nie narobiłam dzikiej awantury.

Jeden drugiemu chciał udowodnić,że w miejscu, w którym jest tak ładnie naprawdę jest pochowany pies. Obiecali,że już nigdy więcej nie wejdą do sadu. Rodzice obiecali jeszcze z dziećmi porozmawiać. Ja dzieciom wytłumaczyłam,że to co zrobili, jest złe i sprawiło mi ogromny ból.

Dziadek jednego z chłopców powiedział "i co z tego? kto robi psu grób" nie krzyczałam, bo nie ma tego w zwyczaju, powiedziałam,że proszę o uszanowanie tego co robię. I obiecałam,że jeśli jeszcze raz zobaczę kogokolwiek w sadzie, zrobię zdjęcie i wezwę policję. Bezczeszczenie zwłok psa może i nie jest karalne, ale niszczenie cudzej wasności już tak. A rabatka z kwiatami (dla mnie mogiłka) jest już cudzą własnością.

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Współczuję przeżyć....

A dzieci .....Jak niewierny Tomasz muszą wykopać zwłoki aby uwierzył jeden czy drugi,że tam jest pochowany pies....W ranę palec i wiercić do bólu...

Co za ...

E/W/R

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Tak sobie myślę...Coś zaproponuję-miejsce gdzie leży Zosia zabezpieczyć wbijając na rogach terenu paliki,pomiędzy nimi cienki drut rozciągnąć.Utworzą takie maleńkie ogrodzenie...Szcząŧki ułożyć w skrzyneczkę-pudełeczko..Zanim zostanie zasypane ziemią zrobić taką warstwę chroniącą-nie wiem czy dobrze to wytłumaczę-warstwę oddzielającą utworzy cement.,gips..Chodzi o coś co oddzieli.....Wiem,że tak robią ludzie chowający zwierzęta,a osoba chcąca wyrzucić doczesne szczątki musiałaby użyć młota do rozbicia takie warstwy oddzielającej..Wspominam o tym gdyż obawiam się,że chłopaki przyjdą ponownie,a wspomniana reakcja dziadka jest co najmniej dziwna...Nie taka powinna być-oj nie taka..

Ela

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chłopaki mają takiego dziada, to trudno się dziwić, że takie draństwo wycięli 036.gif. I są to kłamliwe bachory, bo jak już sprawdzili, że pochowany jest piesek, to po co rozwłóczyli kosteczki po ogrodzie 2placz.gif. Poryczałam się 0cray.gif Aniu, masz silne nerwy, bo ja bym nie wytrzymała i...niegrzeczny.gif. Boże, że też takie gnojki nie dadzą psince spokoju nawet po śmierci 0sad.gif

Link to comment
Share on other sites

Myślę,że nie przyjdą...a ja...ja nie dam rady jej wykopać,żeby znów pochować i zalać...gipsem :( Elunia, Zoś nie była pochowana nago...zawinęłam Księżniczkę w podkłady i zszyłam zszywaczem...

Alfa-drzewko, to dobry pomysł...kwiaty były (jeszcze trochę się ostało) od oneczki, w prezencie dla Zoś, żeby Królewna miała ładnie...i wiecie...ona lubiła kwiaty...i drzewa...trawę...

sybi...awantura nic by nie zmieniła...a spokojną rozmową można więcej zdziałać niż awanturą (jedno i drugie już przerabiałam z tubylcami i wiem,że potrafią się zapiec, obrazić na cały świat)

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Mnie chodziło tylko oto,żeby zrobić tzw.warstwę ochronną...Co za ludzie,co za czasy...Co ja się dziwię-nie tak dawno była awantura i słuszna-nastolatka podpuszczona przez faceta chodziła na cmentarz i pluła na groby....Tacy są bo tak ich wychowano bez szacunku...

A są przecież takie sprawy-takie rzeczy,których się nie rusza..Nie rusza się grobów,nie niszczy pomników,nie zmienia pieśni(tekst)..Nie skuwa nazwisk z tablic pamiątkowych..

Co za wstrętne czasy....

Ech

Ela

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem Elu...chłopcy będą odpracowywać zniszczenie, tak uzgodniłam z rodzicami. Po to,żeby na przyszłość zapamiętali,że ponosi się konsekwencje. Oni są jeszcze mali i tylko dlatego jestem w jakiś tam sposób ich zrozumieć. Gdyby to byli dorośli-inaczej bym rozmawiała.

Chłpocy znali Zoś, przychodzili się z nią bawić, głaskać i tulić...wierzę,że więcej tego nie zrobią

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...