Jump to content
Dogomania

Maks odszedł za TM w nocy 21/22.02.2020. Czy jestem .... agresorem ???? A może jestem tylko, starszym, zmaltretowanym owczarkiem? Szukam ludzi,którzy we mnie uwierzą i pomogą mi znaleźć dom


Jo37

Recommended Posts

Poszła stała majowa na Maxa. Oby ktoś(oprócz nas) go pokochał, bo jest tego wart. Piękny i mądry pies :)

Nie umiem robić wydarzeń na fb, ale chętnie poproszę o pomoc mądrzejsze koleżanki z Owczarka, o rozpropagowanie chłopaka. Może w ten sposób znajdzie swój dom?  

Link to comment
Share on other sites

Jak patrzę na to zdjęcie z pierwszego postu to aż trudno mi uwierzyć, że to "nasz" Maxio. Ten psiak to istny ponad 40-kilowy szczeniak:) Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, uspokaja się wówczas. Często jak coś robię na ogrodzie to wypuszczam go poza grafikiem, Maxio towarzyszy mi przy wszystkim, kładzie się w pobliżu. Bardzo bym chciała, żeby znalazł dom...

 

Zakupiłam kolejny Sylimarol, koszt 12,80 zł:

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/62661ddee0287c07

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Murka napisał:

Jak patrzę na to zdjęcie z pierwszego postu to aż trudno mi uwierzyć, że to "nasz" Maxio. Ten psiak to istny ponad 40-kilowy szczeniak:) Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, uspokaja się wówczas. Często jak coś robię na ogrodzie to wypuszczam go poza grafikiem, Maxio towarzyszy mi przy wszystkim, kładzie się w pobliżu. Bardzo bym chciała, żeby znalazł dom...

To strasznie smutne jak takie cudowne stworzenia są traktowane w schronach, i jak nikt nie zwraca uwagi na to, jakie są.i co czują. To dotyczy zresztą wszystkich zwierząt, które mają to nieszczęście być w kręgu zainteresowań człowieka.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, trzeba Maxowi Owczusiowi  szukać domu.  Rozmawiałam wczoraj z Murką i zgodziła się na podanie do Niej telefonu i przeprowadzanie rozmów informacyjnych o tym, jaki jest Max. Ja nie jestem dobra w ogłoszeniach, potrafię tylko na olx :(. Może mar.gajko, lub Havanka? Bo Max już zdrowy i warto go ogłaszać. 

Rozmawiałam z Beatą z forum Owczarek, która współpracuje z DONnką. Może ogłosić Maxa na fb na grupach owczarkowych. Niech świat pozna naszego cudnego chłopaka!

PODSUMOWANIE : Max ma ok 8lat, kiedyś miał chyba  dom, zna niektóre komendy, potrafi się bawić, chodzi na smyczy, w kojcu nie niszczy, chociaż robi bałagan, nie wiadomo, jaki by był w mieszkaniu, szczególnie gdyby był zostawiony sam na wiele godzin.  W schronisku przebywał 4 lata. Kastrat. Kocha ludzi, zabawę, jest miziasty i przytulak. Nie zachowuje się agresywnie do ludzi. Ma trochę ADHD, więc raczej nie do małych dzieci, jest żywiołowy - odrabia bezruch schroniska, zamaszysty i..... słoniowaty.  Po doświadczeniach schroniskowych, nie przepada za innymi psami, chociaż uległą sunię, będzie tolerować. Na kury nie zwraca uwagi, na koty jeszcze nie sprawdzony. Szukamy domu z ogrodem, z bliskim kontaktem z człowiekiem. Widać, że bardzo potrzebuje tego kontaktu. Dostaje Canivinton na stawy i chwilowo(?) , Sylimarol. 

Czy coś jeszcze? Jo37, Mar.gajko, Alaskan, Tolu, cCioteczki kibicujące Owczusiowi! odezwijcie się  :) Max Biezuchow czeka na swój dom! Murka mówi, że to wspaniały, prawdziwy owczarek. W sam raz dla entuzjasty tej rasy :). 

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, mar.gajko napisał:

:) Dlaczego tylko dom z ogrodem. Wręcz przeciwnie. Mieszkanie jak najbardziej. Z windą lub nisko. W domu z ogrodem wyląduje w kojcu, a to w tym wieku nie dobre dla niego.

Murka mówiła o domu z ogrodem, bo nie jest pewna jego zachowania w mieszkaniu, szczególnie, gdyby został sam. Kojec, urządza po swojemu, chociaż nie niszczy, a u Murków pewnie nie jest zostawiony sam na 8-10 godzin. 

Ja sama jestem blokowa, a ONki mam od zawsze. Fakt, że na parterze, a teraz w dodatku emerytka. Też uważam, że mieszkanie, to dla psa buda, ale rozumiem, że ew  szkody wyrządzone przez nudzącego się ONka, są większe, niż przez nudzącego się jamnika ;).

Oczywiście, jestem przekonana, że wszystko trzeba rozpatrywać indywidualnie. Dla mnie najlepszy Opiekun dla Maxa, to młody emeryt/emerytka, który już kiedyś miał ONka i zna rasę i....... mieszka w bloku :D. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Napisałam tekst do lansowania Maxa na fb ;). Co poprawić?

OWCZUŚ MAX BIEZUCHOW SZUKA SWOJEGO DOMU

W Pewnym Schronisku od 4 lat, mieszkał potężny owczarek niemiecki. Nie wiemy, kto i kiedy go porzucił, ale kiedy wreszcie został zauważony przez ludzi którzy postanowili zmienić jego los, miał już 8 lat i zupełnie stracił chęć do życia. W Schronisku, przeważnie stał w boksie pod ścianą, odwrócony plecami, często gryziony przez inne psy. Wyprowadzany do schroniskowego  lekarza na chwytaku, zyskał opinię agresywnego psa. Ta opinia uległa wzmocnieniu, kiedy podczas organizowania wyjazdu Maxa i drugiego owczarka ze schroniska, doszło do kolejnej psiej walki. Max został poważnie ranny w ucho, w którym jak się okazało, była zadawniona infekcja i stan zapalny. Drugi owczarek – szczęściarz pojechał do swojego domu, a Maxowi amputowano całą małżowinę uszną wraz z kanałem słuchowym i zamknięto na samego na miesiąc w zimnej, schroniskowej izolatce.

Wreszcie, w końcu marca, dzięki wytrwałym staraniom i ofiarności Dogomaniaków, którzy przez cały czas wierzyli w Maxa, jednouchy pies opuścił Schronisko i zaczął nowe życie we wspaniałym hoteliku dla psów w okolicy Janowa Lubelskiego. Tam, wyleczono ropne zapalenie pozostałego ucha, dzięki któremu pies nadal słyszy, zaleczono ranę po amputacji drugiego uszka. A najważniejsze, dzięki mądrej i troskliwej opiece, przywrócono mu chęć do życia i wiarę w dobroć ludzi. Max wreszcie mógł ujawnić swój prawdziwy, owczarkowy charakter.

Jak było do przewidzenia, agresja spowodowana była strachem i bólem i już w momencie opuszczania schroniska, pies wyszedł z boksu na zwykłej smyczy, a nie chwytaku i towarzysząc nowemu opiekunowi, wsiadł do samochodu. Od czasu opuszczenia schroniska, Max ani razu nie zachował się agresywnie w stosunku do jakiegokolwiek człowieka, a przez swoich obecnych tymczasowych opiekunów, nazywany jest słodkim przytulakiem. Kocha ludzi, uwielbia pieszczoty i mizianie, wspólną zabawę i jak każdy prawdziwy owczarek, ogromnie potrzebuje obecności człowieka. Ten potężny, ponad 40 kg pies, pomimo swojego wieku i bardzo smutnych doświadczeń, wciąż emanuje wręcz szczenięcą radością. Max zna komendy, potrafi bawić się zabawkami, chodzić na smyczy i po schodach.

W czasie pobytu w kojcu hotelowym, Max niczego nie niszczy, chociaż robi spory bałagan i nie wiadomo, jaki by był w mieszkaniu, szczególnie gdyby był zostawiony sam na wiele godzin.  Max nie nadaje się do domu z małymi dziećmi, bo jest ogromnie żywiołowy - odrabia bezruch schroniska, a jednocześnie, jest zamaszysty i trochę ..... słoniowaty.

Po doświadczeniach schroniskowych, nie przepada za innymi psami, chociaż uległą sunię, będzie z pewnością tolerować. Na kury za siatką, nie zwraca uwagi, na koty jeszcze nie był sprawdzony. Szukamy domu z ogrodem, z bliskim kontaktem z człowiekiem. Oczywiście, nie oddamy go na łańcuch, ani do budy. Nie wykluczamy adopcji Maxa do bloku, ale należy to szczegółowo omówić w każdym indywidualnym przypadku. Obowiązuje procedura adopcyjna.

Telefon do opiekunów Maxa  503 68 30 50

 

Link to comment
Share on other sites

Janowa Lubelskiego :)

Dziewczyny, on nie może w tym wieku mieszkać na zewnatrz. Nauczy się w domu. To owczarek. Wszytskiego się nauczy. To nie malamut :) U Malagosa się sunia nauczyła, mój 13 latek się nauczył i mieszkania i Franka i kotów. I ten się nauczy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, mar.gajko napisał:

Janowa Lubelskiego :)

Dziewczyny, on nie może w tym wieku mieszkać na zewnatrz. Nauczy się w domu. To owczarek. Wszytskiego się nauczy. To nie malamut :) U Malagosa się sunia nauczyła, mój 13 latek się nauczył i mieszkania i Franka i kotów. I ten się nauczy.

Wiem, Kochana, że ONka można wszystkiego nauczyć. A Diana u Malagos, zamieszkała w domu z ogrodem, chociaż sypia z Państwem w łóżku.  Jedno, nie wyklucza drugiego ;). Może wcale o tym domu nie pisać? Janów  poprawiony. 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, konfirm31 napisał:

Wiem, Kochana, że ONka można wszystkiego nauczyć. A Diana u Malagos, zamieszkała w domu z ogrodem, chociaż sypia z Państwem w łóżku.  Jedno, nie wyklucza drugiego ;). Może wcale o tym domu nie pisać? Janów  poprawiony. 

"Po doświadczeniach schroniskowych, nie przepada za innymi psami, chociaż uległą sunię, będzie z pewnością tolerować. Na kury za siatką, nie zwraca uwagi, na koty jeszcze nie był sprawdzony. Szukamy domu z ogrodem, z bliskim kontaktem Max musi by© ze swoim człowiekiem. Oczywiście, nie oddajemymy go  psów do kojca, na łańcuch, ani do budy. Nie wykluczamy adopcji Maxa do bloku, ale należy to szczegółowo omówić w każdym indywidualnym przypadku, Max musi mieszkac w bloku z winda, badz na parterze. Obowiązuje procedura adopcyjna.""

 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, konfirm31 napisał:

Napisałam tekst do lansowania Maxa na fb ;). Co poprawić?

OWCZUŚ MAX BIEZUCHOW SZUKA SWOJEGO DOMU

.........................................................................................................................

 

Skrócić :)   Na fb czy nie na fb nikt tego do końca nie przeczyta :)

Możecie testować ogłoszenia na mnie :) Ja nie przeczytałam!

Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, jola&tina napisał:

Skrócić :)   Na fb czy nie na fb nikt tego do końca nie przeczyta :)

Możecie testować ogłoszenia na mnie :) Ja nie przeczytałam!

Do schronu wrzucili, ucho ucieli i takie to zycie.

Max jestem. Zawadzałem ludziom. Starszy się zrobiłem. To i wywieźli mnie. Wywieźli i zostawili. W pełnym kojcu wielkich psów. Nie jadłem, chowałem się w kąt. Atakowały mnie. Bolało mnie ucho, tak mocno, że nie mogłem już myśleć. Zresztą o czy miałem myśleć? Chyba o śmierci? Oby szybko mnie zagryzły. I już. Żadnej nadziei, żadnej szansy. Tylko ból, strach, samotność i beznadzieja.

Piękny, wesoły, ludzki, serdeczny. Taki jest Owczuś Max. Kocha ludzi. Miłością wielką. Ma około 8 lat. Jeszcze wiele lat przed nim. Miał ucho w koszmarnym stanie, ze stanem zapalnym. Usunięto mu ucho wewnętrzne i zewnętrzne. Niestety. W schronisku był gryziony i maltretowany przez inne psy w kojcu. Dogada się z sunią, z psem raczej nie. Nie wiemy czy dogada się z kotami, ale to owczarek, zrobi wszytsko dla swojego człowieka. Mądrze wprowadzony do domu zaakceptuje wszystko. Szukamy mu domu. Ludzi. Do końca życia. Którzy zadbają o niego, będą leczyć gdy będzie starszy, będą kochać zawsze i już do końca. Max musi mieszkać w domu. Nie ma mowy o kojcach, garażach czy piwnicach. Musi mieć ciepło i być z człowiekiem. Max przebywa w hoteli pod Janowem Lubelskim, przed adopcją wizyta sprawdzająca warunki w nowym domu.
Nie wiecie nawet jak wdzięczny i kochający potrafi być taki pies!! Jak docenia miłość, dobro i ludzi, którzy kochają.

A to dasz rade????
 
Taki mu zrobiøam OLX, coby teksty byly rozne.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, mar.gajko napisał:

Do schronu wrzucili, ucho ucieli i takie to zycie.

Max jestem. Zawadzałem ludziom. Starszy się zrobiłem. To i wywieźli mnie. Wywieźli i zostawili. W pełnym kojcu wielkich psów. Nie jadłem, chowałem się w kąt. Atakowały mnie. Bolało mnie ucho, tak mocno, że nie mogłem już myśleć. Zresztą o czy miałem myśleć? Chyba o śmierci? Oby szybko mnie zagryzły. I już. Żadnej nadziei, żadnej szansy. Tylko ból, strach, samotność i beznadzieja.

Piękny, wesoły, ludzki, serdeczny. Taki jest teraz Owczuś Max. Kocha ludzi. Miłością wielką. Ma około 8 lat. Jeszcze wiele lat przed nim. Miał ucho w koszmarnym stanie, ze stanem zapalnym. Usunięto mu ucho wewnętrzne i zewnętrzne. Niestety.Rany zagoiły się. Max słyszy. W schronisku był gryziony i maltretowany przez inne psy w kojcu. Dogada się z sunią, z psem raczej nie. Nie wiemy czy dogada się z kotami, ale to owczarek, zrobi wszytsko dla swojego człowieka. Mądrze wprowadzony do domu zaakceptuje wszystko. Szukamy mu domu. Ludzi. Do końca życia. Którzy zadbają o niego, będą leczyć gdy będzie starszy, będą kochać zawsze i już do końca. Max musi mieszkać w domu. Nie ma mowy o kojcach, garażach czy piwnicach. Musi mieć ciepło i być z człowiekiem. Max przebywa w hoteli pod Janowem Lubelskim, przed adopcją wizyta sprawdzająca warunki w nowym domu.
Nie wiecie nawet jak wdzięczny i kochający potrafi być taki pies!! Jak docenia miłość, dobro i ludzi, którzy kochają.

A to dasz rade????
 
Taki mu zrobiøam OLX, coby teksty byly rozne.

Dałam. Drastyczne fragmenty skreśliłam :) Na zielono coś dodałam :)

A przecinki to sama dodaj, bo ja nie wiem gdzie.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, mar.gajko napisał:

:) Dlaczego tylko dom z ogrodem. Wręcz przeciwnie. Mieszkanie jak najbardziej. Z windą lub nisko. W domu z ogrodem wyląduje w kojcu, a to w tym wieku nie dobre dla niego.

Ja tez nie wierze w domy "z ogrodem".

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, pewnie mało takich domów z ogrodem w którym jest miejsce dla psa, ale przecież są! np u Malagos :) u Irenasa, ba nawet u mnie, kiedy przez pół roku mieszkamy z psami na działce ;)) Pies ma ogrodzony teren, po którym biega, ale noce spędza w domu i normalnie chodzi na spacery. Nie wierzę, że tak jest tylko u dogomaniaków i w grupie Owczarek Niemiecki ;). Widzę też, jakie szczęśliwe są nasze psy, kiedy mają teren do "pilnowania" i obserwacji.

Wiem, że boicie się tego, czego jest jeszcze w Polsce znacznie więcej. Psa na łańcuchu, lub w kojcu, który oprócz kontaktu przy podawaniu jedzenia, jest zostawiony samemu sobie. Też się tego boję. Ogród został wyrzucony, jest tylko dom . Skróciłam, jak umiałam. Jak ktoś będzie zainteresowany Maxem, to przemoże się i przeczyta całość. Krócej nie potrafię. Fb pamięta, że Max był oskarżony o agresję i to jak było, trzeba ludziom wytłumaczyć

 

OWCZUŚ MAX BIEZUCHOW SZUKA SWOJEGO DOMU

Owczarek Max ma 8 lat, z czego ostatnie 4 spędził w schronisku, w którym przeważnie stał odwrócony głową do ściany boksu i był atakowany przez inne psy. Wyprowadzany do schroniskowego  lekarza na chwytaku, zyskał opinię agresywnego psa. Ta opinia uległa wzmocnieniu, kiedy podczas organizowania wyjazdu Maxa i drugiego owczarka ze schroniska, doszło do kolejnej psiej walki. Max został poważnie ranny w ucho, w którym jak się okazało, była zadawniona infekcja i stan zapalny. Maxowi amputowano całą małżowinę uszną wraz z kanałem słuchowym i zamknięto samego na miesiąc w zimnej, schroniskowej izolatce.

Dzięki wytrwałym staraniom i ofiarności Dogomaniaków, którzy przez cały czas w niego wierzyli, jednouchy pies opuścił Schronisko i zaczął nowe życie we wspaniałym hoteliku dla psów w okolicy Janowa Podlaskiego. Tam, wyleczono ropne zapalenie pozostałego ucha, dzięki czemu pies nadal słyszy, zaleczono ranę po amputacji drugiego uszka. A najważniejsze, dzięki mądrej i troskliwej opiece, przywrócono mu chęć do życia i wiarę w dobroć ludzi. Max wreszcie mógł ujawnić swój prawdziwy, owczarkowy charakter. Jego schroniskowa agresja, spowodowana była bólem i strachem.

Od czasu opuszczenia schroniska, Max ani razu nie zachował się agresywnie w stosunku do jakiegokolwiek człowieka, a przez swoich obecnych tymczasowych opiekunów, nazywany jest słodkim przytulakiem. Kocha ludzi, uwielbia pieszczoty i mizianie, wspólną zabawę i jak każdy prawdziwy owczarek, ogromnie potrzebuje obecności człowieka. Ten potężny, ponad 40 kg pies, pomimo swojego wieku i bardzo smutnych doświadczeń, wciąż emanuje wręcz szczenięcą radością. Max zna komendy, potrafi bawić się zabawkami, chodzić na smyczy i po schodach. Przed nim jest jeszcze wiele lat dobrego, psiego życia.

 Max nie nadaje się do domu z małymi dziećmi, bo jest ogromnie żywiołowy - odrabia bezruch schroniska, a jednocześnie, jest zamaszysty i trochę ..... słoniowaty.

Po doświadczeniach schroniskowych, nie przepada za innymi psami, chociaż uległą sunię, będzie z pewnością tolerować. Na kury za siatką, nie zwraca uwagi, na koty jeszcze nie był sprawdzony, ale można go wszystkiego nauczyć, bo to owczarek.

Szukamy dla niego domu . Max musi być ze swoim człowiekiem. Nie oddamy go do kojca, na łańcuch, ani do budy. Nie wykluczamy adopcji do bloku, ale należy to szczegółowo omówić i Max musi mieszkać na parterze, lub w bliku z windą.

Obowiązuje procedura adopcyjna

Telefon do opiekunów Maxa  503 68 30 50

 

 

Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, jola&tina napisał:

Test wypadł pozytywnie :)

Przeczytałam do końca i z zainteresowaniem :):)

Dziękuję :). Wysłałam Beacie tekst i zdjęcia. Jest jak my wszystkie, poruszona cierpieniem i nieszczęściem, jakie było udziałem Maxa. Jak i my uważa, że należy mu się dom najlepszy z najlepszych. Wierzę w to, że tak będzie :) 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...