Jump to content
Dogomania

Niedoczynność Tarczycy


Martens

Recommended Posts

z tym różnicowaniem dawki na dzień i noc to bez znaczenia - ten hormon nie działa tak błyskawicznie i raczej "rozkłada" się w większym przedziale czasowym.

Natomiast nadaktywność psa w nocy faktycznie wymaga zastanowienia.

Czy w ciągu dnia odsypia te nocne harce? To znaczy czy jest mniej aktywny niż zwykle? Jesli tak, to może byc także bardzo prozaiczna przyczyna np. zbyt wysoka temp. w mieszkaniu

Jesli w dzień jest nadal aktywny to faktycznie może swiadczyć o zbyt dużej dawce hormonu i pies jest po prostu sztucznie "nakręcony". Najprościej zrobić oznaczenie ;)

Możesz też kontrolnie juz sam i bez kosztów sprawdzać tętno - przyspieszone to dość charakterystyczny symptom zbyt wysokiego poziomu tyroksyny
A jak u psiaka z serduchem? bo takie nocne duszności i niepokój to też pierwsze symptomy ,że coś zaczyna szwankować. Wet osłuchiwał?
Może warto pomyśleć nad Ekg? Przy schorzeniach tarczycy to badanie właściwie powinno być regularnie robione

Link to comment
Share on other sites

W dzień tak dokładnie nie wiem, bo nas nie ma w domu do 17.00, za ciepło nie powinno być, gdyż piec i ogrzewanie ustawione jest na tryb nocny. Poza tym w trybie życie w ciągu miesiąca nic się nie zmieniło. Chyba że wziąć pod uwagę, że od października córka wyjechała na studia, sunia spała w jej pokoju. Również od mniej więcej miesiąca ma problem z kulawizną ( jak dłużej poleży to na początku utyka) i dostaje leki na tą przypadłość. Weci nie łącza tego ze sobą. Dali tabletki na uspokojenie, ale przecież nie będę suni faszerował codziennie ogłupiając na noc.
Tętna nie sprawdzałem. Serducho było tylko osłuchiwane. Przed rozpoczęciem kuracji była bradykardia, potem podobno wróciło do normy. Z tym duszeniem to nie wiem czy tak bym to określił. Po wyjściu na zewnątrz, lub jakiejkolwiek zmianie sytuacji ( wstanę z łóżka) przestaje sapać.

Link to comment
Share on other sites

No to może to właśnie reakcja na wyjazd córki. Zwłaszcza że jak piszesz pies spał w Jej pokoju. A czy teraz nadal tam ma legowisko? Jeśli nie, to może trzeba zostawić ile się da "po staremu" i dać mu swobodny dostęp do tego miejsca.
I myślę że warto spróbować z tym uspokajaczem ( w niewielkiej dawce i oczywiście przez określony, niezbyt długi czas) i poobserwować czy zachowanie psa się choc trochę unormuje.
To też jest metoda diagnostyczna jesli inne zdrowotne przyczyny z grubsza się wykluczy- reakcja na określone leki dużo może podpowiedzieć o przyczynie objawów chorobowych
I jeszcze - nie wychodziłabym z nim jednak na zewnątrz jeśli to jego dopominanie się nie jest spowodowane potrzebami fizjologicznymi. Szybko załapie że to fajna sprawa i trudno będzie Wam go tego później oduczyć
Jeśli budzi , szuka kontaktu to owszem , dałabym mu sygnał uspokajający ale bardzo oszczędnie tak aby pies nie miał zbyt wyraźnej gratyfikacji takiego zachowania.

No i banalne ale powtórzę - wymęczony wieczorem pies w nocy śpi a nie kombinuje;)
Kulawizna nieco komplikuje sprawę bo rozumiem, że forsowne wieczorne spacery raczej odpadają w tej sytuacji ale może jakiś kong na dobranoc? albo solidna powtórka z komend?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z tym legowiskiem to trochę zamieszania. W pewnym momencie, już po wyjeździe córki i gdy kulawizna najmocniej dokuczała, sunia przestała wchodzić na górę. Nawet w ciągu dnia, gdy nas nie ma w domu. Lubiła sobie pospać na naszym łóżku. W tej sytuacji znieśliśmy posłanie na dół. Nie zabraniamy jej wchodzić na górę, to jej wybór, ale w nocy jak robi pobudkę przychodzi do nas.
Wczoraj byłem u weta na kolejnym zastrzyku na kulawiznę, zdecydowaliśmy o zmniejszeniu dawki letroxu na noc o połowę, może obecnie jest to związane ze zbyt dużym poziomem hormonów.
Zobaczymy po kilku dniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bura']Ja spróbuje przeliczyc te co sa podane.[/QUOTE]
Troche doczytuje temat , znalazlam cos takiego


[LIST]
[*]MCHC [nmol/L] = Hb [mmol/L] / [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Hematokryt"]Hematokryt[/URL] [L/L]
[*]MCHC [g/dl]= Hb [g/dL] x 100 / [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Hematokryt"]Hematokryt[/URL] [%]
[*]
[*]Moze sie komus przyda .
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[SIZE=3][FONT=Calibri]U mojego psa wet podejrzewa kłopoty z tarczycą – kazał przyjść zrobić badania krwi. Poczytałam trochę o tym w necie i czuję się skołowana. Pojawiają się opinie, żeby nie oddawać krwi do pierwszej lepszej przychodni, bo badania z naszych laboratoriów są niemiarodajne. Że lepiej wysłać próbki do Niemiec, itd., etc. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?[/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bumel'][SIZE=3][FONT=Calibri]U mojego psa wet podejrzewa kłopoty z tarczycą – kazał przyjść zrobić badania krwi. Poczytałam trochę o tym w necie i czuję się skołowana. Pojawiają się opinie, żeby nie oddawać krwi do pierwszej lepszej przychodni, bo badania z naszych laboratoriów są niemiarodajne. Że lepiej wysłać próbki do Niemiec, itd., etc. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?[/FONT][/SIZE][/QUOTE]

My robiliśmy badania w polskim laboratorium. Nie mam co do ich wyniku żadnych zastrzeżeń. Moja psina nie miała typowych objawów tarczycowych, jednak najbardziej zaniepokoiło mnie wypadanie sierści i łysienie, najpierw policzek (włosy wypadły w jeden dzień i została plama o średnicy ok. 8 cm), potem wyłysiała cała szyja pod spodem i uszy. Rozmawiałam z wetem i na te objawy dostaliśmy maść do smarowania bo podejrzewano jakąś bakterię. Ale jak pies zaczął zasypiać na siedząco i budził się tylko na siku i jedzenie, to wpadłam w panikę. Zrobiliśmy badania, z których wyszła minimalna niedoczynność. Zdaniem weta nie trzeba było tego leczyć ale ostatecznie dostaliśmy leki i po 2 miesiącach nie ma żadnych śladów wyłysień. Pies pięknie zarósł, tylko śmiejemy się bo nowa sierść jest jaśniejsza od poprzedniej. Ale efekty kuracji hormonalnej są zauważalne gołym okiem. W zachowaniu też poprawa:-) Aktywnośc się trochę zwiększyła ale że to seniorek to też i cudów nie wymagam. Większa niż normalnie dawka snu mu się z racji wieku po prostu należy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nikandra35']My tez robiliśmy w ludzkim i wyszła lekka niedoczynność, a po miesiącu gdy objawy nasilały się,zrobiłam badanie w idexie ( koszt 150 pln)
i wyszła bardzo duża niedoczynność[/QUOTE]


a ten idex to chyba właśnie niemieckie laboratorium? czy może wiesz, gdzie w Warszawie je znajdę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bumel']a ten idex to chyba właśnie niemieckie laboratorium? czy może wiesz, gdzie w Warszawie je znajdę?[/QUOTE]

Tu masz stronke laboratorioum

[url]http://www.laboklin.de/pages/html/pl/oferta_badan/oferta_badan_main.html[/url]

U mnie wet pobiera i wysyla kurierem.

Link to comment
Share on other sites

Podaję link do strony Idexx w Polsce [URL]http://www.idexx.pl/animalhealth/laboratory/[/URL]

Laboklin to kolejne niemieckie laboratorium. W każdym przypadku weterynarz może zamówić u nich usługę - droższa jeśli jest się z poza Warszawy.

Mnie osobiście udało się zamówić usługę tak, że z Laboklin przyjechali do mnie do pracy i odebrali próbkę do badania. Wcześniej ustaliłam to z nimi. Ważne też w jakiej ilości i w jaki sposób pobierane są materiały.

Jeśli chodzi o Idexx to wysyłałam materiały do badania (przez SGGW), aby sprawdzić na jakim tle jest niedoczynność (czy np. genetyczna). Są dwa testy, aby to stwierdzić.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='taks']Gayka - spokojnie, nie daj się ponieść emocjom szczególnie nakręcanym takimi forumowymi wątkami. Ta diagnoza to nie wyrok.
Przede wszystkim niedoczynność niedoczynności nie jest równa więc i rózne leczenie.
Czasem ( i to rzadko) jest to duzy niedobór , późno wykryty/zdiagnozowany i wymaga intensywnych działan aby naprawić JUŻ wyżądzone szkody, w większości odwracalne.
Najczesciej jednak mamy do czynienie z niewielkimi w stosunku do normy ( a pamietaj, że norma to tez rzecz umowna) niedoborami łatwymi do wyrównania drobnym uzupełnieniem hormonami.
U jamników niedoczynnosc tarczycy jest tak powszechna, że zaryzykuje twierdzenie iz tych zdrowych jest mniej niz tych z bezobjawowym przebiegiem choroby. Tylko kto tak profilaktycznie oznacza poziom hormonów? Dopiero przełysienia dają cos do myslenia ale też często , zwłaszcza te na mostku są brane za mechaniczne wytarcie sierści "od leżenia" i lekceważy sie ten "defekt kosmetyczny".
Moja suka ( teraz ma 11 lat) własnie przez to przełysienie na mostku , które nie dawało mi spokoju została w wieku 2 lat dokładnie przebadana i "wyszła" niedoczynnośc.Po początkowym intensywniejszym paromiesięcznym leczeniu jest to juz niewielki niedobór , regularnie monitorowany i w zupełności wystarczy uzupełnienie 1 tabletką Euthyrox 25 dziennie - czyli dawka maluteńka. Wieloletnia terapia hormonalna ani jej nie zabiła ani nie rozwaliła serca ( choc faktcznie ma niewielka niedomykalnośc zastawek wynikającą z przerostu serducha ale to znowu raczej cecha tej rasy i wieku a nie samej niedoczynnosci) ani nie spowodowała, że mam w domu "kalekę" . Jeśli nie liczyć ograniczeń wynikających z duzych kłopotów z chorobą zwyrodnieniową kregosłupa to był i jest wulkan energii - raczej trzeba ją było powstrzymywac niz zachęcać do aktywności.
Co do jakiejś szczególnej podatności na infekcje czy innych przejawów obnizonej odpornosci to z moich obserwacji nie widzę powodów do popadania w rozpacz. Na pewno trzeba uważać czyli
a/ szczepic regularnie zwłaszcza jak psiak obraca sie w "zapsionym " srodowisku ( no ale to normalne nie tylko wobec "tarczycowców")
b/ uważać aby psiaka nie przeziębić. Jamnik jak to jamnik kocha się wygrzewać ( a przy niedoczynności to upodobanie sie na ogół jeszcze nasila) więc trzeba uważac aby takiego piecucha odpowiednio przygotowac do jesiennego czy zimowego spaceru - peleryna na deszcz ,czy kubrak chroniący klatę przed przemarznięciem to u mnie standard

Pytałaś co na sierść - faktycznie , przynajmniej moja Gajka ma z tym pewien kłopot. Dokładniej - muszę ją bardziej suplementować niż pozostałe moje futerka aby uzyskać to co wymagam czyli lśniącą , zdrową i gęstą sierść oczywiscie bez zadnych przełysień. Gajka dostaje stale ( 4 tyg kuracji , 2 tyg. przerwy i od nowa) Gammolen pół zalecanej na jej wagę dawki czyli 1 tab a w okresie linienia dodatkowo preparat z biotyną.Czasem Gammolen zastępuje olejem z ogórecznika ( w tab.) i olejem lnianym ( ze sklepu ze zdrową żywnością)
I tak sobie żyjemy NORMALNIE bez jakichkolwiek szczególnych modyfikacji - gdyby nie to że musze pamietac o kolejnej recepcie na hormon moglibysmy nie pamietac o tej chorobie[/QUOTE]

Taks, mój post jest przede wszystkim dla Ciebie , ale tez dla wszystkich innych szukajacych tu informcaji i wsparcia .
Jeszcze raz Ci dziękuję, że miałas chec odpowiadać na moje pytania , było to dla mnie wielkie wsparcie, bardzo, bardzo potrzebne .
Na szczęście okazała się, że moja Fuga została błędnie zdiagnozowana, a właściwie to nie błędnie a przedwcześnie. Lekarze troszkę się pośpieszyli z podawniem hormonu i wydaniem diagnozy. Choć to choróbsko trudne jest do rozpoznania i nawet nie mam do nich żalu. Prawie rok poświęciałam na badania i na dziś Fuga jest zdrowa! Zarasta pięknie bez leków.
Namawiam wszystkich do wielu badań tarczycy zanim pogodzicie się z tą chorobą !
Mam nadzieję już nigdy nie wrócić na ten wątek, ale za wszystkie chore psiaki trzymam kciuki !

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

No bo to zalezy co wet chce wiedzieć - poziom max czy minimalny . Inaczej mówiąc interpretując wynik wet musi wiedziec czy wskazuje on na poziom hormonu w monecie max jego wysycenia suplementacją czy właśnie odwrotnie tzn w momencie gdy "tabletka" ma najsłabsze działanie. Wazne aby dostosować się ściśle do wskazania weta bo inaczej wynik może go wprowadzić w błąd i źle dobierze dawkę.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi. Oczywiście zastosuję sę do zaleceń weta:-) Mój Reks ma okropną niedoczynność, wyszła niecały rok po kastracji. Bierze Euthyrox 400 rano i 400 wieczorem. Teraz robimy już 3 badanie, żeby sprawdzić czy dawka jest OK. Biedna ta moja psina.... Stale coś... Ale wierzę, że i tym razem damy radę:-)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Trafiłam tutaj po tym jak [B]Martens [/B]odpisała na jednym z wątków, że nagłe łysienie może byc objawem niedoczynności tarczycy.

Czy ktoś z Was miał problem w postaci gwałtownego wypadania sierści [U][B]kilka tygodni po[/B][/U] sterylizacji (nie minął jeszcze miesiąc od zabiegu, suka ma ok 14 miesięcy, waży 7 kg, sterylizacja miała miejsce 3 miesiące po pierwszej cieczce)?
Moja suka na razie została odrobaczona, żeby wykluczyć kwestie ewentualnego zarobaczenia i związanego z tym wypadania sierści.
Czy możliwe jest, że stabilizuje się sytuacja hormonalna w organizmie i w związku z tym wypada jej sierść? (szczególnie przerzedzoną ma na klatce i między przednimi łapami). Nie wiem jak normalnie wyglądała jej skóra w tych miejscach, na pewno była jasna, ale teraz jak powypadała zauważyłam symetryczne dwie, czarne plamki, z tym, że ona skórę na brzuchu ma właśnie raczej taką "plamiastą".
Ma zwiększony apetyt (ale tutaj zostałam uspokojona tym, że ponoć wiele psów po sterylizacji ma zwiększone tendencje do tycia, maja też większy apetyt), normalnie bawi się, biega, ma dużo energii, nie jest osowiała. Karmię ją Boshem Mini Adult, który dotychczas jej służył i wydaje mi sie, że to nie jest wina karmy.

Czy któras z Was może polecić dobrego weterynarza (endokrynologa) z Poznania?
Obecnie przebywam w Kołobrzegu, nie wiem czy nie wybrać się tutaj do weterynarza i naciskać od razu na badania krwi, bo pewnie na początku wszystko pójdzie w kierunku alergii czy zmiany karmy.

Link to comment
Share on other sites

Ja odpowiem tyle - skóra na przerzedzeniach przy niedoczynności często zaczyna się wydawać brudna, czasem robią się mocniej pigmentowane plamki, ale zwykle jest to późniejszy objaw, przy dłuższym, drastyczniejszym braku hormonów.
Jeśli chodzi o osowiałość, to moja suka w żadnym momencie nie była osowiała, nawet kiedy "z powietrza" utyła mi prawie o 50% swojej wagi, co też było objawem niedoczynności tyle że pojawiło się dużo później wraz z kolejnymi łysinami i zmianami skórnymi, i u nas dopiero wtedy nastąpiła diagnoza.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Podejrzewam,że moja suczka też mam problemy z hormonami. Jest 7 miesięcy po sterylizacji. Zaczęło się od tego,że pociemniała jej skóra na brzuchu i w pachwinach przednich łap. Na początku wyglądało to tak, jakby się ubrudziła,ale w tej chwili jest już bardzo ciemna. W czwartek zauważyliśmy,że się trzęsie.. nie przejęliśmy się tym, nie miała temperatury...pomyślałam,że trochę przemarzła na spacerze. Trochę przytyła,nie dużo,ale jednak... nie je zbyt wiele. Wygląda na smutną, cały czas śpi, pcha się do nas do łóżka pod kołdrę, choć zwykle spała u siebie. I oprócz tego brudnego brzuchola, wszystko zaczęło się dziać jakieś kilka dni temu. Poza tym gdy wychodzimy na spacer, czy też bawimy się z nią w domu nie zachowuje się jakby była chora. Przeczytałam Wasze posty i jutro idę z nią do weterynarza!

Link to comment
Share on other sites

Quick23 daj znać jaka diagnoza, co wet powiedział i czy zrobiłaś badania. Nie martw się na zapas. Mój Reksik ma niedoczynność ale dzięki przyjmowanym hormonom żyje normalnie. Wyłysienia zarosły po miesiącu, skóra jest ciemniejsza ale nie czarna jak na początku leczenia, no i teraz bawi się jak młodzeniaszek:-) A zasypial na siedząco...

Link to comment
Share on other sites

Dzięki. Martwię się o nią. Cały czas się trzęsie i jest taka smutna....Daliśmy jej dodatkowy kocyk, i zamknęliśmy okna w mieszkaniu,ale niestety nie zrobiło jej się cieplej. Pół nocy się trzęsła, więc wzięliśmy ją do siebie i dopiero między nami i pod kołdrą jej przeszło.. Rano była zadowolona,że wstaliśmy..ale tylko chwilkę, bo zaraz zasnęła.. Nie zachowywała tak się nigdy.. zawsze czekała,aż wyjdziemy, odprowadzała nas do drzwi :) i dopiero wtedy zajmowała się sobą.
Psota nie łysieje, nie zauważyłam nic takiego... ale strasznie dużo śpi i szybko się męczy. Idziemy dzisiaj wieczorem, także dam znać jak wrócę co powiedziała nasza pani doktor.

Link to comment
Share on other sites

No niestety jest naukowo potwierdzone, że sterylka przed 1 cieczką to większe ryzyko późniejszych powikłań i akurat wszyscy moi weci są za sterylką po...
Ten boom na sterylkę przed cieczką wziął się głównie przez zapobieganie rozmnażaniu suk np. zabieranych przed 1 cieczką ze schroniska, no i niestety zaszkodził wielu suczkom, u których nie była to tak pilna potrzeba, bo miały odpowiedzialnych właścicieli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...