Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dropsiku, proszę, nie dostarczaj nam już więcej nerwów - tyle emocji to za 10 psów by wystarczyło! :mad:
Sprawuj się grzecznie i nic głupiego nie kombinuj z Horynką, dobrze? :modla:

Zaczynam powoli łapać pierwsze oddechy, ale :kciuki: zaciskać będę jeszcze długooooooooooo...

Posted

Tola dzisiaj dostała smsa, że... noc minęła z atrakcjami - Horynka wyszła z domu pozwiedzać teren nie wiadomo jak, bo wszystkie drzwi pozamykane... A Drops zwiedzał... dom! Horynka rano czekała z merdającym ogonem pod drzwiami, a Dropsik był nieco zmieszany... Co za psiaki!

O zawał serca nas przyprawią... ;) Ale chyba wiedzą, że są w raju! Uciekać na pewno nie chcą :)

Posted

No to się zryczałam... I dobrze, bo właśnie szlifuję podłogę, to mi się oczy z kurzu wypłuczą ;)
A Horynka do Hudini jakiś, czy jak? Ściany przenika?!?!?!?!? Żyjcie tam sobie spokojnie szczęśliwie w tym psim raju i błagam - NIE KOMBINUJCIE!!!! To może za jakiś miesiąc pierwszy oddech złapię, taki nieduży ;)

Posted

[quote name='Nutusia']No to się zryczałam... I dobrze, bo właśnie szlifuję podłogę, to mi się oczy z kurzu wypłuczą ;)
A Horynka do Hudini jakiś, czy jak? Ściany przenika?!?!?!?!? Żyjcie tam sobie spokojnie szczęśliwie w tym psim raju i błagam - NIE KOMBINUJCIE!!!! To może za jakiś miesiąc pierwszy oddech złapię, taki nieduży ;)[/QUOTE]

A może po prostu umie zamykać za sobą drzwi :evil_lol:

Posted

Tym razem może zacytuję SMS :)

[I]"Noc spokojna. Psiaki wybiegane i zmęczone ;) Horynka to wielka przylepa, a Dropsiu się rozkręcił i szczeka na konie. Mam nadzieję, że nie ochrypnie. Pozdrawiamy serdecznie"[/I]

Posted

Podczytuję, podczytuję, kciukam, wstrzymuję oddech widząc w subskrypcjach że Pinczerka lub lili napisała coś na wątku, potem z ulgą wypuszczam powietrze... i się zastanawiam, czy można już rozglądać się za innym banerkiem w miejsce Dropsidła?

Posted

[quote name='ewunian']Podczytuję, podczytuję, kciukam, wstrzymuję oddech widząc w subskrypcjach że Pinczerka lub lili napisała coś na wątku, potem z ulgą wypuszczam powietrze... i się zastanawiam, czy można już rozglądać się za innym banerkiem w miejsce Dropsidła?[/QUOTE]

Nie chcę zapeszać, więc tak po cichutku, półszeptem... myślę, że tak :)

Posted

teraz będziemy przy każdym nowy wpisie na wątku drżeć :evil_lol:

Ciocie może znacie kogoś doświadczonego z Rybnika lub okolic kto by pomógł Karo problem z Nowym Domem a raczej z wejściem na piętro :shake:

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244671-Karo-potrzebuje-wsparcia-na-leki-i-operacj%C4%99-Pom%C3%B3%C5%BC-prosz%C4%99/page109[/url]

Posted

Odpukać wszystko wskazuje na to, że niebawem wszystkie będziemy mogły wypuścić w końcu to wstrzymywane powietrze z płuc ;)

Ja dodam jeszcze, że PatiC za transport wyliczyła nas na sumę 790zł co w sumie wyszło i tak taniej niż się spodziewaliśmy - bardzo nas to cieszy!
I oficjalnie dziękujemy patiC za dowiezienie naszej dwójki na miejsce! Bez niej byłoby bardzo, bardzo ciężko! :)

Posted

Pani Magda zalogowała się na Dogomanii i napisała post na wątku Horynki :) który pozwolę sobie skopiować i do Dropsika:

[QUOTE][COLOR=#000000]Dzień dobry, nie bardzo wiem, jak zacząć, więc może - jestem Magda, a Horynka i Drops są naszymi nowymi domownikami. Dowiedziałam się przypadkiem, że wiele osób tutaj denerwuje się, co się dzieje z psiakami. Uprzejmie donoszę, że żyją [/COLOR];-)[COLOR=#000000] Jak wszyscy pewnie wiedzą, H&D mieszkają teraz w Borach Tucholskich, w samym lesie (2 km do najbliższego asfaltu), z dwoma kotami - Menelem i Kotą, z dwoma końmi - Smokiem i Murzynkiem i dwoma zającami - Januszem i Andrzejem. I... dużo by pisać [/COLOR];-)[COLOR=#000000] Horynka (lub Horyna jak woła na nią mój mąż) jest totalnym, beznadziejnym pieszczochem [/COLOR];-)[COLOR=#000000] Należy głaskać ją, tylko ją i wyłącznie ją. Odpycha Dropsa, pcha się na ręce i wymaga 100% uwagi. Ale Drops zaczyna się rozkręcać i to tylko kwestia czasu, jak zacznie pokazywać prawdziwy charakter. Próby ucieczki (poza jedną nocną) były tylko pierwszego dnia. Potem Piesy miały zakwasy po długich spacerach i bieganiu po łące [/COLOR];-)[COLOR=#000000] Niestety, nie mam zielonego pojęcia, jak wstawić zdjęcia. Jeżeli mogę komuś przesłać na e-mail...[/COLOR][/QUOTE]

Posted

[quote name='Tianku']H&D są the best :p fajnie że będziemy mieć info z pierwszej ręki a zatem witamy Panią Magdę :loveu: ale mają ekipę :p[/QUOTE]
Wszystko podwójnie...! :)

Posted

Czy ja mogłabym prosić o historię Dropsa w skrócie? Trochę ciężko się czyta 150 stron :-), a mam wrażenie, że jest u nas zupełnie inny Drops. Nie ucieka. Wybieg dla Horynki i Dropsa jest z siatki leśnej i poza dniem przyjazdu nie było żadnej próby ucieczki. Drugiego dnia na łące został spuszczony ze smyczy (łąka otoczona siatką leśną) i odchodził od nas maksymalnie na 10 metrów. Owszem, widać, że jest po przejściach - przypada do ziemi na gwałtowniejszy ruch, ale po wyjaśnieniu pysk - twarz, że to nie na niego, macha ogonem i zaczyna się uśmiechać. Na spacerach idzie przy mojej nodze i co chwila muska nosem albo moją rękę albo nogę. Mam wrażenie, że czytam o innym psie....

Posted

Mam zdjęcia Dropsa i Horynki z nowego domu:
[IMG]http://images67.fotosik.pl/40/fcdcb6c22380852bmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images69.fotosik.pl/40/3df364cedaf2f8demed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images66.fotosik.pl/40/a1c2c7473659fcf8med.jpg[/IMG]

Posted

Dropsik to taka zagadka trochę, ale u nas też się okazał całkiem innym psem niż opisywanym przez szkoleniowca (określił go m.in. jako psa, który w ogóle nie szuka kontaktu z człowiekiem). Za nami też łaził i trącał zimnym nochalem :) I też nigdy nie uciekał, raz tylko udał się za Horynką (którą też nazywaliśmy "Horyna" czasami :) ). Raz nawet była taka sytuacja, że 2 psy wyrąbały dziurę w płocie i wyszły pozwiedzać podwórko sąsiadki i tylko Dropsik został sierotek na terenie hoteliku :) A z drugiej strony miał jakąś manię rozbierania krat w boksach i te blizny na czole to od okaleczeń drutami - mimo bólu wciąż próbował. Potrafi naprawdę wiele, np. rozbiera panel ogrodzeniowy z drutu 0,5 cm, ale możliwe, że nigdy nie pokaże swoich umiejętności w miejscu, w którym będzie się czuł bezpieczny i kochany :)

Posted

Horynka okazała się psem przytulaśnym, ale wychodzi z niej druga natura. To jest las i Horynka zaczyna węszyć. Spacery na łące są ok, ale w lesie łapie trop i trzeba trzymać ją na krótkiej smyczy.
Drops... Chyba się w sobie zakochaliśmy. On nie spuszcza ze mnie wzroku i szczekaniem informuje, że koń przyszedł do wodopoju, że kot poszedł polować, że komar przeleciał, że ptaszek jest na gałęzi. Najgorzej, że robi to przez całą noc. Mamy jednych sąsiadów na 2 km i boję się, że przyjdą na skargę ;-) Opracowałam system. śpię przy oknie i przy każdym szczeknięciu wołam - 'Dziękuję Dropsik, już wiem" i nastaje cisza. Co prawda Paweł twierdzi, że powinnam na jedną noc przenieść się do psiowego wybiegu i weryfikować szczeknięcia. Kto wie... Może po dzisiejszej nocy ze szczekaniem rzeczywiście pójdę spać do Dropsa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...