Jump to content
Dogomania

Kora, wspaniała sunia w typie Cane Corso, odeszła za TM... [*] Żegnaj... :(


faith35

Recommended Posts

  • Replies 564
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AniaGucio']Ja wiem, że nie jest łatwo, szczególnie teraz w okresie wakacyjnym... cieszę się, że suczka już zabrana. Przelałam swoje 15zł, jutro wieczorem postaram się zrobić jakiś bazarek.[/QUOTE]
Będziemy bardzo wdzięczni za bazarek! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='joaaa']Macia, a w jakim stanie są tamte suczki?
Masz może jakieś zdjęcia?

Cały czas kombinujemy, ale na razie nie ma miejsca dla nich... :([/QUOTE]

Sunie sa mocno powyciagane, szczegolnie jasna. Maja kilka takich luznych "guzkow", ale nasza tez ma i to taki ich urok. Jasna ma babrajace sie odciski/odlezyny z tylu na zadku (od siedzenia na betonie). Ogolnie maja sporo takich zrogowacen. Sa bardzo przyjazne, przywitaly nas bezproblemowo. Zeby prawie calkowicie starte. Nie mam za dobrych zdjec, bo biegaly i sie cieszyly:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images46.fotosik.pl/1642/957b6db1c512dae3med.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/1631/cb9363c3a8afd8aamed.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images42.fotosik.pl/471/c490eb2151817606med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Sunia jest kochana. Jednak mimo wszystko jest mocno zdezorientowana. Gdy nie jestem z nia jest w "kojcu", bo mimo, ze mam wysokie ogrodzenie i mocny plot to wole nie ryzykowac ucieczki. Gdy do niej przyszlam byla mocno zdziwiona i troche pod nosem poburczala (nie wykazujac agresji, nie pokazywala zebow itp.), ale machala przy tym ogonkiem. Widac, ze nie zdaje sobie sprawy jaka jest wielka i sie zestresowala. W koncu trafila do nowego miejsca po 8 latach w jednym domu. Pogadalam do niej wypuscilam, poszla sobie pozwiedzac ogrodek, a ja w miedzczasie szykowalam jej miche. Zjadla z ogromnym apetytem. Usiadlam sobie na ziemi i juz po chwili mialam ja praktycznie na kolanach. Straszny z niej miziak. Jak przestawalam to dostawalam lapke i Kora sie kladla kolami do gory. Duzo pije, ale dzisiaj jest strasznie goraco wiec to pewnie przez to. Rozdapala sobie jedno ucho, zapewne po dzisiejszym czyszczeniu ja swedzi. Jest po prostu cudowna. Gdyby istniala choc najmniejsza na to mozliwosc to by zostala u mnie. Cudowna sunia. Taki cielak, ktory jest strasznie niedopieszczony. Na ludzi za plotem nie reaguje, na jedna osobe zaszczekala, ale jak ja zawolalam to przyszla (ladnie reaguje na imie).
Nie wiemy na razie jakimi funduszami dysponujemy (wlaty dopiero dojada) wiec moze dam karme jaka mam? Ktos nam ja dal w darach.
[url]http://www.swiatzoo.pl/pl/art/1036/EURO-PREMIUM-ADULT-SENIOR-15KG[/url] Nie znam jej calkiem, szal to nie jest, ale lepsze to niz nic. Niestety mam opakowanie 4 kg wiec na dlugo nie starczy.
Suni docelowo chcemy kupic ta karme: [url]http://www.telekarma.pl/p7504/brit.premium.senior.extra.large.15.kg.htm[/url]

Link to comment
Share on other sites

Sunia jest naprawde cudowna. Przed chwila bylam u niej zeby ja wypuscic przed noca na siku. Na moj widok zaczela sie cieszyc, merdac. Wyszla zrobic siku, chwile powachala i przyszla na mizianie. Tym razem zeby ja zachecic do powrotu do kojca nie musialam nawet jej brac na smycz. Poszla za mna sama i jak jej kazalam to grzecznie weszla.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj jeszcze tak nie lecialo, zaczelo dzisiaj rano. Skupilismy sie na uszach, bo rozdrapala je mocno, a oczy byly ok. Trzeba bedzie obserwowac. Kora jest naprawde cudowna, dzisiaj sobie ranek wspolnie spedzilysmy na dworze i byla bardzo szczesliwa, ze moze po trawie sobie pochodzic. Nawet czasami biegala i podskakiwala ;). Brzuch tez od razu wywalony do glaskania.

Link to comment
Share on other sites

Jak tylko wysiadła z auta to zabrała się za wcinanie trawy....... zaobserwowałam że tak robią wszystkie psy schroniskowe z betonowych boksów. Nie ładnie oczy wyglądają, zobaczę jak jutro będzie to wyglądało.
Jej się należy najlepszy dom z możliwych, po takim życiu.......

Link to comment
Share on other sites

U mnie tez od razu do trawy pobiegla sie pasc. Moze oczy sie pogorszyly od klimy? Nie wiem, strasznie szybko poszlo, bo wczoraj nic z nich nie lecialo.
Zdecydowanie nalezy jej sie wspanialy dom. "Napracowala" sie juz w zyciu, ok. 60 szczeniakow wystarczy... Tym bardziej, ze charakter ma cudowny i mimo wszystko jak na ten wiek niezle sie trzyma.

Link to comment
Share on other sites

Hałabajówko, w tym tygodniu dałoby radę obfocić dziewczę? Chcę już ruszyć z ogłoszeniami... Ostatnio jestem bardzo zabiegana, w sierpniu wyjeżdżam, a teraz mam zamiar wziąć suczkę z naszego schronu na DT, więc na razie w domu dyskusje, chodzę do schroniska codziennie, by poznać bliżej psy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']Moje zdjecia dostepne strone wczesniej. Ja juz wiecej zrobic nie moge. Zrobione jest nowe rozliczenie. Mamy na plusie 11 zl. Musimy zrobic dalsze badania uszu i kupic karme! Nie wspomne o innych potrzebach.[/QUOTE]
Za moje oba bazarki powinno być 67zł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']to wszystkie sunie zabrano??? bo z tytułu tak wynika...to gdzie te 2 pojechały? i kto za nie odpowiada?[/QUOTE]
andziu, ponoć tak. jedna umarła, dostała udaru :( druga chyba do szczecina pojechała
[quote name='faith35']Do fundacji.[/QUOTE]do jakiej fundacji? NA?

Link to comment
Share on other sites

Dwie buldożki zostały zabrane przeze mnie po drodze do Maci po Korę. Jedna sunia brzydko charczała, gdy ją zabieraliśmy. Po parunastu minutach jazdy zaczęła wydawać niepokojące odgłosy, więc zrobiliśmy postój. Sunia wyglądała bardzo źle, nie chciała pić wody (Kora i Beti, tj. druga buldożka, piły i były w dobrym stanie). Postanowiliśmy podjechać do weterynarza, bo było to dość niepokojące. Jakieś dwadzieścia minut później zrobiliśmy drugi postój - z sunią było dużo gorzej. Toczyła pianę z pyska, język jej zsiniał, wciąż odmawiała wody. Polewaliśmy ją wodą i poiliśmy na siłę - żadnych efektów, dusiła się i charczała. Jechaliśmy najszybciej, jak mogliśmy... Ale 10 km od lecznicy warknęła dwa razy i umarła... Nie cierpiała - do ostatnich chwil miała uśmiech na pysku i machała ogonem, gdy do niej mówiliśmy... :(
Okazało się, że ona i Beti (jej siostra, która przebywa teraz w Szczecinie w DT) miały wrodzoną wadę serca. Dziewczynka nie miała szans - 9lat, tak długo nieleczona wada... Nie dała rady...
Weterynarz zapewnił nas, że nawet gdybyśmy zdążyli dojechać, nie mógłby nic zrobić. Musielibyśmy wiedzieć o wadzie i podać jej w tak upalny dzień lek przeciwko obrzękowi płuc na parę godzin przed podróżą, co mogłoby pomóc tylko doraźnie - powinna być leczona o wiele, wiele wcześniej...
Beti również może niebawem coś takiego spotkać - weterynarz w Szczecinie stwierdził u niej szmery w sercu.
Dobrze, że chociaż ona i Kora zaznają ciepłego, wspaniałego domku... Bulince (tak ma na imię zmarła sunia) nie było to dane... Tak mi przykro, że nie dało się nic zrobić :(
Śpij, malutka
[*]

Powiem szczerze - dawno tak wyeksploatowanych suk nie widziałam. I mam nadzieję, że więcej nie zobaczę...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...