Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Maryś - spokojnie czekamy aż bilans wyjdzie Ci na zero i wrócisz do nas na "psią działkę". Choć tu z bilansem na zero będzie o wiele gorzej :(

 

 

siedem ciężkich sprawozdań i dwa "znajome" pogrzeby - duuużo zmartwień, jak na jeden tydzień :(

w dodatku jeden z pogrzebów to osierocone dwa nieduże pieski i 3 koty - zmarła kobieta nie miała dzieci, męża, żadnej rodziny, a dom już za życia sprzedała za "dożywocie" komuś, kto mieszka w Holandii - więc psiakami się nie zaopiekuje :(

zawiozłam karmę dla nich sąsiadce, która ma klucze, ale dom musi opróżnić ( w tym ze zwierząt), a nie mam do niej zaufania, że o zwierzaki zadba ( puszki i karmę suchą może nawet sprzedać i przepić, nadużywa alkoholu , ale nikt inny tam wejść nie może:( )

zaraz tam jadę, choć mam pustkę w głowie :(

 

 

do tego husky bez końcówki łapy na działce, której właścicielka żąda natychmiastowego zabrania do schroniska -  pies nie podchodzi do człowieka, pracujemy nad złapaniem - ale.... co dalej???????

[attachment=8526:mms_img914178337.jpg]

bardzo proszę o nie dodawanie tego zdjęcia na Fb, fundacje zajmujące się husky szukają, skąd pies pochodzi( bo możliwe, że z adopcji) udało się ustalić, czyj to pies ( już 2 psy im odebrałam w ciągu ostatnich 3 lat) , wrócić tam nie powinien ( panicznie ucieka na widok dzieci - co zrobiła mu czwórka "diabląt" z patologii, gdzie mieszkał - tylko on biedny wie....

 

i jeszcze dwa małe pieski w szczerym polu - rodzeństwo albo matka i syn.... wystraszone bardzo, dokarmiane przez ludzi mieszkających na skraju wsi ( mają swoje dwa psy)

suczka potrzebuje pilnie sterylki ( chyba aborcyjnej), podobnie, jak maleńka Nesia

[attachment=8527:PIC_0047.JPG]

 

w domu też zmartwień nie brak, Pirat ma chore uszy, Dropsik wygryza łapki do krwi, któreś robi kupkę z krwią i nie mogę ustalić, które ( podejrzewam staruszka Misia), już sama ich ilość to trudne do ogarnięcia mnóstwo pracy....

 

jadę do sierotek i husky na działkę...

 

to wątek psiaków, nie mój... ale z obawy o nie martwię się....

bo ja już ledwie sobie z tym radzę, brakuje mi sił, i tych psychicznych, i tych fizycznych....

co się z nimi stanie, gdyby mnie im zabrakło? :( :(

 

Posted

siedem ciężkich sprawozdań i dwa "znajome" pogrzeby - duuużo zmartwień, jak na jeden tydzień :(

w dodatku jeden z pogrzebów to osierocone dwa nieduże pieski i 3 koty - zmarła kobieta nie miała dzieci, męża, żadnej rodziny, a dom już za życia sprzedała za "dożywocie" komuś, kto mieszka w Holandii - więc psiakami się nie zaopiekuje :(

zawiozłam karmę dla nich sąsiadce, która ma klucze, ale dom musi opróżnić ( w tym ze zwierząt), a nie mam do niej zaufania, że o zwierzaki zadba ( puszki i karmę suchą może nawet sprzedać i przepić, nadużywa alkoholu , ale nikt inny tam wejść nie może:( )

zaraz tam jadę, choć mam pustkę w głowie :(

 

 

do tego husky bez końcówki łapy na działce, której właścicielka żąda natychmiastowego zabrania do schroniska -  pies nie podchodzi do człowieka, pracujemy nad złapaniem - ale.... co dalej???????

attachicon.gifmms_img914178337.jpg

bardzo proszę o nie dodawanie tego zdjęcia na Fb, fundacje zajmujące się husky szukają, skąd pies pochodzi( bo możliwe, że z adopcji) udało się ustalić, czyj to pies ( już 2 psy im odebrałam w ciągu ostatnich 3 lat) , wrócić tam nie powinien ( panicznie ucieka na widok dzieci - co zrobiła mu czwórka "diabląt" z patologii, gdzie mieszkał - tylko on biedny wie....

 

i jeszcze dwa małe pieski w szczerym polu - rodzeństwo albo matka i syn.... wystraszone bardzo, dokarmiane przez ludzi mieszkających na skraju wsi ( mają swoje dwa psy)

suczka potrzebuje pilnie sterylki ( chyba aborcyjnej), podobnie, jak maleńka Nesia

attachicon.gifPIC_0047.JPG

 

w domu też zmartwień nie brak, Pirat ma chore uszy, Dropsik wygryza łapki do krwi, któreś robi kupkę z krwią i nie mogę ustalić, które ( podejrzewam staruszka Misia), już sama ich ilość to trudne do ogarnięcia mnóstwo pracy....

 

jadę do sierotek i husky na działkę...

 

to wątek psiaków, nie mój... ale z obawy o nie martwię się....

bo ja już ledwie sobie z tym radzę, brakuje mi sił, i tych psychicznych, i tych fizycznych....

co się z nimi stanie, gdyby mnie im zabrakło? :( :(

Współczuję tego tygodnia :(

Straszna sprawa z tymi zwierzakami-sierotami :( Są chociaż adopcyjne?

Daj proszę znać jak się dalej sprawa z nimi ma.

 

Biedny hasiorek... Kolejne nieszczęście. I co z nim dalej? Jego "rodzina" już go nie chce czy tylko nie wie, ze się znalazł? 

 

Dobrze, że najprawdopodobniej uda się wysterylizować na czas tę sunię. Zawsze to o kilka nieszczęść mniej :(

 

Widzę, że w domu też niewesoło :( 

 

Ciebie nie może im zabraknąć. Postaraj się nie brać na siebie zbyt dużo choć to się tylko łatwo mówi. Nie wiem co powiedzieć...

Posted

Trudno coś doradzać.Jakie są duże te sunie?Może jakieś zdjęcia by się dało zrobić? Ten piesek na zdjęciu chyba z Kasi ręką to sunia?

Trzymam za  zdrowie ludzko-psie.

Posted

Dziękuję, że jesteście ze mną !!!

i przepraszam, że się tak rozkleiłam..... wstyd mi teraz!

założyłam wątek Nesi i dwóm bezimiennym jeszcze rudzielcom ( to nie te po zmarłej pani)

w sumie muszę gdzież zabrać szóstkę psów, a pilnie wysterylizować 2 suczki :(

ech :( lecę na sterylkowy watek pomocy szukać, a to watek suniek

 

http://www.dogomania.com/forum/topic/145099-3-ma%C5%82e-pieski3-wielkie-serduszka3-smutne-losy/?p=16024729

Posted

Trudno coś doradzać.Jakie są duże te sunie?Może jakieś zdjęcia by się dało zrobić? Ten piesek na zdjęciu chyba z Kasi ręką to sunia?

Trzymam za  zdrowie ludzko-psie.

[attachment=8683:PIC_0041.JPG]

tak, to maleńka Nesia uratowana od psożercy, czeka już na nią wspaniały domek - rodzina z 2 dorosłymi córkami, mieszkają blisko mnie, czekamy tylko na sterylkę, była umówiona na wczoraj, ale córeczka wetki trafiła do szpitala i zabieg odwołany. Nesia jest zabierana na trochę do nowego domu - przyzwyczaja się do kotki, a raczej odwrotnie, bo to ich kotka przyzwyczaja się do Nesi, której obecność kotów jest obojętna.

 

[attachment=8682:PIC_0086.JPG]

dwójka z pól znalazła azyl u kobiety na skraju wsi, również czekamy na sterylkę i będziemy szukać im domu. Kobieta obiecała przetrzymać sunię w domu po zabiegu, popyta też wśród znajomych - może ktoś przygarnąłby dwójkę - żal ich rozdzielać.

 

niestety  z bazarku tylko  po 15zł dla obu celów uzbierałam

 

Poker ma rację - ziarnko do ziarnka....

pieski dziękują !!!!!!!

 

z dobrych wiadomości - husky bez łapki jadł dzisiaj z ręki i mojej, i Kasi, ale na razie nie próbowałam go łapać - na każdy ruch ręki w panice odskakuje w tył :(

 

a teraz "sprawozdanie" z przyczyn luki w mojej tu obecności:

 

"czarny tydzień" chyba mi się zaczął niestety :(

w poniedziałek ku mojej ogromnej radości cudowni ludzie przyjechali poznać Czarną - pojechała z nimi, niestety ułamek sekundy... Czarna uciekła im przy wysiadaniu z samochodu już na ich posesji....

pojechałam tam z Puszkiem i Piratem - za radą towarzyszącej mi Elizy - godziny wieczorno-nocnych poszukiwań nie dały efektu - wystraszona sunia nie wyszła do nas...

ale został tam Puszek i to był super pomysł Elizy, który dał efekty - Czarna jest już na posesji, tylko na razie do domu nie chce wejść, do klatki-łapki też nie weszła i planujemy jutro tam znów jechać - może do mnie podejdzie.

Ludzie wspaniali - z mnóstwem cierpliwości i serca dla dzikuski, warunki też idealne - tylko Czarna tego nie zauważa :(

to był "czarny poniedziałek", natomiast wtorek....

dosłownie opuściłam stanowisko pracy wezwana do potrąconego psa.... pies wpadł do głębokiego dołu i wszedł do rozpoczynającego się tam kanału "burzówki", kończącego się przy kanale Odry.... godziny poszukiwań, a wieczorem telefon...... znajoma szuka swojej zaginionej Balsy - uciekła jej rano i nie wróciła.... "moja" Balsa rok temu oddana do adopcji - to ona została tam potrącona :(

niestety i dzisiaj nie znalazłyśmy Balsy, szukałyśmy we trzy - ja, Kasia i pani Balsuni....

stres podwójny - Czarna uciekinierka i Balsa potrącona....

środa......

telefon z domku adoptowanej ponad 3 lata temu Randji....

[attachment=8685:PIC_0345.JPG]

pan płacząc zawiadomił, że po rocznym leczeniu raka sutka dzisiaj musieli podjąć "tą" decyzję, bo Randja cierpiała.... żyła tylko 4 lata, z tego ponad 3 szczęśliwe u tych ludzi....

 

i jeszcze te pieski są w dramatycznej sytuacji :(

[attachment=8688:2 pieski z Wojnowic 0051.JPG][attachment=8689:2 pieski z Wojnowic 0061.JPG]

Puszek i Azorek -  po zmarłej kobiecie - dramat :( gmina zabrała je do kojca u weta - psy przerażone, większy ugryzł łapiącego mężczyznę....

 

 

 

jutro czwartek..... aż boję się jutra :(

Posted

czwartek jeszcze się nie skończył, boję się za bardzo cieszyć, ale taką dobra wiadomością nie mogę się nie podzielić:

 

Czarna nareszcie w domku !!!!!!

 

ponieważ siedziała w ogrodzie i bardzo się bała - pojechałyśmy tam dzisiaj z Elizą - do ogrodu weszłam tylko ja....

Czarna przybiegła, wskoczyła mi na ręce i lizała po twarzy ( pół roku pobytu u mnie i ani razu tego nie zrobiła).

Zaniosłam ją do domu ku wielkiej radości Puszka, posiedziałyśmy tam sporo czasu, Puszek wrócił ze mną, Czarna została, choć czułam się, jak zdrajca, to wiem, że to dla jej dobra - wspaniali, dobrzy ludzie się Czarnej trafili i wspaniałe też warunki w domu - ogród, cisza, spokój - dom-marzenie dla takiego wycofanego psa, jak Czarna.

[attachment=8753:PIC_0129.JPG]

Czarna boi się fotek, więc jej nie stresowałam, ale choć domek "pstryknęłam"

 

[attachment=8754:PIC_0038.JPG]

Z dobrych wieści - po Filipa przyjechał jego pan, tak więc pojechał słodziak z powrotem do domku :)

 

[attachment=8755:PIC_0175.JPG]

Niestety wciąż nie wiemy, gdzie jest potrącona Balsa :(

 

[attachment=8756:PIC_0128.JPG]

haszczak wciąż nie pozwala się złapać, choć je z ręki - jest bardzo ostrożny i boi się panicznie ruchu ręki

Posted

Za pół roku obecni opiekunowie Czarnej będą dla niej jak Ty, Marysiu. Trzeba się cieszyć, że tak dobrze trafiła i wierzyć, że psina to doceni :)

Jeśli chodzi o Filipa, to nie jestem pewna czy się cieszę...

Posted

Za pół roku obecni opiekunowie Czarnej będą dla niej jak Ty, Marysiu. Trzeba się cieszyć, że tak dobrze trafiła i wierzyć, że psina to doceni :)

Jeśli chodzi o Filipa, to nie jestem pewna czy się cieszę...

 

[attachment=8793:=UTF-8QZdj=C4=99cie0338=2Ejpg=.jpg]

dostałam zrobione ukradkiem zdjęcie Czarnej śpiącej na kanapie, w nocy pomimo zachęty nie weszła do sypialni, spała w salonie pod ławą, na moim kapciu ( zawiozłam jej takiego, którego lubiła mi podkradać na swoje legowisko)

wiem, że ona pokocha tych ludzi - pewnie nawet prędzej i mocniej, niż mnie - bo jest z nimi sama, nie w stadzie.

Zal mi jej, że przez stres musi przejść drogę do swojego szczęścia, ale ludzi ma naprawdę cudownych.

 

A Filip.... jego pan jest sam, ma tylko psa, więc nie potrafiłam mu nie oddać....

Filip jest zadbany, tylko czasem mu ucieka ( dobrze, że akurat do mnie :)), powiedziałam do Filipa ( żeby pan słyszał ;)),  "Filipku, jak twój pan jeszcze raz wpuści do domu pijanych kolegów, to uciekaj do mnie i już cię nie oddam" :)

 

no to czwartkowe wiadomości dość, choć ziarnko niepewności zasiała Natusia z Filipem?

 

piątkowe też dobre - Perełka znalazła dom - to dwie kobiety - starsza jest cały czas w domu, więc Perełka nie będzie samotna.Dzwoniłam już oczywiście, panie martwią się, bo Perełka tęskni, podchodzi do nich po głaski i wraca pod drzwi popiskując. Była na spacerku i po powrocie jest tak samo.....żal mi jej, ale znam młodszą z kobiet ( jest nauczycielką historii w naszej szkole), dwa razy pomagałam jej ratować porzucone w tej wsi psy, ten staruszek, który im teraz odszedł też był przygarnięty, Perełka naprawdę dobrze trafiła.

 

[attachment=8794:PIC_0134.JPG][attachment=8795:PIC_0143.JPG][attachment=8796:PIC_0141.JPG]

Maksio.... został sam, więc zabrałam go do domu. Na razie ściśle monitoruję sytuację, bo Puszek powarkuje na Maksia, a Maksio powarkuje na Pirata, który chce koniecznie go powąchać - nie jest źle :)

Maksia bardzo zainteresowały koty!

Posted

Kochani Mam niewątpliwy zaszczyt  Was na KLIK _>XXII już edycję
Bazarku dla 5 Ogonków, na który tradycyjnie fanty ofiarowała nasza kochana   Aimez_moi
:loveu: oraz ranias

Wszystko skrzętnie obfociła i opisała ranias :loveu:



Złoty pierścionek na szczęście i inne fajne i nowe fanty :)

Znajdziecie tu coś dla Pań,Panów Dzieci, Łasuchów, Psiaków i .... zajrzyj koniecznie....ZOBACZ :smile:

 

Towar prosto z Londynu :) i Japonii

Bazarek z nagrodami :smile:

ZAPRASZAMY :smile:

Posted

W końcu mocno powiało optymizmem.Oby częściej. Bardzo się cieszę.

 

 

tydzień, który tak strasznie się zaczął - kończy się radośnie bardzo !!!!!!

 

Oprócz dobrych wieści od Czarnej dzisiaj rano.... odnalazła się potrącona we wtorek Balsa !!!!!

Tyle dni poszukiwań, a ona sama przyszła, potłuczona, poraniona głowa i przednie łapy -  powierzchowne raczej, ale jest pod obserwacją i chyba wszystko będzie dobrze.

 

Dzwoniłam do Perełki - tęskni, ale myślę, że stała obecność starszej pani w domu to dla Perełeczki wielki plus tego domku, no i chyba podwórko będzie tylko na spacery, bo sunia króluje w domu, przy ludziach :)

 

miałam jeszcze wczoraj i dzisiaj wizytę przesympatycznych młodych dwojga, którzy chcieli psiaka zabrać ze sobą do Niemiec, gdzie mieszkają i pracuję. Przemyślawszy wszystkie "za i przeciw" wysłałam ich do doktora Różyckiego, u którego na adopcje czeka wiele młodych, zdrowych psiaków z gotowymi paszportami nawet, bo u mnie jedyna młoda, nadająca się do adopcji Maja wyłazi z każdych szelek i obroży przy próbie wyprowadzenia na spacer....po przejściach z Czarną nie odważyłabym się....

ale najbardziej spodobały im się staruszki - Misio i Miłeczka oraz Dropsik..... wogóle zachwyceni byli tą moją gromadką, wspaniali, wrażliwi....

i niech mi ktoś powie, że młodzież mamy złą ;)

 

ufff...... schodzi powoli "powietrze"....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...