Bogusik Posted December 7, 2016 Author Share Posted December 7, 2016 Taki widok psa już po za schroniskowymi kratami,zawsze mnie wzrusza do łez.Ori jeszcze nie wie i zapewne nie może uwierzyć,że to już tylko smutne wspomnienie.Ciesz się słodziaku wolnością i poznawaj od nowa inne-normalne życie. Nie wiemy,czy Ori jest wykastrowany i czy przyjechała z nim jego książeczka.Nie bardzo jestem zorientowana jeżeli chodzi o zwyczaje w Radysach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Gdyby byl wykastrowany w opisue wolontariuszy byloby o tym wspomniane Wiec nie jest :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 7, 2016 Author Share Posted December 7, 2016 9 minut temu, kiyoshi napisał: Gdyby byl wykastrowany w opisue wolontariuszy byloby o tym wspomniane Wiec nie jest :( Jak nie jest,to będziemy za jakiś czas ciachać, co by mu panienki wybić z głowy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BORYSboxer Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Zaglądam nieśmiało do Oriego ;) ,bardzo ładny i fajny z niego psiak a z Was dziewczyny to jest naprawdę super team... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 17 godzin temu, mdk8 napisał: no właśnie :( 18 godzin temu, mdk8 napisał: Super ,że następny radysiak uratowany. Szkoda , że z Wojtyszek nie można tak łatwo wyciągać psiaki :( ja mam od ponad miesiąca psiaka z Wojtyszek i wiem jaka to jest trudna wymagająca samozaparcia droga aby wyciągnąć stamtąd psiaka, mam wrażenie, że są niechętni adopcjom- delikatnie rzecz ujmując. Cały czas myślę jak by te Wojtyszki bardziej rozgłosić, bo może jakby tam więcej ludzi się zgłaszało to i tych adopcji byłoby więcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Bidulek kudłaty :(. Jak dobrze że już bezpieczny. Wyraz pycholka i jego postawa dają mu ponad 10lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 8 minut temu, Janka@ napisał: ja mam od ponad miesiąca psiaka z Wojtyszek i wiem jaka to jest trudna wymagająca samozaparcia droga aby wyciągnąć stamtąd psiaka, mam wrażenie, że są niechętni adopcjom- delikatnie rzecz ujmując. Cały czas myślę jak by te Wojtyszki bardziej rozgłosić, bo może jakby tam więcej ludzi się zgłaszało to i tych adopcji byłoby więcej. Wiem,że wymóg jest taki aby osobiście odebrać psa a to w naszym wykonaniu nie jest realne i tu tkwi problem.Tam są przepiękne psy,które jak trafią do Wojtyszek to już nie można im pomóc.Bardzo szkoda mi tych psów skazanych na zagładę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Ciekawa jestem jaka jest zasada finansowania psów w Wojtyszkach? Jeśli co miesiąc otrzymują kasę za psa to nie opłaca im się adoptować. O Radysach słyszałam, ze dostają tylko jednorazowo sumę za psa, dlatego też tak chętnie wydają psy do adopcji bo im się nie opłaca ich długo trzymać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 A ode mnie jest tylko 165 km. A jedna osoba może wziąć tylko jednego psiaka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 10 minut temu, anecik napisał: A ode mnie jest tylko 165 km. A jedna osoba może wziąć tylko jednego psiaka? dojazd do Wojtyszek-to nawet z nawigacją można zabłądzić. Ja jestem z woj. łódzkiego i ogłaszam psiaki z Wojtyszek na OLX - robię takie zbiorcze ogłoszenia z konkretnych miejscowości - łudzę się, że może jakiś właściciel rozpozna swojego psa. Wojtyszki mają dobrą stronę internetową, jest tam zakładka psy do adopcji, może jakby więcej osób ogłaszało psiaki to coś by się ruszyło, ale zrobić ogłoszenie to jedno, a czy schronisko wyda psa to zupełnie inna sprawa. Na swoim wątku zamieściłam opis jak wyglądał cały proces adopcji z Wojtyszek, kto chce niech przeczyta i przepraszam za tekst o Wojtyszkach na wątku Oriego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 1 minutę temu, Janka@ napisał: dojazd do Wojtyszek-to nawet z nawigacją można zabłądzić. Ja jestem z woj. łódzkiego i ogłaszam psiaki z Wojtyszek na OLX - robię takie zbiorcze ogłoszenia z konkretnych miejscowości - łudzę się, że może jakiś właściciel rozpozna swojego psa. Wojtyszki mają dobrą stronę internetową, jest tam zakładka psy do adopcji, może jakby więcej osób ogłaszało psiaki to coś by się ruszyło, ale zrobić ogłoszenie to jedno, a czy schronisko wyda psa to zupełnie inna sprawa. Na swoim wątku zamieściłam opis jak wyglądał cały proces adopcji z Wojtyszek, kto chce niech przeczyta i przepraszam za tekst o Wojtyszkach na wątku Oriego. Ja też przepraszam że u Orisia :) Tzn że niekoniecznie można sobie wybrać psa i go wyadoptować od nich? Lecę poczytać - dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 27 minut temu, Janka@ napisał: dojazd do Wojtyszek-to nawet z nawigacją można zabłądzić. Ja jestem z woj. łódzkiego i ogłaszam psiaki z Wojtyszek na OLX - robię takie zbiorcze ogłoszenia z konkretnych miejscowości - łudzę się, że może jakiś właściciel rozpozna swojego psa. Wojtyszki mają dobrą stronę internetową, jest tam zakładka psy do adopcji, może jakby więcej osób ogłaszało psiaki to coś by się ruszyło, ale zrobić ogłoszenie to jedno, a czy schronisko wyda psa to zupełnie inna sprawa. Na swoim wątku zamieściłam opis jak wyglądał cały proces adopcji z Wojtyszek, kto chce niech przeczyta i przepraszam za tekst o Wojtyszkach na wątku Oriego. Janka@ a czy to nie przypadkiem z Tobą korespondowałam przez olxx? Pisałam m.in o SUNI AMELCE. To byłaś Ty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 49 minut temu, anecik napisał: A ode mnie jest tylko 165 km. A jedna osoba może wziąć tylko jednego psiaka? Możesz zabrać więcej psów, tylko problem polega na tym, że oni psów nie chcą wydawać, ale.....gdyby ktoś chciała pomóc w Wojtyszkach tzn. zabrać z tamtąd jakieś pieski to prosze na priv. Uda sie, tylko warunkiem jest rzeczywiście, że trzeba osobiście przyjechać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 2 minuty temu, kiyoshi napisał: Możesz zabrać więcej psów, tylko problem polega na tym, że oni psów nie chcą wydawać, ale.....gdyby ktoś chciała pomóc w Wojtyszkach tzn. zabrać z tamtąd jakieś pieski to prosze na priv. Uda sie, tylko warunkiem jest rzeczywiście, że trzeba osobiście przyjechać. Ja myślę,że jeżeli pieski są przez pewien czas w Hotelu w Łodzi to jest szansa na adopcję,natomiast jak już są przewiezione do Wojtyszek do tych przegrodzonych boksów pod gołym niebem,w których przebywa po 30 psów albo i więcej to jest koniec,ponieważ nawet pracownik nie odszuka psa w takiej ilości psów.Chociaż na stronie jest rozgraniczenie hotel i Wojtyszki ale wpisu Wojtyszki jest bardzo mało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Godzinę temu, Anula napisał: Ja myślę,że jeżeli pieski są przez pewien czas w Hotelu w Łodzi to jest szansa na adopcję,natomiast jak już są przewiezione do Wojtyszek do tych przegrodzonych boksów pod gołym niebem,w których przebywa po 30 psów albo i więcej to jest koniec,ponieważ nawet pracownik nie odszuka psa w takiej ilości psów.Chociaż na stronie jest rozgraniczenie hotel i Wojtyszki ale wpisu Wojtyszki jest bardzo mało. Dlatego trzeba dzwonić z tydzień wcześniej... Psa odszuka, ale dowiesz się, że jest- chory, agresywny, brzydki, stary, kaleki, nie nadający sie do domu i sto innych powód dla których na pewno nie powinnaś go zabrać. Aha- i jeszcze trzeba sie nastawić, że zanim go znajdą trzeba będzie z 5 razy dzwonić i upominać sie Ostatnio pośrednio brałam udziała w adopcji dwóch suń z Wojtyszek, obie były tam ponad 7 lat! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 5 minut temu, kiyoshi napisał: Dlatego trzeba dzwonić z tydzień wcześniej... Psa odszuka, ale dowiesz się, że jest- chory, agresywny, brzydki, stary, kaleki, nie nadający sie do domu i sto innych powód dla których na pewno nie powinnaś go zabrać. Aha- i jeszcze trzeba sie nastawić, że zanim go znajdą trzeba będzie z 5 razy dzwonić i upominać sie Ostatnio pośrednio brałam udziała w adopcji dwóch suń z Wojtyszek, obie były tam ponad 7 lat! a może jakby próbować przez gminę tzn. prawnego właściciela takiego psa ? Chyba leży w ich interesie aby pies szybko poszedł do adopcji . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Godzinę temu, mdk8 napisał: a może jakby próbować przez gminę tzn. prawnego właściciela takiego psa ? Chyba leży w ich interesie aby pies szybko poszedł do adopcji . tak gosiu:) i takie były próby...gminy nie wiele mogą w tym temacie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 2 minuty temu, kiyoshi napisał: tak gosiu:) i takie były próby...gminy nie wiele mogą w tym temacie to coś mocno nie tak . Gmina jest właścicielem psa i jakby chciała to by zadziałała. Chyba , że mają jakieś lewe interesy z W. ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 48 minut temu, mdk8 napisał: to coś mocno nie tak . Gmina jest właścicielem psa i jakby chciała to by zadziałała. Chyba , że mają jakieś lewe interesy z W. ? Nie wiem Gosiu....ale jak powstało wydarzenie o Wojtyszakach na fb to byłam pełna radosći...najpierw chciałam jedną sunię zabrać do hoteliku, potem drugą.. Poznałam wiele osób, wielu rzeczy się dowiedziałam....zaczęłam nawet intensywnie ogłaszać pieski stamtąd...ale gdy potem wyszło jak schronisko podchodzi do adopcji... Wierz mi, że był też pomysł by przez gminy... Nie mogę pisać nawet tutaj więcej. Ale gdyby ktoś pojechał osobiście nawet po 5 psów i uparł się, że chce agresywne ( w W. wszystkie sa agresywne wg. właściciela), bo np. mają bronić terenu itd itd, to wydadzą:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 22 minut temu, kiyoshi napisał: Nie wiem Gosiu....ale jak powstało wydarzenie o Wojtyszakach na fb to byłam pełna radosći...najpierw chciałam jedną sunię zabrać do hoteliku, potem drugą.. Poznałam wiele osób, wielu rzeczy się dowiedziałam....zaczęłam nawet intensywnie ogłaszać pieski stamtąd...ale gdy potem wyszło jak schronisko podchodzi do adopcji... Wierz mi, że był też pomysł by przez gminy... Nie mogę pisać nawet tutaj więcej. Ale gdyby ktoś pojechał osobiście nawet po 5 psów i uparł się, że chce agresywne ( w W. wszystkie sa agresywne wg. właściciela), bo np. mają bronić terenu itd itd, to wydadzą:) też tak myślę, że trzeba być stanowczym i gadać z nimi bez strachu i zdecydowanie. No ale ja teraz nie dam rady wyciągnąć kolejnego psa. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 A tak wracając do bohatera tego wątku to Ori jest śliczny tylko tani smutny i zrezygnowany :( Zresztą jak wszystkie radysiaki . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 6 minut temu, mdk8 napisał: A tak wracając do bohatera tego wątku to Ori jest śliczny tylko tani smutny i zrezygnowany :( Zresztą jak wszystkie radysiaki . Ja sądzę,że Ori był zmęczony bardzo długą podróżą i jeszcze czuje się niepewnie w nowym dla niego otoczeniu.Wcześniej nie wychodził z kojca przez 1,5 roku i to był jego świat,nie ten co jest teraz.Musimy poczekać,kilka dni.Pozna zapach trawy,krzewów,ciepło i poczuje się pewnie. Bardzo się cieszę,że jest u Hani. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 4 godziny temu, anecik napisał: A ode mnie jest tylko 165 km. A jedna osoba może wziąć tylko jednego psiaka? dojazd do Wojtyszek-to nawet z nawigacją można zabłądzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted December 7, 2016 Author Share Posted December 7, 2016 Dziewczyny,nic nie szkodzi,że piszecie na wątku Ori o Wojtyszkach.To najgorszy chyba schron o jakim słyszałam i do tego właściciel bezkarny.Tyle podpisanych petycji,tyle reportaży w mediach,kontroli i co? Nic to nie zmieniło jeżeli chodzi o los tych biednych psiaków :( "Pan" na swoich włościach wszystko może i wara od niego...Ja nawet nie mogę o tym myśleć i pisać, bo szlak mniej trafia z tej bezsilności! Dzwoniłam do Hani,ale nie odbiera,wiec nie może obecnie rozmawiać.Może puści mi sygnał to oddzwonię albo wejdzie na wątek i napisze,jak miną pierwszy dzień Orinka u nich Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 4 godziny temu, kiyoshi napisał: Janka@ a czy to nie przypadkiem z Tobą korespondowałam przez olxx? Pisałam m.in o SUNI AMELCE. To byłaś Ty? świat jest mały - tak to ze mną była wymiana poglądów o Wojtyszkach :). ale jeśli ktoś chciałby jakiś szczegółowych informacji, czy rad to proszę pisać na prive. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.