Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Vivapuławy, ja wiem, że jest presja, ale jak nic nie wolno, to nic nie pisz.
Osoby bezpośrednio zainteresowane wiedzą co się dzieje, a nie bezpośrednio zainteresowane ale ciekawskie (jak ja ;)) niech cierpliwie poczekają. Dla dobra postępowania. I tyle.
Nie ciśnijcie, Dziewczyny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gacusiowa']Vivapuławy, ja wiem, że jest presja, ale jak nic nie wolno, to nic nie pisz.
Osoby bezpośrednio zainteresowane wiedzą co się dzieje, a nie bezpośrednio zainteresowane ale ciekawskie (jak ja ;)) niech cierpliwie poczekają. Dla dobra postępowania. I tyle.
Nie ciśnijcie, Dziewczyny.[/QUOTE]
Poczekamy. Nie pisz nic, dopóki nie będzie można.

Link to comment
Share on other sites

VIVAPULAWY nie ulegajcie presji, bo widzę, że co i rusz "wypstrykujecie się" z nowych informacji. I tym właśnie "pomagacie" Nakoniecznej. Przecież dzięki tym przeciekom z Waszej strony ona wie jak się przygotować i na co naszykować. A gehennę w tej hodowli trzeba zakończyć raz na zawsze.

Dajcie, moi drodzy, spokój Vivie! Miejcie trochę szacunku do tych zwierząt, którym wszyscy chcemy pomóc!

Kto nie wierzy - niech tu nie zagląda i da święty spokój tematowi.

Kto jest włączony w tą sprawę niech spokojnie poczeka na swoją kolej w składaniu wyjaśnień!

Osobiście nie spotkałam się z tym aby kiedykolwiek jakiekolwiek informacje były podawane do wiadomości publicznej przed zakończeniem sprawy. Takie są procedury, których organy prowadzące sprawę nie mogą łamać. Do nich należy także organizacja Viva.


Ze swojej strony powiem w wielkim skrócie tylko tyle : widziałam i czytałam chyba wszystko co dotyczy tej sprawy. To, co zostało zarzucone jest poparte niepodwarzalnymi dowodami z kilku lat !!!! Wszystko to, co zostało tu napisane to jedynie wierzchołek góry lodowej!!!!


Określę to kilkoma słowami - DRAMAT TO ZA MAŁO POWIEDZIANE !!!!!!!!! Jestem w nieustającym szoku.....


I błagam - nie pytajcie mnie skąd wiem i jakim cudem widziałam czy czytałam. Ja nie Viva - ze mnie nie da się wyciągnąć nic.


Każdy z nas modli się aby ta gehenna miała swój pozytywny finał. Pozytywny dla tych zwierząt. Zdradzając co i rusz szczegóły - pomagamy tyle, że nie zwierzętom.

Jestem pewna, że po zakończeniu sprawy każdy z nas będzie mógł "nasycić" oczy wszystkimi dowodami, etc. Nie wiem tylko ilu z Was będzie mogło potem spać spokojnie. Ja nie mogę, wciąż boli mnie serce. Boli podwójnie : że osoba i hodowla, którą wszyscy znają może mieć drugie, tak dramatyczne dno.... oraz że znam ją osobiście - brzydzę się tym faktem....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juta']VIVAPULAWY nie ulegajcie presji, bo widzę, że co i rusz "wypstrykujecie się" z nowych informacji. I tym właśnie "pomagacie" Nakoniecznej. Przecież dzięki tym przeciekom z Waszej strony ona wie jak się przygotować i na co naszykować. A gehennę w tej hodowli trzeba zakończyć raz na zawsze.

Dajcie, moi drodzy, spokój Vivie! Miejcie trochę szacunku do tych zwierząt, którym wszyscy chcemy pomóc!

Kto nie wierzy - niech tu nie zagląda i da święty spokój tematowi.

Kto jest włączony w tą sprawę niech spokojnie poczeka na swoją kolej w składaniu wyjaśnień!

Osobiście nie spotkałam się z tym aby kiedykolwiek jakiekolwiek informacje były podawane do wiadomości publicznej przed zakończeniem sprawy. Takie są procedury, których organy prowadzące sprawę nie mogą łamać. Do nich należy także organizacja Viva.


Ze swojej strony powiem w wielkim skrócie tylko tyle : widziałam i czytałam chyba wszystko co dotyczy tej sprawy. To, co zostało zarzucone jest poparte niepodwarzalnymi dowodami z kilku lat !!!! Wszystko to, co zostało tu napisane to jedynie wierzchołek góry lodowej!!!!


Określę to kilkoma słowami - DRAMAT TO ZA MAŁO POWIEDZIANE !!!!!!!!! Jestem w nieustającym szoku.....


I błagam - nie pytajcie mnie skąd wiem i jakim cudem widziałam czy czytałam. Ja nie Viva - ze mnie nie da się wyciągnąć nic.


Każdy z nas modli się aby ta gehenna miała swój pozytywny finał. Pozytywny dla tych zwierząt. Zdradzając co i rusz szczegóły - pomagamy tyle, że nie zwierzętom.

Jestem pewna, że po zakończeniu sprawy każdy z nas będzie mógł "nasycić" oczy wszystkimi dowodami, etc. Nie wiem tylko ilu z Was będzie mogło potem spać spokojnie. Ja nie mogę, wciąż boli mnie serce. Boli podwójnie : że osoba i hodowla, którą wszyscy znają może mieć drugie, tak dramatyczne dno.... oraz że znam ją osobiście - brzydzę się tym faktem....[/QUOTE]
Mnie to dziwi, dlaczego przez lata istnieją takie miejsca.
Ktoś musiał coś widzieć jeśli coś było na rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Mnie to dziwi, dlaczego przez lata istnieją takie miejsca.
Ktoś musiał coś widzieć jeśli coś było na rzeczy.[/QUOTE]


Myślę, że na tym etapie udzielenie odpowiedzi DLACZEGO również jest niemożliwe.

Ta sprawa to nie pstryknięcie palcem i puszczenie słodkiego bączka. To dramat żywych istot, którym bezwzględnie trzeba pomóc. I na tym narazie należy skoncentrować uwagę.

Proszę, uzbrojmy się w cierpliwość. Wszystko w swoim czasie zostanie upublicznione.

Narazie moja prośba :

osoby nie zeznające - nie utrudniajcie ciągłym dopytywaniem się o NEWSY choć wiem, że "siedzicie na rozpalonych węglach" jak w kinie na emocjonującym filmie. Jednak "ten film" to nie science fiction ani film grozy - to REAL

VIVA - dla dobra sprawy, z punktu widzenia prawnego - nie dajcie się już podpuszczać i nie piszcie więcej ani jednego słowa.


W tej chwili w sprawę zaangażowana jest już spora część Europy ale nie można nic upubliczniać. Dla dobra psów. Tej prawie setki psów......

Możemy porozmawiać sobie telefonicznie o sprawie ale na forum musi pozostać cisza.

Link to comment
Share on other sites

Na zakończenie sprawy możemy długo czekać.
Mnie natomiast interesuje (bo może ktoś wie) czy nasz "związunio", czyli ZG oraz czy O/Radom cokolwiek w sprawie uczyniły?
Poza tym, gdyby była taka możliwość, zamieście zdjęcia obrazujące choć trochę warunki w tej hodowli. Nie zakładam, że napisano o działalności hodowli "Meradith" nieprawdę, ale kilka zdjęć "umocniłoby" wasze opisy.
Nie pojadę pod Puławy robić zdjęcia ale chciałabym niektóre z nich zobaczyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='resurgam']Na zakończenie sprawy możemy długo czekać.
Mnie natomiast interesuje (bo może ktoś wie) czy nasz "związunio", czyli ZG oraz czy O/Radom cokolwiek w sprawie uczyniły?
Poza tym, gdyby była taka możliwość, zamieście zdjęcia obrazujące choć trochę warunki w tej hodowli. Nie zakładam, że napisano o działalności hodowli "Meradith" nieprawdę, ale kilka zdjęć "umocniłoby" wasze opisy.
Nie pojadę pod Puławy robić zdjęcia ale chciałabym niektóre z nich zobaczyć.[/QUOTE]
Dopiero po zakończeniu inaczej mogą być problemy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[b]!!!uwaga!!!

Fundacja viva! Punkt puławy dostała informację, iż prawdopodobnie w przeciągu najbliższych dni mogą zostać podrzucone psy z hodowli - rasa: Charty-whippet (interwencja którą się zajmujemy - hodowla w gołębiu (sprawa w toku)) do któregoś schroniska w polsce.

W przypadku zaistniałej takiej sytuacji prosimy o najszybszy kontakt z nami tel. 500 851 385 lub [email][email protected][/email]

również prosimy o w miarę mozliwośći powiadomienie schronisk w państwa miejscowości - my powiadomimy tyle ile nam się uda.

Liczy się czas!!

Dziękujemy za pomoc

Fundacja VIVA! Punkt Puławy [/b]

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę się wtrącać ale czy nie lepiej byłoby nie upubliczniać tej informacji?
Moim zdaniem lepszy skutek zostałby osiągnięty, gdyby po cichu zostały poinformowane wszystkie schroniska w kraju.
Mając na uwadze fakt, że oskarżona na bierząco śledzi ten temat z chwilą podania tej informacji została uprzedzona, że ten plan jej się już nie uda. Dlatego prawdopodobieństwo, że psy zostaną zlikwidowane "we własnym zakresie" wzrasta szalenie niebezpiecznie.
Jeśli dla ratowania własnego tyłka hodowczyni chce zlikwidować psy to lepiej było porozumieć się ze schroniskami i złapać ja na gorącym uczynku. A tak.... Bóg jeden wie w jaki sposób pozbędzie się psów po upublicznieniu tej informacji.

Link to comment
Share on other sites

[B]Wiemy ze sie dowie, moze pomysli a nie zrobi cos takiego. Moze zrozumie ze o wielu rzeczach wiemy i sie dowiemy. Bo wiemy tez o innych rzeczach. A umieszczenie informacji bylo potrzebne, aby ostrzec innych.[/B]

[B]Jak piszesz "Dlatego prawdopodobieństwo, że psy zostaną zlikwidowane "we własnym zakresie" wzrasta szalenie niebezpiecznie." - taka informacje tez dostalismy i sa juz robione dzialania[/B]

Link to comment
Share on other sites

"Fundacja viva! Punkt puławy dostała informację, iż prawdopodobnie w przeciągu najbliższych dni mogą zostać podrzucone psy z hodowli - rasa: Charty-whippet (interwencja którą się zajmujemy - hodowla w gołębiu (sprawa w toku)) do któregoś schroniska w Polsce. "
Tak dla ścisłości, TO NIE BYŁA INFORMACJA, tylko przechwalał się taką możliwością ten pseudoredaktor, który szkolował VIVĘ i mnie na stronie internetowej. I był tak bezlitosny, że śmiał się nam w oczy, twierdząc, że pani AN wywiezie psy do jakiegoś schroniska lub puści w lesie i nic jej nie zrobimy.
ALE MIMO TO - SCHRONISKA - UWAŻAJCIE. I dobrze powiadomić wszelkie możliwe schroniska.
Ela Piotrowska

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...