Jump to content
Dogomania

JanuszT

Members
  • Posts

    24
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by JanuszT

  1. Z tym legowiskiem to trochę zamieszania. W pewnym momencie, już po wyjeździe córki i gdy kulawizna najmocniej dokuczała, sunia przestała wchodzić na górę. Nawet w ciągu dnia, gdy nas nie ma w domu. Lubiła sobie pospać na naszym łóżku. W tej sytuacji znieśliśmy posłanie na dół. Nie zabraniamy jej wchodzić na górę, to jej wybór, ale w nocy jak robi pobudkę przychodzi do nas. Wczoraj byłem u weta na kolejnym zastrzyku na kulawiznę, zdecydowaliśmy o zmniejszeniu dawki letroxu na noc o połowę, może obecnie jest to związane ze zbyt dużym poziomem hormonów. Zobaczymy po kilku dniach.
  2. W dzień tak dokładnie nie wiem, bo nas nie ma w domu do 17.00, za ciepło nie powinno być, gdyż piec i ogrzewanie ustawione jest na tryb nocny. Poza tym w trybie życie w ciągu miesiąca nic się nie zmieniło. Chyba że wziąć pod uwagę, że od października córka wyjechała na studia, sunia spała w jej pokoju. Również od mniej więcej miesiąca ma problem z kulawizną ( jak dłużej poleży to na początku utyka) i dostaje leki na tą przypadłość. Weci nie łącza tego ze sobą. Dali tabletki na uspokojenie, ale przecież nie będę suni faszerował codziennie ogłupiając na noc. Tętna nie sprawdzałem. Serducho było tylko osłuchiwane. Przed rozpoczęciem kuracji była bradykardia, potem podobno wróciło do normy. Z tym duszeniem to nie wiem czy tak bym to określił. Po wyjściu na zewnątrz, lub jakiejkolwiek zmianie sytuacji ( wstanę z łóżka) przestaje sapać.
  3. Jakoś dawno nikt tu nie zaglądał, a na pewno nie pisał. Może jednak ktoś z dobrze zorientowanych lub doświadczonych coś mi podpowie. Ostatnio moja Neska w nocy robi nam pobudkę. Nie wygląda to na przestraszenie. Chodzi od jednego domownika do drugiego z głośnym, szybkim sapaniem, trąca nosem rękę. Z chęcią wychodzi z domu i spaceruje po okolicy. Nie ma problemu z powrotem do domu, nie jest to sprawa potrzeb fizjologicznych. Piszę o tym w tutaj, bo zastanawiam się czy to nie jest burza hormonów tarczycowych, może dawka leku jest w tej chwili za duża. We wrześniu jak robiliśmy kontrolne badania, wyniki były w normie. Ktoś wcześnie tu pisał, że zmniejszenie dawki odbywa się po ok. 10 miesiącach od rozpoczęcia kuracji. Czy okresowo może być zmniejszone zapotrzebowanie na hormony i wówczas powinno się zmniejszać dawkę leku? Czy może być tak,że na dzień podaje się mniejszą, a na noc większą? Proszę o wszelkie uwagi. Lekarze w lecznicy twierdzą, że to stany lękowe, ale wydaje mi się że to nie jest strach, bo po wyjści z domu nie trzyma się mnie, tylko zwiedza swoje rewiry bez podkulonego ogona.
  4. A czy mogła byś coś więcej powiedzieć powiązaniu kropli i chorą tarczycą? Można przenieść temat do wątku tarczycowego.
  5. Mam pytanie do bardziej " doświadczonych". Po jakim czasie od początku leczenia, podawania leków, robiliście badanie kontrolne? Mijam 2 m-ce leczenia i przybieramy się do kontroli. Ciekaw jestem jakie badania powinniśmy zrobić?
  6. My zażywamy na czczo, przynajmniej pół godziny przed jedzeniem. Nasza wetka nie była pewna, ale w ulotce do leku jest taka informacja. Podobno substancja źle się wchłania razem z jedzeniem.
  7. Jakoś mi to nie trafia do przekonania, może za bardzo technicznie do tego podchodzę. Trzeba może zaufać metafizyce:roll:
  8. To widzę, że długa droga przed nami z ćwiczeniem łapania tabletek w locie;).
  9. Czy to znaczy, że nie można użyć nawet małej "przynęty" przy podawaniu tych tabletek? Oczywiście jedzonko po pół godziny. Ciekaw jestem jak długo Twoja sunia przekonywała się do tabletek? Na razie muszę siłą otwierać pyszczydło i wciskać głęboko prawie do gardła;).
  10. Witam Dołączam do tego forum wraz sunią Neską. Przebrnąłem przez cały wątek zbierając informacje o tej chorobie. Niestety dopadła ona również moją sunię. Objawami, które doprowadziły do badań były osowiałość, szybie męczenie się i oczywiście nadwaga z którą nie mogliśmy poradzić sobie od dłuższego czasu. Dodatkowo sunia ma słabą sierść na brzuchu, a w pachwinach ciemną skórę. Dostała letrox 150 2xdziennie po 4,5 tabletki przy wadze 38kg. Czy ktoś podawał ten lek. Bo jak do tej pory wymieniane były tylko eltroxin i euthyrox. Ciekaw jestem skąd te różnice? Jak duże są te tabletki, bo letrox to ok. 0,5 cm średnicy i bardzo dobrze się dzielą na połówki.
  11. [quote name='Gazuś'] Co do ogródka - z doświadczenia wiem, że ogródek - równa się "chilę pochodzę... i idę spać, bo nudno"... No chyba, ze bedziesz przez te 2 godizny rzucać piłeczkę - chodzi o dwie godziny RUCHU a nie tylko przebywania na powietrzu :)[/quote] Zgadzam się całkowicie co do ogródka. Goldek nie lubi sam pozostawać. Jak zostawi się go samego w ogrodzie natychmiast szuka wejści do domu, gdzie są ludzie.
  12. Moge juz tez sie pochwalic, dostalismy potwierdzenie. :D Wchodzimy na ring 12 o 10.00. Mam pytanie jesli na ring 12, to z ktorej strony lepiej wchodzic? Zaznaczam, przyjade samochodem. Moze jakies sugestie gdzie najlepiej parkowac samochod?
  13. Policzylem :lol: , zgloszonych jest 3265 , duzo nas bedzie :lol:
  14. Witaj Całkowicie się zgadzam z inforacjami K.Maciaszek . Sam mam goldenkę, w tej chwili prawie 2 letnią. Oboje z żoną pracujemy, w domu nie ma nas ok 9h. Ale sunia sama siedzi w domu trochę krócej, bo córka chodzi do szkoły, jednak są dni gdy zostaje w domu i 8h. Co do szkód to trochę nam ich wyrządziła. Musieliśmy wymienić wykładzinę w przedpokoju, ponadgryzała drewnianą szkrzynię o kilku butach nie wspomnę :lol: . Wchodząc do mieszkania przeważnie wiedzieliśmy czy wszysto w porządku, czy są nowe szkody. Gdy sunia nic nie zmalowała, juz na klatce schodowej słyszeliśmy jej szczekanie, w innej sytuacji była cisza, a po wejściu widzielismy płożacą się Neskę - urwiska wiedziała że źle zrobiła :D . Na spacerach zawsze serdecznie wita ludzi których spotyka kolejny raz. Co do innych psów to na początu była zainteresowana każdym napotkanym, teraz juz nauczyła się że nie każdy to przyjaciel ( robi "selekcję" ras). Uważam że jeśli nie przeszkadza Ci ufny prawie do wszyskiego i do wszystkich pies i dasz radę znieśc ciągłe rządanie pieszczot to jak najbardziej polecam goldena
  15. było skierowane do ciebie ? :P Może nie wprost do mnie :roll: , ale ponieważ mam takie same spostrzeżenia pozwoliłem sobie na tą dodatkową uwagę :lol: , tak na wszelki wypadek :D
  16. Również podpisuję się pod tą opinią, choć zawsze można powiedzieć że to opinia subiektywna. Wydaje mi się, że niekoniecznie trzeba prowadzić jakieś badania. Mam często okazję widzieć razem bawiących się przedstawicieli obu ras i stąd ta opinia.
  17. Wygląda na to że nie ma bezpiecznych miejsc na spacery naszych pupilów. Po przygodzie mojej suni z rozcięciem łapy wszędzie widzę pobite butelki, kawałki szkieł. Szlak mnie trafia na tą bezmyślność i chyba złośliwość ludzi najczęściej młodych :evil: . Wszystko zniszczyć, zdemolować, zeby nikt inny nie mógł skorzystać lub wręcz poniósł straty. Czy Wy też macie takie odczucia? :( :wallbash:
  18. Moja Neska właśnie jest po zdjęciu szwów. Miała rozciętą przednią łapę tak mocno że lekarka założyła aż 8 szwów. Na początku chodziliśmy też co drugi dzień na zmianę opatrunku i zastrzyk antybiotyku ( jedną dawkę dostawaliśmy do domu do zrobienia samemu następnego dnia). Tak było przez pierwszy tydzień, potem dostała zastrzyk z antybiotykiem o przedłużonym działaniu i dopiero po 14 dniach zjawiliśmy się na zdjęcie szwów, ale było wyraźnie widać, że rana zasklepiła się, pozostały małe strupki. Wet na samym początku uprzedzała, że może to potrwać dłużej niż 14 dni, w załeżności od tego jak się będzie goiło. Na szczęście wystarczyło te 14. Pilnowaliśmy żeby sunia nie urażała tej łapy. Teraz już biega tak jakby nic się nie zdażyło, chociaż dzisiaj ( 5dni po zdjęciu szwów przez weta) dopatrzyłem się, że jeszcze jeden szew pozostał na łapie. W sumie sam zdjąłem dwa niezauważone. Zyczę szybkiego powrotu Toffi do pełnej sprawności.
  19. Dorzuce swoje krótkie zdanie, bo już chyba wszystko wcześniej napisano otych dwóch rasach. Ja wybierając psa ( a właściwie suczkę ) sugerowałałem się wyglądem zewnętrznym ( przy retriewerach). Jeśli chodzi o sierść, to faktycznie dużo jej jest, ale wydaje mi się że długą łatwiej jest zbierać, nawet ręczną froterką. Nie mam doświadczenia jak jest z krótką. Tak wiec
  20. Dołączam się z naszymi danumi: Neska 17.04.2003 - więc roczek tuż,tuż :BIG: Pańcio 24.07 Pańcia 13.10 Pańciówna 26.10
  21. Nasza Neska trafiła do nas gdy miała 8 tyg. W mieszkaniu nastąpiło przemeblowanie ( dywan i wykładzina w przedpokoju były zasłane folią a na wirzchu - gazety). Oprócz sprzątania było częste wychodzenie na podwórko, a z tym nie było kłopotu - był to czerwiec. Stopniowo zmniejszaliśmy powierzchnię gazet i to dawało dość dobry skutek. Załatwianie trwało ok miesiąca. Potem czasami zdażało się, ale to były "wypadki przy pracy". Więc życzę dużo cierpliwości i optymizmu.
  22. JanuszT

    Waga goldena

    Witam. Nawiązując do tematu to moja Neska (GR) ma prawie 10 m-cy i waży 30kg. Wszyscy w koło stwierdzają że bardzodobrze wygląda (nawet jest tłuściutka). Porównuję ją z innymi goldenami na szkoleniu, to faktycznie dorosłe juz osobniki wyglądają raczej szczupło przy niej, choć są zadbane i dobrze karmione. Rozmawiałem również z właścicielką 2-letniej suczki, to okazło się że waży 39kg, a budową jest raczej podobna do mojej suni. Więc nie wiem jak to jest z tą wagą? Neskę karmię tylko Royal'em, dawką przewidzianą w tabelce, ale to są chyba dawki maksymalne. Ostatnio wet stwierdził, że lepiej ją trochę odchudzić ze wzgledu na obciążenia stawów ( czasami gdy podniesie się z leżenia przez pierwsze kilka kroków utyka na tylną łapę, ale to również inna sprawa chorobowa). Zacząłem minimalnie dawać mniej i w trzech dawkach, bo na apetyt to nie narzeka.
  23. Witam. Moja goldenka, już 9-cio m-czna :lol: ,bardzo długo nie dawała głosu. Ale jakiś czas temu usłyszeliśmy jej basowy głos. Nadal jest bardzo cichym psiaczkiem, odzywa się tylko w czasie zabawy gdy nie może czegoś zdobyć i ostatnio szczekaniem reaguje na dźwięk domofonu. Czasami gdy jest sama w domu i usłyszy grzebanie kluczami w zamku, również odzywa się. Poza tym wita domowników i wszystkich napotkanych ludzi bardzo serdecznie machając ogonem, łasząc się i domagając się pieszczot. Oczywiście bardzo nie lubi ( kuli się i wycofuje do pana) wszystkich szczekających psów czy to dużych i groźnych , czy małych i hałasujących. Taki pies przeważnie nie jest już dla niej partnerem do zabawy.
×
×
  • Create New...