Jump to content
Dogomania

Nowa Ustawa. WALCZYMY Z PSEUDOHODOWCAMI !!!


:**

Recommended Posts

Guest Lotty

[quote name='kiwiadams']Nie byłbym tego taki pewien, pula genetyczna jest mniejsza. Co by nie mówić.[/QUOTE]

Tych dwóch psów nawet nie sposób ze sobą porównać. Duduś reprezentował typ pekińczyka sprzed lekko licząc 30 lat. ( Dość wydłużony jak na samca, skąpo owłosiony, o dość długiej kufie, uszy lekko odstające od czaszki, bez "frędzli". Za to ruch miał fantastyczny ( typowo pekiński).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pantolini']No właśnie jak się decyduje na psa nawet bez klubu to to tez jego wyłącznie sprawa ,a pseudo to maltretowanie,eksploatowanie ponad miarę zwierząt i nic więcej ,bo klub czy stowarzyszenie nawet Ty możesz założyć i ja też i u mnie u u Ciebie będzie pekińczyk taki jaki wzorzec sobie każdy z nas umyśli bo na rasę brak patentu.Dlatego uważam ,że ustawa zrobiła same zło.Przedtem nabywca mógł nabyć szczeniaka przynajmniej trochę sprawdzonego teraz to rosyjska ruletka ,a wszystkie mają rodowód.Natomiast tak naprawdę poza ściganiem i ściąganiem ogłoszeń w internecie nikt się niczym nie interesuje.Ustawa to bubel jak wiele polskich ustaw.[/QUOTE]

Niestety.... nie da się z tym nie zgodzić...

Jak wchodziła nowa ustawa miałam nadzieję, że choć trochę coś się zmieni. Zmieniło... Niestety na gorsze.....

Link to comment
Share on other sites

Pracuję w sklepie zoologicznym... dzisiaj przyszła do nas młoda parka i dziewczyna pod kurtką miała maleńkiego wescika. Pytam się ile ma... a koleś... yyy...yyyy... nie wiem chyba niecałe 2 miesiące. Szczeniak był maleńki, na moje miał z 5/6 tyg. Chcieli kupić karmę na pytanie co jadł do tej pory "pani karmiła pedigree i mówiła, że to dobra karma więc poprosimy.. " oczywiście nie daliśmy pedigree. Na mój tekst że muszą z nim jak najszybciej jechać do weterynarza po psiak wygląda źle, słaby, zaropiałe oczy stwierdzili, że "no chyba we wtorek pojedziemy bo wtedy ma termin szczepienia" (co znaczy, że pies pewnie nie szczepiony wcale). Ja mówię, że tu nie ma co czekać do wtorku... mam nadzieję, że z nim jutro z samego rana pojadą...

I właśnie w takim momencie mam ochotę takich pseudóchów rozszarpać na strzępy...

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

[quote name='pantolini']Przedtem nabywca mógł nabyć szczeniaka przynajmniej trochę sprawdzonego teraz to rosyjska ruletka ,a wszystkie mają rodowód.[/QUOTE]
Pantolini, co rozumiesz pod pojęciem "sprawdzonego szczeniaka"? Ci ludzie, gdyby ich nie zmusiła do tego ustawa nadal sprzedawaliby szczenięta na giełdach, targowiskach itp. ( Byłam ostatnio na bazarku kupić świeże owoce i warzywa, i z ciekawości poszłam tam, gdzie zwykle stali handlarze ze szczeniętami, a tam pustki) więc chyba nie jest aż tak źle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lotty']Pantolini, co rozumiesz pod pojęciem "sprawdzonego szczeniaka"? Ci ludzie, gdyby ich nie zmusiła do tego ustawa nadal sprzedawaliby szczenięta na giełdach, targowiskach itp. ( Byłam ostatnio na bazarku kupić świeże owoce i warzywa, i z ciekawości poszłam tam, gdzie zwykle stali handlarze ze szczeniętami, a tam pustki) więc chyba nie jest aż tak źle.[/QUOTE]
Pewnie chodziło o te rodowodowe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina87']Pracuję w sklepie zoologicznym... dzisiaj przyszła do nas młoda parka i dziewczyna pod kurtką miała maleńkiego wescika. Pytam się ile ma... a koleś... yyy...yyyy... nie wiem chyba niecałe 2 miesiące. Szczeniak był maleńki, na moje miał z 5/6 tyg. Chcieli kupić karmę na pytanie co jadł do tej pory "pani karmiła pedigree i mówiła, że to dobra karma więc poprosimy.. " oczywiście nie daliśmy pedigree. Na mój tekst że muszą z nim jak najszybciej jechać do weterynarza po psiak wygląda źle, słaby, zaropiałe oczy stwierdzili, że "no chyba we wtorek pojedziemy bo wtedy ma termin szczepienia" (co znaczy, że pies pewnie nie szczepiony wcale). Ja mówię, że tu nie ma co czekać do wtorku... mam nadzieję, że z nim jutro z samego rana pojadą...

I właśnie w takim momencie mam ochotę takich pseudóchów rozszarpać na strzępy...[/QUOTE]




Jesli niue wiedzial ile ma w sensie WIEK to pewno maluch nawet ksiazeczki nie mial a jesli chodzi o karme to jesli karmilo to "COS" wczesniej faktycznie pedigree to blad! trzeba bylo sprzedac pedigree,gdyz nie zmienia sie rodzaju zastosowanej wczesniej karmy i nawet o ile nie jest ona wartosciowa to gwaltowne przejscie na inna niesie za soba troche gorsze skutki....czy nie tak???
Wiec mysle,ze trzeba bylo tylko przekonac do zakupu malego worka Pedigree i od razu wiekszego jakiejs wartosciowszej karmy,ktora trzeba mieszac stopniowo ze soba wprowadzajac nowy produkt powoli i bez szkody dla szczeniaka.
Echhh,praca w zoologicznym to nie to samo,co na miesie w markecie.Szczeniak juz pare razy pokrzywdzony przez zycie trafila na doradztwo...mimo dobrych checi,ale...wybacz-malo fachowe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='N_i_e_do_W_I_A_R_Y']Jesli niue wiedzial ile ma w sensie WIEK to pewno maluch nawet ksiazeczki nie mial a jesli chodzi o karme to jesli karmilo to "COS" wczesniej faktycznie pedigree to blad! trzeba bylo sprzedac pedigree,gdyz nie zmienia sie rodzaju zastosowanej wczesniej karmy i nawet o ile nie jest ona wartosciowa to gwaltowne przejscie na inna niesie za soba troche gorsze skutki....czy nie tak???
Wiec mysle,ze trzeba bylo tylko przekonac do zakupu malego worka Pedigree i od razu wiekszego jakiejs wartosciowszej karmy,ktora trzeba mieszac stopniowo ze soba wprowadzajac nowy produkt powoli i bez szkody dla szczeniaka.
Echhh,praca w zoologicznym to nie to samo,co na miesie w markecie.Szczeniak juz pare razy pokrzywdzony przez zycie trafila na doradztwo...mimo dobrych checi,ale...wybacz-malo fachowe.[/QUOTE]

Mam trochę wspólnego ze sklepami zoologicznymi. I stanę trochę w obronie. Doradzając tak jak mówisz to niestety większość kupi pedegree i powie, że przemyśli sprawę o lepszej karmie (niby jaką wybrać ale będzie chodziło o nie kupienie tej lepszej bo droga...). Niestety... Efekt zwykle jest taki, że znów kupią pedegree... Bo taniej wychodzi, bo zapomną o tym co mówił sprzedawca.... Albo kupią niby "lepszą" marketową (troszkę droższą ale nadal śmietnikową).

Co do rozchwiania żołądka to czasem samo jedzenie śmietnikowej karmy może nieść więcej problemów niż nagła zmiana karmy na lepszą.

Ogólnie masz całkowitą rację. Tak powinno wyglądać doradzanie zmiany karmy. Ale niestety widząc jakie są realia to lepiej od razu wbić do głowy, że jedzenie śmietnikowe jest złe. Większość tego typu kupujących nie ma w ogóle pojęcia jak powinno się zmieniać karmę psom czy kotom... Myślą, że cokolwiek kupią to nie ma znaczenia zmiana karmy na organizm zwierzęcia...

Dużym problemem jest to, że ludzie często kupują psa bo im się podoba. Nie mają pojęcia o wymaganiach danej "rasy" a co dopiero mówić o wyżywieniu (nie wspomnę już o wychowaniu....).

Link to comment
Share on other sites

Jeśli faktycznie szczeniak miał 5-6 tyg. to dopiero powinien na próbę dostawać rozmoczoną karmę, więc w tym momencie nie można mówić o karmieniu jako takim, czyli pokarm suchy jest karma podstawową. Te szczeniak najprawdopodobniej został po prostu brutalnie odstawiony od matki i od razu sprzedany za "grosze", bo zaczął generować koszty utrzymania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Franca81']Mam trochę wspólnego ze sklepami zoologicznymi. I stanę trochę w obronie. Doradzając tak jak mówisz to niestety większość kupi pedegree i powie, że przemyśli sprawę o lepszej karmie (niby jaką wybrać ale będzie chodziło o nie kupienie tej lepszej bo droga...). Niestety... Efekt zwykle jest taki, że znów kupią pedegree... Bo taniej wychodzi, bo zapomną o tym co mówił sprzedawca.... Albo kupią niby "lepszą" marketową (troszkę droższą ale nadal śmietnikową).

Co do rozchwiania żołądka to czasem samo jedzenie śmietnikowej karmy może nieść więcej problemów niż nagła zmiana karmy na lepszą.

Ogólnie masz całkowitą rację. [B]Tak powinno wyglądać doradzanie zmiany karmy. Ale niestety widząc jakie są realia to lepiej od razu wbić do głowy, że jedzenie śmietnikowe jest złe. Większość tego typu kupujących nie ma w ogóle pojęcia jak powinno się zmieniać karmę psom czy kotom... Myślą, że cokolwiek kupią to nie ma znaczenia zmiana karmy na organizm zwierzęcia... [/B]

Dużym problemem jest to, że ludzie często kupują psa bo im się podoba. Nie mają pojęcia o wymaganiach danej "rasy" a co dopiero mówić o wyżywieniu (nie wspomnę już o wychowaniu....).[/QUOTE]

Tak,wiem.Ale jakims pomyslem bylaby dluzsza rozmowa o zasadnosci stosowania tej drugiej,pelnowartosciowej karmy,ktora bysmy im polecili uzasadniajac jednoczesnie dlaczego jest duzo lepsza no i troszke nie zaszkodziloby nastraszyc,ze jesli zostana na tamtej to pies sie moze po prostu nieprawidlowo rozwijac,chorowac,gdyz nie jest odpowiednio zbilansowana.Ale mimo wszystko dodalabym,ze teraz jak juz maja ta lepsza niech leca po maly worek tego pedigree,ktore biedny maluch jadl wczesniej i coraz wiecej do starej dokladaja nowej karmy,by w koncu zostac na nowej bez uszczerbku na malym zoladku,mimo wszystko to nieskomplikowane.Ale niektorzy ida na latwizne po prostu,to jest BE-a to jest CACY.Kupuj Pan.I tyle doradztwa.A maly piesio w domu srake ma jak nie wiem przez pare dobrych dni,nie dosc,ze ma stres z powodu oddarcia od mamy.I do tego nowi wlasciciele nic nie wiedza o mozliwym odwodnieniu i gotowy klopot.


Edytuje ,by dopisac-jeszcze lepsza metoda jest wytlumaczenie nowym wlascicielom szczeniaka,ze ta PEDIGREE TANSZA piesek wciagnie a z tylu pieska wyjdzie 80 jej procent,ktora jest nieprzyswajalna a dobra karme zje i jego organizm wykorzysta jej 80 procent,kupy rowniez beda mniejsze i "ladniejsze" /jesli mozna tu mowic o czym ladnym:)/wiec niech sie cena nie sugeruja,tylko skladem:)

Link to comment
Share on other sites

Ja się wypowiadam od czasu do czasu i mądrej głowie dość po słowie z innymi zacietrzewionymi i uważającymi ,że jedynie FCI ma rację dyskutować już nie zamierzam.Niestety nie tylko FCI ma rację ale ta organizacja dawała przynajmniej jako takie zabezpieczenia teraz każdy będzie miał rasowca do rasy nawet z przed 50 lat nie podobnego i niestety wara wam do nich bo ma rodowód.Co do handlu na targach to z tym jednym w ustawie się zgadzam ale akurat jak mnie znajomy informował tam akurat dalej są sprzedawane psy.Lotty czy ten pies o którym sama nie wiesz nic by żył czy nie to ni98c nie możesz powiedzieć .Jakby wszystkie psy przebadać pod kątem zdrowia to połowa tych z ZK by nie mogła nawet warunkowo być dopuszczana do rozrodu ,a z tej drugiej połowy połowa do rozrodu dopuszczona pod szczególną obserwacją.Okazało by się ,że i tak najzdrowsze byłyby kundle które wcale ras nie przypominają.Mój pies po 4 latach(super hodowla FCI miał wiele wad czytaj chorób i odszedł na raka)P.A psy z pseudo nadal żyją jeden ma chyba z 12-13 lat bo u mnie jest już 10 lat.Jak na swoje lata jest bardzo zdrowy i żwawy.A bałagan rodowodowy to wina ustawy.Trzeba był jedynie wzmóc kontrolę pseudo ,a tak to już pseudo będzi coraz mniej lub wcale bo wszystkie burki ze wsi będa mieć rodowody.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Issa']Ktoś pytał....
Więc po 2 godzinnym kręceniu się mogę powiedzieć, że poznańska "sielanka" była czysta.Żadnego psa i kota na sprzedaż, ani na terenie giełdy, ani w okolicach.[/QUOTE]

Ale za to w internecie kwitnie az.Jeden Pan wystawia ogloszenia jedno po drugim,niezarejestrowany nigdzie,w zadnym stowarzyszeniu i jeszcze chetnie opisuje dowoz szczeniakow za 0,50 groszy od kilometra.Jak widac "nie pomogly zastrzyki..."Moze kontrola by sie jakas przydala,
Zarejestrowani sa w porzadku,dostosowali sie do prawa,ale jak widac szara strefa nadal kwitnie.

[URL]http://ale.gratka.pl/ogloszenie/20372257_labrador_labradory_labladory_czarne_i.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

No ,a ja mam doniesienia ze śląka tam handel jest ale trzeba ponoć pytać o pieski bo wygląda jakby psów nie było, a handlujący są ale sprzedaja podobno po kryjomu.Sprawdzę osobiście jak będę jechał.Do Poznania niestety się nie wybieram to parę godzin jazdy ode mnie.I pytaj o pieski to ponoć one są .Ale fajnie,że Sprawdziłaś przynajmniej legalnie już to się nie odbywa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pantolini']Ja się wypowiadam od czasu do czasu i mądrej głowie dość po słowie z innymi zacietrzewionymi i uważającymi ,że jedynie FCI ma rację dyskutować już nie zamierzam.Niestety nie tylko FCI ma rację ale ta organizacja dawała przynajmniej jako takie zabezpieczenia teraz każdy będzie miał rasowca do rasy nawet z przed 50 lat nie podobnego i niestety wara wam do nich bo ma rodowód.Co do handlu na targach to z tym jednym w ustawie się zgadzam ale akurat jak mnie znajomy informował tam akurat dalej są sprzedawane psy.Lotty czy ten pies o którym sama nie wiesz nic by żył czy nie to ni98c nie możesz powiedzieć .Jakby wszystkie psy przebadać pod kątem zdrowia to połowa tych z ZK by nie mogła nawet warunkowo być dopuszczana do rozrodu ,a z tej drugiej połowy połowa do rozrodu dopuszczona pod szczególną obserwacją.Okazało by się ,że i tak najzdrowsze byłyby kundle które wcale ras nie przypominają.Mój pies po 4 latach(super hodowla FCI miał wiele wad czytaj chorób i odszedł na raka)P.A psy z pseudo nadal żyją jeden ma chyba z 12-13 lat bo u mnie jest już 10 lat.Jak na swoje lata jest bardzo zdrowy i żwawy.A bałagan rodowodowy to wina ustawy.Trzeba był jedynie wzmóc kontrolę pseudo ,a tak to już pseudo będzi coraz mniej lub wcale bo wszystkie burki ze wsi będa mieć rodowody.[/QUOTE]

Wybacz ale rak to rak. Nie ma normy czy na niego zachoruje rasowy czy kundel. Tak jak u ludzi. Możesz nie pić alkoholu, nie palić, zdrowo się odżywiać, w rodzinie nie mieć nikogo kto miał raka a Ty zachorować możesz... (oczywiście nikomu nie życzę). Nie ma na raka reguły - istnieją prawdopodobieństwa przyczyniania się różnych czynników.


A ja "miałam" psa w typie który od szczeniaka mi chorował na nowotwór (nie miał nawet roku), alergie i inne choroby. Odszedł mając niespełna 3 lata z powodu nagłego ataku padaczki... Nie było miesiąca bez wizyty u weterynarza (mimo iż sama już robiłam mu zastrzyki). A znam kilku właścicieli rasowych psów, którzy weterynarza odwiedzali tylko z okazji szczepień a psy zdrowe jak ryba....

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

Znajoma miała 100% kundelka, który też odszedł z powodu padaczki, a mojego Dudusia zabił rak gruczołów odbytowych,a poprzednim domu nie zwracano uwagi na ich systematyczne oczyszczanie.

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem zwolennikiem "monopoli", także tych w wydaniu organizacji kynologicznych, a tym samym nie mam nic przeciwko PKPR, czy PFK. Inną kwestią są "stowarzyszenia" powstałe na potrzeby znowelizowanej ustawy.

[quote name='granat']witam

zobacz jak jest u naszych zachodnich sąsiadów

[LIST]
[*][B]ACR Allgemeiner Club der Rassehundefreunde e.V.[/B]
[*][B]ADRK Allgemeiner Deutscher Rassehunde-Klub[/B]
[*][B]ADRZ Allgemeiner Deutscher Rassehundezucht- und Liebhaberverein Sitz Ansbach[/B]
[*][B]ARC e.V. Allgmeiner Rassehunde CLub e.V.[/B]
[*][B]ARHC e.V. Allgemeiner Rasse Hunde Club e.V.[/B]
[*][B]BRV e.V. Bayerischer Rassehunde Verband[/B]
[*][B]DHZ SV e.V.[/B]
[*][B]DSC Deutscher Schäferhund-Club[/B]
[*][B]DRC e.V. Deutscher Rassehunde Club e.V.(Soltau) – e.V[/B].(nicht zu verwechseln mit dem Deutschen Retriever Club – DRC )
[*][B]DTK Deutscher Terrierklub[/B]
[*][B]EHU Europäische Hundesport-Union[/B]
[*][B]EKU/DKU e. V. EKU Europäische Kynologische Union[/B]
[*][B]ERV Europäischer Rassehunde Verein e.v.[/B]
[*][B]ERZ Europäischer Rassenhunde Zuchtverband e.V.[/B]
[*][B]ICR e.V. Internationaler Club für Rassehunde und Edelkatzen e.V[/B]
[*][B]IDDHC e.V. Internationaler Dachverband der Hundeclubs e.v.[/B]
[*][B]IDC Internationaler Doggen-Club, Sitz St.Blasien[/B]
[*][B]IDG Internationaler Dackelklub Gergweis[/B]
[*][B]IHV Internationaler Hovawart-Zuchtverband[/B]
[*][B]IRJGV Internationaler Rasse- und Jagdgebrauchshundverband[/B]
[*][B]IRV Internationaler Rassehundverband, Mennighüffen[/B]
[*][B]IRZ Internationaler Rassehunde-Zuchtverband e.V., Mönchengladbach[/B]
[*][B]KCD Kennel-Club Deutschland Sitz Nürnberg[/B]
[*][B]KDH Korporation Deutscher Hundesportvereinigungen[/B]
[*][B]Labradoodle Club e.V[/B]
[*][B]RCD e.V. Retriever Club Deutschland[/B]
[*][B]RCE e.V. Retriever-Club-Europa e.V.[/B]
[*][B]UCI Union Canine Internationale Sitz Brüssel[/B]
[*][B]UCI Unite Cynologique Internationale[/B]
[*][B]VDHV Verband Deutscher Hundezuchtvereine, Sitz Berlin[/B]
[*][B]VDR Verband Deutscher Rassehundezüchter und Liebhaber e.V., Sitz Köln[/B]
[*][B]VDRG Verband Deutscher Rassehund- u. Gebrauchshundverbände[/B]
[*][B]VIR Verband Internationaler Rassehund-Freunde e.V., Diepholz[/B]
[*][B]WHC Wach- u. Hütehundeclub[/B]
[*][B]WRC e.V. (Westfälischer Rassehunde Club e. V)[/B]
[*][B]WRV Westfälischer Rassehunde Klub Löhne[/B]
[*][B]WPK Westfälischer Pudelklub[/B]
[/LIST]

[LIST]
[*][B]WZRV e.v. – Westdeutscher Zucht- und Rassehunde Verein e.V.[/B]
[*][B]F.C.I. Federacion Canina Internacional Perros Pura Raza[/B]
[/LIST]

[LIST]
[*][B]EKU Europäische Kynologische Union[/B]
[/LIST]


wszystkie te związki kluby itp a myślę, że jest to 1/3 może połowa tego co jest w niemczech i najbliższej okolicy (kto ma lepsze info niech mnie poprawi.) nie jest uznawane przez FCI, czyli również przez nasze szanowne i jedynie szłuszne ZKwPL.
czy wszystkie te klubiki hodują kundelki ??


FCI kontra reszta EUROPY = wybieram EUROPE, a FCI niech się buja[/QUOTE]
Zacznę od tego, że chyba prościej było podać link, a nie kopiować cała listę...
[URL]http://schleicherteam-sennenhund.jimdo.com/augen-auf-beim-welpenkauf/nicht-vdh-angeschl-vereine/[/URL]

Zerknąłem na kilka ze wskazanych stowarzyszeń, aby zorientować się w ich "rozmiarach"...hodowle, hodowcy, rasy ;) Fakt, że niektórych w googlach znaleźć nie mogłem, pomijam.
"Pod lupę" wziąłem pierwsze z brzegu :)
ACR
[URL]http://www.acr-ev.de/zstart.htm[/URL]

ARCD
[URL]http://www.arcd-ev.de/index.php?option=com_sobi2&Itemid=169[/URL]

BRV eV.
[URL]http://www.fcgev.de/fcg/fcgindex.html[/URL]

Zarówno ilość hodowanych tam ras, jak i ilość hodowców, wystaw nie powala...Drzewiej (przed zmianą ordynacji do Sejmu) popularnym było okreslenie "partia kanapowa", oznaczające że członków danej partii można zmieścić na jednej kanapie. Myślę, że określenie tych stowarzyszeń mianem kanapowych, nie będzie przesadą :)

No ale przecież nie o ilość chodzi, tylko o jakość! Więc może z tą jakością jest super! Z radością i czystym sumieniem stwierdzam na podstawie hodowanej przez siebie rasy, że jest super!!! Z góry przepraszam, że oparłem się tylko na swojej rasie, ale nie znam po prostu hodowców innych ras w Niemczech i innych krajach.

No i przykłady hawańczyków hodowanych poza FCI. Na 100% Granat, nikt z hawańczykowców nie okresli ich mianem kundelków.

Hodowla Manus - Manueli Sielemann, hodującej w Deutscher Rassehund Verband:
[URL]http://www.manus-havaneser.de/index.html[/URL]

Hodowla Widhang - Claudii Koch, hodującej w UCI:
[URL="http://www.wildhang.de/"]http://www.wildhang.de[/URL]

Piękne psy...tyle tylko, że te psy pochodzą z niemieckich i innych europejskich hodowli, które są w FCI...

Jeszcze raz podkreslę, że nie jestem w stanie takiej samej oceny przeprowadzić w przypadku innych ras, więc jeśli w innych rasach sytuacja wygląda inaczej, proszę o wybaczenie, ale jesli nie to...

[quote name='granat']FCI kontra reszta EUROPY = wybieram EUROPE, a FCI niech się buja[/QUOTE]
...wybrałeś Europę kanapową i na dodatek z psami z tego niedobrego FCI. Mnie pozostaje jedynie szanować Twój wybór.

Link to comment
Share on other sites

Co jakiś czas wchodzę na różne strony, gdzie można dodawać ogłoszenia z ofertami sprzedaży psów. Zgłosiłam już bardzo wiele ogłoszeń i nie zamierzam przerywać mojej działalności. Dziś, zgłosiłam już ogłoszenie z buldożkami francuskimi, ich cena wynosiła 400zł. Ludzie chyba wstydu nie mają, aby bezkarnie rozmnażać psy, mam nadzieje, że kiedyś to się skończy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Spróbuj LSOZ(? nie wiem czy taka jest czy pomyliłam), Animals 530108109, LSDZ 669190202, wygogluj bo namiarów chyba nie mam.
Mi niestety żadna z organizacji nie pomogła, z tych z którymi się kontaktowałam (nie do wszystkich dzwoniłam) także nie nastawiaj się zbytnio na efekt.[/QUOTE]

Juz sie dodzwonilam do warszawskiego pogotowia dla zwierzat,teraz zobaczymy co bedzie dalej.Dzieki serdeczne.

Link to comment
Share on other sites

Ten pies z rodowodem FCI miał wiele chorób wady oczu ,chre stawy potem jeszcze jakaś nie zidentyfikowana choroba skóry się wdała ,a rak go zabił.Ja uważam ,że typ rasy to wymysł człowieka Lotty mi oba twoje pekiny sie podobają .Dla mnie byłoby Ok gdyby różne organizacje różne typy hodowały ..Organizacje które mają pomagać zwierzętom pomagają najchętniej jak są to sprawy medialne.A najchętniej to % podatku zbierają.Zwykli ludzie najwięcej zwierzakom pomagają.Ci nie zrzeszeni.Szkoda,że policja i straż miejska niechętnie chcą pomagać.Ustawa stworzyła kupę stowarzyszeń ale po co aby teraz zamiast maltańczyka sprzedać za 400 -600 złotych sprzedać go za 1000 lub więcej ,a przecież wciąż rodzi ta sama suka u tego samego człowieka.Jak on dobrze zwierzaki traktował dobrze je nadal traktował będzie czy jest czy nie w organizacji ,a jak był "bydlakiem"to przynależność gdzieś i tak go nie zmieni.

Link to comment
Share on other sites

Guest Lotty

[quote name='pantolini'] Lotty mi oba twoje pekiny sie podobają .[/QUOTE]

Miło mi. Szkoda tylko, że Duduś ( ten rudy) biega już za Tęczowym Mostem. Okropnie był chorowity ( weterynarz, który go leczył podejrzewał, że Duduś pochodził z krycia kazirodczego i dlatego miał tak osłabioną odporność).
Teraz znowu mam dwa pekiny (z rodowodami FCI) i oba odwiedzają weterynarza tylko przy okazji okresowych, szczepień, odrobaczeń itp. i oby tak zostało jak najdłużej.
Natomiast jeśli zdecyduję się na psa w typie pekina (bez rodowodu), to tylko adoptowanego ze schroniska czy fundacji. Nigdy [B]nie kupię [/B]psa o niewiadomym pochodzeniu lub z klubu powstałego na potrzeby znowelizowanej ustawy. Pekinów w typie Dudusia jest pod dostatkiem w schroniskach. Nie trzeba powoływać na świat następnych.

Edited by Lotty
Link to comment
Share on other sites

[quote name='pantolini']Organizacje które mają pomagać zwierzętom pomagają najchętniej jak są to sprawy medialne.A najchętniej to % podatku zbierają.Zwykli ludzie najwięcej zwierzakom pomagają.Ci nie zrzeszeni.Szkoda,że policja i straż miejska niechętnie chcą pomagać.[/QUOTE]
Ale uwierz mi, że psie organizacje kulturalnie odmówiły jedna: to nie nasza sprawa (pies na śniegu przed 30st mrozem).
Jedna znana i zachwalana kocia to dopiero hardcore.
Gdyby mi ktoś powiedział jak wygląda proszenie u nich o pomoc to bym nie uwierzyła nigdy!
Takiego traktowania bym się nie spodziewała, bo o 1 % jak wołają to każdy jest miły.
Jak ktoś prosi o pomoc to różnie bywa.
A można odpowiedzieć nie mamy miejsc/kasy/czasu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...