gabriela.boczarska Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Rzadziej bywam, bo muszę nadrobić zaległą robotę:-D . Szwy wyciągnięte, rana bez powikłań, wszystko dobrze zagojone, jeszcze parę dni i pierwsza kąpiel od 2 lat :cool3:-nie wiem jak Mucha-ale ja się nie mogę już doczekać tej jej kąpieli :evil_lol:, potem fryzjer , i z kopciuszka przeistoczy się w królewnę :-DDDD. Postępy robi powoli, ale ważne, że robi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Ja nie mogę doczekać się zdjęć do fryzjerze.. na sznupa ją będziesz obcinać? Ona będzie cudowna! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 nie tak powoli te postępy :cool3: dużo szybciej niż np moja Figa - zanim zobaczyłam ją na łóżku to sporo czasu minęło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Jak się da ociąć-to tak jak się obcina tą rasę- cosik takiego: [URL]http://1.bp.blogspot.com/-MEUIf5sR0r8/Ti1yzivam4I/AAAAAAAAABQ/KjFFeCQ-IFM/s1600/5c6ea361dfebb69978303bba3672b752.jpg[/URL] tylko łapki bardziej chcę obciąć. A to znalazłam gdzieś na forum-jak zobaczyłam to zdjęcie tego psiaka to aż monitor oplułam- biedaczek:-) [URL]http://img23.imageshack.us/img23/7949/41220062ip3.jpg[/URL] -zadowolony przed obcięciem [URL]http://img208.imageshack.us/img208/7123/fiduobcity.jpg[/URL] - i po obcięciu... mina jego-bezcenna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 ożesz... matko... co oni z nim zrobili?:crazyeye: a ten frędzel na ogonie... dramat.. dobrze,że włoski odrastają... a to cosik to śliczny sznupuś ( sznaucerek) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 [quote name='malawaszka']nie tak powoli te postępy :cool3: dużo szybciej niż np moja Figa - zanim zobaczyłam ją na łóżku to sporo czasu minęło[/QUOTE] To chyba duża zasługa moich psiaków- znały się i bawiły już od jakiegoś czasu na ogródku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 tego psiaka to od ładnych parę lat jego Pani tak obcina (tak wyczytałam z tego forum). "cosik" chodziło mi o zdjęcie. Psiak na nim, sam w sobie jest śliczny i jest psem a nie "czymś/cosiem":-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yoana Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Też bym miała taką minę jakby mi coś takiego zrobili ;). Na szczęście nasze psy nas kochają bez względu na fryzurę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 15, 2013 Share Posted March 15, 2013 Tak oglądam i oglądam zdjęcia Muchy i stwierdzam,że jest przepięknym psem i wspaniałej sierści.Bardzo dziwi mnie,że tyle czasu się błąkała i nikt jej nie zaadoptował,nie przygarnął. A kiedyś w jakiejś galerii psów,przeczytałam,że opiekunka miała krótkowłosego psiaka i latem obcięła go prawie na łyso i pies przez dobry miesiąc wariował,ponieważ odrastająca sierść go bardzo kłuła,chodził sztywny,nawet do tego stopnie,że nie mógł biegać,poruszać się,dopiero po odrośnięciu sierści wszystko wróciło do normy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 17, 2013 Share Posted March 17, 2013 Jak tam Mucha? Gotowa na pierwsze wodowanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 17, 2013 Share Posted March 17, 2013 Ja nie wiem czy w ogóle bym ja strzygła na krótko. Chyba bym tylko podrównała tu i ówdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Z obcinaniem to nie wiadomo czy w ogóle będzie możliwe- czy się da obciąć:-D. Ale na krótko będzie bardziej praktycznie- raz, że łazimy po różnych chaszczach, a dwa że ma spore dredy których nie da się wyczesać-zwłaszcza na łapach od strony brzucha,na szyi- a trochę głupio będzie wyglądać z "plackami" tu i ówdzie:crazyeye:. A do tego będzie jej chłodniej, a nam cieplej:-D, bo od jej pobytu mamy obniżoną temperaturę w domu :-/ . Z kąpielą czekam aż jej się cała rana do końca zagoi- jeszcze ma jakieś 2 cm nie do końca zaschnięte. Wczoraj chciałam jej łapy tylko umyć po spacerze- i muszę stwierdzić że będzie problem z kąpielą:-D. Teraz się "czaje" żeby spróbować ją odpiąć ze smyczy na spacerze... zaczęłam już uczyć ją przychodzić i w nagrodę smakołyk-opornie to idzie- w domu-łapie smakołyk i odsuwa się, albo zmyka do drugiego pokoju. Na spacerze jest na smyczy, więc niby nie odskakuje,ale ogólnie inaczej się zachowuje na smyczy a inaczej bez-w domu. W domu nie za bardzo chce dać się złapać-zmyka i często ganiam się z nią wokół stołu:-) . Kiedy Wy próbowaliście odpinać psiaki ze smyczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danyww Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 [quote name='gabriela.boczarska'] Teraz się "czaje" żeby spróbować ją odpiąć ze smyczy na spacerze... zaczęłam już uczyć ją przychodzić i w nagrodę smakołyk-opornie to idzie- w domu-łapie smakołyk i odsuwa się, albo zmyka do drugiego pokoju. Na spacerze jest na smyczy, więc niby nie odskakuje,ale ogólnie inaczej się zachowuje na smyczy a inaczej bez-w domu. W domu nie za bardzo chce dać się złapać-zmyka i często ganiam się z nią wokół stołu:-) . Kiedy Wy próbowaliście odpinać psiaki ze smyczy?[/QUOTE] U mnie sunia jest już pół roku (zabrana od faceta, który miał mnóstwo psów) i do tej pory nie mam odwagi puszczać ją luzem. Chociaż chodzi na spacery z drugim psiakiem. Ja bym jeszcze nie puszczała luzem tym bardziej, że Muszka żyła na wolności. Sama widzisz jej reakcje w domu więc to duże ryzyko. Bałabym się, że jednak ucieknie. Poćwicz z nią na długiej lince ..i niech upłynie trochę czasu aż całkowicie się zadomowi. Ale to jest tylko moje zdanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 uuu jak ona po domu tak zmyka to nie odpinałabym na zewnątrz jeszcze - to właściwie z każdym psem jest inaczej, miałam takie które wiedziałam, że mogą odpiąć po jakichś dwóch tygodniach bo były przyklejona do mnie bardzo szybko, a były i takie, których nigdy bym nie puściła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Tak jak pisze malawaszka to jest indywidualne bardzo,każdy pies inaczej zachowuje się i trzeba to wziąć pod uwagę,jak nie jest przylepą to nie ma szans na spuszczanie go.Trzeba Muchę obserwować,żadne rady za bardzo nie pomogą,jedynie Ty musisz ocenić sama,czy Mucha by wróciła do Ciebie na spacerze i czy nie ucieknie.Wiesz jak było ciężko ją złapać,a więc aby nie powtórzyła się "powtórka z rozrywki" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Nie jestem do końca pewna czy ją odpiąć-dlatego się pytam doświadczonych :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 w tym momencie jak piszesz, że po domu ucieka to na pewno nie jest jeszcze dobry moment Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 [B][COLOR=#800080]Na bazarek Wielkanocny zapraszam!!!![/COLOR][/B] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/241218-WIELKANOCNE-JAJA-i-ozdoby-na-sznaucery-do-23-03-g-16[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Absolutnie nie odpięłabym jej.Ona jest na "swoim" terenie i jak poczuje wolność to na pewno chętnie z niej skorzysta. Kredka jest u nas już 5,5 miesiąca i w życiu bym jej nie odpięła. Pokerka odpinaliśmy już po 3 dniach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Otiego odpinam po 1 dniu. Ale Mucha to na pewno chodziłaby nawet ze mną na lince bardzo długo (linka może być przecież nawet i bardzo długa). Doradzam etap pośredni: długa linka ciągnąca się za psem (bo zawsze można nadepnąć), później krótsza linka za psem, a dopiero jak nie będzie z linką uciekać, to po takim teście można odpinać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 ale marako Ty to w ogóle jesteś hardcorowiec z tym odpinaniem :mdleje: ja bym nerwowo nie wyrobiła Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabriela.boczarska Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 a ta linka to ilu metrowa? Teraz mam smycz jakieś 2m. Spacery mniej więcej wyglądają tak: jak idziemy same- to ona idzie a ja za nią podążam- smycz luźna - idziemy na łąkę-jedynie co ją odciągam od jakiś chaszczy/zarośli/róż przez które nie uśmiecha mi się przeciskać. A tak to jest na zasadzie, że ona mnie oprowadza po swoich ścieżkach. Ma swoje ścieżki, którymi chciałaby pójść, ale ja z nią tam nie idę i mszę ją odciągać aby tam nie poszła (czyjeś ogródki). Jak wracamy, to idzie na to "swoje" podwórko-przejdzie, popatrzy, obwącha i idzie do mieszkania-a ja "grzecznie" za nią - smycz praktycznie cały czas luźno. Przy bramce popatrzy się na mnie abym jej otworzyła i wchodzi do mieszkania (na początku to musiałam ją wnosić-bo sama nie chciała wejść) Myślałam, że będzie chciała zostać na tym swoim podwórku-ale nie- tylko obwącha i idzie do mieszkania. Jak idziemy wszyscy ( Mucha + pozostałe moje dwa psiaki) - to leci za nimi, chce się z nimi bawić-skacze,piszczy itd. ale jak do domu, to też bez problemu idzie. Mi to głównie chodzi o ten czas kiedy całą zgrają idziemy - coby mogła się wyszaleć z resztą psiaków na łące. Wy to wiecie co i jak, na co zwracać uwagę, każdy pies jest inny-wiem, ale cennych rad nigdy nie jest za dużo:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 ważne, żeby w domu nauczyła się przychodzić do Ciebie i żeby się tego nie bała bo jak się wystraszy czegoś na dworze to może pójść w długą w panice i będzie klops Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pink Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 Ja Felixa odpielam gdzies po tygodniu ale on od poczatku reagowal na zawolanie i przychodzi bez problemu. Oskara jeszcze dlugo nie spuszcze, bo nie dosc ze jak sie "zawiesi" to nie mozna z nim kontaktu zlapac tz. stanie i ani w te ani spowrotem, to jeszcze bojazliwy jest i nie wiem co wywali jak sie czegos przestraszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted March 18, 2013 Share Posted March 18, 2013 a ja i tak bije rekord.. u nas w parku Brokata nie spuszczamy a mamy go 2 lata.. bo czsem sie chlopak zapomina i leciiiiiiiii i wtedy albo zeskrobywac z auta musialbym go albo z jakiegos/spod jakiego psa brac.. wiec brokat luzem to tylko w lesie lub nad jeziorem jak nie zna dobrze okolicy, nie ma aut i nie ma psow ... bywa:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.