holmina Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 czy beda informacje o nim i zdjecia z nowego miejsca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Rozglądam się ale za takim bardzo bardzo kochanym, "...duzo nas a jakoby nikogo nie było...." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 [quote name='Glutofia']pojechał :( jest mi strasznie smutno. Tak wymownie patrzył...życie jest parszywe. Pytajcie o domek to kochany pies.[/QUOTE] Podziwiam, ja własnie dlatego na dt się nie nadaję chyba Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szuwar Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Trafiłam przypadkiem na wątek. Dawno nie widziałam tak ślicznego psa. Po prostu marzenie... Jestem pod wrażeniem tego co dla niego zrobiłyście. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Nie wytrzymałam i już dzwoniłam do hotelu. Jest ok. Zostały mu przedstawione trzy panienki i jedną nawet się ziteresował. Wykazuje zainteresowanie psami myślę że jutro już będzie miał chęc do zabawy jak go znam.To twardy pies nie będzie przeżywał naszego rozstania. Ja bardziej. Wszedł do swojego boksu na puszkę dziewczyny się śmiały że rzeczywiście z tym karmieniem to nie przesadziłam. Ale mówią że jest niesamowity, opanowany kochany i bardzo nastawiony na człowieka. To akurat wiem. Kochany Rewizorek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LeksA Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Glutofia trzymaj się :( "mały" da sobie radę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Mam nadzieję, że szybko znajdzie się odpowiedni człowiek, że po tych perypetiach znajdzie swoje miejsce na ziemi. Takie do końca :) Jechałam kiedyś w pociągu z panią, której ojciec miał doga. Po jego śmierci zaopiekowała się psem, wzięła też z mieszkania część rzeczy. Pies leżał i wpatrywał się w fotel pana, w jego duże zdjęcie, oglądał się na ulicy za panami o podobnej posturze i zaglądał im w twarze. Był grzeczny, karny, wiedział, ze nie wolno bez komendy przejść, a czasem przechodził sam, ale patrzył czy nic nie jedzie. Był coraz smutniejszy. Kiedyś wyrwał prosto pod pędzącego tira, zginął na miejscu. Pani była przekonana, że zrobił to celowo. Dobrze, że Rewizor to twardy gość :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nano Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 da sobie chłopak rade na 100% :) ty tez jesteś silna kobieta :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 dogi sa wyjątkowe, kochają całym sobą i tą ich miłość dosłownie się przez skórę wyczuwa, można się bardzo przywiązać, ale trzeba myśleć,że Rewizorkowi będzie juz tylko lepiej,przecież tyle osób trzyma kciuki za chłopaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 [quote name='Glutofia']pojechał :( jest mi strasznie smutno. Tak wymownie patrzył...życie jest parszywe. Pytajcie o domek to kochany pies.[/QUOTE] to już dzisiaj? :/ Monik, będzie dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
docha Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 [quote name='dorobella']Mam nadzieję, że szybko znajdzie się odpowiedni człowiek, że po tych perypetiach znajdzie swoje miejsce na ziemi. Takie do końca :) Jechałam kiedyś w pociągu z panią, której ojciec miał doga. Po jego śmierci zaopiekowała się psem, wzięła też z mieszkania część rzeczy. Pies leżał i wpatrywał się w fotel pana, w jego duże zdjęcie, oglądał się na ulicy za panami o podobnej posturze i zaglądał im w twarze. Był grzeczny, karny, wiedział, ze nie wolno bez komendy przejść, a czasem przechodził sam, ale patrzył czy nic nie jedzie. Był coraz smutniejszy. Kiedyś wyrwał prosto pod pędzącego tira, zginął na miejscu. Pani była przekonana, że zrobił to celowo. Dobrze, że Rewizor to twardy gość :)[/QUOTE] co za historia?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Jestem przekonana, że prawdziwa. Dogi tak kochają, a tym bardziej jeśli jest to odwzajemniona miłość. Przeraża mnie myśl o śmierci moich psów, ale... jescze bardziej przeraża mnie myśl, że odeszłabym przed nimi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isiak Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Oj, i Rewizor w hotelu... Oby szybko znalazł odpowiedni domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haliza Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 Ale historia.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna Lipicka Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 [quote name='dorobella']Mam nadzieję, że szybko znajdzie się odpowiedni człowiek, że po tych perypetiach znajdzie swoje miejsce na ziemi. Takie do końca :) Jechałam kiedyś w pociągu z panią, której ojciec miał doga. Po jego śmierci zaopiekowała się psem, wzięła też z mieszkania część rzeczy. Pies leżał i wpatrywał się w fotel pana, w jego duże zdjęcie, oglądał się na ulicy za panami o podobnej posturze i zaglądał im w twarze. Był grzeczny, karny, wiedział, ze nie wolno bez komendy przejść, a czasem przechodził sam, ale patrzył czy nic nie jedzie. Był coraz smutniejszy. Kiedyś wyrwał prosto pod pędzącego tira, zginął na miejscu. Pani była przekonana, że zrobił to celowo. Dobrze, że Rewizor to twardy gość :)[/QUOTE] Psy ogólnie są mądre. 15letni Kundelek znajomych ciężko chorował, byli już umówieni na wizytę u weta na przejście za TM. Dzień przed tym pies wykorzystując dosłownie 15minutową nieobecność Pani doszedł na balkon i wyskoczył przez jedną z dwóch dziur z 7piętra...i to po stronie gdzie jest na dole beton, a nie trawa...biedny jak on musiał cierpieć... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna Lipicka Posted October 6, 2011 Share Posted October 6, 2011 a co do Rewizorka to czekamy na zdjęcia z nowego miejsca pobytu:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 I powtarzam się, ale ja zbyt się przywiązuję, żeby zaproponować dt zwłaszcza dla charta lub doga, kiedyś Pokusa, a eraz Tosiek jak mnie nie ma dłużej w domu nie chcą jeść i według opisu domowników wyraźnie mnie szukają. A w zeszłym roku jak mąż miał operację to siedziły przy łóżku z jego stony lub tam właziły i leżały smutne, w koncu wyjęłam jego koszulę jeszcze nie upraną i cała jeszcze wtedy 5-tka koszulę oblegała, nawet mały Tosiaczek choć był u nas zaledwie od miesiąca chyba. Po powrocie ze szpitala zachowywały się już normalnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 Ja dodam,ze ta pani miała też doga, ale go musiała uśpić, bo miał psiego Alzheimera i to było o tyle niebezpieczne,ze ich nie poznawał i rzucał się, nawet pogryzł. Miał powyżej 8 lat. [URL]http://www.bellaonline.com/articles/art25417.asp[/URL] To czekamy na zdjęcia z hoteliku :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 Dość ckliwości wystarczy, że pada i oczywiście na zdjęcia szczęśliwego Reiwzora też czekam:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryna Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 Też zaglądam co słychac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abra43 Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 :placz::placz::candle::candle:Duszek umarł już biega za tęczowym mostem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Norel Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 Bardzo współczujemy!:-( Allu-masz racje!-co się stało z moimi psami po moim wypadku to jak bajka-Rakija dopiero teraz przy Melmanie otworzyła się i "wybaczyła" mi moje odejście-a tak na raz i usiłowała sie przytulic i...próbowała mnie atakować-za sekundę znów przepraszając...Babcia-rozdygotana galareta....:shake: obym ich nigdy więcej nie zostawiła....... Dziś przywozili mi kolejna porcję żwiru i pan kierowca pokazał mi zdj w komórce-bardzo chudego pieska wtypie doga-przybłąkał się do niego-suczka i mówi że młoda-"bo się ciągle bawi i rozwleka wszystko po podwórku" chciał ją wygonić(!) ale dzieci nie dały i furtki pozamykały.I nie wie co robic bo raz mu do domu wepchnęła się i od razu w salonie na kanapę:crazyeye: nie mogli zgonić..... mówie że one tak maja,ze to psy do domu, a on ze bieda bo w domu to nie ma mowy!jakby jeszcze tak narozwalała jak na podwórku gdy sa w pracy....... on ma wilczura juz starego ale jest tylko w zamknieciu bo mu 4 tuje obsikał i uschły w końcu:roll: to suka wiec nie obsika-o to fajnie by było i z dziećmi się tak fajnie bawi w piasku tylko co robic....ręce załamałam-namawiałam go od razu na sterylkę i na zrobienie budy z wiatrołapem oraz koc elektryczny....(no bo co mogę...) ew.kontakt z fundacjami.... pan sie do budy zapalił,powiedział ze zrobi z podwójną ściana w środku ocieplenie no i dużą...oby...... jak nazbieram na kolejny żwir kasy to może dowiem się jak postep prac..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 Odwiedzam i dziś wątek Rewizora a ponieważ jaonka40 nie ma teraz neta w domu /awaria/ to pewnie już chyba wie od Martiki może o wyjezdzie Rewizorka do hoteliku ,ale na wszelki wypadek napiszę Asi jeszcze ja. Ciekawe jak bedzie się żyło tam Rewizorowi...jak będzie tam sprawowal się ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
holmina Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 co slychac u rewizorka?jak sprawuje sie w nowym miejscu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glutofia Posted October 8, 2011 Share Posted October 8, 2011 wszystko dobrze. Będę dzisiaj u niego jak nie będzie padało zrobię jakies zdjęcia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.