Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 03/01/16 in all areas

  1. Angi, mi się marzyły żółte dla szczyla, ale boję się, że będą wyglądać jak siki na śniegu xD Skończyło się na truelovach, zobaczymy jak się sprawdzą.
    2 points
  2. Anecik, psiaro kochana, napiszę tak - moją stałą deklarację w wysokości 40 zł miesięcznie masz na potrzeby psiaków, które wyciągasz z piekła bo Ciebie zwyczajnie lubię i Tobie ufam :) Jak wyadoptujesz jednego psiaka to automatycznie przeznaczaj tę moją stałą na następnego i tylko na priwa napisz, co tam w tytule przelewu mam pisać, żeby zmienić stałe zlecenie w banku. Trzym się, kobieto kochana, i działaj dalej a ja będę zadowolona, że mogę choć trochę wspierać Twoje działania dla dobra psiaków *)*)
    2 points
  3. Bidula - prawdopodobnie wyrzucona z samochodu, niechciana.... ale czemu? Tego nie dowiemy się nigdy. Biegała po polach szukając swoich właścicieli ale oni ją zostawili na pastwę losu, na mróz, być może na śmierć. Pewnego dnia trafiła na Dobrego Człowieka i jego Małżonkę, którzy ulitowali się nad maleństwem i dali jeść oraz miejsce do spania w stodółce. Mała pomyślała sobie pewnie że ma nowy dom. Niestety Państwo nie mogli jej zostawić. Mają 2 koty a bidulka nie lubi kotów, bardzo ich nie lubi. I z bólem serca i ze łzami w oczach musieli ją oddać. Więc cóż było robić - trzeba pomóc. I tym sposobem Mała przebyła sporą drogę z Zamościa do mnie do domu w okolice Pyrzowic. W samochodzie była bardzo grzeczna jakby jej nie było, jakby chciała być niewidoczna żeby znowu ją ktoś nie wyrzucił z auta. Plany dotyczące Hopci nieco uległy zmianie, ponieważ była potrzeba pozostawienia bardziej potrzebującej Morelki - Meci u mnie na BDT Hopcia pojechała do szafirki do hoteliku w Nowej Soli gdzie będzie wyczekiwać na swój upragniony, najlepszy domek. Dlatego też Hopcia otrzymuje pieniążki i pozostałe deklaracje po Funi, która już dokazuje w swoim domku. Oto i ona - nasza Hopcia. Imię robocze jak się poznamy bliżej może zmienimy.
    1 point
  4. Nie musisz mi wklejac fotki, wiem jak te slimaki wygladaja :P
    1 point
  5. ale ohydziory, jak możesz nie wiedzieć ile tych paskudztw masz
    1 point
  6. Nie jesteście sami :p u nas to samo xd
    1 point
  7. Zadzwoniłam do Kasi - jak ją ocenia po tygodniu. Kora jest super psem! Już jej się nie zdarza zsiusiać w domu - bardzo szybko to załapała. Rano tam się wcześnie wstaje, bo po 6, i to jest jedyna pora, kiedy Kora nie ma ochoty na spacer. Bo tak, to niezależnie od pogody, zawsze jest chętna! Jest pierwszym od lat psem Łukasza a nie Kasi!! Łukasz ją kąpał, jemu pozwala wycierać łapki i generalnie się do niego garnie. To bardzo ciekawe, bo przecież generalnie psy wolą się dogadywać z kobietami - jak wiemy, w schronisku Kora miała wolontariuszki damskie - no ale jakoś Łukasz podbił jej serce no i fajnie. Ma "swojego" psa. Kora nadal próbuje kraść smaczne rzeczy. I generalnie zajrzeć sobie a to na stół, a to poszperać w zabawkach i jest bardzo przedsiębiorcza. :) Post rozliczeniowy aktualny. Posłałam czynsz za luty (ciuteczkę więcej na start, tak jakby była pełne dwa tygodnie).
    1 point
  8. Bardzo przepraszam !! Miałam problem z napisaniem postu i jakoś mi tak wyszło :( NIe chciała, żeby tak wyszło, nie zrobiłam tego absolutnie celowo BOU, sorki
    1 point
  9. Wlasnie odebralam od Ewy 2406 2 opakowania Polprazolu i wraz ze swim Hepatilem dostarcze Ewci jutro na Ursynow.
    1 point
  10. hehe my już 15 lat po ślubie (no prawie 30 czerwca), a więc dobrze Wam to wróży :P
    1 point
  11. My co prawda nie małżeństwo, ale też się śmieję, że bardzo romantycznie spędzamy czas- każde na swoim kompie :D
    1 point
  12. @Luka... psa nikt już nie przywróci do życia...jest mi przykro,że czytasz takie słowa jak powyżej.Jest oczywiste,że idąc do lekarza,czy weta,mozna pozwolić sobie na zaufanie mu,nikt nie musi weryfikować wiedzy lekarza z pomocą wszechwiedzącego "doktora googl'a" I jest oczywiste,że trzeba by być 10 letnim dzieckiem,zeby nie rozroznić kaszlu od wymiotów...Zenada. Zrobiłeś dla przyjaciela wszystko:zareagowałeś na chorobę,poszedłeś do wet,podales zaordynowane leki... Trafiłeś na partacza...Naprawdę szczerze Ci współczuję.
    1 point
  13. Wybrałam jednak Joserę, spojrzałam na skład, Josera na pierwszym miejscu ma kurczaka, a ta druga pszenicę hmm...;) Zamówienie poszło.
    1 point
  14. A to co za absurd?! NIC takiego nigdzie nie napisalam,jakim prawem przypisujesz mi nie moje słowa??Wskaż mi post z takim tekstem,napisanym rzekomo przeze mnie.
    1 point
  15. Kocham wszystkie czarnuchy, więc sama się melduję:) Po 50 zł na mamę i na córkę deklaruję przez rok, jeśli zwolni się miejsce w hoteliku! I jeśli ktoś napisze mi jak poruszać się na tym nowym dogo, mogę zrobić bazarek i na te dziewczynki, bo fantów mam masę.
    1 point
  16. Już niedługo nie będzie trzeba go namawiać :-)
    1 point
  17. a na koncie deklaracja stała od naszej kochanej mdk8 :) oraz od naszej kochanej Oleny84 za marzec i kwiecień :) Dziewczynki pięknie dziękujemy i już biegnę uzupełnić rozliczenie :)
    1 point
  18. Jestem mu maleństwa:) trzymam kciuki za zdrówko i wspaniały domek! http://olx.pl/oferta/mala-slodka-morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha-CID103-IDeha81.html http://www.gumtree.pl/a-psy-i-szczenieta/katowice/mala-slodka-morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha/1001584320560910474847609 http://www.morusek.pl/ogloszenie/302210/Mala-slodka-Morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha-/#.VtVdgUD8dqA http://www.przygarnijzwierzaka.pl/ogloszenia/Mala,-slodka-Morelka-czeka-na-kogos,-kto-ja-pokocha-id129641.html http://zoobazar24.pl/ads/mala-slodka-morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha/ http://www.adopcjapsa.pl/adopcja-psa-pies-szuka-domu,ogloszenie,123286,Lw==.html http://www.szarik.pl/adopcje_pies.php?id=18760 http://zwierzeta.hiperogloszenia.pl/psy/ogloszenie/454792-mala-slodka-morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha--oferta-katowice/ http://www.oddam-psa.pl/oddam-psa/mala-slodka-morelka-czeka-na-kogos-kto-ja-pokocha.html#.VtVgQED8dqA http://www.cafeanimal.pl/ogloszenia/oddam-zwierzaka-do-adopcji/psy/Szczeniak-Morelka,134436 Wyróżnienie ode mnie :) :
    1 point
  19. Te filmiki...są bezccenne! jak ja lubię do Was zaglądać!... jest wszystko! wszystkie strony życia! te dobre ... i te złe! ...nawet jak popłynęły łzy z powodu choroby Rokusia....to zaraz głośno się roześmiałam, na widok głaskanego na ''dwie ręce'' Semiczka i pomyślałam.. nie jest źle! jeśli Rokuś ,trafił do Ewy... to nie jest źle!
    1 point
  20. Do weta.Jak najszybciej.Kolejnego ataku moze nie przezyć.
    1 point
  21. Tak szybko, to .....my nie damy o sobie zapomnieć!
    1 point
  22. super z Hero psiak, jest dość wysoki, pewnie ma z 67, albo 68 cm. Fakt nie ma masy. Dawaj mu więcej jeść, możesz mu miedzy głównymi posiłkami podawać np gotowany ryz z kurczakiem, albo jakąś surowiznę żeby miał z czego budować mięśnie. jak nabierze masy to będzie dużo cięższy niż mój Hiro bo Hiro jest niższy w łapach. No ja tu nie mam jak za bardzo socjalizować psa.... w Polsce to by była bułka z masłem. Pisałam o tym wcześniej że tu się nie bardzo da socjalozować psa z obcymi bo nie ma chetnych.... norwedzy sie izolują. Hiro na szczęście samochodów się nie boi, nie ma z nimi już żadnego kłopotu, udało nam się to wypracować. z ludźmi jest inaczej.. np. jak byłam z nim kilka razy na psim spacerze na plaży to do wobec nikogo nie był agresywny. Omijał, wystrzegał się, nie podchodził, ale nie jeżył się ani nie warczał na nikogo. Na FB mam filmiki jak zachowywał się na plaży. Agresja pojawiała się gdy zostawał sam lub z Maszą pod sklepem, albo gdy ktoś obcy do mnie/do nas za blisko podszedł... rzucił mi sie też dwa razy na ludzi gdy stałam na przystanku i ktos obok nas przechodził i był za blisko. W autobusie raz ugryzł babę, ale sama się o to prosiła. Trzymał go wtedy Bartek, ja stałam kilka metrów dalej z Mszą. Bartek jej powiedział, żeby go nie głaskała bo on się boi, do tego to były jego pierwsze wycieczki autobusem więc stresy był niemały. Baba się upierała, że ona lubi psy i one to czują i że jej nie ugryzie... no to on ugryzł. Nie mocno, tylko ostrzegawczo, ale jednak. Nie miał gdzie się wycofać, odsunąć a mimo iż postawą ciała pokazywał, że się boi i nie chce kontaktu, to ona się pchała z łapami.... psy i wszelakie stworzenia uwielbia, długo obserwuje, skomli, jak jest blisko psa to zaczyna ciągnąc na smyczy w jego kierunku bo chce się zapoznawać... już to trochę opanowaliśmy i tak mocno nie szarpie, potrafi przejść w miarę spokojnie ale skupiony na psie jest na maxa i czasem skomli ale już mi ręki nie wyrywa, wie, że trzeba iść dalej.... co do Norwegii... krajobrazy i widoki są tu niezwykłe. Choć jak tu się mieszka już 4 rok z rzędu to to troszkę powszednieje.
    1 point
  23. Ja mam w tej chcwili trzy cziły biegające w terenie (no dwie, Żubi znowu sie dorobił kontuzji, baranek durny...). I 20-30 km nie jest dla nich przeszkodą.
    1 point
  24. Na sekcję to juz za późno,minęły przecież 3 tygodnie.Zbierz dokumentację,niech wet Ci da wszystko,co Psa dotyczyło.Idz do Izby Weterynaryjnej (musi być w twojej okolicy) - pokaż dokumentację,napisz pismo I podkreśl,że zdajesz sobie sprawę z tego,że 4 (CZTERY) TABLETKI FUROSEMIDU dziennie prawdopodobnie przyczyniły się do zgonu 25 - 30 kg psa.(nie wiem,obstawiam,ze tyle ważył).Zagroź sprawą sądową z powództwa cywilnego o odszkodowanie za śmierć psa - (rasowego,rodowodowego) z powodu podejrzenia popełnienia błędu w sztuce lekarskiej.
    1 point
  25. Słodki Seminio, ale Rokuś to na chorego wcale nie wygląda....
    1 point
  26. Zapraszamy na wątki ekipy przywiezionej w niedzielę z Zamościa
    1 point
  27. Weźcie kopie dokumentacji medycznej psa - lub to co macie + receptę i idźcie do rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy Izbie Wet. Lekarz nie może odmówić wydania właścicielowi kopi. Jak odmówi to idźcie do rzecznika jeszcze bardziej. Bardzo wam współczuje. Edit: prawdopodobnie będzie konieczna sekcja - chyba na wasz koszt.
    1 point
  28. Starszy, niski brunet i wysoka blondynka ;) - tak jak wśród ludziów ;)
    1 point
  29. to są pieniążki na potrzeby więc proszę zaksięgować u kotków:) Niech Wam się wiedzie:)
    1 point
  30. Witamy po długiej przerwie :) Troszkę jesteśmy zajęci życiowymi sprawami, ale mamy się dobrze :) Przesyłamy serdeczne pozdrowienia i zdjęcia z nową koleżanką Olenka, którą czasem odwiedzamy :)
    1 point
  31. Poznałam dzisiaj Henia - to absolutny wdzięk i urok. Półtoraroczny chłopczyk częstował go herbatnikiem, a Henio zniżał głowę, żeby broń Boże malec się nie przestraszył) i delikatnie brał przysmaczki i dopiero jak Mały puszczał, to pożerał w oka mgnieniu... :) W domu zachowuje czystość, dogaduje się z psami i kotami, ma też jedną wadę - która wg mnie jest zaletą - potrafi otwierać drzwi z klamki... Jest bystry, łagodny i śliczny! Ingrid44 prosiła mnie o zrobienie zdjęć, ale niestety było już za późno na mój aparat, więc tylko krótki filmik Wam wklejam: Przy okazji, bo chyba tu nie pisałam, ale już wpłacałam - 10 zł, moja skromna deklaracja będzie co miesiąc na jego koncie w okolicach trzeciego. :
    1 point
  32. Pierwsza rozetka "damska" ;) [IMG]http://images38.fotosik.pl/968/c11c90766b79d85a.jpg[/IMG] i ze środkiem [IMG]http://images37.fotosik.pl/1013/3528d5cc679d0a2b.jpg[/IMG]
    1 point
  33. Reasumując ostatnie dni, wiszenie na tel, jeżdzenie po lekarzach itp itd, a więc: Kajtuś, tak jak pisałam ulv, wylądował i mileny, wstępne badania nic nie wykazały, czyli to jednak była depresja, dziadek w domu ożywia:) Nie będzie zajmował miejsca bardziej potrzebującym więc dziadek szuka domu, dopóki go nie znajdzie zostanie oczywiście u Mileny ale jest jak najbardziej do wzięcia.A to pisze o nim opiekunka: "Kajtuś jest tam gdzie powinien być od dawna, w domu! To dom tymczasowy, ale Kajcior wydaje się całkiem zadowolony. Trochę o maluchu. To bardzo grzeczny pies. Potrzebuje pełnej miski ( apetyt mu dopisuje) kilku spacerów i trochę czułości, bo Kajtula kocha ludzi. W schronisku dużo szczekał, jeszcze więcej piszczał. Z tęsknoty za człowiekiem. Po fatalnej jednodniowej adopcji, został zwrócony, ponieważ rzekomo był tak głośny , że nie dało się z nim wytrzymać. Totalna bzdura!!! Kajtuś piszczał przez pierwsze kilka godzin. TYLKO kilka godzin. Później nastała cisza i trwa przez cały czas. Dzieciak jest grzeczny, bardzo czysty, pięknie zostaje sam w domu. Kiedy wychodzę, zasypia kamiennym snem. Na tyle twardym, że po powrocie muszę obudzić go głaskaniem , żebyśmy mogli pójść na spacer. To cudowny pies, który szuka wspaniałego domu. Kajtuś do czasu znalezienia swojego człowieka będzie u mnie. To nie jest tak, że pies jest już bezpieczny i można o nim zapomnieć. Nadal proszę o udostępnianie Kajtusia. Potrzebna jest też mokra karma , bo na tę chwilę chłopak wzgardził suchą karmą. Próbowałam z Acaną, Royalem i Pro Planem. Za każdym razem Kajtek odmawiał. Najchętniej je szalki Winston ( z Rossmanna ) ale nie gardzi również inną mokrą karmą. Chłopak będzie również potrzebował preparatu na kleszcze. Jeżeli ktoś chciałby pomóc Kajtusiowi , oboje będziemy bardzo wdzięczni. A na razie uśmiechnięty Kajcior pozdrawia ze swojej super miękkiej podusi.":) Stefan wylądował u kolejnej wolontariuszki, studentki, która prócz opieki i miłości nie może mu za wiele podarować:( Stefan na chwilę obecną miał tylko podst badania krwi w schronisku, mocznik 206mg/dl, kreatynina 2.95mg/dl - jest kiepsko ale nie tragicznie, widziałam psy z gorszymi wynikami, które wychodziły z tego, z tym że przydałyby się dodatkowe badania, chociażby usg, karma dla nerkowców, leki na nerki ale nie stać nas na to:( Może ma ktoś na zbyciu, po leczeniu psa troche renala lub jakieś leki?Nie pogardzimy a Stefan na pewno będzie wdzięczny:) No i na koniec Hadesik - od soboty na szczęście u kikou:) Niestety wizyta u lekarza nie przyniosła dobrych wieść.Kilka kręgów u Hadesika już zanika, nowotwór gnida parszywa powoli mu je zjada:( Na początku po obejrzeniu zdjęć wet stawiał nowotwór lub ostry stan zapalny, ale dodając do tego wyniki krwi i wychudzenie Hadesika to na 90% nowotwór:( Na szczęście rtg nie pokazało żadnych przerzutów. Wątroba na agrafkach, nerki w sumie ok ale na usg widoczne były już zwapnienia i lada chwila mogą wolniej funkcjonować. Na chwilę obecną Hadesika rzekomo to nie boli, jest na przeciwbólowych i na sterydach. Do tego hepatic i leki na wątrobę. Jednak w każdej chwili kawałek kręgu może dostać się do kanału rdzenia i wtedy już po Hadesiku:( Może to być za pół roku a może to być i jutro:( Koszt przebadania niemały ale zaprzyjaźniona fundacja zgodziła się ją pokryć, niemniej jednak będzie potrzebne wsparcie Hadesika - leki przede wszystkim co by ulżyć małej wredocie w ostatnich dniach, tygodniach życia. A wredocie dlatego, że mimo choroby kąsa wszystkie dziadeczki u kikou, ale tu już moze kikou coś więcej opisze:)
    -1 points
×
×
  • Create New...