Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

[quote name='funia']gdzieś czytałam w necie jak Pani A. opisuje całe zdarzenie z policją na jej podwórku ....Tylko córka zamknęła mi strone i za nic nie moge tego znalezc .....[/QUOTE]

[quote name='funia']znalazlam ...w historii .Tylko nie wiem czy chcecie to czytac ....

To jest treŚć zażalenia do prokuratury .[/QUOTE]

Ja chętnie poczytam ;)

Link to comment
Share on other sites

[I]"znalazlam ...w historii .Tylko nie wiem czy chcecie to czytac ....
To jest treŚć zażalenia do prokuratury."[/I]

Jeżeli to rzeczywiście owo zażalenie, to zostało rozpatrzone negatywnie - jako bezpodstawne. Poza tym ona składała skargi na kogo mogła, nawet skarżyła osoby, które na nią pisały na niniejszym forum.
Ela

Link to comment
Share on other sites

[I]" p. AN była 22.01 w Sosnowcu i nie sprawiała wrażenia osoby przejętej " [/I]
W Sosnowcu - Rozumiem, że znów na wystawie. Ciekawe, bo podobno nie ma za co karmić psów - skąd ma na to pieniądze, to przecież co najmniej 2. jej wystawa w tym roku. A zazwyczaj wystawia więcej niż 1 psa, najczęściej po 3-4.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]'][I]" p. AN była 22.01 w Sosnowcu i nie sprawiała wrażenia osoby przejętej " [/I]
W Sosnowcu - Rozumiem, że znów na wystawie. Ciekawe, bo podobno nie ma za co karmić psów - skąd ma na to pieniądze, to przecież co najmniej 2. jej wystawa w tym roku. A zazwyczaj wystawia więcej niż 1 psa, najczęściej po 3-4.[/QUOTE]
nie chcę ani bronić, ani atakować, ale nie jest elegancko wtykać nos w czyjąś kieszeń. Zarówno w kieszeń osoby o której wątek jak i w kieszeń osób które sa w stanie podarować jedzenie dla tych psów. Zostaje nam etyka - a ta ostatnio kuleje mocno w środowisku..... szkoda.

Link to comment
Share on other sites

[I]nie jest elegancko wtykać nos w czyjąś kieszeń. - pisze Pan Bazyl.[/I]

Tylko że ja wiem, że pani AN wywiozła psy - ukrywając je przed policją - do innego województwa i tam nie dała na nie pieniędzy. Były GŁODZONE !!! i przeżyły gehennę (piszę to z pełną odpowiedzialnością), a potem przywiozła część do domu i znów nie miała za co karmić i leczyć - co zgłosiłam policji. Więc nie mów mi o patrzeniu w czyjąś kieszeń. Jak się tak męczy zwierzęta, to trzeba liczyć się w tym, że ktoś zapyta, czy nie szkoda na wystawy, jak się nie daje na jedzenie. Bo to z jej strony zwykła perfidia. A jak byś zobaczyła, w jakim stanie były te zwierzęta, to chyba byś chyba padła.
Ponadto ona zawsze prezentuje się jako biedna, a na wystawy jeździ - nierzadko za czyjeś pieniądze - bo ludziom szkoda takiej biednej osoby.
A co do etyki, to zastanów się, czy jest etyczne bronić osoby, o której tyle osób mówi - i zeznaje na policji - że znęca się nad psami. Czy moje pytanie wydaje Ci się w tej sytaucji bezasadne? Pomyśl
Pozdrawiam
Ela

Edited by [email protected]
dopisek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]'][I]nie jest elegancko wtykać nos w czyjąś kieszeń. - pisze Pan Bazyl.[/I]

Tylko że ja wiem, że pani AN wywiozła psy - ukrywając je przed policją - do innego województwa i tam nie dała na nie pieniędzy. Były GŁODZONE !!! i przeżyły gehennę (piszę to z pełną odpowiedzialnością), a potem przywiozła część do domu i znów nie miała za co karmić i leczyć - co zgłosiłam policji. Więc nie mów mi o patrzeniu w czyjąś kieszeń. Jak się tak męczy zwierzęta, to trzeba liczyć się w tym, że ktoś zapyta, czy nie szkoda na wystawy, jak się nie daje na jedzenie. Bo to z jej strony zwykła perfidia. A jak byś zobaczyła, w jakim stanie były te zwierzęta, to chyba byś chyba padła.
Ponadto ona zawsze prezentuje się jako biedna, a na wystawy jeździ - nierzadko za czyjeś pieniądze - bo ludziom szkoda takiej biednej osoby.
A co do etyki, to zastanów się, czy jest etyczne bronić osoby, o której tyle osób mówi - i zeznaje na policji - że znęca się nad psami. Czy moje pytanie wydaje Ci się w tej sytaucji bezasadne? Pomyśl
Pozdrawiam
Ela[/QUOTE]
skoro wiesz ze były głodzone - zgłaszaj odpowiednim władzom. i niech się tym zajmą - przypilnuj tego. Tu tylko jest bicie piany w większości i jak dla mnie tania sensacja.
Ja czekam na dowody.
Jestem jak niewierny Tomasz.
Tez z kasą u mnie krucho, tez na wystawy jeżdżę - i co - też powinni mnie palcami wytykac z tego powodu?
(nie stoje po niczyjej stronie, powtarzam to juz po raz któryś, w tej hodowli nie bylam i sie nie wybiorę, ale jak ktoś był i widział, ze tam jest źle, bo prawdopodobnie jest źle, to nalezy psom pomóc i skonczyc ich ból a nie liczyć kto ma ile kasy i czy ją ma, bo na to czasu szkoda. Rozprawa sądowa na razie objeta tajemnica, ale co się dzieję z psami z hodowli? Był ktos tam teraz? Widział co się dzieje?)

Link to comment
Share on other sites

[B]panbazyl[/B], na obecnym etapie dochodzenia/śledztwa całe postepowanie jest objęte tajemnica. Ja równiez nie bede ani pisała ani mówiła, co, kto, gdzie i dlaczego. Całe moje zeznanie zostało zaprotokołowane, ja je podpisałam z pełna odpowiedzialnością.

Jezeli ktos na tym forum napisze jeszcze cos, co mogłoby okazac sie przydatne w toku postępowania, to będe pierwsza, która zrobi doniesienie o ujawnianie tajemnic sledztwa. Bo mam takie prawo.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, procedury postępowania są z natury rzeczy powolne. Ja, jak podałam, powiadamiałam policję o tym, co wiedziałam. Czy psom się polepszyło? - Pewnie tak, miejmy nadzieję, chociaż dziwi mnie nadal, że ona wydaje na wystawy w sytuacji, gdy ma takie problemy z wyżywieniem - dlatego napisałam tę uwagę. Też nie mogę za dużo napisać, a wiem sporo.
A co do bicia piany - to tylko dzięki temu Forum udało się zebrać informacje o jej hodowli. Ja przedtem nie miałam pojęcia na ten temat i tylko zadałam pytanie o warunki. To hasło do Ludzi spowodowało odzew - na szczęście - i umożliwiło doniesienia do stosownych władz.
Mnie nie obchodzi, co ona wystawia i co hoduje, tylko te zwierzęta. I niemało wysiłku włożyłam, żeby poprawić ich warunki. Ale interwencje nie są takie proste i natychmiastowe, więc z punktu widzenia obserwatora może się wydawać, że to tylko bicie piany. Ale tak musi być - do czasu zakończenia sprawy.
Ela

Link to comment
Share on other sites

Co do zazalenie ktore ktos znalazl na stronie- szkoda komentowac w skrocie - owa strona a dokladnie Pan redaktor ktory bezpodstawnie nas nazwal "pseudofundacja" bez dokladnego zapoznania sie z nasza wersja, dowodami, itp. tylko na same slowa Pani Agnieszki uwierzyl ( a niestety nalezy najpierw zapoznac sie ze wszystkim a potem pisac) - nie martwie sie tym niech kazdy nazywa jak chce, został złożony akt oskarżenia o znieslawienie. Zwierzat bede bronic zawsze do smierci czy komus to sie podoba czy nie.

A zażalenie - bez komentarza, fantazje - można ksiązke pisać. Wszystko odbylo sie zgodnie z prawem i sa na to swiadkowie ktorzy byli w tedy.

Co do sprawy hodowli - w toku i prosze o dużą cierpliwosc

Edited by vivapulawy
Link to comment
Share on other sites

od dwóch dni przeglądam wątek i wierzyć mi się nie chce, że są tu osoby takie jak Ela P. lub Asiaczek, które w swoim zacietrzewieniu zapominają, że osoba wobec której toczy się jakiekolwiek postępowanie wyjaśniające, bądź prokuratorskie jest niewinna dopóki nie zostanie skazana prawomocnym (zaznaczam prawomocnym) wyrokiem sądu.

oczywiście nie przeczę, że sytuacja opisywana w hodowli Agnieszki N. jest karygodna (jeżeli taka sytuacja jest). proszę tylko, by osoby, które ogłosiły się jedynymi słusznymi obrońcami psów z tej hodowli, pohamowały się i przestały wypluwać z siebie hektolitry jadu, którego i tak na Dogomanii jest już sporo (patrz słynna sprawa hodowli Stellanova, która zakończyła się ... NICZYM), bo tak naprawdę w niczym to nie pomoże.

takie sprawy jak ta, powinny być oczywiście opisywane i zachowania, których ewentualnie dopuściła się Agnieszka N., piętnowane, ale pisanie, że jest ona oszustką, kłamcą i bestialsko traktuje psy, jest zachowaniem godnym nastolatków stojących pod budką z piwem.
Dogomania została stworzona po to, by miłośnicy psów (i nie tylko) mogli się wymieniać doświadczeniami, uczyć się od siebie, czasem wspierać w trudnych chwilach lub pomagać psiakom w potrzebie. owszem ma również ostrzegać też przed nieuczciwością hodowców, producentów karm lub suplementów diet. ale od wydawania wyroków w nie zakończonych sprawach są sądy, od prowadzenia dochodzeń prokuratury, a od zbierania dowodów policja. to właśnie prokuratura i policja powinny być w pierwszej kolejności zawiadomione o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Agnieszkę N. - niezależnie czy chodzi o wyłudzenie pieniędzy za wspólny przejazd, czy o niehumanitarne traktowanie psów w jej hodowli.

w moim mniemaniu opisywanie wszystkiego na Dogomanii ma służyć jedynie poniżeniu Agnieszki N.

i na koniec dodam, że nie życzę sobie, by ktokolwiek nazywał mnie obrońcą Agnieszki N., bo jej nie znam.
nie życzę sobie również, by ktokolwiek wytykał mi małą ilość postów, bo posiadanie setek lub tysięcy postów na jakimkolwiek forum nie jest wyznacznikiem tego jak często ktoś owe forum przegląda.

pozdrawiam,
Filip

Link to comment
Share on other sites

[B]felipe[/B] - wskaz mi choc jeden post, w którym szkaluję p. Agnieszkę. Wskaż mi choc jeden post, z którego ewidentnie wynika moje zacietrzewienie.

Przeglądnełam jeszcze raz cały wątek i .... wychodzi mi na to, że to Ty obrażasz mnie, przypisując mi zachowanie, o jakie sama siebie bym nie posądziła...
Nie rozpędzaj się, proszę, to do niczego nie prowadzi. Więcej rozsądku i umiaru w wyrażaniu swoich opinii - to zawsze jest pożądane w takich sprawach.
Ja swój umiar zachowałam, Ciebie również proszę o to samo:)

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

szanowny [B]Asiaczku[/B] - zacietrzewienie o którym piszę nie wynika konkretnie z ani jednego postu (tu punkt dla Ciebie), który napisałaś, ale odnoszę wrażenie, że od początku dyskusji jesteś tylko po jednej stronie barykady, dolewając oliwy do ognia krótkimi stwierdzeniami typu :

[quote name='Asiaczek']Ja tez mogę dołozyć swoje "5 groszy" do tych informacji. I dlatego od już dobrych kilku lat nie jeżdżę z Agnieszką N. na żadne wystawy.
Jeżeli zajdzie taka potrzeba - opowiem/opiszę.

Pzdr.[/QUOTE]

lub

[quote name='Asiaczek']Trzeba czekać na zakóńczenie sprawy na etapie Policji. Potem prokuratura i....

Pzdr.[/QUOTE]

i co dalej wg Ciebie ? zsyłka na Sybir ?

forum jest od tego, żeby dzielić się swoimi opiniami i odczuciami. ja w tonie Twoich wypowiedzi czuję, że bardzo nie lubisz Agnieszki N.. mam prawo tak czuć, mam prawo o tym napisać. zachowuję umiar, jestem rozsądny i spokojny, więc proszę nie mów mi co mam robić, a czego nie. a wycieczki osobiste sobie podaruj, bo nie należę do osób, które denerwują się byle "przytykiem" pod swoim adresem.

a teraz wracając do meritum mojej poprzedniej wypowiedzi - chodziło mi to, że Dogomania momentami staje się miejscem, w którym można każdego o coś posądzić, znaleźć paragraf i dokręcać śrubę tak długo, aż delikwent pęknie, nie podając konkretnie żadnych dowodów. nic więcej, nic mniej na myśli nie miałem.

pozdrawiam ponownie,
Filip

Link to comment
Share on other sites

Dla osób niezorientowanych: prokuratura a potem sad i wyrok sadu.
[B]
felipe[/B] - żadnych wycieczek osobistych do Ciebie nie robiłam, po prostu poprosiłam, abyś z wiekszym umiarem pisał o mnie. O żadnych przytykach nie ma więc mowy:) Naprawde nie wiem, skąd u Ciebie takie nastawienie do mnie...?

Ale spox. Czas płynie, my czekamy:)

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

zostałem osobiście przez Ciebie "wywołany do odpowiedzi", więc osobiście w Twoją stronę odpowiedziałem. taki już jestem.
i wcale nie jestem do Ciebie w negatywny sposób nastawiony. nie znamy się, więc nie mam podstaw do tego by Cię lubić albo nie.
tyle chciałem napisać w kwestii wzajemnych sympatii lub antypatii.

niezależnie od wyniku postępowania sądowego w tej sprawie, ja osobiście chciałbym się dowiedzieć jak się ona skończyła. jeśli nikt z zaangażowanych w nią osób, nie opisze końca historii (nawet jak ma to być za pół roku), oznaczać to będzie, że po raz kolejny była to "burza w szklance wody" mająca na celu utarcie nosa niewygodnej konkurencji lub po prostu wrogowi.

pozdrawiam,
Filip

Link to comment
Share on other sites

[B]felipe, [/B]z tego co czytałam "w tym temacie" nie odzywała się żadna "niewygodna konkurencja" AN, chyba właśnie po to, żeby nie być podejrzanym o jakis ukryty cel. Ja też mam whippety, milczałam, bo nie mam nic do dodania w sprawie. I poza tym wtrętem milczeć będę nadal. A wrogowie??? Cóż, kto ich nie ma??? Myślę, że niektórzy, jak m.in. inicjatorka tematu, mogli stać sie wrogami AN z różnych powodów, opisanych dosyć szczegółowo. Dodam jeszcze, że wiekszość charciarzy czyta wątek i cierpliwie czeka na finał (Ci co chcieli, co mieli coś do powiedzenia, zeznawali). Woleliby zapewne, żeby psom nie działa sie krzywda, żeby zarzuty się nie potwierdziły. Jeżeli okaże się, że jest inaczej... zapadnie wyrok.

Link to comment
Share on other sites

Każdy z nas jest ciekawy (z różnych powodów), jak sprawa się skończy. Ja również.
Nie wiem, czy ja "jako zaangazowana" w sprawe zostane poinformowana o jej zakończeniu. Nie znam az tak dokładnie procedur. Bo to zalezy, na jakim etapie sprawa się zakończy.
Natomiast jeżeli sprawa trafi do sadu, to wtedy na pewno jej zakończenie ujrzy światło dzienne.

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...