Jump to content
Dogomania

Nowa Ustawa. WALCZYMY Z PSEUDOHODOWCAMI !!!


:**

Recommended Posts

A ja mam podstawowe pytania. Czym jest rodowód??
Rodowód jest jedynie spisem przodków danego psa i może go mieć KAŻDY pies bez względu na to czy jest określano jako rasowy czy też nie. Mogę rozmnożyć swoje psy i w Wordzie napisać rodowód szczeniąt z tego skojarzenia ;) Kwestią pozostaje tylko to czy ktoś mi uwierzy że ów rodowód jest prawdziwy czy podanie w nim psy faktycznie są przodkami szczeniąt, czy w ogóle istnieją, jak wyglądały i jakie miały osiągniecia itp. Aby uwiarygodnić rodowód powstają organizacje, które w teorii mają dbać o to aby papier pokrywał się z rzeczywistością. I tak rodowód FCI ma większą wartość, bo spore prawdopodobieństwo, że jest rzetelny (ale pewności też nie ma ). Jak rzetelne są rodowody nowych organizacji musi już ocenić przyszły nabywca ;)
Dlatego już się śmieje jak czytam te podniosłe i pełne gniewu określenia "kundle z rodowodami!". Tak kundel jak i każdy inne pies może mieć rodowód wystarczy, że znamy jego przodków.
Druga rzecz, że ZkwP skupia się (podobnie jak większość ludzi) jedynie na wyglądzie psa rasowego i po wyglądzie ocenia jego rasowość. I tak wg społeczeństwa mamy szereg piesków które różnią się wyglądem głównie i każdy wybiera sobie to co mu się podoba. Taki zresztą system wspiera ZkwP organizując wystawy i zmuszając wszystkich którzy chcą rozmnażać swoje psy do udziału w nich. Na wystawie nie ma żadnej weryfikacji ani charakteru ani przydatności danej rasy do zadania do jakiego pierwotnie była wyhodowana. Wygląd stał się na tyle istotny, że paradoksalnie psy z linii użytkowych nie są wystarczająco "ładne" aby uzyskać uprawnienia hodowlane ;)
Ponadto użalacie się nad złymi warunkami w pseudo (ja też uważam, że to karygodne i się temu sprzeciwiam ) jednak niektóre rasy (np buldogi, bassety, Mastino i inne) zostały doprowadzone do takiego stanu fizycznego, że nawet hodowane w super warunkach cierpią i żyją bardzo krótko. To nie jest znęcanie się nad zwierzętami? Wszystko jest w porządku, bo są rasowe a miłośnicy rasy z uśmiechem mówią, że wolą przebywać 4 lata z buldogiem który tak śmiesznie charczy niż 10 lat z buldogiem z dłuższą kufą który nie charczy, ale za to przypomina bardziej normalnego psa i nie epatuje swoją rasowością na kilometr?
Ponadto jaki jest cel hodowanie psów rasowych? Czy czasem nie chodziło o wyhodowanie psów które najlepiej by się sprawdzały się w danym zadaniu? Mam wrażenie, że już od dawna rasa w rozumieniu FCI to piesek o danych wyglądzie dla którego priorytetem jest zachowanie "czystości rasy" cokolwiek ta czystość rasy oznacza. Co jest takiego złego w dolaniu do danej rasy osobnika innej rasy jeśli ma to na celu polepszenie jej cech? Bo to już nie bedzie "czysto rasowy pies"? A jakie to ma znaczenie jeśli uzyskamy psa który będzie lepszy w swoim zadaniu? oczywiście zachowując mniej więcej typ rasy, bo jeśli miałaby być ona kompletnie zmieniona to lepiej od razu wybrać inną. Nie twierdzą jednakże, że to się od razu uda i że mieszanka takich a takich psów będzie na pewno fantastyczna i dzięki temu znikną wszelkie problemy danej rasy. Tylko wtedy zabawa w wystawy straci już jakiś tam sens i ocenianie każdego detalu jak np kąt ustawienia ucha zgodnie ze wzorcem :D. Jest grupa psów ozdobnych u których wygląd jest najważniejszy i tam można się bawić w wystawy i wszystko jest ok. Jednak wygląd nie jest kluczowy w przypadku ras użytkowych i powinien być moim zdaniem określany w minimalnym stopniu.
Dlaczego do zawodów wysokiej rangi FCI nie dopuszcza psów bez rodowodu FCI? Czyżby bali się konkurencji tych "obrzydliwych kundli"? Czyżby te super hiper czysto rasowe pieski były gorsze niż parszywe kundle innych organizacji? Odpowiadam na pytanie- tak często są gorsze niż kundle hodowane aby w konkretnym celu bez zabawy w wystawy czystość ras, kolory uznawane i nie uznawane i inne takie drogbiazgi. Zresztą w dyscyplinach, w których rodowód nie jest wymagany (czyli tam, gdzie najważniejsza międzynarodowe zawody nie są organizowane przez FCI) zaczynają już dominować mieszanki pod tym kątem hodowane lub psy z innych organizacji. Przykładem niech tu będą Working Sheep Dogs- ISDS z których wywodzą się FCI-wskie bordery. Które są lepsze w pracy z owcami? Hodowane w czystości bordery z okreslonych uchem, okiem kłakami itp, czy working sheep dog w którym doskonały do pracy pies może być rozmnażany bez względu na kolor, ustawianie uszu, sierść itd?

Oczywiście nie staje w obronie tych nowych, polskich organizacji gdyż powstały one aby obejść przepisy, a nie po to by hodować psy lepsze niż FCI i aby przełamać chorą ideę psa rasowego. Dlatego przepis hodowanie w danych organizacjach był od poczatku kompletnie bez sensu, ale jeszcze gorsze i fatalne dla psów byłoby zmuszenie do hodowania tylko w naszym ZkwP. Natomiast zza granicą jest wiele wartościowych organizacji których FCI nie uznaje i których z tego powodu nie należy skreślać ani pochopnie oceniać.

Głównym problemem jednak nie jest ani ustawa ani FCI ani nowe organizacje, a poziom świadomości w naszym społeczeństwie, a tego nie jest w stanie zmienić żadna ustawa. Dopóki ludzie sami nie zaczną przyglądać się warunukom odchowu szczeniąt, dopóki nie zaczną dociekać co właściwie oznacza pies rasowy i jakich cech oprócz wyglądu można się spodziewać po psach danej rasy (choć i to się zaciera, bo psy rasowe z FCI coraz częściej charakterj mają kompletnie nieprzewidywalny) to nic się nie zmieni. Niestety :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suche']A ja mam podstawowe pytania. Czym jest rodowód??
Rodowód jest jedynie spisem przodków danego psa i może go mieć KAŻDY pies bez względu na to czy jest określano jako rasowy czy też nie. Mogę rozmnożyć swoje psy i w Wordzie napisać rodowód szczeniąt z tego skojarzenia ;) Kwestią pozostaje tylko to czy ktoś mi uwierzy że ów rodowód jest prawdziwy czy podanie w nim psy faktycznie są przodkami szczeniąt, czy w ogóle istnieją, jak wyglądały i jakie miały osiągniecia itp. Aby uwiarygodnić rodowód powstają organizacje, które w teorii mają dbać o to aby papier pokrywał się z rzeczywistością. I tak rodowód FCI ma większą wartość, bo spore prawdopodobieństwo, że jest rzetelny (ale pewności też nie ma ). Jak rzetelne są rodowody nowych organizacji musi już ocenić przyszły nabywca ;)
Dlatego już się śmieje jak czytam te podniosłe i pełne gniewu określenia "kundle z rodowodami!". Tak kundel jak i każdy inne pies może mieć rodowód wystarczy, że znamy jego przodków.
Druga rzecz, że ZkwP skupia się (podobnie jak większość ludzi) jedynie na wyglądzie psa rasowego i po wyglądzie ocenia jego rasowość. I tak wg społeczeństwa mamy szereg piesków które różnią się wyglądem głównie i każdy wybiera sobie to co mu się podoba. Taki zresztą system wspiera ZkwP organizując wystawy i zmuszając wszystkich którzy chcą rozmnażać swoje psy do udziału w nich. Na wystawie nie ma żadnej weryfikacji ani charakteru ani przydatności danej rasy do zadania do jakiego pierwotnie była wyhodowana. Wygląd stał się na tyle istotny, że paradoksalnie psy z linii użytkowych nie są wystarczająco "ładne" aby uzyskać uprawnienia hodowlane ;)
Ponadto użalacie się nad złymi warunkami w pseudo (ja też uważam, że to karygodne i się temu sprzeciwiam ) jednak niektóre rasy (np buldogi, bassety, Mastino i inne) zostały doprowadzone do takiego stanu fizycznego, że nawet hodowane w super warunkach cierpią i żyją bardzo krótko. To nie jest znęcanie się nad zwierzętami? Wszystko jest w porządku, bo są rasowe a miłośnicy rasy z uśmiechem mówią, że wolą przebywać 4 lata z buldogiem który tak śmiesznie charczy niż 10 lat z buldogiem z dłuższą kufą który nie charczy, ale za to przypomina bardziej normalnego psa i nie epatuje swoją rasowością na kilometr?
Ponadto jaki jest cel hodowanie psów rasowych? Czy czasem nie chodziło o wyhodowanie psów które najlepiej by się sprawdzały się w danym zadaniu? Mam wrażenie, że już od dawna rasa w rozumieniu FCI to piesek o danych wyglądzie dla którego priorytetem jest zachowanie "czystości rasy" cokolwiek ta czystość rasy oznacza. Co jest takiego złego w dolaniu do danej rasy osobnika innej rasy jeśli ma to na celu polepszenie jej cech? Bo to już nie bedzie "czysto rasowy pies"? A jakie to ma znaczenie jeśli uzyskamy psa który będzie lepszy w swoim zadaniu? oczywiście zachowując mniej więcej typ rasy, bo jeśli miałaby być ona kompletnie zmieniona to lepiej od razu wybrać inną. Nie twierdzą jednakże, że to się od razu uda i że mieszanka takich a takich psów będzie na pewno fantastyczna i dzięki temu znikną wszelkie problemy danej rasy. Tylko wtedy zabawa w wystawy straci już jakiś tam sens i ocenianie każdego detalu jak np kąt ustawienia ucha zgodnie ze wzorcem :D. Jest grupa psów ozdobnych u których wygląd jest najważniejszy i tam można się bawić w wystawy i wszystko jest ok. Jednak wygląd nie jest kluczowy w przypadku ras użytkowych i powinien być moim zdaniem określany w minimalnym stopniu.
Dlaczego do zawodów wysokiej rangi FCI nie dopuszcza psów bez rodowodu FCI? Czyżby bali się konkurencji tych "obrzydliwych kundli"? Czyżby te super hiper czysto rasowe pieski były gorsze niż parszywe kundle innych organizacji? Odpowiadam na pytanie- tak często są gorsze niż kundle hodowane aby w konkretnym celu bez zabawy w wystawy czystość ras, kolory uznawane i nie uznawane i inne takie drogbiazgi. Zresztą w dyscyplinach, w których rodowód nie jest wymagany (czyli tam, gdzie najważniejsza międzynarodowe zawody nie są organizowane przez FCI) zaczynają już dominować mieszanki pod tym kątem hodowane lub psy z innych organizacji. Przykładem niech tu będą Working Sheep Dogs- ISDS z których wywodzą się FCI-wskie bordery. Które są lepsze w pracy z owcami? Hodowane w czystości bordery z okreslonych uchem, okiem kłakami itp, czy working sheep dog w którym doskonały do pracy pies może być rozmnażany bez względu na kolor, ustawianie uszu, sierść itd?

Oczywiście nie staje w obronie tych nowych, polskich organizacji gdyż powstały one aby obejść przepisy, a nie po to by hodować psy lepsze niż FCI i aby przełamać chorą ideę psa rasowego. Dlatego przepis hodowanie w danych organizacjach był od poczatku kompletnie bez sensu, ale jeszcze gorsze i fatalne dla psów byłoby zmuszenie do hodowania tylko w naszym ZkwP. Natomiast zza granicą jest wiele wartościowych organizacji których FCI nie uznaje i których z tego powodu nie należy skreślać ani pochopnie oceniać.

Głównym problemem jednak nie jest ani ustawa ani FCI ani nowe organizacje, a poziom świadomości w naszym społeczeństwie, a tego nie jest w stanie zmienić żadna ustawa. Dopóki ludzie sami nie zaczną przyglądać się warunukom odchowu szczeniąt, dopóki nie zaczną dociekać co właściwie oznacza pies rasowy i jakich cech oprócz wyglądu można się spodziewać po psach danej rasy (choć i to się zaciera, bo psy rasowe z FCI coraz częściej charakterj mają kompletnie nieprzewidywalny) to nic się nie zmieni. Niestety :([/QUOTE]

Lubię to!!!

Link to comment
Share on other sites

Ustawa majaca na celu wzrost cen zwierzat = wieksze wplywy z podatkow ;)
Ale rozumcie to sobie jak chcecie.
Czyli od dzisiaj wszystlkie urodzone psy bez rodowodu przywiazujemy do samochodu i ciagniemy czy zakopujemy zywcem ?
Moze inne pomysly ?
A powaznie - to donosiciele powinni odwiedzic psychologa.
Jak mozna robic taka nagonke ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Afryka']Suche, świetne podsumowanie najważniejszych kwestii dotyczących rodowodów. Można oprawić w złotą ramkę :)[/QUOTE]
Dokładnie tak, niestety. Ale Polski ustawodawca to mistrz stanowienia bezsensownego prawa, którego skutkami są efekty odwrotne do zamierzanych... Chcieli na szybko wprowadzić ustawę, bo się psiarze buntowali, nie przemyśleli i teraz mamy: psy bez rodowodu, sorry - z rodowodem Stowarzyszenia Azor i Kicia - po 1000 zł wzwyż. Ustawa "zrobiła dobrze" prawdziwym pseudo.

Link to comment
Share on other sites

Wystarczylo poczekac aby zrobiono obejscie.
Ustawa - chora.
Wpadl mi jeszcze go glowy jeden pomysl - moze bedziemy organizowac walki ,,gorszych" szczeniat ? ;]
Jezeli kogos nie stac na szczeniaka za 2k i chce miec psa w typie danej rasy to co ?
Nie moze? :)

Dla mnie osobiscie swistek rodowodowy moglby sie nadac do lazienki w zastepstwie papieru t.
Nie mam zamiaru psow nigdzie wystawiac.

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

Suche, gdybyś bardziej interesował/a się psami rasowymi i był/a na bieżąco wiedziałbyś/abyś, że wprowadzono spore zmiany w regulaminie hodowlanym, oraz regulaminie wystaw, polegające między innymi na tym, że obniżono wymogi hodowlane dla psów użytkowych i wprowadzono klasę użytkową dla ras zaprzęgowych.
[URL]http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_hodowli_psow_rasowych.pdf[/URL]
oraz
[URL]http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_wystaw_psow_rasowych_ZKwP.pdf[/URL]
więc nie opowiadaj bzdur, że:

"Psy z linii użytkowych nie są wystarczająco "ładne" aby uzyskać uprawnienia hodowlane."

A ponadto rodowód nie jest tylko spisem przodków psa. Zawiera także ważne informacje na temat ich osągnięć wystawowych lub /i szkoleniowych oraz wyniki niektórych badań np. dysplazja bioder.


A tak na marginesie, mój Bingo ( ten w avatarze) chociaż znacznie różni się od typowych pekińczyków z linii angielskich i to pod każdym względem ( szata, budowa itp.) nie miał, żadnych problemów nie tylko z uzyskaniem uprawnień hodowlanych, ale także Interchampionatu więc nie wmawiaj mi, że w przypadku ras ozdobnych liczy się tylko wygląd, bo wcale tak nie jest. W "mojej" rasie sędziowie zwracają uwagę między innymi na to czy pekińczyk ma wystarczająco otwarte nozdrza i czy sprawnie się porusza. Psy, które, dajmy na to, powłuczą tylnymi nogami, odpadają ze stawki.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Dla mnie osobiscie swistek rodowodowy moglby sie nadac do lazienki w zastepstwie papieru t.
Nie mam zamiaru psow nigdzie wystawiac.[/QUOTE]

Świstek rodowodowy - a dokładniej mówiąc metryka mojego psa, leży sobie w szufladzie i jakoś mi to zupełnie nie przeszkadza.
Nie wystawiam go, dlatego nie ma wyrobionego rodowodu - a kupiłam go za naprawdę nie wielkie pieniądze w porządnej hodowli.
Jak się chce - to się da.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']Wystarczylo poczekac aby zrobiono obejscie.
Ustawa - chora.
Wpadl mi jeszcze go glowy jeden pomysl - moze bedziemy organizowac walki ,,gorszych" szczeniat ? ;]
Jezeli kogos nie stac na szczeniaka za 2k i chce miec psa w typie danej rasy to co ?
Nie moze? :)

Dla mnie osobiscie swistek rodowodowy moglby sie nadac do lazienki w zastepstwie papieru t.
Nie mam zamiaru psow nigdzie wystawiac.[/QUOTE]

Ja tez nie miałam zamiaru psa nigdzie wystawiać, a mam psa z rodowodem (a konkretniej: z metryką) - bo mi zależało na konkretnych cechach, charakterze, genetyce (czyli braku danych chorób, pewności co do zachowań itd). Argument: nie potrzeba mi rodowodu, bo nie będę wystawiać pozostaje nadal moim ulubionym dla dzieci na poziomie gimnazjum - w przypadku osób, które to mówią i kupują psa z pseudo :diabloti: Co innego, gdy ktoś tak mówi i bierze psa ze schroniska - przynajmniej nie jest hipokrytą :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

[quote name='LadyS']Ja tez nie miałam zamiaru psa nigdzie wystawiać, a mam psa z rodowodem (a konkretniej: z metryką) - bo mi zależało na konkretnych cechach, charakterze, genetyce (czyli braku danych chorób, pewności co do zachowań itd). Argument: nie potrzeba mi rodowodu, bo nie będę wystawiać pozostaje nadal moim ulubionym dla dzieci na poziomie gimnazjum - w przypadku osób, które to mówią i kupują psa z pseudo :diabloti: Co innego, gdy ktoś tak mówi i bierze psa ze schroniska - przynajmniej nie jest hipokrytą :lol:[/QUOTE]

Popieram w 100%.

Link to comment
Share on other sites

A mi bylo szkoda wywalic 2k na papier, ktory jest mi niepotrzebny.
Chcialem psa w typie I SZCZENIAKA a nie psa ze schroniska.
Rozumiem, ze rodowod zapewnia brak chorob danej rasy i okreslona psychike :D
Czy moze to jedyny sposob na wytlumaczenie sobie wydania tylu pieniedzy?

No ale psa z rodowodem bardziej sie kocha przeciez :P

A co jezeli kogos nie stac zeby wywalic 2/3/4 k na papier toaletowy ?
Pies ma byc przyjacielem a rodowod nie ma na celu dowartosciowania wlasciciela ?
Co z takimi ludzmi ? :)

Link to comment
Share on other sites

Tak ta ustawa jest chora zgadzam się, bo to ustawa dla zdrowego kraju a nie takiego jak tu.
Kraje o wysokiej kulturze nie potrzebują ustaw zabraniających hodowli, tam zabrania się posiadania zwierząt, jeśli ktoś nie robi tego właściwie.
U nas po wejściu ustawy sprzedaje się obroże. To dokładnie świadczy o tym, jaki stosunek do zwierząt mają sprzedający, ok mają prawo, ale żaden, powtarzam żaden człowiek kochający zwierzęta, już z tego powodu nigdy nie powinien skusić się na taki interes.
A my ....szkoda słów.
Bronimy prawa do biznesu na krzywdzie zwierząt i ludzi. Ludzi mi nie żal, sami chcieli, to mają, żal mi tych zwierząt, które nie opłaci się oddać do hoteliku, bo na jesień kupi się tańszego i znowu szczeniaczka.

W kraju szanującym zwierzęta nie byłoby tej dyskusji a u nas atakujemy psy z papierami, ze gorsze, bo częściej chorują, bo są drogie. A przepraszam,bo hodowcy oszukują.

Przepraszam za porównanie, ale to tak jak w sklepie narzekam na to, że produkt ma w składzie takie dodatki, więc idę na giełdę i kupuję tańszy od pasera bez etykiety i jestem zadowolony bo mi powiedział, że ten jest lepszy.
A tak nie jest.
Ale trzeba znać się choć trochę na biologii.
Mieszańce cierpią w na te same choroby co ich przodkowie.
Jeśli chodzi o psy w typie przypadłości typowe dla ras zdarzają się częściej niż w liniach wystawowych. Dlaczego, bo tu inbred jest dużo większy niż nawet w liniach bazujących na inbredowaniu, jako że w psach w typie psy kryje się praktycznie tylko na własnym podwórku.
Bo są to często psy, które nie dostałyby hodowlanki.
Ale tego polscy miłośnicy psów nie przyjmują do wiadomości, bo ta prawda nie pasuje do ich postępowania.
Cz w ZKwP jest wszystko wspaniałe. Na pewno można wprowadzić zmiany na lepsze, ale zajmijmy się tym, jak w tym kraju będzie nie 8 mln psów bez udokumentowanego pochodzenia, ale 4 mln i rocznie będzie się rodzić tyle ile teraz jest tzw.rasowych.
Ale my odwracamy uwagę na nieistotne problemy, by odwrócić uwagę ludzi od sedna sprawy.
A sednem są setki niepotrzebnych psów usypiane w polskich schroniskach.
I nawet gdyby wszyscy hodowcy zrzeszeni przestali rozmnażać to na rynku nadprodukcji psów w typie efekt byłby niezauważalny.
Brawo prawdziwi miłośnicy psów, brawo!
A wy widzicie kurz w kątach pokoju, zamiast posprzątać najpierw gówno które zalega w jego środku.
Mnie to nie dziwi, bo taka właśnie jest Polska.

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego niby czekać aż schroniska się opróżnią, czy zdrowie i życie psów z papierem nie jest teraz ważne tylko dopiero jak mamy nadzieję zwalczymy problem bezpańskich psów czyli za x lat?
Trzeba działać w obie strony. Zarówno psy z papierami i bez potrzebują naszej pomocy już, teraz.
Związki działają tak samo widzą g.... muchy u pseudo a u siebie g... słonia nie chcą zobaczyć i na odwrót.
To, że poruszymy problemy związków to chyba nie ma wpływu na ilość psów w schronie.
Każdy ma prawo do własnego zdania a wpieranie komuś na siłę co ma myśleć, jedna prawda objawiona hmmm...

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

[quote name='asco']A mi bylo szkoda wywalic 2k na papier, ktory jest mi niepotrzebny.
Chcialem psa w typie I SZCZENIAKA a nie psa ze schroniska.
Rozumiem, ze rodowod zapewnia brak chorob danej rasy i okreslona psychike :D
Czy moze to jedyny sposob na wytlumaczenie sobie wydania tylu pieniedzy?

No ale psa z rodowodem bardziej sie kocha przeciez :P

A co jezeli kogos nie stac zeby wywalic 2/3/4 k na papier toaletowy ?
Pies ma byc przyjacielem a rodowod nie ma na celu dowartosciowania wlasciciela ?
Co z takimi ludzmi ? :)[/QUOTE]

1.Rodowód nie jest potrzebny tobie tylko psu.
2. W schroniskach też są szczeniaki, zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym, kiedy jest wysyp niechcianych prezentów gwiazdkowych. Większość psów, które trafiają do schronisk to kundelki lub psy w typie modnych ras. Psy rodowodowe to w schroniskach rzadkość.
3. Rodowód, czytaj rodowód ZKwP, bo kupowanie psa z "rodowodem" organizacji powstałej po 01.01.2012 niczym się nie różni od kupna psa z pseudo, gwarantuje, że pies jest określonej rasy, a co za tym idzie będzie miał typową dla rasy psychikę i charakter, a jego rodzice są wolni od typowych dla ras chorób.
3. Jak kogoś nie stać na psa rasowego, niech idzie do schroniska.
A tym dowartościowywaniem właściciela już zupełnie mnie rozbawłeś/ aś.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='rowdy']Tak ta ustawa jest chora zgadzam się, bo to ustawa dla zdrowego kraju a nie takiego jak tu.
Kraje o wysokiej kulturze nie potrzebują ustaw zabraniających hodowli, tam zabrania się posiadania zwierząt, jeśli ktoś nie robi tego właściwie.
U nas po wejściu ustawy sprzedaje się obroże. To dokładnie świadczy o tym, jaki stosunek do zwierząt mają sprzedający, ok mają prawo, ale żaden, powtarzam żaden człowiek kochający zwierzęta, już z tego powodu nigdy nie powinien skusić się na taki interes.
A my ....szkoda słów.
Bronimy prawa do biznesu na krzywdzie zwierząt i ludzi. Ludzi mi nie żal, sami chcieli, to mają, żal mi tych zwierząt, które nie opłaci się oddać do hoteliku, bo na jesień kupi się tańszego i znowu szczeniaczka.

W kraju szanującym zwierzęta nie byłoby tej dyskusji a u nas atakujemy psy z papierami, ze gorsze, bo częściej chorują, bo są drogie. A przepraszam,bo hodowcy oszukują.

Przepraszam za porównanie, ale to tak jak w sklepie narzekam na to, że produkt ma w składzie takie dodatki, więc idę na giełdę i kupuję tańszy od pasera bez etykiety i jestem zadowolony bo mi powiedział, że ten jest lepszy.
A tak nie jest.
Ale trzeba znać się choć trochę na biologii.
Mieszańce cierpią w na te same choroby co ich przodkowie.
Jeśli chodzi o psy w typie przypadłości typowe dla ras zdarzają się częściej niż w liniach wystawowych. Dlaczego, bo tu inbred jest dużo większy niż nawet w liniach bazujących na inbredowaniu, jako że w psach w typie psy kryje się praktycznie tylko na własnym podwórku.
Bo są to często psy, które nie dostałyby hodowlanki.
Ale tego polscy miłośnicy psów nie przyjmują do wiadomości, bo ta prawda nie pasuje do ich postępowania.
Cz w ZKwP jest wszystko wspaniałe. Na pewno można wprowadzić zmiany na lepsze, ale zajmijmy się tym, jak w tym kraju będzie nie 8 mln psów bez udokumentowanego pochodzenia, ale 4 mln i rocznie będzie się rodzić tyle ile teraz jest tzw.rasowych.
Ale my odwracamy uwagę na nieistotne problemy, by odwrócić uwagę ludzi od sedna sprawy.
A sednem są setki niepotrzebnych psów usypiane w polskich schroniskach.
I nawet gdyby wszyscy hodowcy zrzeszeni przestali rozmnażać to na rynku nadprodukcji psów w typie efekt byłby niezauważalny.
Brawo prawdziwi miłośnicy psów, brawo!
A wy widzicie kurz w kątach pokoju, zamiast posprzątać najpierw gówno które zalega w jego środku.
Mnie to nie dziwi, bo taka właśnie jest Polska.[/QUOTE]

Zobacz przez kogo zostala wprowadzona ustawa - wszystko jasne ?
WLASNIE ZROBILI TO DLA BIZNESU BO SZCZENIAKI RODOWODOWE NIE SZLY JAK POWINNY ;]
i NIE WYGADUJ GLUPOT, ZE JAK SPRZEDAJE SIE OBROZE TO SIE ZWIERZAT NIE KOCHA - NA JEKIEJ PODSTAWIE TO OCENIASZ?
bo ktos nie zgadza sie z glupim prawem i je po prostu obchodzi ? dlatego zwierzat nie kocha ?
a co do biologii - prosze przedstaw badania na podstawie ktorych wypisujesz to wszystko.
chetnie poczytam.
Nie ma badan ? Nie ma niczego na potwierdzenie tych slow oprocz legendy puszczonej przez hodowcow ktorzy kasuja po kilka tysiecy za szczeniaka?
Tu sie biznes kreci ;)
Ja absolutnie nie naskakuje na rodowody itp.
Jezeli kogos stac - super.
Pies bedzie blizej wzorca niz taki bez papieru (mozliwe)
Ale jak to w polsce - papier jest w cenie ;)
Chcialem kupic psiaka a nie papier .
Mam przyjaciela, psa w typie rasy.
Jest wspaniala i jestem szczesliwy, ze jest ze mna.
Nie ma papieru - tragedia chociaz naprawde nie wiem do czego bylby mi potrzebny.
Czytajac caly watek zauwazylem, ze sporo osob w ten sposob leczy swoje kompleksy ( nie mowie, ze wszyscy).
Podejscie w stylu : mam papier w szufladzie, jestem lepsza i moj psiak jest lepszy ... to wlasnie takie typowo polskie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lotty']1.Rodowód nie jest potrzebny tobie tylko psu.
2. W schroniskach też są szczeniaki, zwłaszcza w okresie świąteczno-noworocznym, kiedy jest wysyp niechcianych prezentów gwiazdkowych. Większość psów[/QUOTE]

A do czego on psu potrzebny ? :D:D:D Lepiej mu sie bedzie zylo jak wlasciciel bedzi trzymal papierek w szufladzie ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asco']
Czytajac caly watek zauwazylem, ze sporo osob w ten sposob leczy swoje kompleksy ( nie mowie, ze wszyscy).
Podejscie w stylu : mam papier w szufladzie, jestem lepsza i moj psiak jest lepszy ... to wlasnie takie typowo polskie.[/QUOTE]Typowo polskie jest wpieranie wszystkim przez właścicieli pseudo rasowców,że mają psa rasowego. To jest leczenie kompleksów.
Chcesz psa w typie rasy? Strony adopcyjne są ich pełne - niestety do wyboru, do koloru...

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

Odwracasz kota ogonem Asco. Popatrz jak jest w schroniskach. Psy rasowe stanowią ułamek procentu pensjonariuszy schronisk, przytulisk etc.
Rodowód gwarantuje, że:
1. Rodzice szczeniaka zostali odpowiednio dobrani i przeszli pewną weryfikację ( wystawy, badania, psychika).
2. Suka nie jest eksploatowana ( regulamin zezwala tylko na jeden miot w roku, a pseudo kryją co cieczkę, bo ich żaden regulamin nie obowiązuje).
2. Suka szczenna a później karmiąca była odpowiednio karmiona, zadbana itp.
3. Szczenięta zostały odrobaczone i zaszczepione.
To też wymogi stawiane przez Związek Kynologiczny.
4. Szczeniaki przeszły przegląd miotu więc osoba znająca się na rasie oceniła ich eksterier.
5. Hodowca starannie wybiera domy dla "swoich" szczeniąt, weryfikuje nabywców itp. Handlarz/ rozmnażacz tego nie robi, bo jego interesuje tylko wymiana szczeniak za pieniądze.
6. Wysoka cena rasowego szczenięcia też jest czynnikiem, który ma na celu selekcję potencjalnych właścicieli. Jeśli szczeniak przykładowo kosztuje 2000 to jest zdecydowanie mniejsza szansa, że zostanie kupiony pod wpływem chwili lub jako zabawka dla dziecka. A szczeniaczki za 200-300 zł kupione na targowisku czy giełdzie, "bo dzieci chciały" najczęściej lądują na ulicy lub w lesie.
Mogłabym jeszcze długo tak wymieniać.
Krótko mówiąc rodowód sprawia, że pies ma o wiele większą szansę na szczęśliwe życie.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

Komu ja wpajam, ze mam psa rasowego ?

Psiaki sa w typie rasy.

eksploatowana ? :D Jak mozna cos takiego napisac? bo regulamin nakazuje oszukiwanie natury ?
Skad wniosek, ze byla odpowiednio karmiona ? Kto to sprawdza?
o odrobaczeniu i zaszczepieniu swiadczy ksiazeczka zdrowia psa a nie rodowod.
rodzice psa zostali dobrani ? Mi sie zawsze wydawalo, ze wystarczy to, ze jeden i drugi ma rodowod ( chociaz i to mozna oszukac bez problemu )

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

No to masz poważny problem asco, bo nie wiesz podstawowych rzeczy.
Myślisz, że po szczeniakach nie widać, że one lub/i ich matka były zaniedbane przecież to wszystko wyjdzie na przeglądzie miotu ( no ale przecież pseudo przegląd nie obowiązuje).
O jakim oszukiwaniu natury mówisz? Ten przepis został wprowadzony po to, żeby chronić sukę przed zbyt częstym rozrodem, czyli eksploatacją.
Tak tobie się wydawało że wystarczy, aby oboje rodzice mieli rodowody, bo w Hodowli chodzi o to, aby kolejne pokolenia były lepsze od przednich. Ale tego handlarze i rozmnażacze nie zrozumieją nigdy.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lotty']No to masz poważny problem asco, bo nie wiesz podstawowych rzeczy.
Myślisz, że po szczeniakach nie widać, że one ich ich matka były zaniedbane przecież to wszystko wyjdzie na przeglądzie miotu ( no ale przecież pseudo przegląd nie obowiązuje).
O jakim oszukiwaniu natury mówisz? Ten przepis został wprowadzony po to, żeby chronić sukę przed zbyt częstym rozrodem, czyli eksploatacją.
Tak tobie się wydawało że wystarczy, aby oboje rodzice mieli rodowody, bo w Hodowli chodzi o to, aby kolejne pokolenia były lepsze od przednich. Ale tego handlarze i rozmnażacze nie zrozumieją nigdy.[/QUOTE]

Po prostu wiem jakie walki robia ,,hodowcy"
A o podkladaniu szczeniakow do innej suki to slyszalas ?
Rozumiem, ze nie chcesz o tym mowic bo to niewygodne.
Kilka suk. Omijanie przepisu i podkladanie wszystkich szczeniakow tej suce, ktora w tym roku moze :D

Ukrywanie, maskowanie niedoskonalosci wszelkimi mozliwymi sposobami aby tylko suka dostala status hodowlanej a pies reproduktora ;)

Ogolnie nie mam zadnej hodowli, kupilem bez papierow.
Nie lubie po prostu zbigowiska donosicieli jakie sie tu zebralo, ktore co chwile sie szczyci na kogo donioslo.
Zakladanie z gory, ze pies bez papierow mial ciezkie czasy itp.

Widzisz jak bralem szczeniaka widzialemw jakich warunkach zyl, poznalem czlowieka od ktorego go ,,dostalem" .
Tyle w temacie.
Caly przyglupi przepis obchodzi sie w prosty sposob :
Szczeniak oczywiscie za darmo, 1kg karmy za 300/400/800 zl. NIe ma zakazu sprzedawania drozej karmy - i caly ten przepis ktorym sie donosiciele podniecali padl.
Co nie jest zakazane = jest dozwolone.
A donosiciele wyrosna na piekne mohery :P

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

A ja nie cierpię takich domorosłych "ekspertów" od psów oraz pseuduchów, którzy się tu zlecieli i mam na myśli między innymi ciebie.
Wziąłeś kundle w typie dobermanów, bo tak łatwiej ( po co ryzykować, że rzetelny Hodowca odprawi cię z kwitkiem, bo dojdzie do wniosku, że nie nadajesz się na właściciela dobermana, ( z twoich wcześniejszych postów wnioskuję, że masz poważne problemy ze swoimi psami ( agresja, nieposłuszeństwo);po co wydawać pieniądze na badania, testy psychiczne obowiązkowe u dobermanów przed zakwalifikowaniem do hodowli. No i 3 wystawy. To co prawda absolutne minimum, ale po co ryzykować, że coś pójdzie nie tak, prawda)?

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lotty']A ja nie cierpię takich domorosłych "ekspertów" od psów oraz pseuduchów, którzy się tu zlecieli i mam na myśli między innymi ciebie.
Wziąłeś kundle w typie dobermanów, bo tak łatwiej ( po co ryzykować, że rzetelny Hodowca odprawi cię z kwitkiem, po co wydawać pieniądze na badania, testy psychiczne obowiązkowe u dobermanów no i 3 wystawy. To co prawda absolutne minimum, ale po co ryzykować, że coś pójdzie nie tak, prawda)?[/QUOTE]

Dokladnie tak ;)
Twoi rodzice mieli zrobione testy psychiczne zanim sie urodzilas?
Bywali na wystawach ?
:)
Nie? To jakim prawem zyjesz?
Kurcze nie chcialbym nazwac Cie kundlem...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...