Jump to content
Dogomania

Kłopotek w DT - DS oraz wsparcie fin mile widziane!


martasekret

Recommended Posts

[quote name='Jages']Daśka jest przekonana, że ma on 7 żyć :) Pierwsze dostał, jak zabraliśmy go z ulicy, drugie po tym jak zadziałał steryd, który postawił go na nogi i trzecie teraz, dzięki furosemidowi, po którym unormowało się mu oddychanie[/QUOTE]
Widzę z tego, że Daśka się naprawdę zakochała. Oby, czasem cuda się zdarzają. Bliski mi człowiek z rakiem już miał miejsce w hospicjum i rozdał rzeczy, a organizm zdobył się na taki zryw, ze żył jeszcze (w domu) półtora roku. Zapewne z powodu miłości.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 740
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='yolanovi']Dziewczynki, mnie został Furosemid po Gajuni, która niestety odeszła za TM. Mogłabym podesłac Kłopotkowi - jeśli chcecie to poproszę o adres na PW[/QUOTE]

Z powodu Gajuni... BARDZO, BARDZO NAM PRZYKRO! :-( Furosemid jak najbardziej się przyda. Daśce się właśnie skończył i kombinuje jej znajomy receptę na następny. Adres do wysyłki na PW posyłam i bardzo Ci za niego DZIĘKUJEMY! :Rose:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='awaldi']Widzę z tego, że Daśka się naprawdę zakochała. Oby, czasem cuda się zdarzają. Bliski mi człowiek z rakiem już miał miejsce w hospicjum i rozdał rzeczy, a organizm zdobył się na taki zryw, ze żył jeszcze (w domu) półtora roku. Zapewne z powodu miłości.[/QUOTE]

Bo miłość to największe z lekarstw tego świata! :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Posłałam Kłopotkowi kolejne 100 zł z bazarku fony.
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/238735-Zako%C5%84czony-!-Bizuteria-bluzki-spodnie-dla-Bartusia-i-Uszatka-do-31-01-br[/url]
Prosze o potwierdzenie, gdy pieniadze wpłyną na konto.
Zdrowiej chłopaku, trzymamy kciuki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martasekret']mogę komuś ten Ranigast podrzucić? najlepiej na terenie Gdańska, ewentualnie Sopotu.
Jeśli nie da rady, to wyślę pocztą, ale wolałabym komuś przekazać osobiście, bo codziennie jeżdżę autem i mogłabym gdzieś podjechać (a nie chce mi się stać w pocztowej kolejce :eviltong:)[/QUOTE]
Jasne do jednego z dwóch sklepów z biżuterią jeden na ul.Mickiewicza 1/3 Gdańsk-Wrzeszcz(koło sklepu ze sprzętem rehabilitacyjnym) jest tutaj Daniel,więc przekaże lub na dworzec główny w Gdańsku sklep z biżuterią koło mc donaldsa tam jest mój Adam.Są codziennie od ok 10-11 do 18 oprócz weekendów.Ewentualnie dziś na mickiewicza w sklepie jestem ja. Dziękuję w imieniu Maxa,właśnie mu się kończy ranigast.

Link to comment
Share on other sites

Kasiu wysłałam pw w sprawie koni.Korzystam z komputera w pracy,bo w domu już nie mam szans.
Maksymilian coraz bardziej nie chce siedzieć w domu,wyrywa się do drzwi wyjściowych,a że otwierają się do wewnątrz,to muszę go odsuwać zanim otworze.Będę również musiała poprosić o przelew na jedzonko,rozliczeniowe rachunki postaram się jak najprędzej wysłać na maila do Cioteczki Jages.

Link to comment
Share on other sites

Ok a teraz to co najważniejsze,czyli zdrówko Maxa.Hmmm gdyby był to zdrowy pies,to już bym mu zaczęła ograniczać jedzonko,ale że jego apetyt jest jak wilk w lesie,to mu nie odmawiam,oczywiście w granicy rozsądku.Furosemid pomaga podaję mu teraz jedną rano i wszystko w porządku.Do weta uważam,że nie ma co teraz jechać,bo to zbędny wydatek.Jeżeli zdjęcie pokaże,że to woda od sterydu to właśnie podaję furosemid co rano,a jeżeli nowotwór się rozrasta,to po co nam to wiedzieć,niczego to nie zmieni.Myślę,że wyjazd do kliniki może być potrzebny dopiero w ostateczności.Niech się Maksymilianowi żyje bez stresu.Pozatym nie wiem jak teraz lekarki poradziłyby sobie ze zrobieniem mu zdjęcia,a ja odrazu zaznaczyłabym ,że na lek uspokajający się nie zgadzam,a Max lubi bardzo kłapać zębami.Kiedy był tam badany pierwszy raz to przelewał się przez ręce. Poza tym dziwi mnie,że w klinice nie jest się ze swoim zwierzęciem,tylko jak osioł czeka się w poczekalni i stresuje.

Link to comment
Share on other sites

Ściskam gorąco pięknego Kłopotka i życzę jak najdłuższego szczęścia z Daśką. I tak, jak na diagnozę sprzed pięciu tygodni Kłopotek ma się nadspodziewanie dobrze :) Rozumiem Cię, Daśka, że nie chcesz drążyć prawdy - zwłaszcza, że tak czy owak nic nie poradzimy. Chwilo, trwaj...

Co do tego, czemu w klinice właściciel psa czeka (często) za drzwiami, wytłumaczył mi to znajmy weterynarz. Otóż chodzi o to, żeby ten właściciel nie skarżył się na uchybienia w procedurze, gdyby coś poszło nie tak, np. pies podczas operacji odszedł za TM. Właściciele podobno lubią sądzić się z weterynarzami, a ci chcą tego uniknąć. Pies nie poskarży się :(

Edited by awaldi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='daśka']Jasne do jednego z dwóch sklepów z biżuterią jeden na ul.Mickiewicza 1/3 Gdańsk-Wrzeszcz(koło sklepu ze sprzętem rehabilitacyjnym) jest tutaj Daniel,więc przekaże lub na dworzec główny w Gdańsku sklep z biżuterią koło mc donaldsa tam jest mój Adam.Są codziennie od ok 10-11 do 18 oprócz weekendów.Ewentualnie dziś na mickiewicza w sklepie jestem ja. Dziękuję w imieniu Maxa,właśnie mu się kończy ranigast.[/QUOTE]


super, to wybieram opcję "Mickiewicza". W ciągu najbliższych dni podjadę. Jutro albo najpóźniej pojutrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='awaldi']Ściskam gorąco pięknego Kłopotka i życzę jak najdłuższego szczęścia z Daśką. I tak, jak na diagnozę sprzed pięciu tygodni Kłopotek ma się nadspodziewanie dobrze :) Rozumiem Cię, Daśka, że nie chcesz drążyć prawdy - zwłaszcza, że tak czy owak nic nie poradzimy. Chwilo, trwaj...

Co do tego, czemu w klinice właściciel psa czeka (często) za drzwiami, wytłumaczył mi to znajmy weterynarz. Otóż chodzi o to, żeby ten właściciel nie skarżył się na uchybienia w procedurze, gdyby coś poszło nie tak, np. pies podczas operacji odszedł za TM. Właściciele podobno lubią sądzić się z weterynarzami, a ci chcą tego uniknąć. Pies nie poskarży się :([/QUOTE]

Nie pisałam tego,ale również tak to czytam,o ile jestem w stanie zrozumieć nieobecność podczas operacji,o tyle nie pojmuję dlaczego nie mogę być przy psie podczas badań.Gdyby mnie nie było podczas usg jamy brzusznej przy mojej tymczasowiczce Saruni,to na pewno musieliby jej coś podać,a tak sama położyłam ją na plecy i zaczęłam smyrać po brzuchu, itd i nawet nie drgnęła,prawie zasypiała:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bela51']Posłałam Kłopotkowi kolejne 100 zł z bazarku fony.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/238735-Zakończony-!-Bizuteria-bluzki-spodnie-dla-Bartusia-i-Uszatka-do-31-01-br[/URL]
Prosze o potwierdzenie, gdy pieniadze wpłyną na konto.
Zdrowiej chłopaku, trzymamy kciuki.[/QUOTE]

Potwierdzam. Dziś na koncie zaksięgowałam wpłatę 100 zł. Dziękujemy Cioteczko :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fiorsteinbock']Maksiu zaskoczył wszystkich, a na pewno samych wetów :) Opieka i milosc sprawiła cuda!
U nas weci nigdy nie kazali nam wychodzi podczas badań psiaków, we Wrocławiu podobnie. Qrde, nie wiem jakby zareagowała gdyby kazano mi opuścić gabinet :/[/QUOTE]

To nie jest tak, że w Klinice każą opuszczać gabinet. Są tam 3 pokoje, w których pacjenci są przyjmowani. Badania typu osłuchanie klatki piersiowej, zajrzenie do uszu, pyziorka, oczu czy też macanko odbywa się przy nas. Do badań typu USG, RTG, pobieranie krwi, czy nawet obcięcia pazurków pacjenta zabierają na świetnie wyposażone zaplecze zabiegowe. Bywało np. w przypadku Rockiego, że nas poproszono na nie by pokazać obraz z USG. W szpitalach dla ludzi też intymnie tego typu badania-zabiegi się odbywają. Nie widzę w tym nic złego. Mam pełne zaufanie do tej Kliniki. Oczywiście zawsze może się znaleźć "ktoś" niezadowolony. Ja do nich nie należę, a wręcz mając wieloletnie doświadczenia, będę jej bronić. Lokalni weterynarze są bardzo zazdrośni jak się o wizytach w tej gdańskiej wspomina. Bywało, że usłyszałam:
- to proszę sobie na Łąkową jechać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yolanovi']Wysłałam wczoraj Furosemid poleconym priorytetem - myślę, że najpóźniej jutro powinien dotrzeć. Ściskam Kłopotka mocno - trzymaj sie piesiu jak najdłużej[/QUOTE]

Furosemid szczęśliwie doszedł, a renigast Marta dostarczyła. Dziękujemy Wam Kochane Cioteczki za lekarstwa dla Maksymiliana bardzo, bardzo!!! :loveu::loveu::loveu:

Maksiu znów szaleje jak wariat i wilczy apetyt wciąż mu dopisuje. Za tydzień jesteśmy umówieni na wizytę u Daśki. Zabierzemy przy okazji rachunki Maksa by się z poniesionych na niego kosztów przed Wami rozliczyć. Zrobimy mu też kilka fotek dla Was :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jages']Furosemid szczęśliwie doszedł, a renigast Marta dostarczyła. Dziękujemy Wam Kochane Cioteczki za lekarstwa dla Maksymiliana bardzo, bardzo!!! :loveu::loveu::loveu:

Maksiu znów szaleje jak wariat i wilczy apetyt wciąż mu dopisuje. Za tydzień jesteśmy umówieni na wizytę u Daśki. Zabierzemy przy okazji rachunki Maksa by się z poniesionych na niego kosztów przed Wami rozliczyć. Zrobimy mu też kilka fotek dla Was :)[/QUOTE]
Trzymaj sie Maksiu!!!! I Wy Maksiowe cioteczki również:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...