Jump to content
Dogomania

Rokuś za TM [*] Kula zaginęła 1 sierpnia 2022 :(


Ewa Marta

Recommended Posts

Guest yolaantaa

Ona się bała,żeby ją nie zostawić,coś tam w niej zostało z tego co przeżyła wcześniej...Cudowna i kochana ta Peruszka,marzenie,wspaniała psinka...Mam wrażenie,że teraz ją kochasz najbardziej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yolaantaa']Ona się bała,żeby ją nie zostawić,coś tam w niej zostało z tego co przeżyła wcześniej...Cudowna i kochana ta Peruszka,marzenie,wspaniała psinka...Mam wrażenie,że teraz ją kochasz najbardziej...[/QUOTE]

Trudno powiedzieć że najbardziej:-) Bo Semik jest moją wielką miłością, Barsa wyzwala różne emocje... Jest nieco autystyczna i chwilami zawiesza się i kompletnie nie ma z nią kontaktu i nie życzy sobie dotykania, przytulania... al;e też ją kocham i cieszy mnie każde jej merdnięcie ogonkiem do mnie:-)
Natomiast Peruszek najbardziej potrzebuje być przytulana, całowana i dotykana. Tak bardzo cieszy się z każdego najdrobniejszego gestu w jej stronę. Semik też to lubi, ale coraz częściej woli spać sobie sam w sypialni, gdzie ma święty spokój.


A ze mnie zeszło powietrze, bo Krzysztof żyje! Ledwie się z nim można porozumieć taki jest słaby, ale prosił, żebym przyjechała dzisiaj do niego choć na chwilkę i przywiozła wodę:-) Urywam się z pracy, bo na OiOM można wchodzić tylko w określonych godzinach. Nic nie wie, co się z nim działo, prawdopodobnie był nieprzytomny. Dowiem się, jak pojadę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa Marta']


Krzysztof żyje! Ledwie się z nim można porozumieć taki jest słaby, ale prosił, żebym przyjechała dzisiaj do niego choć na chwilkę i przywiozła wodę:-) .[/QUOTE]

Jak najwiecej zdrowia dla Krzysztofa.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='obraczus87']Nie zapomniałam o Was ;) Ewcia wymiziaj Peruszkę, Barsunię i Semika również ;) i Kulę przy okazji ;) jak się K. czuje? Przepraszam, że jednym ciągiem piszę, ale nie działa mi na dogo enter[/QUOTE]

Cześć kochana! O nas może nie zapomniałaś, ale o przetworach z bazarku Mazowszanki, to na bank nie pamiętasz...

Dziękuję za wymizianie psiaków.

Z Krzyśkiem jest źle... słabo kontaktuje, niewiele pamięta z tego, co działo się przez ostatnie dni, wygląda bardzo kiepściutko:-( Ledwie go można zrozumieć, tak słabo mówi... Pojadę do niego w niedzielę. Narazie doładowałam mu kartę, żeby mógł do mnie w każdej chwili zadzwonić. On bardzo potrzebuje teraz wsparcia, myśli o tym, że komuś na nim zależy.
Nie bardzo było z kim rozmawiać o jego stanie, tym bardziej, że nie jestem rodziną.

Link to comment
Share on other sites

Guest yolaantaa

Mam nadzieję,że z Krzysztofem będzie coraz lepiej,oby zdrówko wróciło,bo ono jest najważniejsze...Ewuniu dużo głasków dla psiaczków...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Katastrofa z tą "nie rodziną". Czy tak trudno zrozumieć, że jesteś teraz dla Krzysztofa chyba najbliższą osobą?.. :( A przynajmniej najprzytomniejszą i jedyną, która może wymiernie pomóc...[/QUOTE]


Gdyby podpisał papier, że mogę być informowana Nutusiu, to wiedziałabym wszystko. Nie zrobil tego na początku, a teraz ciężko go o to prosić, choć może to zrobię.
Dzwonił dzisiaj i powiedział, że gdzieś go wiozą na jakieś badania i żebym nie jechała, bo jego nie będzie. Pytam, gdzie go wiozą, do innego szpitala, na inny oddział? Nie bardzo wiedział. Obiecał, że wieczorem albo jutro rano zadzwoni.
On bardzo potrzebuje tych rozmów, świadomości, że komuś zależy na jego zdrowiu.

Któegoś dnia pojechała ze mną do niego Rita. Tak naprawdę dopiero tam przyjrzała mu się dokładniej, bo wcześniej tylko się witali i szła dalej. Powiedziała, że widac po twarzy, że się nie oszczędzał, ale że ma dobre oczy... takie ciepło w nich. To prawda, nie są to oczy kombinatora, tylko styranego życiem i chorobami (również alkoholem) człowieka. Ale jest dobry dla zwierząt, opiekuje się nimi jak umie najlepiej... za to go szanuję bardzo.
Przypomniało mi się, że kiedy się jeszcze nie znaliśmy, on prowadził na smyczy jakiegoś psiaka - to musiała być Kula. Mijając mnie z moimi jeszcze tylko dwoma psami powiedział, że zabrał psiaka jakimś menelom, bo źle traktowali szczeniaka i za flaszkę ją odkupił... Pamiętam, jak śmiałam się wtedy opowiadając to Jackowi, bo dla mnie on wtedy był menelem.

Edited by Ewa Marta
Link to comment
Share on other sites

Niestety Krzysiek nie żyje.... Zmarł kilka godzin po mojej wizycie u niego w poniedziałek. Od tego czasu cały czas dzwoniłam, nagrywałam się na sekretarkę i zamartwiałam się.
Ja już w poniedziałek wiedziałam, że zbliża się koniec. Krzysiek nagle zaczął prosić mnie o mandarynki, których nigdy nie jadł, a nagle tak bardzo miał na nie chęć, że zwolniłam się z pracy i pojechałam mu je zawieźć. Wpuścili mnie na tę salę tylko na 5 minut, ale zobaczyłam wychudzonego Krzyśka, którego oczy zaświeciły się, kiedy mnie zobaczył... On się ucieszył nie tylko z mandarynek, wody i jabłek, o które prosił. Ucieszył się, że komuś na nim zależy, że ktoś przyjechał, bo on o to poprosił.

Pożegnaliśmy się, a na koniec powiedział mi "Zadzwonię do Ciebie Ewunia wieczorem" Nie zdążył:-( On do końca wierzył, że będzie żył, że zawiozą go na operację na Woloską. Nie zdążył się bać:-(

Dzisiaj pojechałyśmy z Ritą do szpitala i tam dowiedziałyśmy się, że nie żyje, a pielęgniarka środowiskowa z policją szuka jego rodziny. Zostawiłam namiar na siebie, bo coś tam o jego życiu wiem, znam adres siostry. Muszą znaleźć rodzinę, żeby zajęła się pochówkiem.

Krzysiek miał 61 lat i od grudnia właściwie żył na kredyt... Przez ostatni czas miał mnie i wiedzial o tym, że zawsze mu pomogę, że zawsze może dać sygnał, a ja będę. Myślę, że to było bardzo ważne dla niego...

Zajmę się w tej chwili odszukaniem rodziny, chcę być na jego pogrzebie, a dzisiaj palę świeczkę i żegnam się z człowiekiem, który wiele w życiu błędów narobił, ale też opiekował się zwierzakami, które kochał naprawdę...

Kula zostaje tam, gdzie jest. Miałam poważną rozmowę z ludźmi, którzy tam mieszkają. Będę się temu przyglądała i codziennie do niej zaglądała.
Smutno mi bardzo...

[SIZE=4]Żegnaj Krzysiu
[*]

[/SIZE][IMG]http://www.iv.pl/images/85832137587753952965.jpg[/IMG]

Edited by Ewa Marta
Link to comment
Share on other sites

Guest yolaantaa

Tak mi przykro Ewuniu,dobrze,że Kula ma też Ciebie i jestem o nią spokojniejsza,bo wiem,że jej dopilnujesz,biedna,kochana psinka...Zawsze jest smutno,gdy ktoś odchodzi,a Ty chyba nawet byłas mu bliższa niż jego siostra,przynajmniej wiedział,że komuś na nim zależy i że ktoś do niego zajrzy,pomoże w potrzebie...To na pewno było dla niego bardzo ważne Ewuniu,bo nie czuł sie taki samotny..Dużo siły Ci życzę i wytrwałości w tym co robisz...

Link to comment
Share on other sites

Ewunia, byla dla Krzysztofa bardzo wazną i bliską osobą to przy Niej nie bal sie mowic o swoich slabosciach, staral sie jeszcze bardziej niz kiedys dbac o Kulę i o siebie...
To dzieki Ewie "poznalismy" ś.p. Krzysztofa i polubilismy Go, dzielilismy sie z Nim drobiazgami, zeby mogl lepiej zyc, zwiazalismy sie z Nim i nie zapomnimy...
Dziekuję Wszystkim, ktorzy pomagali Krzysztofowi ...Ewie, Ricie, Jackowi, Bogusi, Krysi S. Gusi, Matiemu...

Żegnaj Krzysztof
[*]

Edited by Ellig
litrowki
Link to comment
Share on other sites

Kula jest zabezpieczona, przynajmniej jesli chodzi o karme, w piatek dalam Ewie jeszcze 15 kg suchej karmy.


[IMG]http://images10.fotosik.pl/4287/48673250ca0d798b.jpg[/IMG]

Edited by Ellig
Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam z pielęgniarką społeczną. Dotarli do byłej żony Krzyśka, która odmówiła wzięcia na siebie pochówku. Teraz policja ma się odezwać do córki siostry, która mieszka pod adresem, który podałam tej Pani.
Będę z nią w kontakcie w sprawie pogrzebu, narazie nic nie wiadomo... Myślę, że jeśli nie znajdzie się nikt, kto weźmie to na siebie, ja to zrobię.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...