elik Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Jaką ma zmartwioną minkę biedactwo :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted January 12, 2018 Share Posted January 12, 2018 Znajoma Pani, która często pomaga nam przekazując rzeczy na bazarki i aukcje ma do przekazania sporo różnych bazarkowych rzeczy - tylko pytanie, czy jst ktoś z Lublina kto mógłby to odebrać od Pani Ani i wystawić dla naszych maluszków? Jeśli nie - to opłacimy kuriera i przyjadą do nas a my wystawimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Słów brakuje na to wszystko. Moja schorowana ciotka (która na szczęście jest już po zabiegu w dużo lepszym stanie w domu - tylko znów trzeba pilnować aby jadła i piła) chodzi sobie powoli z laseczką i kiedy opowiadam jej takie historie jest gotowa właśnie tą laseczką (wyjątkowo trwałą) rozmawiać z takimi ludźmi. Wczoraj opowiadała mo, że słyszała o kocie wykastrowanym na żywca (potwierdziłam, że to prawda) i była niepocieszona, że to daleko. Bo ona chciałaby dostać takiego stwora w swoje ręce, najlepiej gdzieś w lecie, z możliwością natychmiastowego powieszenia za odpowiednie części ciała. Nie może odżałować, że nie ma co naj,mniej 20 lat mniej o zfrowia, kt,óre wtedy jeszcze miała. Ale może to i lepiej, bo psy były by rozpuszczone jeszcze bardziej niż u mnie. Akurat wczoaraj byłam i niej z Lalą i musiałyżmy się ewakuowc, bo czorcik patrzył jej w oczy leżąc na kolanach, a ona miała zjeść kawałek ciasta .Postanowiła dokarmić biednego psiaka W rezultacie - cały kawałek zaliczyła Lalka, Dobrze, że nie chciała jabłka. Teraz znów długo tam nie zawita. Ale ciągle pyta się o biedną kocice, z którą znów jeździmy na kroplówki. Nie może się biedaczka na dobre wykaraskać. Po tygodniu względnie normalnego funkcjonowania przestała jeść i od nowa weterynarz, Wczoraj wieczorem i dziś rano trochę pojadła.. Może wreszcie wróc do normalności., 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 9 godzin temu, supergoga napisał: Dokładnie sznupkowate są. A co do tego jak można wyrzucać maluszki - mamy od 3 dni sunię wyrzuconą na śmietnik - z pojemnika wyciągnięta została. Taka ładna panienka. Tylko zdjęcia nie mogę przerzucić. Gdyby było więcej zainstalowanych monitoringów to by był namierzony oprawca i poniósł karę a tak jest bezkarny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 1 godzinę temu, Anula napisał: Gdyby było więcej zainstalowanych monitoringów to by był namierzony oprawca i poniósł karę a tak jest bezkarny. Gdyby było ich więcej to by może tak nie robili? I tak miała szczęście,że nie przywiązali jej w lesie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Pokazywane maluchy zostały uratowane. A te setki innych o których nie wiemy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 10 godzin temu, supergoga napisał: Znajoma Pani, która często pomaga nam przekazując rzeczy na bazarki i aukcje ma do przekazania sporo różnych bazarkowych rzeczy - tylko pytanie, czy jst ktoś z Lublina kto mógłby to odebrać od Pani Ani i wystawić dla naszych maluszków? Jeśli nie - to opłacimy kuriera i przyjadą do nas a my wystawimy. Chyba w Lublinie nie mamy nikogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 20 minut temu, Jo37 napisał: Chyba w Lublinie nie mamy nikogo. Kiedyś była becia_lublin, ale nie wiem czy przypadkiem nie wyjechała z kraju. A na pewno nie pokazuje się teraz na dogomanii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Tu chodzi o osobę, która odebrałaby rzeczy i zrobiła bazarek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 4 minuty temu, Jo37 napisał: Tu chodzi o osobę, która odebrałaby rzeczy i zrobiła bazarek. Wiem, wiem ;) ale jeżeli becia_lublin nie ma w kraju to nie odbierze i nie zrobi bazarku. Można ewentualnie ją zapytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 15 godzin temu, elik napisał: Bandzior jakiś! Jak można jakąkolwiek żywą istotę potraktować jak śmieć Doczeka się gnojek na swoją dolę Niestety takich skurw... jest więcej. U mnie w bloku mieszkają 3 sunie, które zostały znalezione w śmietniku. (nie razem, każda w innym czasie). Jedna w worku zawiązanym sznurkiem. Na szczęście teraz mają super domki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Wysłałam deklarację za 3 miesiące, bo sądzę, że teraz będą największe wydatki, bo trzeba sunie odpchlić, odrobaczyć, no i ta łapinka bidulki też będzie większym wydatkiem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Cytat Wczoraj opowiadała mo, że słyszała o kocie wykastrowanym na żywca (potwierdziłam, że to prawda) A co to za historia ? Czy wiadomo co za dewiant to zrobił ? Straszne Takiemu łotrowi to nic więcej nie zrobić, tylko interes w plasterki pokroić. A niech wie co to za ból. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Ludzie to potwory jednak. Wieści z kliniki. Panienki odrobaczone. Łapka jak sie okazuje prawdopodobnie pęknięta a nie złamana. Z uwagi na wiek może się okazać, że uda sie ją ustabilizować opatrunkiem usztywniającym zewnętrznym, że może bez operacji sie obędzie W poniedziałek określi to chirurg. Panienki powoli dokazują, są żywe i już nie boją się ludzi. W klinice są studenci - klinika jest przy Wydziale Weterynarii, więc maja stałe towarzystwo. Będe u nich we wtorek, zrobię zdjęcia i zaczniemy szukać domów. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 5 minut temu, supergoga napisał: Ludzie to potwory jednak. Wieści z kliniki. Panienki odrobaczone. Łapka jak sie okazuje prawdopodobnie pęknięta a nie złamana. Z uwagi na wiek może się okazać, że uda sie ją ustabilizować opatrunkiem usztywniającym zewnętrznym, że może bez operacji sie obędzie W poniedziałek określi to chirurg. Panienki powoli dokazują, są żywe i już nie boją się ludzi. W klinice są studenci - klinika jest przy Wydziale Weterynarii, więc maja stałe towarzystwo. Będe u nich we wtorek, zrobię zdjęcia i zaczniemy szukać domów. Fantastyczna wiadomość. Obyłoby się bez operacji i rehabilitacji. Sunia szybciej dojdzie do pełni sił :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Wieści bardzo optymistyczne ! Miejmy nadzieję, ze obejdzie się bez operacji łapki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted January 13, 2018 Author Share Posted January 13, 2018 57 minut temu, elik napisał: Wysłałam deklarację za 3 miesiące, bo sądzę, że teraz będą największe wydatki, bo trzeba sunie odpchlić, odrobaczyć, no i ta łapinka bidulki też będzie większym wydatkiem. Serdecznie Ci dziękuję eliku! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Świetne wiadomości, dziewczynki szybko powinny zapomnieć o koszmarze porzucenia. Trzymam kciuki za dobre poniedziałkowe wieści:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted January 13, 2018 Author Share Posted January 13, 2018 15 minut temu, supergoga napisał: Ludzie to potwory jednak. Wieści z kliniki. Panienki odrobaczone. Łapka jak sie okazuje prawdopodobnie pęknięta a nie złamana. Z uwagi na wiek może się okazać, że uda sie ją ustabilizować opatrunkiem usztywniającym zewnętrznym, że może bez operacji sie obędzie W poniedziałek określi to chirurg. Panienki powoli dokazują, są żywe i już nie boją się ludzi. W klinice są studenci - klinika jest przy Wydziale Weterynarii, więc maja stałe towarzystwo. Będe u nich we wtorek, zrobię zdjęcia i zaczniemy szukać domów. Bardzo cieszą takie informacje!! Czekamy zatem na zdjęcia ślicznych panienek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 3 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Serdecznie Ci dziękuję eliku! Ja również dziękuję i dorzucam bukiet od siebie, a nawet dwa;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Ode mnie Asiu też zapisz stałą 20,00 zł i podeślij nr konta. Cudniaste są,dobrze,że już bezpieczne:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted January 13, 2018 Author Share Posted January 13, 2018 4 minuty temu, kado napisał: Ode mnie Asiu też zapisz stałą 20,00 zł i podeślij nr konta. Cudniaste są,dobrze,że już bezpieczne:) Witaj serdecznie Martuniu! Bardz, bardzo dziękujemy!! Wysyłam na PW nr konta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 Stała wysłana + 100% dodatku,bo wydatków na początek bez liku będzie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alaskan malamutte Posted January 13, 2018 Author Share Posted January 13, 2018 3 minuty temu, kado napisał: Stała wysłana + 100% dodatku,bo wydatków na początek bez liku będzie. Martuniu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kado Posted January 13, 2018 Share Posted January 13, 2018 1 godzinę temu, supergoga napisał: Wieści z kliniki. Panienki odrobaczone. Łapka jak sie okazuje prawdopodobnie pęknięta a nie złamana. Z uwagi na wiek może się okazać, że uda sie ją ustabilizować opatrunkiem usztywniającym zewnętrznym, że może bez operacji sie obędzie W poniedziałek określi to chirurg. . Nasz Kado miał połamaną łapkę z przemieszczeniem. Miał tak fachowo założony opatrunek usztywniający,że operacja nie była potrzebna. A Kaduś,to szorstki jamnior ,9 kg miłości.Miał wtedy 7 lat. Wszystko się pięknie zrosło,dalej urzęduje jak pijany Kazik w kapuście:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.