ciumaszek1 Posted April 19, 2012 Share Posted April 19, 2012 Suczka nie ,bo nie mogłabym jej zawozić do siostry.Ona ma dwie sunie i muszą być osobno.Żadna nie toleruje osobników swojej płci. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 [FONT=Arial][SIZE=2]Migdał nie ma już przyjaciela Bolka...za ta wielu psich przyjaciół spotyka na spacerach.W domu przyszło mu się zaprzyjaźnić z kociem.[/SIZE][/FONT]- Mam nadzieję że Kora zamieści zdjęcia. Przyjemnie popatrzeć na tę dwójkę...a to dopiero piaty dzień pobytu Migdała w ND Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 Czekamy w takim razie na zdjęcia wesolych pycholi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 20, 2012 Author Share Posted April 20, 2012 tak, mam fotki. czekajcie chwile. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 Ja też dostałam fotki Migdałka z Kicią ,ale nie będę robić konkurencji kora78 i dam jej szansę na ich wklejenie. Zwierzaki są przesłodkie i cieszy ,że z kicią łączą ich przyjazne relacje. Nie puszczałabym go do momentu ,aż się nie upewnicie ,ze wróci na zawołanie i to w różnych sytuacjach. Np. jak będzie widział innego psa. Niektóre psy nawet te karne potrafią uciekać na oślep po usłyszeniu ostrego, mocnego hałasu. Nie da sie ocenić czy to będzie możliwe po 2-3 tygodniach czy po pół roku.To zależy od psa. Sprawdzać można prowadząc go na długiej, kilku metrowej lince, ale nie na automacie, i przywołując do siebie. Po wielu, wielu próbach z pozytywnym efektem można puścić go na jakimś terenie zamkniętym. Oczywiście adresówka bezwzględnie konieczna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 Migdał ma adresówkę i informację na obroży że jest "zaczipowany".. dziś na ogrodzie wokół domku syna- puszczony ze smyczy..szalał i był wniebowzięty...próbował przejść [COLOR=red]pod ogrodzeniem[/COLOR] do sąsiadów ale reaguje na imię i na "stój"...to pozytywne...pozytywne też że jeździ ze mną samochodem.....pozytywne że jak jemy to nie szczeka.....a dzisiaj położył się na "naszym leżu" w rożku w nogach...a kotka go nie wygania...bo dziś jak do niego przyszła to ja oblizał...to mądry piesek... Mojego Kaktusa do końca jego dni nigdy nie puszczałam ze smyczy na spacerkach- jedynie w parku czy na ogródku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciumaszek1 Posted April 20, 2012 Share Posted April 20, 2012 No widzisz,pomalutku i wszystko opanuje.Uważaj na spacerkach,jak idziesz w pobliżu ulicy zwracaj uwagę na pojazdy duże i te które mocno hałasują np.motory może zupełnie niespodziewanie wyskoczyć na ulicę żeby zagryźć intruza.Co prawda Migdałkowi zdarzyło się to przy mnie tylko raz i to pod dyktando Bolka i Tośka ale nigdy nie wiadomo jak psia się zachowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted April 21, 2012 Share Posted April 21, 2012 Rzeczywiście Migdałek jest mądry psiakiem. Ułożony i oddany człowiekowi a przy tym wie, jak zaskarbić sobie miłość :) Ja moja staruszkę puszczam ze smyczy tylko na spacerach po polach, ktore znajdują sie w poblizu mojego domu. Natomiast Kaj w miescie ma calkowity szlab na wolne bieganie. Na polach jest na 10m taśmie a luzem może biegac na wycieczkach gdzie są psy naszych znajomy, przy nich jest bardziej karny :) Niedawno bylam swiadkiem jak pies szedl luzem z wlascicielem i nagle postanowil przebiec na druga strone ulicy... Jeden huk, głowa roztrzaskana a pies w tym szoku zaczal biegac to w jedna to w druga strone. Włąsciciel nie mogl go zlapac - kierowca pojechal dalej, pies uciekl gdzies. Widok straszny, cierpienie psa - nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie jak duze... A wystarczylo psa miec na smyczy! Ludzka głupota mnie przeraża. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciumaszek1 Posted April 23, 2012 Share Posted April 23, 2012 Co tak cichutko u Migdałka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 24, 2012 Author Share Posted April 24, 2012 dostalam piekny mms wczoraj z portretem migdalka. dziekuje bardzo :) i przepraszam za opoznienia z fotkmi a kotm. nie mam glowy chwilowo do tego. milion spraw na raz. a to troche trwa z fotami. moz dzis sie ogarne i wkleje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 U Migdałka wszystko dobrze :-) przytył ponad 500 g- muszę uważać aby go nie utuczyć :-) Obejrzała go Pani weterynarz- dała tabletkę p/robalom i jak dobrze pójdzie za 2 tyg kpl szczepień.Pan Migdaliński- powoli uznaje nas za swoich dziś w nocy po raz pierwszy mocno przytulił się całym ciałkiem do mojej nogi. Jest bardzo silny-uwielbia biegać...za to w nocy jak zwinie się w kłębuszek to śpi cichutko do rana.Na działce kopie nory...jak to pies ,który ma we krwi geny myśliwskie. Dobry piesek ,który mam nadzieję pokocha nas jeszcze bardziej (bo kotka już pokochał- zadnej krzywdy tylko trącanie noskiem na powitanie..a czasami nawet przejedzie po nim jęzorkiem)Kotka przestała skakać nam na plecy jak wychodzimy z domu.Czyli pozytywnie. Migdałek zostawiony sam z kotkiem jest grzeczny- nie szczeka-może dlatego ze słucha radia które mu zostawiam włączone. Przy okazji wizyty we Wrocławiu zapraszam Cię Ciumaszku do nas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 24, 2012 Author Share Posted April 24, 2012 nie szczepcie migdalka kompletem. mial przeciez tak niedawno szczepienie na wscieklizne, to przeciez w jakims sensie trucizna, nie ma co jej fundowac w wiekszej ilosci ,niz to konieczne. szczepionki na wscieklizne ponoc dzialaja 2 lata, tylko durny przepis w Polsce, ze trzeba co roku powtarzac. jak wiec mial to grudzien/styczen to nie robci mu tego teraz znow. prosze. mozecie zaszczepic na taki komplet parwowiroza, nosowka itp. ale bez wscieklizny zeby to bylo. takie tez sa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 Na papierach ze schroniska ma tylko odnotowane odrobaczanie aniprazylem, odpchlenie frontlinem (z dn 20.01.2012) oraz kod kreskowy z nr chipa. Więc sama nie wiem- czy w schronisku był zaszczepiony.......może musze tam zadzwonić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 jeszcze raz ja...Ciumaszka pytałam o szczepienia dokładnie...ona nie szczepiła a nie otrzymała poświadczenia nt szczepionki p/wsciekliźnie .Wiem że ta szczepionka to trucizna....ja sama za radą weterynarzy w ostatnich 3-latach życia mojego Kaktusa nie szczepiłam- gdyż pies miał już swoja odporność -a był tak chory ,że każda szczepionka mogłaby ją osłabić... mogę wysłać mejlem skan dokumentów ze schronu Migdałka....który ma się świetnie...zaczyna włazić nam "na głowę" dosłownie (w samochodzie) i w przenośni..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 24, 2012 Author Share Posted April 24, 2012 (edited) myszko, zadzwon wiec jutro do schronu, podaj nr ewidencyjny psa, date jego przyjecia. niech odszukaja kopie w swoich papierach i wyjasnia, ok? on byl wyciagany na dane ciumaszka, jej nazwisko i adres, to tez tam podaj, jak beda wymagali [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/801/img9351f.jpg/][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/816/img9351f.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/836/img9353x.jpg/][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/7483/img9353x.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/337/img9349u.jpg/][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/8320/img9349u.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/837/img9355t.jpg/][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/3392/img9355t.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Edited April 24, 2012 by kora78 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciumaszek1 Posted April 24, 2012 Share Posted April 24, 2012 Boziu,jakie słodziaki.Uważajcie z tym jedzonkiem bo pół kilo przez dwa tygodnie to niebezpieczne tempo.Jeszcze trochę i będzie jak mój Boluś.To fakt,w papierach ze schroniska nie ma informacji o szczepieniu,ale tak jak mówiłam,ja bym jeszcze się wstrzymała bo Migdaś mógł być zaszczepiony zanim trafił do schroniska np,w listopadzie.Myszka,dzięki za zaproszenie.Jak tylko kiedyś mi się przytrafi wyruszyć poza swój rejon na pewno Was odwiedzę.Z przyjemnością się z Wami spotkam i wyściskam słodziaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 25, 2012 Share Posted April 25, 2012 Dzwoniłam do schroniska- Migdaś został zaszczepiony- tylko p/wściekliźnie-tak rutynowo szczepi się wszystkie zwierzęta po kwarantannie.[COLOR=#006400]Kora dziękuję za podpowiedź.[/COLOR] Migdałek trochę gardzi suchą karmą- woli jeśc gotowane jedzenie- zaczelismy mu podawać ograniczone porcje bo jadłby bez umiaru. Uwielbia spacery- dlatego wychodzimy nawet 5 razy dziennie...Wczoraj bawili się z kotem bardzo ładnie...to wielka radość patrzeć na nich oboje.Jak zostaje sam w domu to już wcale nie szczeka, bo to grzeczny i dobrze wychowany piesek :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted April 25, 2012 Author Share Posted April 25, 2012 no to mamy happy end :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciumaszek1 Posted April 25, 2012 Share Posted April 25, 2012 Jakie fajne wiadomości.To prawda,Migdałek woli gotowane jedzonko,mój Bolo też ale dawałam i daję rano gotowane a wieczorem suche dla urozmaicenia.Dobrze że Kora poradziła żebyż zadzwoniła w sprawie tego szczepienia ale to nieprawdopodobne że takiej informacji nie zamieścili w papierach,przecież to ważniejsze niż odpchlenie czy odrobaczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 26, 2012 Share Posted April 26, 2012 Ale Wam wszystkim dobrze ze sobą i to właśnie chodziło. Bardzo się cieszę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 27, 2012 Share Posted April 27, 2012 Migdałek jest bardzo mądry...naprawdę....dziś wieczorem wypuściłam go na balkon...Andrzej wracał z działki....Migdał patrząc z balkonu poznał samochód i jak nie wyskoczył pod drzwi żeby witać Pana. jaki to kochany dobry pies...Żeby tylko nie chciał tak gonić przed siebie...dziś poszłam z nim na pola nad Widawę...oczywiście na smyczy....wyskoczyła nam sarna (we Wrocławiu nad Widawą żyją sarny , bażanty ....) gdyby nie był na smyczy poleciałby.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 27, 2012 Share Posted April 27, 2012 Ciumaszku- obejrzałam Filutka na SOS dla jamników....jego oczy proszą o uczucie..sliczny chłopiec..w urodzie Twojego Bolka....myślę że jest wielu ludzi którzy by chcieli przygarnąć takiego pięknisia...ja kocham rude pyszczki -dlatego Migdał mnie zauroczył Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ciumaszek1 Posted April 27, 2012 Share Posted April 27, 2012 One wszystkie są jednakowo piękne.Migdaś nawet gdyby nie miał rudego pyszczka pewnie też by Cię zauroczył ale to fakt że te nasze,których już nie ma,mają wpływ na nasze kolejne wybory.Chociaż każdy następny nasz pupilek nie może zastąpić poprzedniego,tylko wypełnić pustkę po jego stracie to jednak zazwyczaj urok na nas rzucają te z pycholkami utraconych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 28, 2012 Share Posted April 28, 2012 Ciumaszku-na SOS Faworek ostatnio dodany- zobacz cudny!jakby się z Filutkiem nie udało to ten błaga o domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Myszka57 Posted April 28, 2012 Share Posted April 28, 2012 Faworek znalazł nowy dom....jak szybciutko....jest w zakładce znalazły nowy dom....on po prostu w schronie umierał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.