Jump to content
Dogomania

HOTELIK U MURKI - wątek informacyjny:)


Murka

Recommended Posts

30e2c2217a6aaaebgen.jpg

 

Dzisiaj Jagoda po raz pierwszy została spuszczona ze smyczy na ogrodzie (wcześniej baliśmy się, bo obierała kierunek: brama, wszelka dziura w płocie itd.) - jest już w 100% zadomowiona i wędrówki już jej nie w głowie, trzyma się ludzi, domu i waruje przy drzwiach do domu :) Nauczyła się też bawić z psami, bo na początku się tylko do nich szczerzyła. Bardzo fajniutka sunia.

 

A tu jeszcze cały zestaw psiaków i w tym Zoja, która zrobiła duże postępy - nie ucieka już przed Hanią na drugi koniec ogrodu

47ec6b26c533ba42gen.jpg

 

3d6cafc48db79ef4gen.jpg

 

Zoja :)

19f56a841a284dc2gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze niedawno nie było problemu... a teraz tłumaczymy, że nie możemy przygarnąć wszystkich psów itd. Ona to rozumie, ale czasami jest jej trochę żal.

Ma duży sentyment do Lizy, która wyjechała do kliniki na operację. Często pyta o nią i ma nadzieję, że wróci do nas jak wyzdrowieje.

 

Jeszcze trochę Bambi :)

f156beab98352e68gen.jpg

 

8b8f8c5b3112b602gen.jpg

 

eb5b87d543bcd133gen.jpg

 

950e191ec45e3b8agen.jpg

 

759c72d616871418gen.jpg

Link to comment
Share on other sites

Bambi ma fantastyczny uśmiech

Stado przeurocze, a pod wodzą Panienki Hani miodzio :)

 

Bardzo mnie uwiera brak zainteresowania Milką , ma kiepskie rekomendacje .....

trudno o amatora, któremu będzie się chciało i któremu zależeć będzie,

by z Milą popracować i wydobyć z niej to, co najlepsze, bo trudno uwierzyć, że została

"zmarnowana" do imentu (swoja drogą pojąć nie mogę - po kiego grzyba brać psa

tak zupełnie bez pojęcia), niestety trafiła na taboretkę :(

Link to comment
Share on other sites

A co jest z Milką, bo nie znam jej historii?

Nie ma lepszego PR dla psa, czy kota niż zdjęcie z dzieckiem.Nie mam dziecka" pod ręką ", żeby moim tymczasom zrobić takie zdjęcia, ale wiem, że w bardzo znacznym stopniu zwiększyłoby to ich szanse na dom.

Zdjęcia Hani z pieskami powinny trafić do ogłoszeń.Małe dziecko w otoczeniu cudnych psów, widać, że jest miedzy nimi więź, że pieski są łagodne, spragnione kontaktu z człowiekiem.Żaden rodzic nie naraziłby przecież dziecka.Pisać można wszystko, nie każdy uwierzy w słowo pisane, ale takie zdjęcia? Nic dodać, nic ująć.

Link to comment
Share on other sites

Ona to rozumie, ale czasami jest jej trochę żal.

Ma duży sentyment do Lizy, która wyjechała do kliniki na operację. Często pyta o nią i ma nadzieję, że wróci do nas jak wyzdrowieje.

 

 

Hania ogólnie chyba wybiera sobie na przyjaciół takie psy, spośród waszych podopiecznych, które mają za sobą ciężką historię. Pamiętam, jak było z Daisy - Hania nawet w przedszkolu opowiadała, że to jej ulubiony pies.

Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Hania wychowywana jest na bardzo wrażliwą osóbkę, cudowna jest :) rośnie mała zaklinaczka psów.

Zdjecia są przesliczne, psiaki jeszcze bardziej - moim zdaniem o wszystkie telefony powinny się rozdzwonić ;).

 

Co do Milki, trzymam kciuki, by trafiła na ludzi, którym się będzie chciało popracować na lękiem separacyjnym. Ja już prawie 2msc temu oddałam swoją tymczasowiczkę, właśnie z tą wadą do nowego domku i już się pozbyli lęku, spokojnie ją zostawiają na parę godzin. Już się odbywa to nawet bez klatki, więc jak widać - się da, tylko trzeba chcieć :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A nasz Drops, który spędził ładne kilka miesięcy u Murki? Totalny lęk separacyjny u nas na miejscu, zjadał drzwi, kanapy, pościele, u Murki też było kilka panicznych prób ucieczki... Trafił razem z Horynką do najwspanialszego DS na świecie i wszystkie lęki prysły... :) Jestem pewna, że na Milkę czeka już ten jeden jedyny człowiek! Tylko jeszcze się nie odnaleźli...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Murka, byłam wczoraj tam, gdzie jest prowizoryczna buda dla psów hucianych.Nawet zrobiłam zdjęcia.Tam chyba psy już nie przychodzą, jedzenie nie ruszone, woda w wiadrze już zielonkawa.Muszę pogadać z ochroniarzami i podjechać pod hutę późnym popołudniem.Zaczynam się bardzo martwić.

To prowizoryczna bardzo buda dla psów

[url=http://naforum.zapodaj.net/0ff46e3bd51d.jpg.html]0ff46e3bd51d.jpg[/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/f157b0450d1b.jpg.html]f157b0450d1b.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

Czyli faktycznie zniknęły... albo przeniosły się gdzieś...

A Chałwie bardzo pomogły zastrzyki (dziś była na ostatniej dawce) - kuleje i kica nadal, ale ożywiła się bardzo, bryka, biega jak szczeniak, bawi się, jest niezwykle wesoła. Teraz będzie dostawać preparat na stawy.

A ten czarny "guzek" to po prostu plamka na sutku :) Pewnie był wyciągnięty przy szczeniakach i myślałaś, że to guzek.

 

Dzisiaj do DS do Janowa Lubelskiego wybył jasny szczeniorek :)

953aa6d9f48fc2f1gen.jpg

 

be05f98fd5021031gen.jpg

 

Państwo obiecali fotki - jestem bardzo ciekawa co z niego wyrośnie :)

Link to comment
Share on other sites

Murka, mnie nawet czarne myśli przychodzą do głowy.Skoro te psy polowały na leśną zwierzynę, a myśliwych u nas jest paru to.....Muszę poczekać aż będą dni pracujące i będę mogła pogadać z ochroniarzami, oni być może będą coś wiedzieć.

Cieszę się, że Chałwa odżyła, że jest taka wesoła.Chociaż jej się udało.

A szczeniaczek śliczny.

Link to comment
Share on other sites

Wystarczy z pewnością :)

 

To super.Mam nadzieję, że te, które teraz podałam też się przydadzą.TŻ mówił, że te, które wcześniej dotarły są bardzo fajne.Mam również nadzieję, że nie była to tylko uprzejmość z jego strony.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...