paula_t Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 No i teraz zastanówmy się skąd dzieciaki mają brać wzorce, skoro potencjalne autorytety w postaci rodziców i wychowawców w ten sposób właśnie postępują...A potem przechodzi z pokolenia na pokolenie. Dzieci uczą się od rodziców, rodzice od dziadków i tak dalej... Trzymam kciuk za Farmerka, oby wszystko poszło dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Przed chwilą rozmawiałam z Pipi... Wraca z Farmerem, operacja 3 godziny,wszystko dobrze. Teraz codziennie zastrzyki (Pipi bedzie dojeżdżać, zmiany opatrunków - to w Bielsku... Farmer nie może być na łańcuchu,nie moze mieszkać w budzie.Bedzie mieszkał w starym domu...Z nogą powinno być dobrze. I miejmy nadzieję ,że tak własnie bedzie....Irka mówiła,ze nie wie,czy dzis wejdzie na dogo, bo i przygody z samochodem były ( niezla jazda z oponami- mówiła,ze zrobione doraźnie i podczas jazdy buja..) i cala gromada mordek czeka... A z tą nauczycielką- to wrecz nie do uwierzenia... Jakby ktoś mógl pomóc w ogłoszeniach szczeniakow,które sa w hoteliku w Brodnicy- to bardzo proszę... [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/232670-Szczeniaki-do-adopcji[/url]! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted September 24, 2012 Author Share Posted September 24, 2012 Oj działo sie dzisiaj. . .ale juz wszystko za nami. Farmer odwieziony i został w starej chałupie w jakiejs komorce. Pani zapaliła mu nawet światło, ja zostawiłam kołdrę, nalałam wody. Jutro rano zawioze mu kołnierz, to zrobie kilka zdjec. W Lecznicy nie dostałam pozwolenia. Potem rozeszły mi się dwie opony na raz i juz nie miałam głowy do niczego. Wrócilismy do domu około 20-tej. Noga została naprawiona, ma w niej 3 gwozdzie. Było ciężko, ale sie udało. Teraz jesli pod opatrunkiem pojawi sie krew trzeba bedzie zawiezc na zmianę, ale moge juz pojechac do Bielska Podlaskiego. Za dziesiec dni zdjecie szwow, a za 4 tygodnie na rtg. Pani doktor powiedziała, ze za rok nie bedzie ani śladu. Na łancuchu stac nie moze, bo mogłby zaczepic o łapinkę. Bedzie mieszkał na razie w tej komorce i w dzien bedzie wypuszczany. Chodzic powinien bo inaczej miesnie zwiotczeją. Płakał troche w drodze powrotnej. Ale bardzo jest kochany i bardzo grzeczny. Ujął za serce lekarzy i bardzo go chwalili. Mnie tez jest ciezko z mysla, ze został tam sam. Przykro bardzo, ze nie mam gdzie go przetrzymac u siebie. Bede jezdzic do niego co dziennie robic zastrzyki. Całe szczescie, ze ludzie przychylni. Prosili mnie zebym bardzo podziekowała, wiec niniejszym to czynię i bardzo dziekuje i w swoim imieniu rownież bardzo dziekuje. Jutro cd. dobranoc kochani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Zaglądam i trzymam kciuki za Farmera:) Wierze, że będzie dobrze:) pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 jak dobrze,ze Farmer po operacji. A takich wychowawczyń to strach się bać. Trzeba te dziewczynki jakoś wesprzeć, chociaż moralnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Javena Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Trzymamy kciuki. Farmerku ,bedzie dobrze. Wspieramy Ciebie i kochaną Pipi pozytywną energią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Bidulek po operacji obolały, zdezorientowany i zamknięty w jakiejś komórce:placz: Przynajmniej dzięki Tobie Pipi nie będzie musiał już cierpieć przez tą łapinkę. Złota kobieta z Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nevada Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 Ktoś wie na kogo głosujemy we wrześniu w Krakvecie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 [SIZE=6][COLOR=#ff0000][B]Biała Podlaska [/B][/COLOR][/SIZE] Takie PW dostalam..kto może niech zagłosuje... [h=2][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/icons/icon1.png[/IMG] głosowanie na krakvecie -wspólny kandydat SCHRONISKO BIAŁA PODLASKA -PRZEGRYWAMY!!!![/h] [INDENT] cioteczko ratuj...:-( jeśli możesz rozsyłaj! [COLOR=#4000ff]1. wchodzisz na stronę [URL]http://www.krakvet.pl/forum[/URL] 2. wciskasz link Rejestracja 3. wyskakuje regulamin rejestracji, a Ty zaznaczasz: Akceptuję 4. wyskakuje wniosek rejestracyjny, a Ty go wypełniasz: pole użytkownik, dwa razy e-mail, dwa razy hasło oraz rozwiązujesz zadanie - potwierdzenie rejestracji i wciskasz"wyślij" 5. dostajesz na maila (często ląduje on w spamach), którego podałeś, wiadomość aktywacyjną i klikasz na ten przysłany link 6. logujesz się na Forum Krakvetu [URL]http://www.krakvet.pl/forum[/URL] wpisując nazwę użytkownika i hasło 7. na forum wybierasz dział "Pomoc dla schronisk" 8.wybierasz wątek "Poznajmy się" [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_arrow.gif[/IMG] [URL="http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611&sid=f168d95c385e6cdd1d2e6c51ee6e7637"]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... 51ee6e7637[/URL] i wpisujesz jeden post uprawniający do głosowania w ankiecie 9. dalej wybierasz „Głosowanie na schronisko, które otrzyma pomoc - wrzesień 2012” [IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_arrow.gif[/IMG] [URL]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=15746[/URL] 10. wyskoczy Ci ankieta- zaznaczasz pozycję 3 (trzecią) - schronisko "Azyl" w Białej Podlaskiej , klikasz pod ankietą „wyślij”. 11. Podajesz nr telefonu komórkowego ( dziewięciocyfrowy), smsem dostajesz kod weryfikacyjny, który wpisujesz i zatwierdzasz oddanie głosu..SMS jest darmowy! Jeśli jesteś zarejestrowany na KV i pamiętasz nick oraz hasło zaczynasz od punktu nr 6![/COLOR] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nevada Posted September 24, 2012 Share Posted September 24, 2012 dzięki bardzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Dziękujemy za wieści. Może już w takim razie nie wróci na łańcuch? Jaki byłby koszt budy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Dobrze, że już po operacji, żeby tylko nic się nie przyplątało przed całkowitym zagojeniem. Piesek nie przyzwyczajony do zamknięcia, więc nie wiadomo co w tej komórce wymyśli. Oby należał do tych pogodzonych z nowościami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Pipi napisała, że w ciągu dnia może chodzić luzem. Bardzo się cieszę i mocno zaciskam, żeby się goiło dobrze i szybko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalka9860 Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 ja również trzymam kciuki:) Pipi, powiedz co bardziej potrzebne- tabletki na odrobaczenia, karma, a może coś innego, bo ciotki dwie już za bazarek wpłaciły, a tak jak wcześniej pisałam pieniążki z bazarku przeznaczę na rzeczy dla ciebie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted September 25, 2012 Author Share Posted September 25, 2012 Natalko, jesli moge wybierac, to zawsze najbardziej ze wszystkiego wybieram karme. Przed chwila wrociam od weta z Farmerem. Jezdzilismy zmienic opatrunek, bo zauwazylaym krew. Pod opatrunkiem jest ladnie, sucho. Lapa lekko opuchnieta. Kiedy zajechalam Farmer lezal niestety na kocu i uczepiony. Pani powiedziala, ze rozwalil w nocy drzwi i rano spal na swoim miejscu. Na razie jest spokojny, ale jak to bedzie dalej nie wiem. Po powrocie z opatrunku nikt do nas nie wyszedl. Zaczepilam psa, wytrzepalam koc i pojechalam. Dobrze, ze woda w garze chociaz jest. Mysle, ze ludzie nie maja czasu pilnowac Farmera. Maja duze gospodarstwo do obrobienia. Pod chlewem siedziala suczka w ciazy, trzesla sie bardzo, chyba zaczela rodzic. Schowala sie pod maszyny rolnicze. Warczala na mnie, a ja nie moglam do niej sie dostac. Biedne te zwierzaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Dobrze, że chociaż nic złego się nie stało z operowaną nogą. Biedny psiak, pewnie całe życie stał przy tej budzie i to jedyny świat który zna i do którego wraca. Biedne zwierzaki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Rzecz w tym, że tam nawet budy nie ma....:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalka9860 Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Pipi- jeżeli uda się nazbierać na jakąś karmę, albo trochę tylko bd brakowało to zamówię wor w krakvecie, ale jak nie karma to co jeszcze potrzebne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nevada Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Jeśli dobrze pamiętam to Pipi kupuje karmę w pobliskim sklepie po 38 zł worek 15 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelin Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 I nie musiałby płacić za przesyłkę.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paula_t Posted September 25, 2012 Share Posted September 25, 2012 Też uważam, że lepiej przelać kaskę. Pipi wie co psiury jedzą, no i przesyłka będzie tyle wynosiła, że starczy na ponad połowę nowego worka z tego co piszecie. Nie mogę czytać o tym bidoku, serce mi się kraje:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalka9860 Posted September 26, 2012 Share Posted September 26, 2012 rozumiem, tyle, że Pipi jak kupi nie będzie w stanie paragonów przedstawić, a ja z bazarku muszę się rozliczyć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
terra Posted September 26, 2012 Share Posted September 26, 2012 [quote name='natalka9860']rozumiem, tyle, że Pipi jak kupi nie będzie w stanie paragonów przedstawić, a ja z bazarku muszę się rozliczyć...[/QUOTE] A nie wystarczy jak Pipi potwierdzi na bazarku ,że kaskę otrzymała? Mój bazarek też jest na potrzeby podopiecznych Pipi i to ona będzie decydować jakie potrzeby są najpilniejsze. No i wierzę, że kaska pójdzie na psiaki, skoro jej osobistą kasę 'przejadają' okoliczne stworzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalka9860 Posted September 26, 2012 Share Posted September 26, 2012 ok, tylko boję się, że potem będę miała jakieś problemy, że nie dopilnowałam rozliczenie, na co kaska poszła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
faith35 Posted September 26, 2012 Share Posted September 26, 2012 Dziewczyny, podsyłajcie mi tu - na wątek, psiaki do ogłoszeń, teksty, foty, dane kontaktowe :) Z 20 ogłoszeń jestem w stanie porobić, głównie w piątki, soboty i niedziele mam czas i chciałabym go jakoś spożytkować :) Pomagam Szydłowiakom z ogłoszeniami, naszym Zielonogórskim psiakom, to i tu pomogę, podziwiam BDT i zawsze będę pomagała tak, jak będę umiała, chodźmy ogłoszeniami, a nuż się uda...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.