karmik Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Witam wszystkich.Wczoraj w okolicach łukowa w miejscowości Świderki moją uwagę przykuł pies przebiegający przez jezdnię jak mi się wydawało bez jednej tylnej kończyny(lub złamana), pies jak się okazało mieszka w snopkach siana na polu w bardzo prowizorycznej norze,obok leżał zamarznięty chleb...pies niestety nie chciał do mnie podejść ,od razu uciekł i szczekał jest wystraszony ,nie wiem nie mogłam z takiej odległości zobaczyć czy nie ma nogi czy ma ja podwiniętą.Dałam mu jeść ,wóciłam do domu i szukam pomocy.Dzwonilam na straż dla zwierząt ale zostałam tylko poinformowana że nie są schroniskiem i żebym napisała list do gminy!Nie ma na to czasu -na dworze mróz ,nie wiadomo co ma z ta nogą a ktoś rzuca mu tylko suchy chleb.Bardzo was proszę o pomc!Szczególnie chodzi o dom tymczasowy ,jesli uda sie go zlapac.Sama mam male wynajete mieszkanie i 3 koty i nie moge mu dac domu.Nie wiem co robic ,Bardzo proszę o pomoc.Zdjecia mam tylko takie wstawiam jedno [IMG]http://i45.tinypic.com/dg5448.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karmik Posted December 9, 2012 Author Share Posted December 9, 2012 Przepraszam za duze zdjęcie ,ten mały punkt w oddali to pies..wiem ze nie widac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Napisz coś bliżej o miejscu, bo Świderki, to raczej mała miejscowość i nikt nie będzie wiedział gdzie to jest. Postaraj się o lepsze zdjęcia. Trzeba poszukać kogoś z tamtych okolic, żeby pomógł złapać psa. Myślę, że w złapaniu powinna pomóc lubelska straż. Oby tylko później było gdzie pieska umieścić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karmik Posted December 9, 2012 Author Share Posted December 9, 2012 Pies jest w okolicach Łukowa.Byłam dziś u niego ,niestety szybko nie będe mogła do niego jechać( jest to70 km od Lublina) Nie było go w tych snopkach ale usłyszałam żałosne szczekanie i dojrzałam w oddali psią sylwetkę,stał nieruchomo i szczekał.Belki pod którymi spi przesunęły się ,spi wlasciwie na ziemi skutej lodem,co nieco porawilam..ale jest tak zimno , tylko śnieg pole las i nic więcej.Zniknąl nawet suchy chleb biedak musiał go zjesc.Widac ze trudno jest mu sie poruszac przez tę nogę ,że bardzo się boi.Mamy ze znajomymi jakies fundusze na psi hotel ,przede wszystkim potrzbuje kogoś kto pomoze w odłowieniu,nie można zwlekac nie wiem ile jeszcze wytrzyma na tym mrozie.Lubelska straz ochrony zwierzat odmowila pomocy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 podnoszę pilne!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elza22 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 zapisuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Nie wiem jak to zrobić bo to nie moje rejony ale trzeba poszukać osób z Twojej okolicy, które mogłyby pomóc. Ciekawa jestem czy straż miejska mogłaby pomóc. A jest tam w okolicy jakieś schronisko leczące psy czy mordownia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 czy ktoś z okolicy mógłby mu przynosić ciepłe jedzenie codziennie? bez tego nie będzie co ratować,zanim znajdziesz kogoś do pomocy w odłowieniu. I położyć mu kawał styropianu i jakiś polar do spania obok miski z jedzeniem. Boże :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karmik Posted December 9, 2012 Author Share Posted December 9, 2012 [IMG]http://i49.tinypic.com/2vjsjdl.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/68g11f.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/5yy60.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/25s8swy.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karmik Posted December 9, 2012 Author Share Posted December 9, 2012 to całe ,,królestwo" tego psa,niestety było ciemno,zdjecia które robiłam psu nie wyszły.No włąsnie ja jestem z Lublina ,pies jest w okolicach łukowa,nikogo nie znam z tamtych okolic.Lubelska straż nie pomoze ,dzis wyslalam meila i fotki do strazy ochrony zwierząt ,nazwa podobna ale to inna organizacja,wstepnie rozmawialam z Panem od nich i ma pomysleć ,mógłby pojechać zobaczyć co i jak w przyszły weekend ale ja się boje tych mrozów w ciągu tego tygodnia.Moze uda mi sie pojechac tam w tygodniu jakims peksem zeby dac mu jesc i zawiezc jakis polar(dziekuje za podpowiedz!bylam tam dzis i jak moglam o tym nie pomyslec?) bo nie bede miec mozliwosci dojazdu samochodem a ta historia dzieje sie w szczerym polu ,choc wydaje mi sie ze szczekanie dochodzi do najblizszych domostw,na pewno tez ludzie widza jak przebiega przez droge pies bez nogi,z tego co widzialam po sladach chodzi w poszukiwaniu jedzenia w strone najblizczych domów ale pomocy sie nie doczekal od tych ludzi...Bardzo dziękuję wam za pomoc i podtrzymanie na duchu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 No i znowu wlazłam :( i się załamałam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 [quote name='Ziutka']No i znowu wlazłam :( i się załamałam :([/QUOTE] a ja za Tobą :( :( z Lublina jest Marinka, ale też ma daleko.... z okolic Zamościa jest więcej osób na dogo ( funia, Tola, zadra ), ale to też chyba daleko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Dopiero byłam na wątku chudego ,zagłodzonego psa ,który nie wiadomo skąd ,przychodzi pod szkołe ,gdzie dzieci dają mu swoje kanapki. Jest tak chudy ,że kości wyłażą ,jeszcze z chorobą skóry.Tu kolejny . Mozna sie załamać. Czy nie ma w tych ludzich odrobiny ludzkości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mestudio Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Bo jak się nie załamać, najbliżej Siedlce - dobrze patrze na mapę? Do Lublina za daleko żeby kogoś ściągać. Siedlce i Międzyrzec Podlaski najbliżej około 30 km (ja mam dalej do lecznicy) W Międzyrzecu jest kilka osób w Siedlcach też. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 sprawdziłam na mapie - to bliżej do Siedlec a nawet Warszawy, niż do Zamościa, bo Świderki i Łuków to na północ od Lublina jest ( dawno nie miałam lekcji geografii, musiałam się mapą posłużyć) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kalina Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 karmik, zadzwoń do mnie zaraz !!!!!!!!! To może być moja zaginiona sunia, a mieszkam teraz koło Kocka!!! 601281156. Nawet w srodku nocy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 [quote name='Kalina']karmik, zadzwoń do mnie zaraz !!!!!!!!! To może być moja zaginiona sunia, a mieszkam teraz koło Kocka!!! 601281156. Nawet w srodku nocy!!![/QUOTE] O matko kochana, jakby to było cudownie ......aż się poryczałam.....:-( A po czym tak sądzisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 jedyna szansa zeby zlapac takiego psa to pozyczyc klatke pułapkę wyłozyć ją jedzeniem i czekać aż psiak sie da złpać, jedyne co dobre w całej tej sytuacji że nie musisz myslec o zadnym styropiania itd bo taka norka jak ma w stogu siana to lepiej niż 5* hotel !! jedynie trzeba mu dawac jedoznko i go zlapać!! i prosze napiszcie ze to jest zaginiony piesek kaliny bo potrzebuje jakiejsc pozytywnej informacji=// ciezko mi cos wiecej doradzić bo nawet nie wiem jak duży ten psiak jest =/ czy jest glodny i jak blisko pozwala podejśc=/ poprosze wiecej info ale sprawa jak zwykle nie bedzie łatwa.. jak chcesz go zlapać to musiesz sobei zarezerwoaac duzó czasu auto cierpliwośc=/ jak podasz wiecej szczegówłow to moe ci podać kontakty do osob ktore moga pozyczyc klatke puapke Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryjonek Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 Ja też jestem:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia Lublin Posted December 9, 2012 Share Posted December 9, 2012 jestem i ja, ale niewiele mogę pomóc :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Fakt, słoma to zupełnie niezłe schronienie, bo i dobrze izoluje i nie namaka. Jeśli wkłądac tam jakieś materiały, to tylko polar - każda szmata zamoknie i zamarznie. Lepiej narzucić słomy na ziemię na której pies śpi, będzie miał izolacje od podłoża. Jeśli jest możliwość podrzucania jedzonka, to powinno być tłuste i najlepiej lekko podgrzane. Niewykluczone, że gdyby karmik miała możliwość przychodzić regularnie z żarełkiem, to pies zaufa, czasem tylko na początek jest strach i nieufność. Ciężko w skrócie wyjaśnić jak się dokładnie zachowywać, żeby pozyskać zaufanie psa, ale tak na szybko- wysyłać CSy ;) czyli kucać, stawać do psa bokiem, podchodzić powoli i po łukach. Można podrzucać jedzenie, wabiąc psa coraz bliżej siebie- generalnie zachowanie trzeba dostosowywać do reakcji psa. Czasem pies podejdzie po kilku dniach, czasem po wielu, ale czasem wystarczy godzina lub mniej cierpliwego przekonywania.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 [quote name='Kalina']karmik, zadzwoń do mnie zaraz !!!!!!!!! To może być moja zaginiona sunia, a mieszkam teraz koło Kocka!!! 601281156. Nawet w srodku nocy!!![/QUOTE] Rety ,ale byłoby cudowne zakończenie. Biedna psinka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Wiadomo już coś??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Jestem .Kurcze daleko odemnie .... Jeśli chodzi o słome to w niej nie zamraznie musi jednak regularnie dostawać ciepłe jedzenie to przetrwa.. Jednak to tylko rozwiąznie tymczasowe ...Nie wiadomo czy to nie jest sunia i czy nie ma tam małych ... Zadzwonie do znajomej ,która jest z Łukowa .Mam nadzieję ,ze ma aktualny nr tel bo to z przed 5 lat .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
[email protected] Posted December 10, 2012 Share Posted December 10, 2012 Kalina ale nawet jak okaze sie ze to nie Twoj psiak to i tak postaraj sie mu pomoc:( a z jedzeniem to najlepiej suchą karme bo nie zamarznie tlyko w jakiś karton przewalony na boku żeby miał daszek i snieg nie przysypał wtedy będzie miał cały czas dostep do żarcia, a mokre to nawet jak podgrzejecie to ma sens tylko jeżeli zje przy was, bo jak akurat psinki nie bedzie to po godzinie zamarznie i nie da się zjesc albo zaszkodzi na brzuszek=/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.