Jump to content
Dogomania

Rokuś za TM [*] Kula zaginęła 1 sierpnia 2022 :(


Ewa Marta

Recommended Posts

[quote name='Ewa Marta']EDIT: Eluś, ja rozumiem, że myślimy podobnie i podejmujemy rózne decyzje identycznie, ale żebyśmy w tym samym momencie pisały dokładnie to samo na wątku?

Skasowałam post, bo był dublem postu Eli:-)[/QUOTE]

Ewus, nie kasuj:)

Link to comment
Share on other sites

Czy Ela zapraszała Was już na przepięny bazarek dla naszej Bainki i póki co bezimiennej suni?
Jeśłi n ie, to ja serdecznie zapraszam.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/242327-Cacka-Krysi-Sienkiewicz-i-Jej-Przyjaciół-do-26-04-2013-r[/URL]

Jeśli nie na zakupy, to chociaż do obejrzenia przepięknych Aniołów i nie tylko...




A ja muszę napisać dwa słowa o Kulce:
Szaleje, kiedy do niej podchodzimy. Skacze i wtula się we mnie z całej siły, usiłuje polizać mi twarz. Potem zamiera, tak jak Bertulka i Atos trzymając swoje łapki na moich rękach. Jest tak kochana, taka ufna...
W tej chwili Krzysztof znowu jest w szpitalu. Tym razem stan jest na tyle poważny, że mu nawet kroku samemu zrobić nie można. Staram się więc dłużej być u Kuli, żeby ją wypieścić. Muszę przyznać, że ma zawsze wodę w misce i nasypaną karmę. Ale ten łobuziak nie je swojej karmy z miski, tylko czeka, żebym dała jej coś z ręki. Wzięłam dzisiaj garstkę karmy z miski i Kulka pochłonęła ją w sekundę. Ona po prostu lubi, jak człowiek coś koło niej robi.

Perełka kilka dni temu kolejny raz udowodniła, że zdecydowanie wybrała sobie swój dom. Wrócił z aresztu jej były opiekun. Nie powiem, nawet się z nim przywitała miło, wskoczyła łapkami na nogę i dawała się głaskać. Ale kiedy zawołał ją i ruszył w stronę kontenera, z piskiem podkuliła ogonek i uciekła za plot. Czekała tam na mnie i natychmiast ruszyła blisko moich nóg dalej na spacer. Moje maleńkie kochanie bardzo pilnuje, żeby jej nie zostawić tam.
Nie umeim Wam powiedzieć, ile w niej jest pozytywnej energii. jak bardzo rozkręcila moją Barsę. Sunie coraz częściej leżą pyszczek w pyszczek obok siebie, Barsuni zupełnie nie przeszkadza to, że Perełka trzyma na niej swoją łapkę, choć żadnemu innemu psu na to nie pozwala. Czasami liżą się po pyszczkach i panuje między nimi wielka zgoda. A na spacerach ganiają jak szalone w poszuikiwaniu zapachów. Któregoś dnia Barsa dopuściła do swojego wykopanego dołka Peruszkę. To był dla mnie szok, bo co jak co, ale kopany dołek był zawsze święty i nikomu nie wolno byo do niego podejść.

Edited by Ewa Marta
Link to comment
Share on other sites

Kula miała dzisiaj kolejne czesanie. Największy problem sprawia wyczesanie pupy i ogona. Nie mam szans zrobić tego bez pomocy drugiej osoby, a narazie nie mam kogo o to poprosić. Mimo to wygląda cudownie, taki uśmiechnięty pychol wita mnie każdego dnia:-)

Krzysztof nadal w szpitalu podłączony do monitorów bez możliwości poruszania się nawet. Na pozostała dwójkę nie mam co liczyć, bo albo ich nie ma, albo są, ale tak jakby ich nie było, bo ledwie się na nogach trzymają. Na szczęście Kula ma codziennie rano świeżą wodę i karmę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='obraczus87']Ewcia, a może i dla Kuli trzeba poszukać domku??[/QUOTE]



No właśnie... z jednej strony powinnam, ale z drugiej Krzysztof bardzo jest z Kulą związany i jak jest, to ona naprawdę ma dobrze. Poza tym Gośka już mnie prosiła, żeby jej załatwić pieska, bo ona chce mieć przyjaciela, więc jak zabiorę Kulę, to zaraz znajdzie innego psa. Wkurzyła mnie i powiedziałam, że jak chce mieć przyjaciela, to niech się Kulą zajmie... Na to ona, że to pies Krzyśka, a ona chce mieć swojego. Poinformowałam ją, że nigdy nie oddaję psiaka w miejsce, gdzie większość życia spędzi na łańcuchu albo ucieknie przez dziurę w płocie. Poza tym pies kosztuje - trzeba go leczyć, szczepić, odrobaczać itp. czego nigdy żadnemu psu nie robili. Od tego czasu już nie pyta o psiaka.

Jeśli zajdzie taka konieczniość zabiorę stamtąd Kulę. Tyle, że z nią będzie problem. To pies stróżujący. ostatnio biegała luzem koło swojego miejsca i rzuciła się do gryzienia jakiejś kobiety. Nie widziałam tego, oni mi powiedzieli.

Narazie jestem u niej codziennie, opiekują się nią i sprawdzam, czy wszystko ma. Teraz nawet staram się wpłynąć na jej odchudzenie, bo straszliwie się sunia zapasła.

Póki co, dostała od Ellig kolejny worek karmy:-) Tym razem Brit:-) Eluiś, dziękujemy bardzo!!!!! Za jakieś 2 tygodnie skończy jej się worek, który je w tej chwili i zaniosę kolejny:-)

Link to comment
Share on other sites

Dostała jak codziennie karmę i od razu wsadziła nos w miskę:-)
[video=youtube_share;e79C8825-gg]http://youtu.be/e79C8825-gg[/video]

Niestety nieobecność Krzysztofa się przedłuża, nie ma go już 2 tygodnie i nie zanosi się, żeby szybko wrócił. Byłam u niego w sobotę, zawiozłam mu jedzenie, wodę i kilka rzeczy, które mu były potrzebne. On sie czuje bardzo źle, ma krwotoki z ust, kiepsko to wszystko wygląda:-( Jadę do niego w czwartek. Pod jego nieobecność Kula nie ma czasem wody, czy karmy. Tak właśnie było w chwili nagrywania filmiku...

Link to comment
Share on other sites

Byłam wczoraj u Krzysztofa w szpitalu. Czuje się ciut lepiej, ale nie puścili go na przepustkę na długi weekend. Ale on się ucieszył z kolejnego jedzenia:-) Doładowałam mu kartę heyah, żeby mógł do mnie dzwonić i zostawiłam troszkę grosza, żeby w razie czego mógł coś kupić w bufecie. On jednak ostrożnie tam kupuje, bo mówi, że ceny go przerażają...
Zawiozłam mu książkę, z któej bardzo się ucieszył, bo nudzi mu się tam strasznie. Oddzial malutki, żadnego telewizora, radia... totalna cisza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']Byłam wczoraj u Krzysztofa w szpitalu. Czuje się ciut lepiej, ale nie puścili go na przepustkę na długi weekend. Ale on się ucieszył z kolejnego jedzenia:-) Doładowałam mu kartę heyah, żeby mógł do mnie dzwonić i zostawiłam troszkę grosza, żeby w razie czego mógł coś kupić w bufecie. On jednak ostrożnie tam kupuje, bo mówi, że ceny go przerażają...
Zawiozłam mu książkę, z któej bardzo się ucieszył, bo nudzi mu się tam strasznie. Oddzial malutki, żadnego telewizora, radia... totalna cisza.[/QUOTE]

To dobrze, że jesteś blisko i masz wszystko na oku..

Link to comment
Share on other sites

Kochane, niewiele można pomóc, chyba tylko trzymać za Krzyśka kciuki. Pojechałyśmy do niego w sobotę z Ritą, ale się cieszył, jak dziecko:-) Nogi jak banie, co 3 godziny podłaczają mu pompę i zabierają wodę... Najważniejsze, że jest pod opieką.
Zazwonił do mnie w piątek, że śniła mu sie Kulka, że jest chora. No więc dzwoni i pyta, jak ona się czuje... Wzruszył mnie tym bardzo.

Za to w niedzielę tuż przy ich ogrodzeniu spotkałam na rowerze Beta&Czata:-) Poznała mnie po psach i zapytała, czy to Semik i Barsa:-) Bardzo miło jest spotkać kogoś życzliwego stąd w realu:-) Poznałam ją z Perełką, która ładnie się zachowała i nie uciekła;-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...