zmierzchnica Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Ucieknie przede mną :evil_lol: Ale mi się najbardziej podobają okoliczne starsze panie :cool1: Krzyczą, że psy na podwórkach kupy robią i dzieci się bawić nie mogą, a potem gonią dzieci, żeby się tu nie bawiły, bo są głośno i w ogóle co to ma być :cool3: Dzieci to zawsze najlepszy pretekst, żeby na innych pokrzyczeć :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 jak juz wczesniej pwowiedzialam: Polak potrafi! ale to kwestia tego, ze im sie nudzi, szukaja zaczepki, zenic sensownego ze swoim zyciem nie potrafia zrobic. To sa ludzie, ktorzy nei kochaja zwierzta, innych ludzi, a pzrede wszystkim ....siebie. Zyja skloceni ze wszystkim, wszystkimi i samym soba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Oj, to prawda. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy sami sobie cały czas psują humor. Wiele rzeczy mi się nie podoba, ale nie denerwuję się, bo po co...:razz: A są tacy, co to uwielbiają. Dzieci biegają, psy biegają, dzieci krzyczą, psy szczekają, drzwi do klatek ludzie zostawiają otwarte i dlatego się niszczą (:crazyeye:), drzwi zostawiają zamknięte to nie można wejść i tak w kółko :diabloti: Wszystko jest złe, be i w ogóle - tylko czemu nie wyprowadzą się na odludzie jak to tak przeszkadza? Ano, pewnie byłoby... nudno :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Pewno wsadzę kij w mrowisko, ale aż mnie kusi spytać, czy te papiery, pety, plastiki które wokół tej psiej kupy leżą też tak gorliwie zbieracie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='Bączek']Pewno wsadzę kij w mrowisko, ale aż mnie kusi spytać, czy te papiery, pety, plastiki które wokół tej psiej kupy leżą też tak gorliwie zbieracie[/quote] NIE! MY je poprostu wyrzucamy do kosza na smieci, a nie na trawnik! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Ja mam prostą odpowiedź - nie śmiecę. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Nie moje papiery/pety/plastiki więc ich nie zbieram... za to sama ich po prostu nie wyrzucam - palę albo u siebie w domu [na balkonie] i pety wyrzucam do kosza albo po wypaleniu szukam najbliższego śmietnika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='Agata_B']Ostatnio poszlam z Argo na plac zabaw, tzn PRZED plac zabaw po mojego brata a on jak na złość zaczął robic kupe na środku ładnego trawnika przed placem, gdzie biega sporo dzieci. Oczywiście mamy dzieci patrzały sie na mnie jak na głupią.. to wziełam przejrzysty foliowy woreczek i posprzątałam. No i na końcu sie okazało, ze szłam przez pół miasta z psią kubą w ręce, bo nigdzie kosza na śmieci nie było... :roll::roll: nie wspominając o tym, że jak sprzątałam ludzie sie na mnie patrzeli jak na nienormalną :roll: Wiec jak z nim ide to wole zostawic albo piaskiem przysypać.[/quote] Patrzyli na Ciebie wkurwieni, ze nie maja sie o co przyczepic i tyle. Byli zli na Ciebie, ze nie dostarczylas im powodow do awantury, ktora tak bardzo lubia wszczynac jak widza psa! A ja jak nie mam gdzie wyrzucic psiej kupy to zostawiam ja przy krawezniku i tyle. Moze to da komus do myslenia, ze kosze na smieci sie przydaja czasami. :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='PATIszon']Patrzyli na Ciebie wkurwieni, ze nie maja sie o co przyczepic i tyle. Byli zli na Ciebie, ze nie dostarczylas im powodow do awantury, ktora tak bardzo lubia wszczynac jak widza psa! [B] A ja jak nie mam gdzie wyrzucic psiej kupy to zostawiam ja przy krawezniku i tyle. Moze to da komus do myslenia, ze kosze na smieci sie przydaja czasami.[/B] :niewiem:[/quote] Swietny pomysl!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 To jak wszyscy będą postępować w taki sposób, także ci co psów nie mają to mnie zawiadom. Niestety Polacy jako naród kochają sie w spektakularnych akcjach, które i tak nic nie przynoszą. Psy należy SYSTEMOWO kastować, a ŚMIECI systemowo sprzątać. A kupa na tym zaśmieconym trawniku mniej razi niż pety i plastki, zwłaszcza, że po jakim czasie ulega rozkładowi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia15 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Owszem, mnie też to denerwuje. Ja po moim yorku sprzątam. Przecież ta jego kupa to... nie wiem czy to w ogóle można nazwać kupą. :p Bernardyn narobi tyle, ile mój 10 razy. Apeluję o sprzątanie po swoich pupilach na chodnikach! "Posprzątaj! To nie jest kupa roboty!" Pozdrawiam. Luiza i Marti. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Systemowo kastrowac... No oki - tyle, ze co to ma do robienia przez nie kup i do sprzatania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bączek Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Ma to do tego że Twoje indywidualne zbieranie kup nic nie daje. Wcale nie powoduje, że Twoje miasto jest piękne i czyste. A jakby były wypelęgnowane trawniki, bo regularnie sprzątane przez powołane do tego służby to kupa by kuła w oczy. Wydano miliony z naszych pieniędzy na kosze na kupy, które niczemu nie służą To tylko przykład marnowania publicznych pieniędzy. A przecież są narody, które problem kup rozwiązały. Nie widziałam osobiście ale znam z ust dziewczyny, która wiele lat mieszkała w Austrii. Opowiadała o wielkim parku w mieście tylko dla psów. Nikt tam żadnych kup nie zbierał. A u nas z jednej strony milony bezdomnych zwierząt, tysiace osób próbujących z marnym skutkiem je ratować, a jak się w końcu ktoś trafi ze chce zwierze przygarnąć to się mu karze kupy zbierać, chodzić z psem na smyczy i w kagańcu a w ogóle to najlepej z tym psem wyprowadzić sie na koniec świata, bo przeszkadza, bo s....a, bo szczeka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Bączek, rzeczywistości nie zmienimy. Polska mentalność powoli się zmienia, a my się po prostu dostosowujemy do przepisów. Ja lubię mieć świadomość, że kupa w którą wdepnęłam, to nie kupa mojego psa i tyle. Jest taki utarty slogan "żeby zmienić świat należy zacząć od siebie" i tego się trzymam. Za moim przykładem poszło wielu ludzi, a poza tym niektórzy mają dzięki mnie lepsze mniemanie o psiarzach. To mało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='PATIszon']Patrzyli na Ciebie wkurwieni, ze nie maja sie o co przyczepic i tyle. Byli zli na Ciebie, ze nie dostarczylas im powodow do awantury, ktora tak bardzo lubia wszczynac jak widza psa! [/quote] dokladnie,nic dodac nic ujac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 No i jeszcze dochodzi wlasny komfort psychiczny, ze nie bedziesz sie musial spotykac z chamskimi odzywkami pod kierunkiem psiarzy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='zmierzchnica'] "żeby zmienić świat należy zacząć od siebie" i tego się trzymam. [/quote] znowu mi z ust slowa wyjeto;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='sota36']No i jeszcze dochodzi wlasny komfort psychiczny, ze nie bedziesz sie musial spotykac z chamskimi odzywkami pod kierunkiem psiarzy:)[/quote] no wlasnie tutaj roznie bywa, jak napisalam wczesniej, i tak sie czepiaja, bo chca sie czepiac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='patch75']no wlasnie tutaj roznie bywa, jak napisalam wczesniej, i tak sie czepiaja, bo chca sie czepiac[/quote] no wiesz...zawsze wtedy na podoredziu masz ...bombe ekologiczna, jakby co... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='Bączek']Ma to do tego że Twoje indywidualne zbieranie kup nic nie daje. Wcale nie powoduje, że Twoje miasto jest piękne i czyste. A jakby były wypelęgnowane trawniki, bo regularnie sprzątane przez powołane do tego służby to kupa by kuła w oczy. Wydano miliony z naszych pieniędzy na kosze na kupy, które niczemu nie służą To tylko przykład marnowania publicznych pieniędzy. A przecież są narody, które problem kup rozwiązały. Nie widziałam osobiście ale znam z ust dziewczyny, która wiele lat mieszkała w Austrii. Opowiadała o wielkim parku w mieście tylko dla psów. Nikt tam żadnych kup nie zbierał. A u nas z jednej strony milony bezdomnych zwierząt, tysiace osób próbujących z marnym skutkiem je ratować, a jak się w końcu ktoś trafi ze chce zwierze przygarnąć to się mu karze kupy zbierać, chodzić z psem na smyczy i w kagańcu a w ogóle to najlepej z tym psem wyprowadzić sie na koniec świata, bo przeszkadza, bo s....a, bo szczeka.[/quote] tez masz racje,marz mi sie swiat, gdzie kastracja to zabieg powszedni a schroniska wieja pustka:shake: a pies tostworzenie, ktorego nie mozna nabyc od tak sobie i ktore sie szanuje i docenia:shake:no dobra! czas sie obudzic! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='sota36']no wiesz...zawsze wtedy na podoredziu masz ...bombe ekologiczna, jakby co...[/quote] albo kupke, ktora mozna powiesic na klamce u drzwi wejsciowych starszej pani, co to zaczepkiszuka:evil_lol: no co? posprzatane , nie???prosze, tu jest dowod! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='patch75']albo kupke, ktora mozna powiesic na klamce u drzwi wejsciowych starszej pani, co to zaczepkiszuka:evil_lol: no co? posprzatane , nie???prosze, tu jest dowod![/quote] Będę musiała to zapamiętać... a Birma będzie musiała zacząć robić więcej kup, bo inaczej mi ich zabraknie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='Bączek']Ma to do tego że Twoje indywidualne zbieranie kup nic nie daje.[/quote] Daje, moich kup na trawniku nie ma, sasiedzi klaniaja mi sie w pas i wielbia moje psy, stawiaja mnie za przyklad innym.... Po 10 latach mojego kupozbieractwa na osiedlu sa juz 3 osoby oprocz mnie, ktore to robia ( wierze, ze to moja zasluga:cool3:) [quote]A przecież są narody, które problem kup rozwiązały. Nie widziałam osobiście ale znam z ust dziewczyny, która wiele lat mieszkała w Austrii. Opowiadała o wielkim parku w mieście tylko dla psów. Nikt tam żadnych kup nie zbierał. [/quote] Cudny to park musial byc zaiste.....:lol: Prawo prawem, a ja i tak to co zostawil moj pies sprzatac bede. TAka juz jestem dziwna. :niewiem: Smieci tez nie wyrzucam przez okno, mimo, ze sa sluzby, ktore to sprzatna przeciez :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patch75 Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 [quote name='bonsai_88']Będę musiała to zapamiętać... a Birma będzie musiała zacząć robić więcej kup, bo inaczej mi ich zabraknie :evil_lol:[/quote] lo joj joj,to az tak zle?:cool3::evil_lol:wspolczuje:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted September 21, 2008 Share Posted September 21, 2008 Ja raz wdepnęłam w kupę swojego psa i więcej nie zamierzam, choć był to zupełny przypadek... Zawiodłam się bardzo, gdy okazało się, że w grupie z naszego szkolenia na 100% sprzątam tylko ja i wlaściciele setera. Jedna osoba nie sprząta wcale, jedna trudno powiedzieć... A potem przyjeżdżają na ten sam plac i jest nasrane... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.