Jump to content
Dogomania

inka33

Members
  • Posts

    17172
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by inka33

  1. Elficzkowa... :( :( Poproszę nr 53 i 60 w takim razie. :) I wieczornego kopa w zadek, żebym przelew zrobiła! ;)
  2. PRRR! Czekajcie! Gosia, aktualnie wysyłka pocztą jest tańsza paczką niż przesyłka listową i wychodzi chyba 13zł zamiast 15,60 i chyba 14zł zamiast 18. Sprawdź sobie dokładnie. Chyba, że to ja coś pokręciłam przez podobieństwo cen... :/
  3. Zdjęcie jest w odmętach komputera nie-zupełnie-mojego - jak mi się ujawni, to się Wam pokaże... ;) Łapkom lepiej, ale zapomniałam napisać, że ten wet to był za tyle, zwłaszcza z powodu zrobienia miejsca na cygaro. ;) Na-ten-tomiast, aktualnie podleczamy skórę "się" drapiącą nie wiadomo dlaczemu... :(
  4. Poproszę nr 43 w KT. :) Odbiór prawie-osobisty przy-okazyjny proszę, a kasa na zakładkę ;) albo nr konta. Dziękuję. :)
  5. Owca (już otwocka) żyje, choć z ograniczonym brykaniem, to smutnawo i nudnawo... Plecki i łapki, a zwł. prawe tylne kolanko bolą. Wet w lipcu ok. 770zł... :/ Trochę podstrzyżona, ale bez (nowo)modnej fryzurki for M777. ;) Pozdrawiamy brzucholowo-kłębuszkowo, jak kto woli. :)
  6. Hejka! :) Jeżeli masz jeszcze jakąś wysyłkę do agat21 (lub kogoś innego z Warszawy do umówienia się na wspólną wysyłkę ze mną), to poproszę za CW spodnie nr 142 i 145.
  7. Dzień doberek! :) O ile można zapłacić po 29.05, to poproszę nr 58 w KT i nr 74 za CW z odbiorem rudo-osobistym. ;)
  8. Odebrałam, odebrałam i jak ostatnio potwierdzić zapomniałam. Dziękuję i przepraszam... Nocki dobrej! :)
  9. Już mi o kasie nie przypominaj - polałam Siwemu! ;)
  10. Dobry wieczór! Dawa jeszcze nr 68 w KT, plizzzz. :) Dobranoc!
  11. Dzień dobry! :) Poproszę nr 40 w KT za 7,50zł. (Chociaż nie pamiętam, czy mam...) Zapis na osobo-odbiór i prośba o sms na koniec bazarku z przypomnieniem o forsie. Do widzenia! ;)
  12. Bardzo dziękuję Szanownej Gospodyni za kupczenie bajkowymi/niebajkowymi książkami! :)
  13. Dziękujemy za życzenia i pozdrowienia. :) Przepraszamy za rzadką obecność na dogo... :( Serdecznie pozdrawiamy z okazji 4. ADOPCIN! :) :) :) :)
  14. Cieszę się, że jest tam na miejscu ktoś, kto o Kulkę potrafi zadbać na miarę swoich skromnych możliwości. :) Bez obecności p. Janusza pewnie byś się jeszcze bardziej, zamartwiała, co?
  15. Tak tylko wpadłam powiedzieć, że o Was pamiętam. :)
  16. Jeszcze nie doczytałam, tylko temat zmieniony widzę - cieszę się ogromnie, że Majka doczekała się DS! :) :) :) Kradnę banerek Florka! ;) Edit: O, ten też w domku! :) To nie kradnę. Co mam ukraść...? ;) Edit2: Wezmę se w podpis Kulę i kotka. :)
  17. Kryś, o ile dobrze zrozumiałam, to jest tak, że można wykonać operację (jedną czy drugą wersję) albo od razu teraz, niejako profilaktycznie, póki więzadło jest uszkodzone, ale jeszcze nie zerwane, albo wykonać dopiero po zerwaniu - po operacji (niezależnie w którym momencie) rehabilitacja (tylko chyba nie w obu wersjach potrzebna, nie wiem już w końcu...) albo nie wykonać nawet po zerwaniu, ale wtedy łapa będzie bezużyteczna, co oczywiście będzie miało dalsze konsekwencje w postaci "psucia się" innych części układu kostno-stawowego... :/ Aha, do tych ostatnio nasilonych objawów zapomniałam jeszcze napisać o jednym, którego wcześniej nie było albo był dla mnie niewidoczny, a zauważyłam go te kilka dni temu. Bomba zaczęła chodzić (...do czego to porównać...?) trochę jak pies z nadwagą, którego ciężar własnego brzucha buja na boki. Przy czym widać to tylko wtedy, gdy idzie zupełnie powoli, jakby odpoczywając po wolnym dość, ale jednak odrobinę szybszym chodzeniu w trakcie obwąchiwania trawników i załatwiania ważnych psich spraw. Jeszcze jedna ciekawostka... Ona sika w ten sposób, że kuca, jednocześnie podnosząc jedną łapę. No i jak zaczęły się te problemy z łapą - jak sądziłam lewą - to zaczęłam obserwować czy kuca różnie, czy nie. Okazuje się, że w ok. 90-95% kuca na prawej, a podnosi lewą, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, gdy już wiem, że to z prawą łapą jest większy problem... Oczywiście też mi się to przypomniało dopiero po powrocie z lecznicy... :/ Dziękuję.
  18. To nie tak, że nic nie było - takie uszkodzenia trwają długo (jejku, coś mi po polskiemu wychodzi...), tzn. zaczęło się dawno i postępuje. Wet twierdzi, że dawna nadwaga z pewnością jej zaszkodziła, ale nie musiała być jedyną przyczyną. Już u Mestudiów Owca broniła zadu - przed dotykaniem, głaskaniem, czesaniem - u nas z początku też, ale się oduczyła, bo nie miała wyjścia. Dopiero jak wróciliśmy od doktora, to mi się to przypomniało, więc mu nie powiedziałam. Postaram się pamiętać na kontroli zapytać, bo może to już wtedy były początki początków, tylko z czasem nauczyła się z tym żyć do tego stopnia, że nie kulała przecież...? Z powrotem do zdrowia bez wydania tych 1,5 - 3 tysięcy to sprawa wątpliwa, a właściwie to chyba raczej niemożliwa... :(((
  19. To też dziękuję Adminom, chociaż jeszcze tamte są. :)
×
×
  • Create New...