ARKA Posted December 7, 2006 Posted December 7, 2006 [quote name='medar'][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images3.fotosik.pl/281/772cdff704cc9355.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images3.fotosik.pl/281/313b482d19edb249.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images2.fotosik.pl/282/fcd6ff16843a81fe.jpg[/IMG][/URL][/quote] :shake: :shake: :shake: :shake: Quote
dusje Posted December 7, 2006 Posted December 7, 2006 Zdrowiej nasza malenka dziecinko. Tak sliczniutka masz pysiunie i malenkie futrzane cialko, az chcialoby sie tulic cie maskoteczko. Badz dzielna i uwierz w serce Czlowieka,ktory ma cie pod swoja opieka. Ta reka nigdy cie nie skrzywdzi i zawsze obroni przed zlem Quote
ziele77 Posted December 7, 2006 Posted December 7, 2006 widać widać ma tych zdjęciach ogromną traumę jaka w niej tkwi:-( ale widać też jak wspaniałą opieką i ciepłem jest otoczona..i to napawa optymizmem!Emir jesteś Wspaniała nic dodać nic ująć! Quote
Czarodziejka Posted December 7, 2006 Posted December 7, 2006 [quote name='dusje']Zdrowiej nasza malenka dziecinko. Tak sliczniutka masz pysiunie i malenkie futrzane cialko, az chcialoby sie tulic cie maskoteczko. Badz dzielna i uwierz w serce Czlowieka,ktory ma cie pod swoja opieka. Ta reka nigdy cie nie skrzywdzi i zawsze obroni przed zlem[/quote] Ciałko maleńkie, wychudzone i tak bestialsko okaleczone :placz: Dziś 170 zł zebrała Emi na Allegro. Quote
ligia Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 Fantastycznie ,ze aukcja tak świetnie idzie, ze tylu ludzi obchodzi los Emi,ale żadne pieniądze świata nie zastapią tej opieki , ciepła i miłości jaką teraz otoczona jest sunieczka. EMIR jesteś wielka!!!! Quote
loozerka Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 te trzy ostatnie zdjęcia są zdecydowanie bardziej dobitne...na nmich widac takie wszechogarniający smutek i apatię Emi. I tak sie tylko zastanawiam, czy to stan po ostatnich wydarzeniach, czy wcześniej było juz podobnie.. Quote
karina1002 Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 Wczoraj wieczorem, jak myślałam o Emi, to se tak pomyślałam, że jak pojechałam do niej pierwszy raz, i pracownicy mi ją wyprowadzili, to ona nie stała jak słup. Ona odwracała głowę do mnie gdy ja głaskałam a gdy pracownicy chcieli ją już wprowadzić do boksu, to ona się nie dawała. Normalnie nie chciała wejść i ciągnęła do tyłu. Nawet się zdziwiłam, ze taka chuda, ledwo stoi a jeszcze ma siłe się szarpać. Na drugi dzień faktycznie już leżała w kącie i zero ruchu. Mam nadzieję, że się dojdzie do siebie. Quote
Czarodziejka Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 [quote name='karina1002']Wczoraj wieczorem, jak myślałam o Emi, to se tak pomyślałam, że jak pojechałam do niej pierwszy raz, i pracownicy mi ją wyprowadzili, to ona nie stała jak słup. Ona odwracała głowę do mnie gdy ja głaskałam a gdy pracownicy chcieli ją już wprowadzić do boksu, to ona się nie dawała. Normalnie nie chciała wejść i ciągnęła do tyłu. Nawet się zdziwiłam, ze taka chuda, ledwo stoi a jeszcze ma siłe się szarpać. Na drugi dzień faktycznie już leżała w kącie i zero ruchu. Mam nadzieję, że się dojdzie do siebie.[/quote] Tak sobie pomyślałam...może tam się coś wydarzyło? Może jakiś pies jej zrobił krzywdę, ona taka maleńka i słaba :placz: Bardzo dużo ludzi kupuje zdjęcia Emi, są szczerze zainteresowani jej losem, ślą życzliwe słowa. Może wśród nich jest osoba, która pokocha ją najbardziej i zabierze do siebie, kedy tylko stan Emi się poprawi... Quote
bonika Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 A jak z jej płuckami ? - mam nadzieję, że ona się "po prostu" jeszcze źle czuje.. Może jeszcze jakieś badania jej zrobić ? Ślę same pozytywne myśli dla niuni :-) Quote
Czarodziejka Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 Czekamy na wieści o Emi! Aukcja bernardyna Medara już wystawiona! Quote
przyjaciel_koni Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 [quote name='karina1002']Wczoraj wieczorem, jak myślałam o Emi, to se tak pomyślałam, że jak pojechałam do niej pierwszy raz, i pracownicy mi ją wyprowadzili, to ona nie stała jak słup. Ona odwracała głowę do mnie gdy ja głaskałam a gdy pracownicy chcieli ją już wprowadzić do boksu, to ona się nie dawała. Normalnie nie chciała wejść i ciągnęła do tyłu. Nawet się zdziwiłam, ze taka chuda, ledwo stoi a jeszcze ma siłe się szarpać. Na drugi dzień faktycznie już leżała w kącie i zero ruchu. Mam nadzieję, że się dojdzie do siebie.[/quote] Karina - to nie psy, to zupełnie co innego. Chyba jak u człowieka nagle wyłączyła się łączność ze światem zewnętrznym. Zbyt wiele tego było jak na tak małą główkę..... Quote
medar Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 Emi w Tv ( dzisiejszy materiał z godz.17.50 w TVP3 - Warszawa ) [URL="gg:http://ww6.tvp.pl/6725,20061208431581.strona"][COLOR=#0000ff]http://ww6.tvp.pl/6725,20061208431581.strona[/COLOR][/URL] Quote
ARKA Posted December 8, 2006 Posted December 8, 2006 [quote name='karina1002']Wczoraj wieczorem, jak myślałam o Emi, to se tak pomyślałam, że jak pojechałam do niej pierwszy raz, i pracownicy mi ją wyprowadzili, to ona nie stała jak słup. [B]Ona odwracała głowę do mnie gdy ja głaskałam a gdy pracownicy chcieli ją już wprowadzić do boksu, to ona się nie dawała. Normalnie nie chciała wejść i ciągnęła do tyłu. Nawet się zdziwiłam, ze taka chuda, ledwo stoi a jeszcze ma siłe się szarpać[/B]. Na drugi dzień faktycznie już leżała w kącie i zero ruchu. Mam nadzieję, że się dojdzie do siebie.[/quote] A ja sobie teraz pomyslam, czy to nie sa skutki wlasnie zaszczepienia p/wsciekliznie w takim stanie suni:angryy: :angryy: Powiklania neurologiczne,uszkodzenie mozgu!!:placz: :placz: Quote
dusje Posted December 9, 2006 Posted December 9, 2006 W TV malenka Emi mimo przygnebienia i bolu tak ufnie lezala w ramionach duzej Emir, ze az lzy mi polecialy ciurkiem. Wierze, ze Emi te ramiona sa niezbedne do walki o zycie. Ona tak bardzo im ufa i widac, ze tego jest jej bardzo potrzeba. Sadze ze Emir jest dla malenkiej bezpieczna enklawa i oddanie jej komukolwiek nawet w najlepsze rece byloby dla Emi koncem zywota. Emir, nie oddawaj jej nikomu, prosze:placz: Malej Emi zaszkodzi ta zmiana. Ona czuje sie bezpieczna przy Tobie Quote
loozerka Posted December 9, 2006 Posted December 9, 2006 tyle, ze Emi u Emir nie jest jedyna, jest wiele psów, Emir ma wiele pracy. Teraz Emi jest z uwagi na jej stan priorytetowa, ale w przyszlosci Emir zapewne nie będzie mogla jej tyle czasu poświecic. Nie wiem, czy dom z jedynym właścicielem, cierpliwym, spokojnym, łagodnym nie byłby potrzebny- Quote
Katcherine Posted December 9, 2006 Posted December 9, 2006 Czytam O Emi. I Slow brakuje. Z tego co moge napisac. Tylko czas moze ja uleczyc. Emir- dobrze robisz. Towarzystwo psow dla niej jest nowym bodzcem, kazdy dzien -pomimo ze narazie nie okazuje reakcji- pokazuje jej ze nic sie juz zlego nie dzieje.Ze ma Ciebie, ze inne pieski- ktore jej nic nie robia. Dajcie jej czas na pozbieranie sie. Moze byc tak ze to potrwa wiele wiele miesiecy.Nie bedzie tym samym psem co byla jako szczeniak.Jej zachowanie jak dla mnie jest naturalne- pies bezdomny bez oparcia kogokolwiek- zawsze cierpi w milczeniu.A Emi wycierpiala wiecej niz czlowiek moglby zniesc.I przeciez jeszcze nie jest zdrowa. Emiczku- za jakis czas bedzie lepiej kruszynko. Zycie nabierze barw.Beda inne niz przed tym wszystkim- ale beda. Quote
Czarodziejka Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [CENTER][B]Aukcja Emi na allegro jest bardzo gorąca.[/B] :lol: [B]Dostaję maile z zapytaniem o możliwość adopcji Emi.[/B] [B]Sunia potrzebuje wyjątkowej opieki![/B] :-( [B]Wszystkich odsyłam do Emir.[/B][/CENTER] Quote
Lucilla Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 przepiękna biedulka [URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images3.fotosik.pl/281/580ac7a4e019db06.jpg[/IMG][/URL] to po prostu nie do wiary-co te kobiety z niej zrobiły:loveu: EMIR-po prostu brak słów. Jedno mnie przeraża...,że pies w tak agonalnym stanie, po serii gwałtów został szczepiony w schronisku przeciw wściekliźnie-:shake: ...to kolejna pomsta:shake: ... Quote
asiuniap Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Arka, obyś nie miała racji z tymi powikłaniami po szczepionce :placz: Choć dużo na to wskazuje, tym bardziej, że jak napisała Karina, Emi będąc w schronie była bardziej żywa niż teraz. Ona przypomina mi teraz psa autystycznego :-( Osoba, która chciałaby dać jej dom musi być świadoma tego, że Emi może żyć cały czas w swoim świecie. Bosz, obym się myliła tfu tfu. Quote
bonika Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 Budkę ma SUPER :loveu: ..ale czy ona musi być w tym sweterku :oops: obróżki ona też raczej nie widzi ;) Mam nadzieję, że kruszynka jednak dojdzie pomalutku do siebie - kciukasy trzymam :kciuki: :kciuki: Do góry Emi ! Quote
Osiolek Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [quote name='bonika']Budkę ma SUPER :loveu: ..ale czy ona musi być w tym sweterku :oops: obróżki ona też raczej nie widzi ;) [/QUOTE] Sweterek nie jest dla urody ale po to zeby utrzymac cieplo - ona nie ma grama tluszczu na ciele i jeszcze duzo czasu uplynie zanim bedzie ja "stac" na wydatkowanie extra energii na ogrzanie organizmu. On jest po prostu jej ochrona. Asiunia, ona nie jest autystyczna - widzialas program, jak ufnie lezala na EMIR? Dusje tez to zauwazyla. Ona ufa EMIR, nikomu wiecej - ale ten pies na moje oko wraca do zycia. Co nie znaczy ze do wszystkich ma od razu machac ogonem, duza szansa (albo ryzyko) ze juz zawsze bedzie w stosunku do ludzi nieufna. Ten pies jest po CIEZKICH PRZEJSCIACH. Kazdy z Was ktorzy maja schroniskowca po przejsciach wie, ze taka regeneracja trwa wiele miesiecy, czasem i lat, niektore nigdy nie wroca do "normy". Ja mam suke ktora jak widzi cokolwiek w reku czym teoretycznie mozna by uderzyc (np drewniana lyzke) - ucieka w panice. Jest u mnie od roku. I pewnie nigdy jej to nie przejdzie. Badzmy cierplwi z Emi, wszystko idzie w prawidlowym kierunku, to najwazniejsze. A co do adopcji - to mysle ze watpie......... Quote
bonika Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [quote name='Osiolek']Sweterek nie jest dla urody ale po to zeby utrzymac cieplo - ona nie ma grama tluszczu na ciele i jeszcze duzo czasu uplynie zanim bedzie ja "stac" na wydatkowanie extra energii na ogrzanie organizmu. On jest po prostu jej ochrona. [/quote] No to wiem, że ona chudzinek, ale może lepiej w najcieplejszym pomieszczeniu ją usadowić - albo luźniejszy sweterek jak ten niebieski ubrać - nie wiem :oops: - zwierzaki zazwyczaj nie lubią być w coś ubrane, owinięte - czują się jakby zagrożone a Emi do tego nawet nie ma siły nic pokazać jak się czuje :oops: Emiśku na dobranoc :kiss_2: Quote
Osiolek Posted December 10, 2006 Posted December 10, 2006 [quote name='bonika']No to wiem, że ona chudzinek, ale może lepiej w najcieplejszym pomieszczeniu ją usadowić - albo luźniejszy sweterek jak ten niebieski ubrać - nie wiem :oops: - zwierzaki zazwyczaj nie lubią być w coś ubrane, owinięte - czują się jakby zagrożone a Emi do tego nawet nie ma siły nic pokazać jak się czuje :oops: Emiśku na dobranoc :kiss_2:[/QUOTE] Bonika, ona ma bardzo opiekunke ;-) I z tego co wiem nie jest pierwszym chorym psem ktorym EMIR sie opiekuje i ciut doswiadczenia w tym ma ;-) A jesli chodzi o to co zwierzaki lubia - to nie z samych przyjemnosci zycie sie sklada ;-). Ja moje tez ubieram w kurteczki wychodzac na dwor, mimo goracych protestow :-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.