Jump to content
Dogomania

Staruszek Pajo i jego jamniczy dom :):)


Kasia77

Recommended Posts

To ja przypomnę Rulona dwa "cebulaki" - wiersze adopcyjne dla Pajusia

@@@

Jestem jamnik Pajo, mieszkam w schronisku,
a to prawie jak Dom, ma ściany i dach.
Mam lekarza, kocyki i chrupki w misce,
czasem spacer... A jednak co noc we snach

przychodzi do mnie ten, kogo nie ma w schronisku,
mój Ludź. Pachnie kiełbaską i słońcem,
drapie w ucho, całuje w nos, czule gada,
i wtedy oczy robią mi się gorące

i mokre. Wołam: Witaj, przyszedłeś,
tak się cieszę, zobacz, dam Ci mój kocyk,
znajdę patyk, pójdziemy na spacer...
Skaczę, liżę go. I budzę się sam pośród nocy.

Jestem Pajo. Czekam prawie dwa lata,
ile jeszcze, czy ktoś mi to powie,
ile jeszcze samotnych nocy w schronisku,
zanim przyjdzie po mnie mój Człowiek.

@@@

Gdy nadejdzie już sroga zima
i w cieplym łóżku dasz utulić się snom,
to wiedz, że w schronisku drży z tęsknoty
jamnik Pajo, który drugi rok czeka na Dom...

Czas nie stoi w miejscu, czas ciągle ucieka,
podobno jest nas w Polsce 38 milionów,
a psów w schroniskach "jedynie" 100 tysięcy i trochę,
ale Pajo jakoś wciąż nie ma Domu.

Pajo nie jest najmłodszy i zdrowie już nie to,
lecz każdego z nas przecież to czeka
i nikt z nas nie chciałby być wtedy samotny...
Dlatego Pajowi tak bardzo brak własnego Człowieka.

Brak Człowieka, by drapał i głaskał,
brał na spacer, leczył, pozwolił znowu być szczęśliwym psem,
a w ostatniej godzinie na własnych kolanach
pomógł zasnąć spokojnym i dobrym snem.

Gdy nadejdzie już sroga zima,
zanim w cieplym łóżku dasz utulić się snom,
otwórz drzwi i serce, żeby Pajo
zdążył dowiedzieć się, co to znaczy mieć Dom...

@@@

I pójdę sobie cichutko pobeczeć w kąciku ze szczęścia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']:loveu: :loveu: :loveu:........jutro...:loveu: :loveu: :multi: :multi:


Chyba już nic nie muszę pisać :multi:[/QUOTE]

Boni Kochana, nie mogłam nic wspanialszego przeczytać przed snem!!!!
Pajuś, odbije sobie teraz za wszystkie lata w schronie, teraz będzie miał Najprawdziwszy RAJ!!!

Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy w domu. Pierwszy rekonesans. Pajo przyjechał z posagiem: 12 puszek - pajuszek i ostatni kocyk ze swojej klatki. Pojadł, popił i teraz śpi.

[IMG]http://i60.tinypic.com/30cxhxt.jpg[/IMG]

[IMG]http://i62.tinypic.com/wksdvn.jpg[/IMG]

[IMG]http://i62.tinypic.com/30lc46g.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania_0411']a jak minęła podróż... i zapoznanie z terenem?
dodała Pani zdjęcia także na fb, niech inne cioteczki też mają radochę :)[/QUOTE]

Podróż bez problemów - najpierw przytulił się i pozwolił głaskać , później zwinął w "księżyc i zasnął . Dzwoniłam z trasy czy na pewno mam Pajuszka, czy nie dostałam innego jamniczka , bo opis nie pasował:lol: Gdzie to obgryzanie palców:crazyeye: Później w domu pokazał , że to jednak nie pomyłka - jamnik całą parą :evil_lol:

Wiem , że Pajo ma wielu fanów na fb , ale ja nie mam tam konta , podziękujcie wszystkim za opiekę nad maluszkiem dary i serce .
Zapoznanie ze zwierzyńcem będzie później , bo na jeden dzień wystarczy wrażeń:lol:

Link to comment
Share on other sites

jednym słowem CUDOWNIE ! Ale troszkę roboty przed Tobą :), ciekawe jak przyjmie do wiadomości, że nie jest tu sam. Z tego co pamiętam wprawę w ustawianiu stosunków dyplomatycznych masz , tak że liczymy na opisy pierwszego spotkania i dalszych , aż do zupełnej harmonii :diabloti::evil_lol:. Łoj będzie się działo , albo i na spokojnie , zobaczymy. Ściskamy Pajuchnę, niech tam za bardzo nie ustawia i bryka, ma być grzeczniutki ;):loveu: i słuchać swoich ludziów :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']Podróż bez problemów - najpierw przytulił się i pozwolił głaskać , później zwinął w "księżyc i zasnął . Dzwoniłam z trasy czy na pewno mam Pajuszka, czy nie dostałam innego jamniczka , bo opis nie pasował:lol: Gdzie to obgryzanie palców:crazyeye: Później w domu pokazał , że to jednak nie pomyłka - jamnik całą parą :evil_lol:

Wiem , że Pajo ma wielu fanów na fb , ale ja nie mam tam konta , podziękujcie wszystkim za opiekę nad maluszkiem dary i serce .
Zapoznanie ze zwierzyńcem będzie później , bo na jeden dzień wystarczy wrażeń:lol:[/QUOTE]

Roumiem że kocyki potrzebne? Bo mam kogoś kto chce podesłać.

[quote name='keakea']Siedzę i się napatrzyć nie mogę i mam BARDZO SPOCONE OCZY...[/QUOTE]

Oj ja też i to bardzo, bardzo. To był najwyższy czas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Roumiem że kocyki potrzebne? Bo mam kogoś kto chce podesłać.



Oj ja też i to bardzo, bardzo. To był najwyższy czas.[/QUOTE]

Pajo potrzebuje wielu rzeczy , ale został adoptowany i jest członkiem rodziny. Zapewnię mu wszystko czego potrzebuje . Dziękuję więc serdecznie za wszystko co otrzymał, za uczucia, zainteresowanie i łzy pani Agnieszki . Pajuszek miał szczęście, że został zauważony przez dobrych i przyjaznych ludzi.
Teraz muszę mu dać trochę czasu na poznanie nowego miejsca, nabranie wiatru w uszy i akceptację nas.
Jedno już wiem to cudowny, mądry staruszek, delikatny i wrażliwy. Zupełnie nie przeszkadzają mu schody: podchodzi do nich i czeka na ręce :lol: Nie gryzie, nie straszy zębami, gdy coś mu nie pasuje powarkuje jak na jamnika przystało.
Pajo nie ma dużo sił, plączą się nóżki, czasem główka się kiwa, ale ma wielki apetyt na życie i to jest najważniejsze:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']Pajo potrzebuje wielu rzeczy , ale został adoptowany i jest członkiem rodziny. Zapewnię mu wszystko czego potrzebuje . Dziękuję więc serdecznie za wszystko co otrzymał, za uczucia, zainteresowanie i łzy pani Agnieszki . Pajuszek miał szczęście, że został zauważony przez dobrych i przyjaznych ludzi.
Teraz muszę mu dać trochę czasu na poznanie nowego miejsca, nabranie wiatru w uszy i akceptację nas.
Jedno już wiem to cudowny, mądry staruszek, delikatny i wrażliwy. Zupełnie nie przeszkadzają mu schody: podchodzi do nich i czeka na ręce :lol: Nie gryzie, nie straszy zębami, gdy coś mu nie pasuje powarkuje jak na jamnika przystało.
Pajo nie ma dużo sił, plączą się nóżki, czasem główka się kiwa, ale ma wielki apetyt na życie i to jest najważniejsze:lol:[/QUOTE]

Boni, jak zawsze o swoich "dzieciaczkach" i dziś pięknie napisałaś o Pajusiu...
Naprawdę łza się w oku kręci ze wzruszenia...
Szczęściarz z Pajusia - przez te lata w schronie wyczekał sobie najlepszy DOM!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Boni-Bobo']Pajo potrzebuje wielu rzeczy , ale został adoptowany i jest członkiem rodziny. Zapewnię mu wszystko czego potrzebuje . Dziękuję więc serdecznie za wszystko co otrzymał, za uczucia, zainteresowanie i łzy pani Agnieszki . Pajuszek miał szczęście, że został zauważony przez dobrych i przyjaznych ludzi.
Teraz muszę mu dać trochę czasu na poznanie nowego miejsca, nabranie wiatru w uszy i akceptację nas.
Jedno już wiem to cudowny, mądry staruszek, delikatny i wrażliwy. Zupełnie nie przeszkadzają mu schody: podchodzi do nich i czeka na ręce :lol: Nie gryzie, nie straszy zębami, gdy coś mu nie pasuje powarkuje jak na jamnika przystało.
Pajo nie ma dużo sił, plączą się nóżki, czasem główka się kiwa, ale ma wielki apetyt na życie i to jest najważniejsze:lol:[/QUOTE]

I sie wzruszyłam, ale wiedziałam że tak będzie

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...